Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Przygnebiony

Jak odzyskać straconą miłość??

Polecane posty

Gość oakwood
slaweczek17 Czy dobrze zrobiles? Tego nie wiem. Mam za to bardzo podobny problem... Jeszcze jakis czas temu (rozstalismy sie w sylwestra) slyszalem ze nie chce mnie znać, ze mam zniknąć z jej zycia i dać spokuj. Po wielu, teraz wiem ze idiotycznych, probach powrotu w koncu dałem spokuj, tak jak radziliscie. Co slysze teraz? Nadal "nie kocham Cie" "nie chce byc z Toba" ale tez "przeciez jestesmy przyjaciolmi" Nie ogarniam tego... Wiem wiem - zerwać kontakt i zapomnieć. To nie takie proste kiedy czujesz ze kochasz... Pozdrawiam każdego kto przez to przechodzil - to przezycie nie do opowiedzenia niemal, kiedy podchodzisz do związku na powaznie i powaznie traktujesz swojego Partnera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oakwood
slaweczek17 Czy dobrze zrobiles? Tego nie wiem - pewnie czas pokaze. Mam za to bardzo podobny problem... Jeszcze jakis czas temu (rozstalismy sie w sylwestra) slyszalem ze nie chce mnie znać, ze mam zniknąć z jej zycia i dać spokuj. Po wielu, teraz wiem ze idiotycznych, probach powrotu w koncu dałem spokuj, tak jak radziliscie. Co slysze teraz? Nadal "nie kocham Cie" "nie chce byc z Toba" ale tez "przeciez jestesmy przyjaciolmi" Nie ogarniam tego... Wiem wiem - zerwać kontakt i zapomnieć. To nie takie proste kiedy czujesz ze kochasz... Pozdrawiam każdego kto przez to przechodzil - to przezycie nie do opowiedzenia niemal, kiedy podchodzisz do związku na powaznie i powaznie traktujesz swojego Partnera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oakwood
slaweczek17 Czy dobrze zrobiles? Tego nie wiem. Mam za to bardzo podobny problem... Jeszcze jakis czas temu (rozstalismy sie w sylwestra) slyszalem ze nie chce mnie znać, ze mam zniknąć z jej zycia i dać spokuj. Po wielu, teraz wiem ze idiotycznych, probach powrotu w koncu dałem spokuj, tak jak radziliscie. Co slysze teraz? Nadal "nie kocham Cie" "nie chce byc z Toba" ale tez "przeciez jestesmy przyjaciolmi" Nie ogarniam tego... Wiem wiem - zerwać kontakt i zapomnieć. To nie takie proste kiedy czujesz ze kochasz... Tak samo jak i Ty, i wielu z "nas" też mam takie fale... Moment kiedy czuje sie dobrze, by za chwile zatęsknić jeszcze bardziej. Widać tak to już musi być... Sam już nie wiem czy mieć nadzieje, że może, że kiedyś... Chciałbym iśc po prostu do przodu. W najlepszym dla mnie, a najlepiej dla nas, kierunku. Pozdrawiam każdego kto przez to przechodzil - to przezycie nie do opowiedzenia niemal, kiedy podchodzisz do związku na powaznie i powaznie traktujesz swojego Partnera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oakwood
slaweczek17 Czy dobrze zrobiles? Tego nie wiem. Mam za to bardzo podobny problem... Jeszcze jakis czas temu (rozstalismy sie w sylwestra) slyszalem ze nie chce mnie znać, ze mam zniknąć z jej zycia i dać spokuj. Po wielu, teraz wiem ze idiotycznych, probach powrotu w koncu dałem spokuj, tak jak radziliscie. Co slysze teraz? Nadal "nie kocham Cie" "nie chce byc z Toba" ale tez "przeciez jestesmy przyjaciolmi" Nie ogarniam tego... Wiem wiem - zerwać kontakt i zapomnieć. To nie takie proste kiedy czujesz ze kochasz... Tak samo jak i Ty, i wielu z "nas" też mam takie fale... Moment kiedy czuje sie dobrze, by za chwile zatęsknić jeszcze bardziej. Widać tak to już musi być... Sam już nie wiem czy mieć nadzieje, że może, że kiedyś... Chciałbym iśc po prostu do przodu. W najlepszym dla mnie, a najlepiej dla nas, kierunku. Pozdrawiam każdego kto przez to przechodzil - to przezycie nie do opowiedzenia niemal, kiedy podchodzisz do związku na powaznie i powaznie traktujesz swojego Partnera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oakwood
