Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Przygnebiony

Jak odzyskać straconą miłość??

Polecane posty

Gość jukooo
dziewczyny, rano mi odbilo (bo mi sie snil) no i napisalam czy sie jutro spotkamy i ze jak sie zacznie wykrecac to go w nocy zabije, no co on ze nie ma go w naszym miesice ale ze w nastepntm tyg bedzie, no i sie z deczka wkurzylam i napisalam : to sie odezwij jak bedziesz imal ochote bo mi sie nie chce juz narzucac. i zeby lepiej nie spal w nocy ;). na co on: hmmm nie spac w nocy? Ok odezwe sie najszybciej jak sie da :). Ja w zyciu go nie zrozumiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buba125
podajcie swoje gg to napisze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buba125
chyba schowalas swoja dume do kieszeni :[ :[ :[

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jukooo
moje gg 1659376

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie już prawie 2 tyg milczenia...Jak wiecie biorę moją ex na przetrzymanie..ale zaczynam tracić nadzieje pomalutku .Ze względu na to iż wiem na bierząco co się u niej dzieje...dowiedziałem sie ,że ma już zaplanowany wyjazd na wakacje, tak więc zostałem totalnie olany..Ale nie mam siły o nią walczyć..gdyż to jak mnie potraktowała przebija wszystko...Bo ja zdrady nie wybaczam!! Jak myślicie?? napisać do niej sms? umówić sie na spotkanie wyjaśnić sobie wszystko i to ewidentnie zakończyć czy trwać w tym milczeniu cholera wie ile czasu..??!! i czekać nie wiadomo na co...Dodam ,że zależy mi na niej tylko w przypadku gdy będzie żałowała tego co zrobiła i mi to udowodni..Ale jak do tego doprowadzić..hmmmm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna23
Piotrek8855 Ty jej i tak do niczego nie zmusiasz:( nie spowodujesz ze zacznie zalowac.... ona sama musi to zrozumiec, a z biegiem czasu, z kazdym kolejnym dniem jest mniejsze prawdopodobienstwo ze tak bedzie:( ona po prostu zaczyna sie przyzwyczajac do danej sytuacji, tak samo jak i Ty! Powiedziałes że nie wybaczasz zdrady! Teraz jestes bardzo skrzywdzony i osobiscie mysle ze nie myslisz obiektywnie! Uwierz mi, bardzo bym chciała aby przyszła do Ciebie i zalowala tego co zrobila. Ale jestem kobieta. i wiem po sobie ze jesli do tej pory nie pokazala ze jej zalezy, to nadzwyczajniej w swiecie przestala Cie kochac! Przykre to jest, ale po co sobie mydlic oczy!!!!! Przezylam to samo, wiem jak to wszystko boli. Piotrek, wez sie w garsc i nie wracaj do przeszlosci. Wyjdziesz na tym najlepiej. Bo uodpornisz sie, zaczniesz zyc, a jak ona sie 'obudzi' to moze byc tak ze juz sam nie bedziesz chcial wracac do kogos, kto nie byl Ci wierny! powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna23
jak ja sobie przypomne teksty bylego ' nie chce palic za soba mostow, mam do ciebie szacunek, bylem bardzo szczesliwy z toba i nie chce stracic takiej yyyyyy..... kolezanki' to smiac mi sie chce! ciesze sie, ze w pory spadly mi klapki z oczu i postawilam warunki! albo zaczynamy od nowa z czysta karta, ale nie chce cie znac! nie bedziemy kontaktu utrzymywac, poprostu sie nie znamy! bo kolezanka twoja napewno nie bede! no i wybral! ale po tym wszystkim otarlam lzy i przestalam myslec o nas!szkoda tylko ze zwodzil za nos tyle czasu! to bylo smieszne zagranie z jego straony! bo fajniemiec przeciez otwarta furtke i osobe ktora kocha sie w tobie na zaboj na wyciagniecie reki! Ja to przerwalam! i dobrze mi z tym. Zachowalam resztki godnosci, i Wam tez to radze! Piotrek tobie w szczegolnosci. Nie utrzymuj z nia kontaktu jesli cie o to poprosi. Nie licz ze sie cos zmieni w waszych relacjach....