Konkurs kokietowania

O, nieprawda, nie zaszyć się w mysiej dziurze i kontemplować, tylko rozpuścić się. I nie czuć wcale. :-)

Rybko: tak też sobie myślałam. P. (J?) Skąd u Ciebie taki pancerz?

No i, Ryba, masz, nad czym dzisiaj pracowałaś uczciwie. Zrobiło mi się po prostu smutno.

Ubi Lex? Twój ostatni wpis jest skierowany do Ryby, czy może do mnie? A może do nas obojga? Nie jest dostatecznie jednoznaczny.

Dlaczego?? Nie przerzucaj na mnie wszystkich problemów ze sobą, proszę. :-( Ubi Lex..., P. to kto inny.

Tylko, Ryba, jakoś się tak stało, że dzisiaj największym moim problemem jesteś właśnie Ty, Ryba.

:-( Wiesz co? Nie chcę, żeby komukolwiek było w jakikolwiek sposób źle z mojego powodu... Przepraszam. :-( Dlatego właśnie uważam, że rozpuszczenie się jest jednym z lepszych wyjść z sytuacji. Bądźcie zdrowi!

No i właśnie. Ryba podkuliła ogon i już jej tutaj nie ma. I gadaj tutaj z babą...

Naturalnie, że Ciebie Psełdonimie pytałam o pancerz.

:-( A co mam zrobić, skoro jestem li i jedynie źródłem trosk i zmartwień?... :-0

Ryba przedstawiła błędną diagnozę. Nie mam na sobie żadnego pancerza. Ja jedynie mając sporo do zaoferowania, oferuję w rewanżu także sporo. Ot i cała tajemnica, Ubi Lex.

A jeśli juz i pancerzu mówimy, Ubi Lex, niech wreszcie Ryba ze swojego wylezie. Pora najwyższa na wylinkę, bo panna duża a pancerz uwiera, ciśnie i swędzi jak mało co. Tyle że Ryba ma skłonność do masochizmu.

A kto powiedział, Ryba, że "jedynie"? Wydawało mi się, że dałem dość jednoznaczny wyraz, dlaczego lubię Twoje towarzystwo.

Więc skąd tyle szyderstwa w Twoich wypowiedziach? I co możesz zaoferować? I dlaczego?

Szyderstwa? Ubi Lex? Ryba! Na pomoc! Zostałem oskarżony o szyderstwo! A nie lepiej mnie ocenić tak, jak "rozdziawiona gęba", na stronie - bodaj - ósmej?

A dlaczego mogę zaoferować, Ubi Lex? Bo jestem facetem. A przynajmniej wydaje mi się, że nim jestem.

(A przynajmniej chciałbym nim być.)

Nie mogę Cię ratować, sam się przyznałeś na stronie 12: 11:07 Klucz dzikich gęsi Kolejna z aluzją do wieku... Uważam, że wyrażam się jasno i lekko aluzyjnie. A że mam pewne skłonności do szyderstwa, cóż, nie mogę czasami powściągnąć tej cechy. :D :D :D I wciąż nie odpowiedziałeś Ubi Lex...., CO możesz zaoferować... ;-)

Ty jej to powiedz, Ryba. I, proszę, nie wytykaj mi wyrwanych z konteksty wypowiedzi. Widocznie do czegoś mi to było potrzebne. Nie jest łatwo utrzymac spójność wypowiedzi, kiedy bywa i tak, że treść końca zdania stoi w jawnej sprzeczności z jego poczatkiem. Poza tym ja cierpię na sklerozę. Także mam coś nie tak z głową, niestety.

Ryba, przeczytaj pocztę i odpisz.

Nie, szyderstwem mi przebrzmiewa (odrobinę:-) ),. Nie czytam wszytkiego poniewaz mam równiez swoje zajęcia. Dlaczego, skoro jak twierdzisz, jesteś mężczyzną, sam nie zaczniesz ? Czy tylko dlatego, że to Twój konkurs :-) :-) ? Męzczyzni postępują troszke inaczej. No chyba, że robisz to tylko jednak dla sztuki:-)

Ustalmy, Ubi Lex, krakowskim targiem, że to nie jest szyderstwo ale specyficzne poczucie hunmoru. A na to, że nie przestudiowałaś z właściwym nabożeństwem wszystkiego, co ja tutaj napisałem, muszę zareagować stosownym oburzeniem. Uważam, Ubi Lex, że skoro się zainteresowałaś moją skromną osobą, powinnaś dawno być po lekturze. Co cenniejsze wypisy powinny były zasilić Twoje notatki a szczególnie wartościowe perełki - pamięć. Celem powtarzania ich sobie codziennie przed udaniem się na spoczynek.

Więc jednak nie zdecydował się do końca na bycie szydercą? :P Myślę , że za wszelką cenę stara się być interesującym mężczyzną , chociaż tak naprawdę , to jest mocno przestraszonym chłopcem , którego Ryba próbuje wyswatać , żeby mu wynagrodzić swoją odmowę :P

ciągnął?????

A nie????? Widać jak na dłoni!

:-( I tu mnie masz, "jak kokietować". Ja jestem jednym wielkim strachem.

Nie oburzaj się. I ciągle czekam na komentarz do mojej ostatniej wypowiedzi:-)

:-) Twierdzi się powszechnie, że kobieta uwielbia być zdobywana przez mężczyznę. Prawda, czy fałsz?

:-) Ubi Lex, ja chyba wiem, jak należy postępować z kobietami. Bieda jednak w tym, że możliwości oddziaływania na kobietę w tym miejscu są mocno zdefektowane - znaczy - ograniczone. Tutaj, to można jedynie gadać.

Nic tak smaczku znajomości nie dodaje jak uciekający króliczek - i nie jest ważne jakiej płci :P Kobiety bywają Amazonkami :D