Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ola_25

Emetofobia-czy ktos z was ma?

Polecane posty

Gość Ola_25

Ciekawa jestem czy to tylko ja jestem taka przewrazliwiona czy sa tez inni ludzie z takim samym problemem. I jaks sobie z nim radza na np. imprezach? Bo ja wczoraj mialam urodziny no i co niektorzy nie wytrzymali i prawie cala noc przez to nie spalam i mam teraz obrzydzenie do nich:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ło matko.....
A co to emetofobia???????? Na litośc boską!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ola_25
Lek przed wymiotowaniem u siebie i innych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta co siała mak
jako tako jak ktos chce niech wymiotuje przy mnie jesli musi...:) co ludzkie... ale jeśli chodzi o mnie to chyba bym sie sturlała... dla mnie to krępujące..na szczeście mi sie niezdarzyło przy kimś wymiotowac no ale... strasznie bym sie czuła gdyby do czegos podobnego doszło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ola_25
Ja boje sie sama wymiotowa i niewazne czy przy kims czy sama w lazience. Mam po prostu obrzydzenie do tego co zwracam. A jak ktos przy mnie wymiotuje to juz w ogole...Jeszcze jak poczuje to to samej mi sie zbiera na wymioty:/ Ohyda!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfr50
Panicznie boje sie momentow kiedy jest mi niedobrze i musze wymiotowac- zatrucia pokarmowego, jestem wtedy tak przerazona, czuje sie jakbym miala umrzec, na szczescie zdarza sie to bardzo zadko Natomiast prowokowanie wymiotow w celu schudniecia mnie w ogole nie przeraza, bo mam kontrole, sama je wywoluje a nie moj organizm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta co siała mak
hmm...kiedys tez sie bałam tego uczucia jak sie wymiotuje przy zatruciu pokarmowym...taka męka!!! teraz to jak juz trzeba to jade z koksem:) a sama nie potrafie prowokowac wymiotów...chocbym reke wsadziła do gardła po sam łokiec!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ola_25
Ja nie moge ani sama wymiotowac przy zatruciu ani prowokowac. Tak bardzo sie tego brzydze:( U mnie nie chodzi o strach przed bakiem kontroli nad wlasnym cialem tylko o strach przed widokiem tego:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwaczne te lęki
nie powiem, żebym lubiła patrzeć jak ktoś rzyga lub żeby sprawiało mi to przyjemność jak sama wymiotuję, ale żeby aż czuć lęk? nie. na samą myśl robi mi się niedobrze, ale to nie lęk. i w zyciu nie przyszło by mi do łba, żeby prowokować wymioty w celu schudnięcia. to dopiero trzeba mieć pusto w głowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ola_25
No tak, dla nikogo to chyba nie jest przyjemne, ale ja sie tego panicznie boje:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ola_25
Tylko ja tak mam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ola_25
Czy nikt nie ma takiego leku? Nikt mnie nie zrozumie? Wlasnie moj chlopak wymyslil, ze kupi od kolegi samochod, ktory kilka dni temu zazygal inny kolega. Ja sie brzydze i nie chce jzdzic tym samochodem!! Co mam zrobic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _hmm...