slaweczek17 Czy dobrze zrobiles? Tego nie wiem. Mam za to bardzo podobny problem... Jeszcze jakis czas temu (rozstalismy sie w sylwestra) slyszalem ze nie chce mnie znać, ze mam zniknąć z jej zycia i dać spokuj. Po wielu, teraz wiem ze idiotycznych, probach powrotu w koncu dałem spokuj, tak jak radziliscie. Co slysze teraz? Nadal "nie kocham Cie" "nie chce byc z Toba" ale tez "przeciez jestesmy przyjaciolmi" Nie ogarniam tego... Wiem wiem - zerwać kontakt i zapomnieć. To nie takie proste kiedy czujesz ze kochasz... Tak samo jak i Ty, i wielu z "nas" też mam takie fale... Moment kiedy czuje sie dobrze, by za chwile zatęsknić jeszcze bardziej. Widać tak to już musi być... Sam już nie wiem czy mieć nadzieje, że może, że kiedyś... Chciałbym iśc po prostu do przodu. W najlepszym dla mnie, a najlepiej dla nas, kierunku. Pozdrawiam każdego kto przez to przechodzil - to przezycie nie do opowiedzenia niemal, kiedy podchodzisz do związku na powaznie i powaznie traktujesz swojego Partnera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oakwood
slaweczek17 Czy dobrze zrobileś? Tego nie wiem. Mam za to bardzo podobny problem... Jeszcze jakiś czas temu (rozstaliśmy się w sylwestra) slyszałem ze nie chce mnie znać, ze mam zniknąć z jej życia i dać spokuj. Po wielu, teraz wiem ze idiotycznych, próbach powrotu w koncu dałem spokuj, tak jak radziliscie. Co slysze teraz? Nadal "nie kocham Cie" "nie chce być z Tobą" ale tez "przecież jesteżmy przyjaciołmi" Nie ogarniam tego... Momentami czuje się tak, jakby wzięła ode mnie to czego potrzebowała - a dałem jej wszystko co miałem, dla mnie tak właśnie miłość powinna wyglądać - i stwierdziła ze już mnie nie potrzebuje. Wiem wiem - zerwać kontakt i zapomnieć. To nie takie proste kiedy czujesz ze kochasz... Tak samo jak i Ty, i wielu z "nas" też mam takie fale... Moment kiedy czuje sie dobrze, by za chwile zatęsknić jeszcze bardziej. Widać tak to już musi być... Sam już nie wiem czy mieć nadzieje, że może, że kiedyś... Chciałbym iśc po prostu do przodu. W najlepszym dla mnie, a najlepiej dla nas, kierunku. Pozdrawiam każdego kto przez to przechodził- to przeżycie nie do opowiedzenia niemal, kiedy podchodzisz do związku na poważnie i poważnie traktujesz swojego Partnera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oakwood
slaweczek17 Czy dobrze zrobileś? Tego nie wiem. Mam za to bardzo podobny problem... Jeszcze jakiś czas temu (rozstaliśmy się w sylwestra) slyszałem ze nie chce mnie znać, ze mam zniknąć z jej życia i dać spokuj. Po wielu, teraz wiem ze idiotycznych, próbach powrotu w koncu dałem spokuj, tak jak radziliscie. Co slysze teraz? Nadal "nie kocham Cie" "nie chce być z Tobą" ale tez "przecież jesteżmy przyjaciołmi" Nie ogarniam tego... Momentami czuje się tak, jakby wzięła ode mnie to czego potrzebowała - a dałem jej wszystko co miałem, dla mnie tak właśnie miłość powinna wyglądać - i stwierdziła ze już mnie nie potrzebuje. Wiem wiem - zerwać kontakt i zapomnieć. To nie takie proste kiedy czujesz ze kochasz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oakwood
slaweczek17 Czy dobrze zrobileś? Tego nie wiem. Mam za to bardzo podobny problem... Jeszcze jakiś czas temu (rozstaliśmy się w sylwestra) slyszałem ze nie chce mnie znać, ze mam zniknąć z jej życia i dać spokuj. Po wielu, teraz wiem ze idiotycznych, próbach powrotu w koncu dałem spokuj, tak jak radziliscie. Co slysze teraz? Nadal "nie kocham Cie" "nie chce być z Tobą" ale tez "przecież jesteżmy przyjaciołmi" Nie ogarniam tego... Momentami czuje się tak, jakby wzięła ode mnie to czego potrzebowała - a dałem jej wszystko co miałem, dla mnie tak właśnie miłość powinna wyglądać - i stwierdziła ze już mnie nie potrzebuje. Wiem wiem - zerwać kontakt i zapomnieć. To nie takie proste kiedy czujesz ze kochasz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oakwood