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki wam wszystkim za rady...Ale i tak najgorsze przede mną...bo mieszkalismy razem przez 2 lata..i nie jest tak prosto bo nagle zostanę sam jak palec...Będzie to dopiero w październiku gdyż teraz mam wolne od studiów..Więc do tego czasu ona ma się wyprowadzić..Czyli bierze swoje meble, łóżko, biurko itd...Więc pewnie zobaczę co straciłem dopiero wtedy :// Nawet nie chce o tym myśleć bo ciarki mnie przechodzą...JEstem za słaby emocjonalnie na takie rzeczy...Ale mam swoją godność i nie mam zamiaru robić z siebie kretyna i za nią teraz latać...Mam tylko nadzieję ,że ktoś w życiu mnie jeszcze doceni za to jaki naprawdę byłem i jestem....ahhh życie !! :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Hmmm pisałem kiedys w tym temacie ( o ile pamietam mój pierwszy post znajduje sie na 77 stronie)- mi udało sie wrócic i rozkochac ją w sobie-jestesmy razem juz prawie rok i wciaz jest cudownie. Poczatkowo było bardzo trudno bo totalnie jej nie ufałem-i na to kazdy z was musi byc przygotowanym-długo bedziecie walczyć z własną nieufnościa i strachem że partnerka znów sie rozmyśli. A co do odzyskiwania jest chyba tylko jedna zasada-nie narzucac sie. traktować jak dobrą przyjaciółke czy przyjaciela, spotykać z innymi ludzmi-po prostu żyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona 88
jak ci sie udało to zorbic??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona 88
jak ci sie udało to zorbic??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona 88
i jak sie stalo ze sie rozstaliscie?ile minelo zanim zeszliscie sie ponownie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona 88
jak sie rozstalicie i po jakim czasie wroiliscie do siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Byłem straszliwie zimnym facetem. Zero przytulania, całowania, namietnosci czy szaleństwa. Znalazła kogoś kto był moim przeciwieństwem, zechciała spróbowac czegos nowego bo pomimo tego ze miała wówczas 20 lat ja byłem jej pierwszym facetem. Z nim jej nie wyszło( po miesiacu sie z nim rostała), ze mna nie miała kontaktu-urwałem wszystko uwazajac ze tak bedzie dla mnie lepiej. Potem szalałem-imprezy, nowe dziewczyny, zachowywałem sie tak jakby mi jej w ogóle nie brakowało, jakbym miał to gdzieś starajac sie zyć na maksa wyzulowanie. Zmieniłem sie. Stalem sie zupełnie innym facetem i chyba nabrałem troche doświadczenia. Po kilku miesiacach odnowilismy przypadkiem kontakt-spotkalismy sie na tym samym grilu. Potem jeszcze kilka spotkań, ona uważała ze ja juz nic do niej nie mam, a ze mnie wciąz lubiła to chciała sie przyjaźnic. Wtedy znów zerwałem kontakt twierdzac ze za wczesnie by sie widzec. wkurzyła sie ale moja decyzje zakceptowała. Po jakims miesiacu czy 2 spotkalismy sie znów przypadkiem, potem zabrałem ja na spacer, potem na piwo i zaczelismy sie spotykac-ja nie deklarowalem niczego. W sumie uważałem sie za przynajmniej w czesci wyleczonego, sam nie wiedziałem czy chce by do mnie wrociła, czy zeby była moja dobrą przyjaciółką. Spotkania były całkowicie przyjacielskie-bez przytulania czy jakiegokolwiek blizszego kontaktu-ot rozmowy o wszystkim, żarty. Czasem nawet potrafiłem ją zapytać o radę w sprawach damsko-męskich , spotykalem sie z innymi dziewczynami-no traktowalem ja jak przyjaciółke. Jej wtedy sie odmieniło i jak mi poźniej powiedziala \"miała mętlik w głowie\" -coś ja do mnie ciągneło, zauwazyła ze jestem inny, zauwazyła że mam powodzenie u innych kobiet i może mnie stracić całkowicie, z drugiej strony bała sie ze znowy bedzie okropnie jak wczesniej i mnie skrzywdzi bo