Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość co się dzieje na świecie.....

Żenujące są te ,świąteczne, zestawy w sklepach typu Carrefour....

Polecane posty

Gość o przesada
Widzisz, jesli się nie pochodzi z domu, w którym coś do smarowania chleba było luksusem, to się nie zrozumie, że luksusem jest żel pod prysznic. Ja teraz już nie musze kupować praktycznych prezentów i w ramach rekompensaty kupuję kompletnie niepraktyczne. Ale pamiętam czasy, kiedy luksusem był dezodorant Fa, bo na codzień używałam kupowanej w kiosku Basi. A w tym wszystkim, trzeba zawsze pamiętać, że prezent nie ma spełniać wymogów etyki i estetyki ofiarodawcy, tylko sprawiać radość obdarowywanemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co się dzieje na świecie.....
No właśnie- większość ludzi po prostu nie wie, co to jest prezent:) Prezent powinien być: trwały i/albo luksusowy. Więc albo powinno to byc coś, co będzie na dłuuuugo przypominac o danej okazji, o osobie, która nam ów prezent zrobiła, albo powinien być czymś, na co normalnie sobie nie pozwalamy. Nie mówię o prezentach za 2 tys. zł. Ale np. jak moja babcia zrobi mi chustę na drutach, to za kązydm razem, kiedy ja założe, będe myśleć o babci. A mydło się zużyje. Poza tym to żaden prezet, po prostu rzecz codziennego uzytku. I mało elegancki, kulturalny. Oczywiście, że najbliższej rodzinie można dawac różne prezenty, ale myślę, że jako nastolatka nie bardzo bym sie ucieszyła z mydła i podpasek... :o Ktos powiedział, że woli mydło niż rajstopy. No i prosze bardzo. Mi nie prtzeszkadza, że moja babcia czesto kupuje mi grube, wzorzyste rajstopy, bo bardzo je lubię, uwielbiam chodzić w rajstopach, a te, które kupuje mi babcia nie ksztują 3 zł, tylko np. 20 czy 30 i są bardzo łądne, praktyczne i wygodne. I na pewno sa lepszym prezentem od pasty do zębów, mydła czy podpasek. A może niedługo ludzie będą się obdarowywać klejem do protez zębowych albo odświeżaczami oddechu? Może niedługo za szczyt świątecznego porezentu będzie uchodzić wręczenie komuś Manti Gas Stop???:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no właśnie ale czy mydło
albo trzeci mikser może sprawiać radość?:( Nie mówię tutaj o skrajnych przypadkach, gdzie kogos nie stać na nic i nawet środki czystości sprawią mu radość, czy jakies pożywienie. Ale jednak prezent to coś więcej niż coś, co można, brzydko mówiąc, "przeżreć". Co innego dać komuś dobre czekoladki, a co innego dac komuś bułki:o Co innego dać paczke majtek z Tesco a co innego komplet eleganckiej bielizny. Co innego dać komus mydło za 2zł a co innego dac komuś elegancki zestaw do kąpieli za 80zł. Prezent trwały, to nie znaczy stojąca figurka, która nie podoba się nawet nam i służy do zbierania kurzu. Może nie macie wyobraźni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co się dzieje na świecie.....
Poza tym, dlaczego traktujecie swoją rodzine gorzej niz obcych ludzi?:) Dalibyście jakiejs koleżance z pracy czy mamie narzeczonego, która widzicie pierwszy raz w życiu, czy szefowej, zestaw szampon plus odżywak? Albo mydło plus dezodorant? Albo podpaski?:) Nie sądze... WIęc dlaczego dajecie takie rzeczy rodzinie? I tutaj nie chodzi o cenę. Ja np. dwa lata temu, kiedy nie miałam kasy zupełnie, kupiłam włóczkę za niecałe 25zł, nauczyłam się robić na drutach i zrobiłam mojemu chłopakowi taki ładny, miły i cieplutki szalik, ze każdy się pyta, gdzie go kuił, wzyscy go macają, a on chodzi w nim do tej pory:) A mojej koleżance zrobiłam własnoręcznie kolczyki, potem korale, o które znowu wszyscy się wypytywali. Babci narysowałam obraz- węglem, ołówkiem i pastelami. Kupiłam tylko ramkę za 19zł a babcia powiesiła go na ścianie była wniebowzięta, wszyscy się zachwycali. To fakt- trzeba umiec malować. Ale zawsze da się zrobić cos fajnego. I zawsze to lepszy prezent niz mydło, moim zdaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o przesada
Całe dzieciństwo i wczesną młodość chodziłam w ręcznie dzierganych ciuchach. Nawet spódnice babciami dziergała na zimę. Dziś, z perspektywy lat muszę powiedzieć, że to były bardzo ładne i oryginalne ubrania, ale wtedy, ja je musiałam nosić, bo nie było kasy na coś innego, a dla dzieciaków byłam pośmiewiskiem. Gdyby mi dziś ktoś dał w prezencie coś zrobionego na drutach, chyba bym się popłakała, w pierwszym rzędzie dlatego, żeby mi to przypomniało tamte czasy. A o podpaskach w prezencie, to chyba nikt tu nie wspomniał, więc już sobie dajcie z tym spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o przesada