slaweczek17 Czy dobrze zrobileś? Tego nie wiem. Mam za to bardzo podobny problem... Jeszcze jakiś czas temu (rozstaliśmy się w sylwestra) slyszałem ze nie chce mnie znać, ze mam zniknąć z jej życia i dać spokuj. Po wielu, teraz wiem ze idiotycznych, próbach powrotu w koncu dałem spokuj, tak jak radziliscie. Co slysze teraz? Nadal "nie kocham Cie" "nie chce być z Tobą" ale tez "przecież jesteżmy przyjaciołmi" Nie ogarniam tego... Momentami czuje się tak, jakby wzięła ode mnie to czego potrzebowała - a dałem jej wszystko co miałem, dla mnie tak właśnie miłość powinna wyglądać - i stwierdziła ze już mnie nie potrzebuje. Wiem wiem - zerwać kontakt i zapomnieć. To nie takie proste kiedy czujesz ze kochasz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oakwood
slaweczek17 Czy dobrze zrobileś? Tego nie wiem. Mam za to bardzo podobny problem... Jeszcze jakiś czas temu (rozstaliśmy się w sylwestra) slyszałem ze nie chce mnie znać, ze mam zniknąć z jej życia i dać spokuj. Po wielu, teraz wiem ze idiotycznych, próbach powrotu w koncu dałem spokuj, tak jak radziliscie. Co slysze teraz? Nadal "nie kocham Cie" "nie chce być z Tobą" ale tez "przecież jesteżmy przyjaciołmi" Nie ogarniam tego... Momentami czuje się tak, jakby wzięła ode mnie to czego potrzebowała - a dałem jej wszystko co miałem, dla mnie tak właśnie miłość powinna wyglądać - i stwierdziła ze już mnie nie potrzebuje. Wiem wiem - zerwać kontakt i zapomnieć. To nie takie proste kiedy czujesz ze kochasz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oakwood
slaweczek17 Czy dobrze zrobileś? Tego nie wiem. Mam za to bardzo podobny problem... Jeszcze jakiś czas temu (rozstaliśmy się w sylwestra) slyszałem ze nie chce mnie znać, ze mam zniknąć z jej życia i dać spokuj. Po wielu, teraz wiem ze idiotycznych, próbach powrotu w koncu dałem spokuj, tak jak radziliscie. Co slysze teraz? Nadal "nie kocham Cie" "nie chce być z Tobą" ale tez "przecież jesteżmy przyjaciołmi" Nie ogarniam tego... Momentami czuje się tak, jakby wzięła ode mnie to czego potrzebowała - a dałem jej wszystko co miałem, dla mnie tak właśnie miłość powinna wyglądać - i stwierdziła ze już mnie nie potrzebuje. Wiem wiem - zerwać kontakt i zapomnieć. To nie takie proste kiedy czujesz ze kochasz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oakwood
slaweczek17 Czy dobrze zrobileś? Tego nie wiem. Mam za to bardzo podobny problem... Jeszcze jakiś czas temu (rozstaliśmy się w sylwestra) slyszałem ze nie chce mnie znać, ze mam zniknąć z jej życia i dać spokuj. Po wielu, teraz wiem ze idiotycznych, próbach powrotu w koncu dałem spokuj, tak jak radziliscie. Co slysze teraz? Nadal "nie kocham Cie" "nie chce być z Tobą" ale tez "przecież jesteżmy przyjaciołmi" Nie ogarniam tego... Momentami czuje się tak, jakby wzięła ode mnie to czego potrzebowała - a dałem jej wszystko co miałem, dla mnie tak właśnie miłość powinna wyglądać - i stwierdziła ze już mnie nie potrzebuje. Wiem wiem - zerwać kontakt i zapomnieć. To nie takie proste kiedy czujesz ze kochasz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oakwood
