Jak PODERWAC dziewczyne W TANCU?

oddawaj mi tożsamośc złodzieju tożsamości!!!!!!!!!!!!! ukradłeś mi coś co było cząśtką mnie... :( dea--> juz wiem o czym mówisz...:( ale ja nigdy nie byłem z faktu posiadania tego zadowolony... :O

Prawdę mówiąc to iskrzyło kiedyś, na początku znajomości. Potem ona znalazła sobie kogoś, niedawno się z nim rozstała, no i od czasu do czasu wyskakujemy sobie razem na piwko czy do klubu. No ale to jest luźna, kumpelska znajomość. Zresztą zboczyliśmy z tematu :)

no ale jak juz to straciłem to postanowiłem (nieświadomie) że będę toego szukał u innych jako pewnego rodzaju substytutu tego czego już nie mam...:)

generalnie dlatego właśnie zboczyłem lekko z drogi... :O

przepraszam czytających za ten psychoanalityczny wtręt :O nie umiem sobie odmówić...

tak właśnie czynie-błąkam się od remizy do remizy badając przenikliwym spojrzeniem wypatruję ZGUBY...:O

póki co jestem na wczesnoinfantylnej fazie rozwoju psychoseksualnego i mam własne teorie dotyczące anatomii...:) jak rzeczywistośc mnie zmusi to je zrewiduje :) póki co kto mi zabroni? ha :)

tomku, czy czujesz się czasem jak ...spierdolina? :O

czasem zaczynam już oswajac się zmyślą że to jakieś fatum nade mna ciąży...ale ide za jego głosem bo nic mi nie pozostaje-jak statek na wodę rzucony tylko w pewnym stopniu mogę swym życiem kierować ... :O

tez zawsze niesmialy na imprezach mimo to czesto udawalo mi sie porozmawiac z dziewczyna... po prostu tanczyc blisko coraz blizej i albo sie zainteresuje albo ucieknie... potem tanczyc tylko z nia zapytac sie o imie na przyklad i tanczyc dalej... na parkiecie nie ma szans na rozmowe bo za glosno. potem po jakims czasie mowisz ze sie zmeczyles i pytasz czy idziemy odpaczac lub sie zcegos napic... a potem rozmowa sama sie klei... a koncu pytasz o numer telefonu i jest fajnie :) a jezeli chodzi o zagadywanie przy stoliku to zrobilem to tylko raz i o dziwo z zadowalajacym skutkiem... siedzialem z kumplami przy stoliku a obok nas siedzialo 7 dziewczyn :) zawolalem kumpla wzialem papierosa w zeby i podszedlem... dialog byl taki: - przepraszam macie moze ogien? -mamy (podaja zapalniczke) -a popielniczke i krzeselko wolne?? (podaja popielniczke i wskazuja na krzeselko) :) od razu dodam ze nie uwazam ze jestem przystojny... po prostu wydaje mi sie ze pewnosc siebie to wielki atut :)

jesteśmy czasem jak kukiełki które po odegranym przedstawieniu demiurg chowa na powrót do swej szafy...:O a ja-cóż-pędzę za głosem który każe mi szukac utraconej tożsamosci i innych rzeczy...:O taka dola

cierpiałem ale powiedziałem temu wszystkiemu NIE

dokładnie-takie absolutne TAK...

myślę i ufam że mimo świńskich prób podszywacza który kradnie mi coraz to nowe nicki nadal wiecie kto pisze prawde jako tadek_niejadek... :)

czy twój podpis nie jest przypadkiem cytatem z modern talking??? :O :O :O

Tomek_1982, no sorry, ale Ty chcesz żeby dziewczyny same Cię prosiły do tańca? Ja z czymś takim się jeszcze nie spotkałem, no chyba że na weselu, kiedy to na sygnał \"panie proszą panów\" można coś takiego zrobić. No ale nie w klubie czy dyskotece. Poza tym nie zwalaj wszystkiego na swój wygląd. W ogóle uważam że dyskoteki i tego typu miejsca to nie jest dobre miejsce na poznawanie kobiet (myślę tutaj o czymś trwalszym)

ach gdzie się podziały tamte prywatki...:(

jakby co to nie mów że to briggs JAKIMS CUDEM znał tę piosenkę...;)

tzn tadek_niejadek ...sam juz nie wiem kim jestem po tym jak mnie tu zniszczono:O

tomek_1982 - wmawiasz sobie, że to wina Twojego wyglądu. Jak nie zmienisz myślenia, to będziesz ciągle sam. Poczytaj sobie \"tajemnice uwodzenia\", bardzo dobra lektura.

a dlaczego akurat ten cytat a nie jakiś inny-np. "OOOO OO OOOOi feel lucky guuy" ?

prawie zawsze jest to bowiem winą twej duszy która jest ZŁA-na to kobiety patrzą...dlatego chyba tak ich nie lubie

guy-pisząc 2 razy "u" chciałem niby zaintonować... guy znaczy koleś ;) wiesz o co chodzi tylko sciemniasz ty złośliwcze

nie zdziwie sie jak współdziałasz z podszywaczem który tu działa pod moim nazwiskiem

ale puszczasz modern talking głośno w domu?nie boisz się że ktoś może Cię potem znokautować lub obśmiać?wiesz-ostracyzm to straszna sprawa a mt to niezły do niego przyczynek

jesteś silny i ładnie wyrzeżbiony? wolisz dietera czy thomasa?

to ciągle ja ;) tylko nie mów tadkowi że z niego wała robię;)

dlaczego tak twierdzisz?

nie wiesz jak się zachować?tak samo jak byś przystojny był-savoir vivre jakiś obowiązuje uniwersalny, niezależnie od poziomu atrakcyjności-kupuj te dla przystojniaków też

nie wiem-nie potrzebuje w sumie...ale poszukaj w necie-powinienes jakieś rady za darmo dostać-choćby tutaj topic załóż; wal śmiało