I jeszcze jedno, wszyscy uważają, że wypada dać markowe perfumy, więc uświadomcie sobie, że dla niektórych ludzi taki zestaw z supermarketu to ekwiwalent tych perfum. Smutne, ale prawdziwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktoś o przesada napisał tak
"nastoletnia córka i tak od matki dostaje środki czystości, nie w tej to w innej formie. Raczej mało gimnazjalistek i licealistek zarabia na siebie, a jak juz zarabia, to nie na mydło i podpaski zwykle " Z tego wynika, że mydło i podpaski, to właśnie prezent, bo córka sama ich nie kupuje:o Nie wiem... Ja nikomu podpasek nie daję. A mydło to taki sam środek czystości w zasaadzoe. podpaski sa nawet droższe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o przesada
Ja napisałam i co? Jak matka kupuje w sklepie podpaski i wkłada do szafik, a córka je potem używa, albo daje córce kieszonkowe, z którego ta kupuje te podpaski to nie dae ich w pewnej formie? Chyba nikt nikt nie daje podpasek zapakowanych w papier w aniołki i przewiązanych wstążeczką jako świąteczny prezent? A może się mylę? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no więc właśnie.....
a jak matka kupuje mydło do domu, wkłąda je do szafki, to chyba córka tez używa, nie?:O To co, potem ma jej dać zapakowane mydło pod choinkę?:O ALbo zapakowany w papier dezodorant?:o może jeszcze płyn do higieny intymnej, pastę do zębów i papier toaletowy?:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tra la la
Ale uczepiłyście się tych podpasek ;) Prawda jest taka, że prezent ma sprawić obdarowanemu przyjemność. Jeśli ktoś jest zadowolony z zestawu kosmetyków np. żel, balsam albo szampon + maska do włosów - to nie widzę problemu. A nawet dając komuś luksusowe perfumy można nie trafić w gust obdarowywanego. Można też dać gustowną apaszkę, wazon, obraz, ... które też nie spodobają się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co się dzieje na świecie.....
Dobra, róbta co chceta. Ja tylko mówię, ze mnie irytuje zwyczaj wrzucania do koszyka razem z karpiem i kiełbasą mydeł-prezentów. Nie widze w tym nic świątecznego. oprócz tego, ze każda firma usiłuje przekonać, że każdy jej wyrób jest doskonały na prezent:o Nie chciałabym dostać od kogos podstawowych środków higieny. Wole już wino albo whisky. Czekoladki, cokolwiek. Mydło mogę sobie sama kupić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TO EWIDENTNA PROWOKACJA
ślepi jesteście? ktoś udaje snobkę, ale nizbyt udolnie, bo za chwilę pisze iż widuje NA PRZYSTANKACH AUTOBUSOWYCH biedaków, którzy maja niedoprane ubrania i śmierdzą alkoholem, a tego ostatniego na pewno nie można wyczuć nawet przejeżdżajac luksusowym samochodem obok przystanku więc dajcie sobie spokój z tą żałosną prowokacją:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Luksus to kwestia zasobności portfela. Znam ludzi, dla których zestaw Dove to luksus. Moze niektórym trudno w to uwierzyć, ale sama znam kobietę, która nie uzywa balsamów do ciała, bo nawet obśmiewana na forum Ziaja za 8 złotych jest za droga... nie używa żeli pod prysznic, a mydła w kostce za niewiele ponad złotówkę... Nie sądzicie, że dla niej ten głupi balsam to coś, czego by sama nie kupiła?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co się dzieje na świecie.....
Nie udaję żadnej snobki:O Jeżdżę autobusami, nie zarabiam kokosów, kilka tysięcy, tak jak przeciętnie ludzie zarabiają w Warszawie. Nie mamwygórowanego mniemania o samej sobie i nie chodzi o kupowanie prezentów za 3 tys zł:o Tylko moim zdaniem MYDŁo to jest jednak przesada:o Ale wodać, że dla niektórych nawet środek przeciw grzybicy stóp albo grzybicy pochwy może byc dobrym prezentem, także spoko. Wyrażam tylko swoją opinię, na temamt dziwnego, polskiego zjawiaska, jakim jest kupowanie w prezencie mydła i dezodoantu, wraz z cotygidniowymi zakupami w markecie. Dla mnie to porażka. Już wolę komuś kupic książkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dla analfabety ksiązka to fatalny prezent :o A ja mówię o ludziach, którzy utrzymują się we czworo z jednej 1000 złotowej pensji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co się dzieje na świecie.....