slaweczek17 Czy dobrze zrobileś? Tego nie wiem. Mam za to bardzo podobny problem... Jeszcze jakiś czas temu (rozstaliśmy się w sylwestra) slyszałem ze nie chce mnie znać, ze mam zniknąć z jej życia i dać spokuj. Po wielu, teraz wiem ze idiotycznych, próbach powrotu w koncu dałem spokuj, tak jak radziliscie. Co slysze teraz? Nadal "nie kocham Cie" "nie chce być z Tobą" ale tez "przecież jesteżmy przyjaciołmi" Nie ogarniam tego... Momentami czuje się tak, jakby wzięła ode mnie to czego potrzebowała - a dałem jej wszystko co miałem, dla mnie tak właśnie miłość powinna wyglądać - i stwierdziła ze już mnie nie potrzebuje. Wiem wiem - zerwać kontakt i zapomnieć. To nie takie proste kiedy czujesz ze kochasz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mysia166
JESTEM RAZEM Z MOIM CHŁOPAKIEM ZNOWU!!!:) Powiedział, że wszytsko zrozumiał i prosi o wybaczenie tych przykrych słów które mi powiedział, i że zrozumiał jak bardzo mnie kocha. Chce być ze mną całe życie Ale jestem szczęśliwa;D Pozdrowienia i życze powodzenia wam wszytskim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mysia166
JESTEM RAZEM Z MOIM CHŁOPAKIEM ZNOWU!!!:) Powiedział, że wszytsko zrozumiał i prosi o wybaczenie tych przykrych słów które mi powiedział, i że zrozumiał jak bardzo mnie kocha. Chce być ze mną całe życie Ale jestem szczęśliwa;D Pozdrowienia i życze powodzenia wam wszytskim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oakwood
slaweczek17 Czy dobrze zrobileś? Tego nie wiem. Mam za to bardzo podobny problem... Jeszcze jakiś czas temu (rozstaliśmy się w sylwestra) slyszałem ze nie chce mnie znać, ze mam zniknąć z jej życia i dać spokuj. Po wielu, teraz wiem ze idiotycznych, próbach powrotu w koncu dałem spokuj, tak jak radziliscie. Co slysze teraz? Nadal "nie kocham Cie" "nie chce być z Tobą" ale tez "przecież jesteżmy przyjaciołmi" Nie ogarniam tego... Momentami czuje się tak, jakby wzięła ode mnie to czego potrzebowała - a dałem jej wszystko co miałem, dla mnie tak właśnie miłość powinna wyglądać - i stwierdziła ze już mnie nie potrzebuje. Wiem wiem - zerwać kontakt i zapomnieć. To nie takie proste kiedy czujesz ze kochasz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iiida
jeśli ktoś z wami nie chce być to po co się staracie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oakwood Co do słuszności podjętej decyzji mam na razie najmniejsze wątpliwości, ten kontakt mnie ranił nie potrafiłem po tak poważnym związku (5 lat) przestać myśleć o niej w kategoriach innych niż dziewczyna/narzeczona/żona. Zastanawia mnie, czy urwanie kontaktu poprzez powiedzenie jej, co mnie boli i co czuje było słuszne, czy nie lepiej było odejść bez słowa? Odejść tak jak ona odeszła, zostawiając stos niejasności, które z czasem dopiero zaczęły się wyjaśniać. Chyba nie chciałem palić za sobą mostów… Bracie, nic nie jest proste w naszej sytuacji. Ale urwanie kontaktu pomaga, nie tylko tobie, ale i jej zrozumieć wartość tego uczucia, którym się darzyliśmy, nie przejmuj się jej słowami „nie kocham cię” moja ex po rozstaniu często zmieniała zdanie, raz coś czuła, raz mniej, raz w ogóle. Kiedy się rozstajesz z ukochaną w twoim życiu pojawiają się 3 etapy: 1) Rozpacz, próba uratowania uczucia, walka o ukochaną wszystkimi możliwymi sposobami 2) Udana próba urwania kontaktu 3) Pojawia się obojętność (może to nie są odpowiednie słowa, ale miałem dziś ciężki dzień) Paradoksalnie dopiero w 3 etapie, może ci się udać na tyle skutecznie swoją ukochaną by utrzymać ją na stałe przy sobie. Ps. Jak piszesz post tutaj na kafe i wyskoczy ci błąd to zignoruj informacje, post pojawi się po jakimś czasie nie wysyłaj kilka razy tego samego Mysia 166 Po pierwsze szczere gratulacje, nie zapominaj o nas i wpadaj tutaj, co jakiś czas oraz pisz, co u ciebie i jak ci się układa Po drugie mam nadzieję, że ten związek będzie silniejszy od poprzedniego i nie popełnicie błędów z przeszłości. