Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

mysica

Pessar - czy ktoś miał??

Polecane posty

Gość julaula
Miałam jeszcze dodać ze nic mnie nie boli po zdjeciu pessara przynajmniej na razie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość s0nia
gosik82 dużo zdrówka dziecku,bo masz tylko jedno.Napisałam wczesniej pomyłkowo,,dzieciom":)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość s0nia
julaula no to zycze Ci upojnej nocy z mężem:).Tylko proszę nie szaleć,bo musisz poczekać do 6 stycznia:). Może mnie sie też jutro uda zbałamucić męża...chociaż przy moim pechu,nie urodzę,a będzie mnie wszystko bolało. JULAULA DAJ RANO ZNAĆ JESLI NIE PÓJDZIESZ RODZIĆ. Aleksandraaaaaaaaaaaaaaa!!!jesteś jeszcze w domciu?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julaula
Nio własnie gdzie jest Aleksandra??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość s0nia
znikła:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość s0nia
znikła:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julaula
Nie dziekuje Soniu za zyczonko jak sie zisci wtedy podziekuje:P Ja na dziś koncze pisanie jutro powodzonka na wizytach zycze i żeby sciagniecie nic nie bolalo za to wieczór tez byl mocno udany :) Jesli Aleksandra poszla rodzic to trzymam kciuki zeby poród był króciutki!!!! Ja o ile nic sie nie wydarzy bede pisac jak wstane:) Dobrej nocy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AleksandraN
Jestem jestem :) w wannie siedziałam :D gosik82 fajnie że się odezwałaś bo juz sie troche martwiłam dziewczyny już mam dość tego wszystkiego i tej niemocy :( ide umyć butelki młodego i lulać bo jakoś mi się błogo zrobiło to może dzisiaj pośpię trochę :) dobranoc do jutra :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość s0nia
Do jutra kochaniutkie:).Napiszę jak wróce od gina-czyli około 10.20.Tobie Aleksandruniu miłych snów,a juliuli wiadomo czeg hi,hi...:).gosiuni spokojnej nocki.Pa do jutra:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość s0nia
Od 4.15 nie śpię.To stres przed wizytą u gina:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosik82
Ja dzisiaj tez od 5 nie śpie,jakoś nie mogłam zasnąć po wstaniu męża do pracy. Dziesiątki mysli mi się w głowie kłębiło...ile jeszcze trzeba naszykować,wyprać,czy zdąrzymy itd. Soniu dobrze napisałaś że dzieciom :) w sumie mój drugi synek w brzuszku też już jest częścią rodzinki i jemu też przyda się dużo zdrówka szczególnie w takiej niepewnej sytuacji jaką ja mam... AleksandraN zazdroszcze tych kąpieli ehh nie siedziałam w wannie od września..Boże jak ja za tym tęsknie...gorąca kąpiel,bąbelki ahh rozmażyłam się !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AleksandraN
jednak nie pospałam bo obudziłam się w nocy i koniec :( odmeldowuję się i lecę na śniadanie bo dzisiaj póżno się zwlekłam z łóżka i już głodna jestem :) później się odezwę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość s0nia
Kochane:) Byłam u gina i ten dał mi skierowanie do szpitala na piatek,bo bał się,ze zaczne rodzić w gabinecie jak mi zdejmie krążek.Powiedziałam mu,ze nie chcę iśc doszpitala i niech mi zdejmie w gabinecie.Stwierdziłam,ze umiem urodzić,a on odbierać poród więc w razie czego poradzimy sobie:).Przekonałam go i zdjął mi go bezbolesnie.Okazało sie ,ze krążek prawie wcale nie trzymał,a szyjka jest długa i 0 rozwarcia.Planowany termin porodu za około 2 tygodnie:).Będe ostatnia do porodu,ale co tam:).Mogę się już kąpać w wannie:),a współżycie mam zalecone dopiero po weekendzie,ale ja nie będe czekała i jesli nie stanie nic na przezkodzie to jeszcze dzisiaj namówie męża na małe co nieco:). gosik82 u Ciebie będzie wszystko ok.Jesli bys miała rodzić nawet dzisiaj to Twoja dzidzia będzie zyła:).Na tym etapie potrzebowała by tylko tlenu:).Mnie też obudził budzik męża,a potem myśli nie dały mi spać. julaula napisz jak wstaniesz,bo po upojnej nocy może już jesteś na porodówce. Aleksandra miałaś stracha przed tym pierwszym razem pom tylu miesiącach?Ja od lipca czekałam na tą chwilę ale chyba będę miała stracha:)....ale i tak dam hi,hi...:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosik82
Zazdroszcze :) mój mąż cały czas mówi,jesteś w ciąży moglibyśmy bez strachu się kochać bo i tak drugi raz nie zajdziesz :) a tu ostatni raz był w czerwcu porażka.... Soniu to jak Ty za 2 tygodnie to może i ja wtedy :) nigdy nie wiadomo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AleksandraN
Stracha??? S0nia ja nie wiedziałam czy drżę ze strachu czy z rozkoszy :) ja termin też mam na 20 to może akurat dotrzymamy i Gosia pojedzie z nami :) ja pessar miałam założony dopiero 22 października to miałam mniejszą przerwę :) ale zobaczysz że będzie super i nie stresuj się... najwyżej urodzisz :P skup się tylko na przyjemnościach :) S0nia uśmiałam się jak nie wiem jak czytałam co powiedziałaś lekarzowi :) ja mam wizytę dopiero po południu i już o niczym innym nie myślę :) rano to ja jestem budzikiem męża bo on zanim by skojarzył co dzwoni to syn już zdążyłby go obudzić krzykiem :) nie zawsze krzyczy jak wstanie ale czasem na nas wyzywa po swojemu jak widzi że nie chce nam się ruszyć a że śpi z nami w pokoju to trudno go zlekceważyć :) szczególnie jak się uśmiechnie taki zaspany :) gosik82 jak tylko się uda to poczekamy na Ciebie te dwa tygodnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość s0nia