No więc pisałam, że są przypadki wyjątkowe. Ale większość ludzi tak źle nie zarabia i stać ich na różne rzeczy. I moim zdaniem nietaktem jest kupowanie komuś mydła. Tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co się dzieje na świecie.....
Może Ty masz w rodzinie alalfabetów... Ja nie znam takich, także z książką nie będzie problemu. Jak ktoś jest bardzo biedny, to każdy prezent go zaskoczy, Ale nie rozumiem, jak można komuś się zakraść do łazienki, podpatrzeć, jakich kosmetyków uzywa, a potem mu dać piankę do golenia czy mydło:o Albo lakier do włosów... Dla mnie to bezmyślne i świadczy o tym, że ktoś poszedł na łatwiznę, w ogóle mnie nie zna i że nie chciało mu się robić mi prezentu, tylko chciał kupic cokolwiek, zeby mieć święty spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ALE JAK BYS DOSTAłA
mydło Diora to bys miala mokro w majtach, dla ciebie nie liczy sie prezent jak prezenty tylko marka i cena

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość napisalas ze prezent musi
buc luksusowy i trwaly ciekawe jak perfumy diora sie nie zuzuyja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tra la la
Tak się składa, że niestety w Polsce nie mamy 100 % super wykształconych i oświeconych ludzi i jest całe mnóstwo osób, które nie chciałyby dostać książki. Poza tym zdecydowana większość Polaków NIE zarabia kilku tysięcy na miesiąc. Zarobki w Warszawie są inne niż w pozostałej części Polski. Tam, gdzie mieszkam ekspedientki zarabiają max do 1000 PLN, pracownicy fizyczni na budowach też (chyba, że mają uprawnienia do pracy na sprzęcie), pielęgniari rzadko kiedy dostają 1100 PLN, nie wspomnę o kasjerkach w hipermarketach - pracują za 800 nzł na miesiąc Więc błagam, zastanów się co mówisz. Nie chodzi, o to co Ty kupujesz lub co dostajesz. To Twoja sprawa. Ale przeciętni ludzie nie żyją na takim poziomie jak Ty. A to, że ich nie znasz, nie oznacza, że nie istnieją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieto jak nie chcesz to
tego nie kupuj, ja mojej siostrze kupuję zestaw kosmetyków bo znam ją jak własną kieszeń i wiem, ze się z tego ucieszy, a na cały zestaw jej nie stać z kieszonkowego od rodziców. co w tym złego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta co zalozyla ten topik
to glupia pinda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja zgadzam sie
do autorki topiku: wydaje mi sie, ze wiele zalezy od tego, czy obdarowany ucieszy sie z prezentu! ja generalnie jestem przeciwna mydlu po choinke ale trzeba wziac pod uwage ze ludzie zyja na roznych poziomach i dla kogs to mydlo to moze byc luksus! nawet ja w zeszlym roku znalazlam pod choinka zestaw dove, wiem od kogo i nawet mnie to wzruszylo bo absolutnie sie nies podziewalam prezentu od tej osby. dla mnie to byl dowod pamieci, troche niezdarwny ale nie poczulam sie urazona. ja najblizszej rodzinie stram sie robic prezenty o ktorych marza, Dla dlaszych krewnych i przyjaciol przygotowyje drobiagi np wlasnorecznie upieczone ciasteczka w ladnymm opakowaniu. nie stac mnie na kupowanie perfum dla wszytkich, ktorych chce obdarowac , a takich osobek jest sporo wiec swiateczne cisteczka sa dowodem pamieci i sympatii, czaseml je jeszcze recznie dekoruje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TO EWIDENTNA PROWOKACJA
jeśli wydaje Ci się, że mało kto w tym kraju żyje za takie pieniądze o jakich wspomniał/a gen lucyferazy to oświadczam Ci, że żyjesz w głębokiej niewiedzy:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co się dzieje na świecie.....