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam ..... nie wiem co mam zrobic zeby odzyskac kobiete swojego zycia ... spiepszylem ten zwiazek bardzo jak tylko moglem . bylem z nia 11 lat zareczylismy sie bylo wszystko jak w bajce a tu nagle sie pojawila inna kobieta spotykalem sie z nia tylko na stopie kolezenskiej ale Asia nie wiedziala i tym po jakis dwoch miesiacach ta kolezanka zakochala sie chodz miala meze . powiedziala mi o tym a ja chcialem zakonczyc ten kontak ,obiecala ze jak nie bede z nia to zniszczy mi zwiazek ,i to zrobila . wiec tak poprosila zebym wzbudzil zazdrosc w jej mezu jak nie chce z nia byl bo nie ukladalo sie im , wiec zadz do niej powiedzialem ze ja kocham itp zey to uslyszal ale co jest najgorsze to napisaelm jej na gadu co chciala zebym jej napisal a ona wszystko nagrala nasza rozmowe gdu i wyslala mojej Asi ....... nie wiem jak mam jej to wytlumaczyc ze to nie bylo tak jak mysli . zamknela sie na mnie nie chce sie spotkac nie odbiera tel nie odpisuje na smsy a jak z nia rozmawialem to mowi ze zabolalo ja to ze mowie do drugiej kobiety kocham cie zreszta sie jej nie dziwie tak samo pewnie bym zareogowal . POMOZCIE MI JAKOS Z TYM NIE UMIEM SOBIE DAC RADY CHODZE DO PSYCHOLOGA SPAC NIE MOGE NIE MOGE JEJ STRACIC TO JEST NAJWAZNIEJSZA OSOBA W MIOIM ZYCIU .TO BYLO JAKIES 4 MIESIACE TEMU WALCZE ALE NIE CHCE SIE SPOTKAC POGADAC A NAJGORSZE JEST TO , ZE WSZYSTCY JEJ KOLEZANKI NAMAWIAJA JA ZE NIE MA TO SENSU ZE SIE Z NIA PEWNIE PRZESTALEM ZE FACECI TACY SA ITP p.s NIE WIEM CO MAM ROZBIC ..... POZDRAWIAM MILEGO DNIA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DODAM JESZCZE TO ZE WIE O TYM ZE JA NIE ZDRADZILEM BO SIE JEJ PYTALA CZY SPALISMY RAZEM POWIEDZIALA ZE NIE ......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mysia166
Dziekuje wszystkim za dobre rady a szczególnie tobie SŁAWKU:) Napewno będę do was wpadać i pisać co u mnie... Narazie nie mam za bardzo czasu bo sesja sie zaczela i duzo nauki:D Ale jak juz bedzie troche wiecej to napewno wpadne i bede pisac co u mnie. Życzę wam tutaj WSZYTSKIM aby wam się UDAŁO tak jak mi!!!!! POZDRAWIAM WAS:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oakwood
slaweczek17 Dzieki za rady, bracie... Widać nikt "głodnego" nie zrozumie jak inny "głodny" ;). Masz racje - muszę zerwać kontakt, oderwać się od niej. Nie jest to proste... A do tego wczoraj Ją spotkałem niestety - zupelnie przypadkowo. Potrafi w jednej chwili się do mnie usmiechać i zartowac, żeby w drugiej byc niemal zupelnie oschla i zimna. Ale powiedzialem sobie dosc - nie inucjuje spotkan, nie dzwonie, nie pisze - i musze w tym wytrwac. Moze Ona w koncu zrozumie... Gratuluje tym którym już udało się pozbierać, czy to ze "starym" partnerem czy z zupelnie nową, być moze lepszą, osobą. Przede mną jeszcze długa droga... Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oakwood Cześć! Co do zerwania kontaktu, zanim to zrobisz zdecyduj, jakie masz racjonalne (powtarzam racjonalne) plany wobec niej, czy chciałbyś jeszcze kiedykolwiek z nią być? Gdybyś ty mi zadał takie pytanie odpowiedziałbym Nie wiem, zerwałem kontakt z dwóch powodów. Dla siebie, bo nie potrafię utrzymywać z nią kontaktu i przy tym nie cierpieć, i dla niej/ dla nas, bo wierzę mała iskierką nadziei, że to ostatnia szansa na powrót, tylko, do czego…obłęd, tylko nadzieja we mnie wierzy, że będzie tak jak dawniej.. Musisz się przygotować, że będzie ci ciężko! O stary, będzie bardzo ciężko!! Nie raz i nie dwa będziesz leżał na łóżku z telefonem przy sercu myśląc czy napisać do niej czy nie…Każda chwila słabości będzie obrócona przeciwko tobie. Jeśli chcesz porozmawiać napisz do mnie na gadu 2534278 Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monikaaaaaaaaa