znów jej cos sie odmieni. (wiem jak to wygladało z jej strony bo o tym oboje poźniej rozmwialismy) W koncu nie wytrzymała i poprosiła o jeszcze jedną szansę. Zgodziłem sie. Byłem inny-czuły, robiłem zwariowane i spontaniczne rzeczy które ją zaskakiwały a jednocześnie jescze nie pokazywałem ze mi jakoś bardzo zalezy-próbowała sprawdzic czy bede zazdrosny (pomimo ze byłem staralem sie tego nie okazać) opowiadajac o jakichs koleach czy innych pierdołach. Dalej imprezowalem nie zawsze biorąc ja ze sobą, pojawiła sie pewna dziewczyna która strasznie na mnie leciała powodujac zazdrosc u mojej dziewczyny-po prostu ciagle było tak jakby mi niespecjalnie zalezało, jakbym ją troche olewał. Ona wariowała-starała sie byc lepsza zebym zwrócił na nia swoja uwagę, próbowała sie dąsać czy obrażac-nic sobie z tego nie robiłem. W koncu nie wytrzymała i sama przyznała sie ze jej źle z tym moim olewactwem-wtedy wiedziałem juz że zaczyna jej naprawde zależeć. Potem już było z górki-ja przestałem ja olewac i zaczalem nabierac zaufania, ona wkrecała sie we wszystko coraz bardziej aż w koncu pierwsza wyznała mi miłość, oddała całą siebie i teraz sobie jestesmy oboje szczesliwi razem a ja codziennie słysze i widze jak bardzo mnie kocha. Cóż-nie wiem czy jest jakaś recepta czy po prostu miałem szczęście, czy to przeznaczenia, głupi przypadek albo cos jeszcze innego. Początkowo nie okazywałem jej jak mi zależy. Byłem ciepły, czuły opiekuńczy i naprawde dobry, jednoczesnie flirtujac z innymi dziewczynami i udajac ze nie przejmuje sie jej dąsami. Nawet gdy chciałem staralem sie nie przesiadywac u niej za długo by poczatkowo jeszcze nie przytłaczac jej swoja ciagła obecnościa-powoli ona zakochiwała sie coraz bardziej, a teraz planuje nam wspolne zycie-aż sam zaczynam sie bać ;) bo ja za młody na ślub po studiach jestem :P Coż-na każdego jest inny sposób, każda sytuacja jest inna wszystko jest sprawa indywidualna-u mnie podziałało olewanie bo okazało sie ze ona leci na facetów którzy sa niedostepni. U kogos moze podziałac cos innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona 88
Zazdroszcze ci naprawdeja mam taki problem mam taki sam problem jak wszyscy u mnie było tak bylismy ze soba 1,5 roku bylo cudownie prze ten czas ostatni zaczelo sie cos psuc zaczelismy sie coraz czaesiej klocic choc i tak nadla jak bylismy razme to bylismy bardz szczesliwi tylko on zaczol byc coraz bardziej zazrosny szlam do koleznaki szlam do chlopaka on tak myslam i wogoe wymyslal coraz to glupze powodymialm takiego kolege co znam sie z nim od dziecinstwa przyjazdzal do mnie czasmi a on potrafil napiszac do niego dlaczego mnie z pracy przywiozl ktoregos dnia nie wytrzymlalam i jak zaczelismy sie klocic o tegokolege to w nierwach nie wytrzymalam i dlam mu w twarz nawet niepamietam jak to sie stalo tak bylam zdenerwowana bo tyle razu mu tlumaczylam ze go nigdy nie zdradze bo tylko jego kocham i z nim chce byc a nie z nikim innym ,an dalje swoje robil i wtedy juz nparwde nie wytrzymalm wyszedl wtedy i od tego casu nie jestesmy razem ja niepotrafie bez niego zyc nie wyobrazam sobie zyci tak mocno go kocham prosilam go zeby mi przebaczyl pisalm ze go kocham a on ze potrzebuje czas ze nie wie a teraz juz nawet nie piszemy ze soba oddalamy sie coraz bardziej juz nie wierze ze bedziemy razem a tak bardzo bym chciala zebysmy byli nadal szczesliwi jak przedtem, wiem ze wplyw na nieog ma jegen kolega to on moim zdaniem tak go nastwaia i mowi mu co ma robic a ja naprawde nie wiem co juz robic zeby go odzyskac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gruszeczka.