No to fajnie. Ja tez czasami, jak miałam więcej czasu, a pieniędzy żadnych, też robiłam różne prezenty ręcznie- o czym pisałam wyżej. Ale mimo wszystko idea mydła jest typowo polskim wynalazkiem. Nigdzie na świecie, nawet w dużo biedniejszych rejonach świata, ludzie nie obdarowują się środkami czystości. To jest po prostu mało eleganckie moim zdaniem. Mogę kupić komuś, kto mniej zarabia np. 5l żelu do prania za 30zł. Ale bez okazji. I dać po prostu, jako rzecz do domu, np. w podzięce za to, że mi coś tam pozyczył czy za inną drobną przysługę. Jeżeli mnie stać- czemu nie>? Moge komuś kupić dobrą herabatę na wagę, kiedy np. wpadam di niego pogadać, a wiem, ze sam takiej nie kupi... Mogę dac jakiś drobiazg ot tak, bo niby była jakąs promocja, a mi są dwa balsamy niepotrzebne. Ale nie dawałabym komuś jako prezent mydła. No moim zdaniem jest to poprostu nieeleganckie i nie świadczy o dobrym wychowaniu. Tak generalnie. Oczywiście każdy ma prawo robić, co chce. Ale do eleganckich zachowań to nie należy. Poza tym denerwuje mnie to, jak sami producenci wmawiają każdemu, ze akurat szampon timotey to genialny prezent na święta:o Albo maszynka do golenia! Albo jakieś tam tabletki (jakby Polacy i tak mało leków ćpali:o )... A nasz pies? przecie on te zczeka na prezenty!:O Trzeba mu kupic świąteczne Pedrigree:O Niedługo naprawdę będzie świąteczny zestaw- odświeżacz do łazienki i papier toaletowy- w sam raz po świątecznym bigosie:o Może nie podzielacie mojego zdania, ale nie musicie! Po prostu napisałam, co myślę. I jakie sa elementarne zasady dobrego wychowania. I nigdzie nie napisałam, ze prezent musi być trwałi i luksusowy. Może byc albo taki, albo taki. Obrazek własnoręcznie narysowany nie jest luksusowy, ale za to jest trwały. Z kolei perfumy sa luksusowe, ale nie sa trwałe. Rozumiem, ze kogoś nie stać na wiele rzeczy, ale można jednak okazac trochę poświęcenia, kupując albo robiąc prezent, a nie wrzucić do koszyka dezodorant z mydłem razy cztery razem z kapustą na bigos i śledziami... Tylko o to mi chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makaka
,, ale przesada" - uświadomcie sobie, że dla niektórych ludzi taki zestaw z supermarketu to ekwiwalent tych perfum. Smutne, ale prawdziwe - ja bywam w takich sytuacjach, ale mnie to nie smuci. szczerze mówiąc mam to gdzieś, bo jestem szczęśliwa, a szczęścia nie daja perfumy diora

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co się dzieje na świecie.....
Ale się uczepiliście tych perfum:O No to nie kupujcie perfum!!!!!!!!!!!!!!! Dla mnie może mi ktos coś zrobić na drutach, namalowac, upiec, nagrać płytę z własą muzyką, samemu coś zagrac i to nagrac dla mnie, cokolwiek!!!!!!!!!!!!! Mówię tylko, że kultura i etykieta, nawet taka podstawowa, naazuje jednak pewne dobieranie prezentów:o Tak samo jak niekulturalnie jest podarowac komuś, kto ma duże i obwisłe piersi, krem ujędrniajacy do biustu:O tak samo nie nalezy komuś dawac mydła czy podpasek. A jeżlei kogos stać na zestaw garnków czy mikser, to chyba tak biedny nie jest, prawda? Ale co to za prezent dla żony- mikser?:O Albo patelnia- chyba to jest mało kulturalne, bo tak naprawdę jeżeli to żona gotuje, to jest to prezent dla samego męża:o W dodatku sugeruje, ze ta kobieta nie ma żadnych zainteresowań, własnych potrzeb, nie jest kobieca, no i jedyne, co ją powinno interesowac i cieszyć to kolejne gary albo zestaw ścierek do kuchni:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sephi
pusci jestescie i tyle, kazdymierzy swoja miara kazdy kupuje za tyle ile ma, jak ktos ma biedniejsza rodzine to kupuje zestaw kosmetykow i kazdy sie bedzie cieszyc z niego bo na codzien kogos nie stac takie zestawy sa czesto dla osob ktore nie maja az tyle kasy a jak ktos jest bogatszy to kupuje drogie prezenty zalozycielka topiku jest z tej drugiej grupy dlatego nie umie zrozumiec jak mozna komus dac zestaw z dove, ja mimo tego ze nie kupuje zestawow z dove i nie zarabiam 300 zl na miesiac i tak nie kupilabym babci perfumu za ponad 200 zl bo dla mnie prezent liczy sie od serca a nie od portfela

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość święty Mikołaj.
zrozum, Tobie może tego typu prezent by się nie podobał, może nie marzysz o praktycznym prezencie, ale są ludzie, którzy po prostu chcą dostać garnek z grubym dnem, żeby się nie przypalało, wypasiony komplet narzędzi, czy zestaw kosmetyków do wrażliwej skóry. skoro tak się znasz na "kulturze i etykiecie" to powinnaś wiedzieć, ze O GUSTACH SIĘ NIE DYSKUTUJE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×