hey Wam mam podobna sytuacje do waszej, otoz poznalam chlopaka na studiach za granica, on bardzo o mnie zabiegal..., zaczelismy sie psotykac, chodzic na imprezy..., potem wrocilam do polski, on mnie odwiedzil, wtedy jeszcze jako kolega..., potem ja go odwiedzilam, potem on znow, on sie we mnie zakochal... i ja tez... trwalo to rok, on studiowal za granica wiec stale jezdzilismy do siebie... strasznie go pokochalam, nie wiemdzialam ze takie cos moze mi sie przydarzyc, wiedzialam ze on mnie tez bardzo kocha.... byl dla mnie wszystkim, ja dla niego tez, planowalismy przyszlosc, bylimsy podobni pod kazdym wzgledem, znala go moja rodzina..., niestety nie wiem jakim cudem powiedzial ze bedzie lepiej zebysmy juz sie nie spotykali, on chce wrocic do rosji , skobczyc 2 lata jeszcze na studiach... ze tak bedzie lepiej, ze ne moze wziac odpowiedzialnosci za mnie, za moja przyszlosc... ze ja koncze juz studia i musze zaczac pracowac i budowac moja rodzice (ciekawe z km?!) , dla mnie odleglosc, jego studia nie sa problemem, ja to rozumiem, wiem ze on mnie kocha... tego ni eda sie ukryc, wpadlam w szal, ryk, itd, odpisalam tylko na meila i prawie miesiac nic....., starsznie mnie to boli, ja tez wiem ze bylam dla nego wszystkim, takie rzeczy sie wie, mam 23 lata , i traktowalam to powaznie, wiem ze nie odb mojego telefonu, dlatego jade za kilka dni 1000km wyjazsnic to po prawie 4 tyg nie rozmawiania, nie moge tego tak zostawic, ja go kocham, mam go w sercu....czuje zal i gorycz.... ale nadal go kocham, jade tylko na rozmowe.... chce z nim porozmawiac ...to straszne jest! dalabym rece i nogi uciac ze zawsze bedziemy razem, mowil mi ze nigdy mnie nie odda itd a ja to czulam, czulam ze bardzo mu zalezy, ja nie akceptuje jego decyzji, i chce walczyc.... tyle ze nie wiem jak.... i najgorsze jest to ze ja wiem ze on mnie kocha.... tylko ze inne warunki sprawily to ze tak zrobil .... pewnie powie mi to co w meilu... musze sie z tym liczyc... wiem ze 3cie osoby nie wchodza w gre...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmmmmmmmmmm
hey Wam mam podobna sytuacje do waszej, otoz poznalam chlopaka na studiach za granica, on bardzo o mnie zabiegal..., zaczelismy sie psotykac, chodzic na imprezy..., potem wrocilam do polski, on mnie odwiedzil, wtedy jeszcze jako kolega..., potem ja go odwiedzilam, potem on znow, on sie we mnie zakochal... i ja tez... trwalo to rok, on studiowal za granica wiec stale jezdzilismy do siebie... strasznie go pokochalam, nie wiemdzialam ze takie cos moze mi sie przydarzyc, wiedzialam ze on mnie tez bardzo kocha.... byl dla mnie wszystkim, ja dla niego tez, planowalismy przyszlosc, bylimsy podobni pod kazdym wzgledem, znala go moja rodzina..., niestety nie wiem jakim cudem powiedzial ze bedzie lepiej zebysmy juz sie nie spotykali, on chce wrocic do rosji , skobczyc 2 lata jeszcze na studiach... ze tak bedzie lepiej, ze ne moze wziac odpowiedzialnosci za mnie, za moja przyszlosc... ze ja koncze juz studia i musze zaczac pracowac i budowac moja rodzice (ciekawe z km?!) , dla mnie odleglosc, jego studia nie sa problemem, ja to rozumiem, wiem ze on mnie kocha... tego ni eda sie ukryc, wpadlam w szal, ryk, itd, odpisalam tylko na meila i prawie miesiac nic....., starsznie mnie to boli, ja tez wiem ze bylam dla nego wszystkim, takie rzeczy sie wie, mam 23 lata , i traktowalam to powaznie, wiem ze nie odb mojego telefonu, dlatego jade za kilka dni 1000km wyjazsnic to po prawie 4 tyg nie rozmawiania, nie moge tego tak zostawic, ja go kocham, mam go w sercu....czuje zal i gorycz.... ale nadal go kocham, jade tylko na rozmowe.... chce z nim porozmawiac ...to straszne jest! dalabym rece i nogi uciac ze zawsze bedziemy razem, mowil mi ze nigdy mnie nie odda itd a ja to czulam, czulam ze bardzo mu zalezy, ja nie akceptuje jego decyzji, i chce walczyc.... tyle ze nie wiem jak.... i najgorsze jest to ze ja wiem ze on mnie kocha.... tylko ze inne warunki sprawily to ze tak zrobil .... pewnie powie mi to co w meilu... musze sie z tym liczyc... wiem ze 3cie osoby nie wchodza w gre...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milton