Też mam coś takiego. Odkąd pamiętam, panicznie boję się wymiotować. Gdy tylko robi mi się niedobrze, przeszukuję cały dom, by znaleźć jakieś lekarstwa. Robię się blada, cała się trzęsę. Obojętne czy jestem sama, czy ktoś jest przy mnie. Najgorzej jest w miejscach publicznych. Na moje szczęście mam bardzo mocny żołądek, więc rzadko mi się to przytrafia. Nigdy też nie zdarzyło mi się być przy osobie, która wymiotuje. Nie wiem jak bym wtedy zareagowała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alicja - 25
Cześć wszystkim co mają ten problem:) nie jesteście sami - ja z tym żyję już od kilku lat:(:( i rozumim Was doskonale - nie wejde do pomieszczania gdzie ktoś wymiotawał, lub nie dotkne kogoś kto wymiotował:(:( imprezy i miejsca publuczne to mordęga bo się boje że mnie ktoś obrzyga:(:( jak Wy sobie z tym radzicie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość banks
Tak, mam to.. mam 20 wiosen, a w calym swoim zyciu wymiotowalem ok 10x z czego ok 8x bylo przyczyna nadmiernego picia alkoholu. Najbardziej obawiam sie rozpoczacie tej czynnosci (hihihi) i jego afektu lub bodzca - najgorsze chwile mojego zycia. W kazdym razie dzisiaj moge stwierdzic, ze emetofobia robi dla mnie na plus wrecz wielki plus dlatego, ze mozna dzieki temu ograniczyc alkohol do tego stopnia, ze nigdy nie wrocisz z danej imprezy z "szumem w glowie" . Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ola_25
Witam tych, ktorzy mnie rozumieja, bo wydaje mi sie, ze tylko inni ludzie majacy emetofobie moga mnie zrozumiec. Ci, ktorzy jej nie maja oczywiscie nie uwazaja, ze wymiotowanie to cos przyjemnego, ale nie jest to u nich powodem takich lęków jak np. u mnie. alicja - 25, dla mnie tez imprezy to mordega, bo boje sie, ze ktos bedzie wymiotowal (niekoniecznie na mnie, ale ze bede to widziala i czula nosem):/ Ja sobie z tym nie radze...Po prostu unikam imprez. _hmm... Ja mam tak samo i tez mam na szczescie mocny zoladek, ale inni nie:/ Ostatnio bylam swiadkiem zwymiotowania w samochodzie kolegi mojego chlopaka. Tak sie zlozylo, ze kolega chce to auto sprzedac, a moj chlopak chcial go kupic! Nie potrafilam mu powiedziec, ze nie chce, zeby to zrobil, bo brzydze sie tym samochodem i nie wsiade do niego. Na szczescie jakos mu wypersfadowalam ten pomysl. banks, nie wiem czy to jest emetofobia, bo z tego co napisales wynika, ze boisz sie raczej stracic kontrole nad soba niz samego widoku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zzzzzzzzzzzzzz
Dzieki Olu za ten topik. Czterdziesci lat zyje na tym swiecie i nie mialam pojecia, ze cos takiego istnieje. Ja to oczywiscie mam ale myslalam, ze kazdy tak ma. Do tego dochodzi paniczny strach o dziecko - wlasnie, ze sie zatruje itp. Makabra. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alicja - 25
ja tez spotykam się z niezrozumiem u ludzi:( jak się kiepsko czuje i jest mi niedobrze i trzęsę się ze strachu to ludzie mi mówią - no co Ty, rzygnij sobie to CI będzie lepiej! ludzie nie rozumieją że można tego się bać barzdziej niż czegokolwiek:( ola25: dobrze że mu wypersfadowałaś:) gratuluje!! mi się przyjaź skończyła ( jak jeszcze miałam przed 20) bo koleżnka która wymiotowała po alkoholu miała mi za złe że jej za rączke nie trzymałam, a jak ja ja zobaczyłam że zwymitowała sobie na bluze to nie mogłam na nią patrzeć przez kilka tygodni:( ale ona nie rozumiała, że ja nie mogę znieść tego widoku jak ktoś rzyga - to jest silniejsze ode mnie:( Kochane?? a jak sobie z tym poradzimy?? bo ja bym chciała sie upić do nieprzytomnośc (hehehehe) ale wiem że się potem porzygam:( może macie jkieś pomysły?? ps. myślałam żeby się przezwyciężyć i wziąć tabletki wymitne - ale się poddałam bo mi kumpela powiedziała że są straszne torsje (po zażyciu około 2 - 3 godziny później się wymituje ale w męczarniach) już nie wiem...a teraz jeszcze panuje wszędzie ta grypa żąłądkowa..strach:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Georginia 14