hej, pamiętacie mnie jeszcze ??? napisałam Wam ze juz odpuszczam o staranie sie o moja miłości i wtedy sie zdarzył dla mni cud.... dwa dni sie nie odzywałam do niego i wczoraj przykechał do mnie niezapowiedzianie do domu - jak otworzyłam mu drzwi to mni mocno przytulił i powiedział: nie rób mi tego więcje" - jak wiecie to ja z nim zerwałam o potem chciałam wrócić.. to jest dla mnie cud, teraz wiem ze nie popełnie tego błedu wiecej.. wierzcie... nadzieja umiera ostatnia... przytulam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona 88
nie zartuj zazdorszce cie jak zerwaliscie ze soba boz ejak bym chcila zeby bylo tak u mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\'\'gruszeczka\'\' to jednak prawda ze tam gdzie jest miłość zdarzają sie cuda w waszym przypadku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona 88
rzeka jak wam sie udalo wrocic do siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Ona 88- (jesli to twój rok urodzenia to mamy tyle samo lat :P ) -facet był zazdrosny-lepiej dla ciebie ze z nim nie jestes. Naprawde. Tez byłem zazdrosny i dlatego mi sie wszystko ropadło. Teraz sie z tego lecze. Jesli koles nie potrafił ci wybaczyc, jesli wciaz posadzał o zdrady to z czasem byłoby coraz gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona 88
tak tyle z tego roku jestem. Jego dziewczyna z ktora byl przedmna zdradzila i dlatego tka myslal ale on nie uwaza siebie za winnego to ja zle z=robilam bo sie z nim klocilam o jakies balhostki a on zawsze sie staral tak on uwaza i niby wszyscy mu tka mowia jego koledzy torzy mnie nie znaja nawet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\'\'ona 81\'\' nie moj były do mnie wrocil zle mnie zrozumialas to zapiekne aby moglo byc prawdziwe zeby wrocil pzdr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona 88
tak wiem ze sie pomyslilam ;P wiecie w dzine nie mysle o nim a wnocy nie bylo dnia zeby mi sie nie snil juz nie moge wytrzymac zwarjuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona 88
chyba natalio zastosuje sie do twoich rad i bede go olewala koniec proszenia i odzywania sie do niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buba125
no proszę, grzeczna dziewczynka. chociaż nie do końca wiem czy dogryzanie bylemu nie daje odwrotnego efektu. ale kto wie, trzymam kciuki ;* tak czy siak zuch dziewczyna jesteś, zapanować nad uczuciem to nie lada sztuka;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jukooo
Dobra historia wicka trzyma mnie przy duchu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wariatka 22
Natalia pamietasz jak mówiłas mi ze to ze ja nie siedze i nie zamulam ze go to rusza? Powiem ci tak dzis kumpela przesłała mi rozmowe na której mój ex sie płaszczył zeby od niej cos wyciagnac gdzie jestem itd. A ona w zaparte ze mu nie powie bo nie może. Chciał ja nawet przekupic zeby ona mu tylko cos o mnie powiedziała jak ja to przeczytałam to normalnie zal.pl. Napisz co o tym sadzisz prooosze. Mam jeszcze takie pytanie jak on ma juz swoja laske to co go to obchodzi co ja robie itd? A co u ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jukooo
wariatka, ja mysle ze on zauwazyl ze nie ma cie w garsci i sie troche przestraszyl, ze ci przeszlo, ze moze masz kogos nowego i dlatego sie pyta, ale faktycznie to podejrzane ze ma nowa a sie toba interesuje ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Yasmine69
Witam, Niestety od miesiąca i mnie dotyczy ten problem.. Po 3,5 roku bycia razem mój chłopak oznajmił mi iż juz mu nie żalezy tak jak kiedyś i że chyba ze mnie nie kocha. Rozstalismy się pierwszego dnia obozu sportowego.Gdzieś 3 dnia zorientowałam się że z kimś smsuje i wieczorami wychodząc na spacery rozmawia .Oczywiście nie przyznał się , powiedział że to tylko koleżanka. Ja jednak nie wierzyłam mu ,przeczytałam jego smsy i neistety miałam racje. Co najgorsze po powrocie do domu dowiedziałam się wszystkiego co chciałam .Mó EX znalazł sobie nową koleżankę na portalu gumtree i przez miesiąc bedąc jeszcze ze mną mailowali ze sobą. Byłam w ciężkim szoku i do tej pory nie mogę mu tego wybaczyć, zaś z drugiej strony strasznie mi go brakuje.Kochałam go bardzo mocno, a on w tej chwili wcale się mna nie interesuje nie pisze, unika kontaktu.Wiem od znajomych że spotyka się z tamta dziewczyną. Po tym wszystkim przeprosił mnie że tak wyszło, że nie chce żebym cierpiała i chce żebyśmy zostali przyjaciółmi, ale za jakiś czas jak opadną emocje.Nie wiem czy czując coś do niego bede w stanie być jego przyjaciółką .Wiem że powinnam odpuścić, pozwolic mu być szcześłiwym z inną skoro ze mna juz nie chciał . Chciałabym żeby zatęsknił żeby coś zrozumiał ale nie wiem jak mam uzyskac taki efekt i czy to wogóle jest możłiwe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buba125
1. olac go 2.nie odzywac sie 3. dobrze sie bawic, a przynajmniej udawać że dobrze sie bawisz 4.usmiechac sie 5.znalezc kogos innego 6. i olac te jego smieszna przyjazn, co za dupek!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×