Hej mam problem Jestem z dziewczyną już prawie rok za parę dni będzie nasza rocznica. Ale od jakiegoś czasu coś zaczęło się psuć. Nie umiem określić od jakiego momentu. Studiujemy razem na jednym kierunku, mamy w tym roku licencjat. Mam problem i nie wiem szczerze co z nim zrobić. Ja kocham moją dziewczynę, jest dla mnie wszystkim, jeszcze nigdy nie spotkałem takiej kobiety jak ona, jest dla mnie aniołem. Przez dłuższy okres czasu było dobrze, ale zaczęło się coś psuć. Ja nie jestem ideałem mam wady. Byłem czasami niesłowny, nie odpowiedzialny. Miałem zrobić imprezę sylwestrową ale nie wyszło. Moja dziewczyna trzyma mnie na dystans. mówi że boi się mi jeszcze raz zaufać. Ja się zmieniam dla niej dla siebie, ona sama to zauważyła, znajomi mi tak mówią. Parę dni temu mieliśmy wieczór szczerości ona i ja się popłakaliśmy. Ja jej powiedziałem że ją kocham i że jest dla mnie wszystkim, starałem się ją zapewnić o swojej miłości nie tylko słowami ale każdym dniem tak się staram robić, a ona powiedziała mi że nie kocha mnie i że chce byśmy zostali przyjaciółmi tylko ja wiem że w głębi serca ona tak nie myśli. Mamy dużo na głowie teraz sesja itd. Nie wiem szczerze co mam robić ja za nią bym w ognień skoczył. Aha zaproponowała byśmy stworzyli związek partnerski. Pomóżcie. Jak odzyskać straconą miłość ??/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ffffffffffffffffffffffffffffff
Hej mam problem Jestem z dziewczyną już prawie rok za parę dni będzie nasza rocznica. Ale od jakiegoś czasu coś zaczęło się psuć. Nie umiem określić od jakiego momentu. Studiujemy razem na jednym kierunku, mamy w tym roku licencjat. Mam problem i nie wiem szczerze co z nim zrobić. Ja kocham moją dziewczynę, jest dla mnie wszystkim, jeszcze nigdy nie spotkałem takiej kobiety jak ona, jest dla mnie aniołem. Przez dłuższy okres czasu było dobrze, ale zaczęło się coś psuć. Ja nie jestem ideałem mam wady. Byłem czasami niesłowny, nie odpowiedzialny. Miałem zrobić imprezę sylwestrową ale nie wyszło. Moja dziewczyna trzyma mnie na dystans. mówi że boi się mi jeszcze raz zaufać. Ja się zmieniam dla niej dla siebie, ona sama to zauważyła, znajomi mi tak mówią. Parę dni temu mieliśmy wieczór szczerości ona i ja się popłakaliśmy. Ja jej powiedziałem że ją kocham i że jest dla mnie wszystkim, starałem się ją zapewnić o swojej miłości nie tylko słowami ale każdym dniem tak się staram robić, a ona powiedziała mi że nie kocha mnie i że chce byśmy zostali przyjaciółmi tylko ja wiem że w głębi serca ona tak nie myśli. Mamy dużo na głowie teraz sesja itd. Nie wiem szczerze co mam robić ja za nią bym w ognień skoczył. Aha zaproponowała byśmy stworzyli związek partnerski. Pomóżcie. Jak odzyskać straconą miłość ??/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ffffffffffffffffffffffffffffff