Hej, ja mam 14 lat i szukałam stron o mojej fobii. Dopiero niedawno dowiedziałam się, że jest to emetofobia. Jak na razie to spotkałam się ze starszymi ludźmi, którzy tak mają, ale nie spotkałam jeszcze nikogo w moim wieku :/. Panicznie boję się wymiotować, wmawiam sobie, że mi niedobrze. O statnio wmówiłam sobie do tego stopnia, że miałam odruch wymiotny, miałam dreszcze, upadłam. Moja mama była przerażona. Ona wie, że ja mam taką fobię, tylko nie wie jak poważny jest jej stopień. Czy to da się leczyć??? Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ola_25
zzzzzzzzzzzzzz, nie ma za co:) Ja wiedzialam juz od dawna, ze mam taki strach, ale dopiero niedawno dowiedzialam sie,ze ma on swoja fachowa nazwe. Nie mam jeszcze dzieci, ale tak jak Ty boje sie, ze jak je bede miala, to na pewno zdarzy sie, ze beda wymiotowaly i ja to bede musiala posprzatac:/ po prostu nie wyobrazam sobie tego. Zreszta niemowleta musza wymiotowac po kazdym karmieniu. jak Ty sobie z tym radzisz? alicja - 25, to przykre co piszesz o przyjaciolce:( I przykre jest, ze ludzie nie rozumieja naszego strachu. Nie wiem jak sobie z tym poradzic. Nie chodzi nawet o to, ze chcialabym sie upic do nieprzytomnosci, ale boje sie nastepstw, bo nie lubie byc pijana, ale chodzi o normalne funkcjonowanie wsrod ludzi a nie zycie w stachu, ze na imprezie ktos zwymiotuje:/ Ciesze sie, ze moj chlopak zrozumial moj strach (napisalam mu o tym w smsie, bo nie potrafilam pwoiedziec prosto w oczy).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ola_25
Georginia 14 nie bardzo rozumiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ola_25
To jest agorafobia, a my tu rozmawiamy o emetofobii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ola_25...nie miłam namysli tego że musz e pozbyć się fobii, bo chciałabym sie upić do nieprzytomności:) chodzi o to że są takie chwile, że masz ochote się bawić, a jak masz jakiegoś strasznego dola i przyjaciółka Cie ciągnie żeby zatopić się w zapomnienie???? to nie jest złe czasami człowiek chce po prostu przestać myśleć. ale nie mogę nigdy pójść w zapamnienie bo przecież jak się napiję to wyrzygam.... zzzzzzzzzzzzzzzz i ola_25....a ciąża i wymioty podczas ciżąy, zatruć, grup żołądkowych i innych???? pozdrawiam Was wszystkie serdecznie:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ola_25
alicja - 25, juz rozumiem co mialas na mysli:) No wlasnie, podczas ciazy sie wymiotuje, choc nie zawsze. Moja kolezanka mowila,ze nie miala mdlosci. No ale my mozemy miec i nie wiem co wtedy, nawet nie hce o tym myslec, bo mnie to przeaza:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emetka
Ola_25 ja mam identyczny problem... :/ i czuję się z tym strasznie, to jest bardzo męczące. Przed zjedzeniem czegokolwiek zastanawiam się 100 razy, czy mozna mieszać to z tym itd... Dochodzi do tego, że muszę się pytać innych czy to i owo mi nie zaszkodzi i dopiero wtedy czuję się lepiej. Panikuję strasznie, żeby się nczym nie zatruć, pilnuję tego jak nikt inny... Dobrze, że się rozumiemy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ola_25
Emetka, witaj:) Dobrze jest wiedziec, ze nie tylko ja jestem taka "porabana". Szkoda tylko, ze chyba jedyny sposob na wyleczenie sie z tego strachu to terapia szokowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny:):) miło wiedzieć że jest nas więcej (choć nikomu tego nie życzę)... kolejna męcząca sprawa dotycząca jedzenie: jedzenie w obcym kraju miejscowych potraw:( nie wiadomo jak organizm sie zachowa... ehhh....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emetka
no dokładnie... już sobie pomyślałam , że jak kiedyś wyjadę to chyba się zamartwię... :( a czy Wasz problem dotyczy również innych dolegliwośći żołądkowych (jak np. biegunka lub ból żołądka)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×