gosik i tak może być ,ze będziemy razem rodziły:).Ja juz swojemu zapowiedziałam ,zeby szykował się na wieczór:).Coś julaula nie pisze,hmm...chyba nie poszła już rodzić? Aleksandra ma apetyt i aż jej zazdroszczę.Ostatnio kiepsko z jedzeniem u mnie.Wczoraj mąz zrobił z boczku mielonego takie coś na chleb.Rano ukroiłam sobie tego czegos plasterek na chleb,a potem wymiotowałam.Wczoraj jadłam za dwoje,ale takie dni mam bardzo zadko.Na poczatku ciąży potrafiłam zjeść całe pudło ptasiego mleczka.Teraz troche sprzątam,bo chce sie trochę rozruszać i nabrac sił do porodu:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość s0nia
Aleksandra jutro napisze jak było:).Juz na sama myśl gęba mi się cieszy:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość s0nia
Cholewcia jest tylko jeden problem...jak to zrobić.Na boczku nie będe odczuwała przyjemności.Na mężu też odpada,bo jest szczupły,a ja obecnie kawał baby i go zgniotę.On na mnie to juz całkiem odpada hi,hi...:).Może za pomocą jakiegoś podnośnika-hmm...muszę to przemysleć:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość s0nia
Aleksandruniu rewelacja!!!!Dzisiaj zastosuje wszystkie techniki:).Wszystkie mi sie podobają:). Coś julaula nie pisze.Jak myslicie co z nią? Jeju jak ktos wejdzie teraz na nasze forum to pomyśli ,ze tu są same nimfomanki hi,hi...:) Wchodzi tu jakaś bidunia wystraszona wizją zakładania pessara.Ma nadzieje na pomoc,a tu temacik pozycji seksualnych hi,hi..:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AleksandraN
Podejrzewam że jeśli pojawi się teraz ktoś nowy to nasze wpisy pójdą do usunięcia :) julaula może już z dzidziusiem w ramionach :) w końcu miała pierwsza termin a jeszcze bez krążka to może zaszalała w nocy i się ruszyło :) jeśli urodziła to dobrze że ma to za sobą :) nawet jej wybaczę że na nas nie poczekała ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość s0nia
Masz racje Aleksandra-jeśli urodziła to jest to też radość dla nas:).A co będzie jak przenosimy ciąże i urodzimy w lutym w 42 tyg.?To by było straszne.Juz synek madzi-wawa za tydzień bedzie kończył miesiąc,a my dalej w ciąży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AleksandraN
no cóż przenosimy to przenosimy :) mój gin by się ze mnie nabijał że on mi tu krążki zakłada a ja przenoszę ciążę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość s0nia
Dziewczyny to raczej pewne,ze julaula poszła rodzić:)Miała odezwac się z rana i napisac jak minęła jej nocka,a tu cisza.Mam nadzieję,ze jest juz po porodzie z dzieciatkiem przy piersi:).Aleksandra Ty bedziesz nastepna,a po Tobie ja i gosik:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AleksandraN
Może ja a może Ty :) mój pessarowy synek urodził się dzień przed terminem i to na dwóch kroplówkach więc nie wiem jak będzie teraz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość s0nia
Z córką miałam zakładany szew.Termin porodu był na 21 czerwca.7 czerwca zaczęły odchodzić mi wody i na biegu zdejmowano zszycie,a córcia urodziła się 9 czerwca,więć dwa tygodnie przed terminem.Teraz też liczę na wcześniejszy poród.Wnocy obudził mnie ból pleców i ramion,ale udało mi sie jeszcze na troszkę usnąć.O 4.15 już nie spałam.Niechęć do ciąży bierze mi sie wlaśnie z powodu tych wszystkich dolegliwości.Jak pomyślę,że mam się męczyć przez dwa tyg.albo i dłużej to łapie doła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AleksandraN
Jadę do gina :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AleksandraN
Jestem z powrotem :) podobno malutkie rozwarcie jest ale głowka jescze wysoko, tylko że mi wyszło na usg...3500g... to by dawało ok4000g w okolicach terminu :( znowu... ech... julaula ciągle milczy to już pewnie z maleństwem jest :) chyba już dzisiaj nie będę pisać to do jutra :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość s0nia
Aleksandra przed chwilą wróciłam do domciu.Byliśmy z mężem i córka na zakupach.Pojeździliśmy trochę po mieście.Zaczynam mieć doła-madzia-wawa urodziła,julaula chyba też.Tylko my czekamy nadal na swoją kolej.Cieszę się,ze dziewczyny mają już po wszystkim,a z drugiej strony stresuje mnie to,że ja nadal siedzę w tym wszystkim i mam już dość tych wszystkich niedogodności i strachu przed tym co mnie czeka.Aleksandra zapewne wiesz o co mi chodzi,bo jesteś w podobnej sytuacji.gosik będzie to przechodziła w lutym...niestety:(.Cóż p[ozostaje nam dalej czekać. Mam nadzieję,ze julaula wróci do soboty do domciu i napisze nam same dobre wieści.Będę tu dzisiaj zaglądać ale też nie wiem czy będę pisała.Odezwę się rano.Trzymajcie sie Aleksandra i gosik i może dziewczyny,które tylko nas czytają:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×