Hej mam problem Jestem z dziewczyną już prawie rok za parę dni będzie nasza rocznica. Ale od jakiegoś czasu coś zaczęło się psuć. Nie umiem określić od jakiego momentu. Studiujemy razem na jednym kierunku, mamy w tym roku licencjat. Mam problem i nie wiem szczerze co z nim zrobić. Ja kocham moją dziewczynę, jest dla mnie wszystkim, jeszcze nigdy nie spotkałem takiej kobiety jak ona, jest dla mnie aniołem. Przez dłuższy okres czasu było dobrze, ale zaczęło się coś psuć. Ja nie jestem ideałem mam wady. Byłem czasami niesłowny, nie odpowiedzialny. Miałem zrobić imprezę sylwestrową ale nie wyszło. Moja dziewczyna trzyma mnie na dystans. mówi że boi się mi jeszcze raz zaufać. Ja się zmieniam dla niej dla siebie, ona sama to zauważyła, znajomi mi tak mówią. Parę dni temu mieliśmy wieczór szczerości ona i ja się popłakaliśmy. Ja jej powiedziałem że ją kocham i że jest dla mnie wszystkim, starałem się ją zapewnić o swojej miłości nie tylko słowami ale każdym dniem tak się staram robić, a ona powiedziała mi że nie kocha mnie i że chce byśmy zostali przyjaciółmi tylko ja wiem że w głębi serca ona tak nie myśli. Mamy dużo na głowie teraz sesja itd. Nie wiem szczerze co mam robić ja za nią bym w ognień skoczył. Aha zaproponowała byśmy stworzyli związek partnerski. Pomóżcie. Jak odzyskać straconą miłość ??/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ffffffffffffffffffffffffffffff
Hej mam problem Jestem z dziewczyną już prawie rok za parę dni będzie nasza rocznica. Ale od jakiegoś czasu coś zaczęło się psuć. Nie umiem określić od jakiego momentu. Studiujemy razem na jednym kierunku, mamy w tym roku licencjat. Mam problem i nie wiem szczerze co z nim zrobić. Ja kocham moją dziewczynę, jest dla mnie wszystkim, jeszcze nigdy nie spotkałem takiej kobiety jak ona, jest dla mnie aniołem. Przez dłuższy okres czasu było dobrze, ale zaczęło się coś psuć. Ja nie jestem ideałem mam wady. Byłem czasami niesłowny, nie odpowiedzialny. Miałem zrobić imprezę sylwestrową ale nie wyszło. Moja dziewczyna trzyma mnie na dystans. mówi że boi się mi jeszcze raz zaufać. Ja się zmieniam dla niej dla siebie, ona sama to zauważyła, znajomi mi tak mówią. Parę dni temu mieliśmy wieczór szczerości ona i ja się popłakaliśmy. Ja jej powiedziałem że ją kocham i że jest dla mnie wszystkim, starałem się ją zapewnić o swojej miłości nie tylko słowami ale każdym dniem tak się staram robić, a ona powiedziała mi że nie kocha mnie i że chce byśmy zostali przyjaciółmi tylko ja wiem że w głębi serca ona tak nie myśli. Mamy dużo na głowie teraz sesja itd. Nie wiem szczerze co mam robić ja za nią bym w ognień skoczył. Aha zaproponowała byśmy stworzyli związek partnerski. Pomóżcie. Jak odzyskać straconą miłość ??/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ffffffffffffffffffffffffffffff
Hej mam problem Jestem z dziewczyną już prawie rok za parę dni będzie nasza rocznica. Ale od jakiegoś czasu coś zaczęło się psuć. Nie umiem określić od jakiego momentu. Studiujemy razem na jednym kierunku, mamy w tym roku licencjat. Mam problem i nie wiem szczerze co z nim zrobić. Ja kocham moją dziewczynę, jest dla mnie wszystkim, jeszcze nigdy nie spotkałem takiej kobiety jak ona, jest dla mnie aniołem. Przez dłuższy okres czasu było dobrze, ale zaczęło się coś psuć. Ja nie jestem ideałem mam wady. Byłem czasami niesłowny, nie odpowiedzialny. Miałem zrobić imprezę sylwestrową ale nie wyszło. Moja dziewczyna trzyma mnie na dystans. mówi że boi się mi jeszcze raz zaufać. Ja się zmieniam dla niej dla siebie, ona sama to zauważyła, znajomi mi tak mówią. Parę dni temu mieliśmy wieczór szczerości ona i ja się popłakaliśmy. Ja jej powiedziałem że ją kocham i że jest dla mnie wszystkim, starałem się ją zapewnić o swojej miłości nie tylko słowami ale każdym dniem tak się staram robić, a ona powiedziała mi że nie kocha mnie i że chce byśmy zostali przyjaciółmi tylko ja wiem że w głębi serca ona tak nie myśli. Mamy dużo na głowie teraz sesja itd. Nie wiem szczerze co mam robić ja za nią bym w ognień skoczył. Aha zaproponowała byśmy stworzyli związek partnerski. Pomóżcie. Jak odzyskać straconą miłość ??/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×