Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

mysica

Pessar - czy ktoś miał??

Polecane posty

Gość s0nia
Cześć dziewczyny:) Święta minęły mi spokojnie.Przez dwa dni praktycznie cły czas leżałam w łóżeczku i odpoczywałam:).W Wigilię miałam tylko gości.Bóle mi minęły i dokucza tylko zgaga.Ostatnio litrami pioję mleko.Chyba dzidzia ma potrzebę na wapno. AleksandraN trzymam za Ciebie kciuki i zyczę szybkiego pozbycia sie krążka:). Gosik nie łam się wytrzymałaś już tyle tygodni to ten miesiąc też Ci jakoś zleci.Nim sie obejzysz,a już będziesz zadowolona z donoszonej ciąży:). Dziewczyny mam pytanie.Moja Marysia zdrowo kopie i ruchy mam książkowe ale czasami mam uczucie i to samo wczoraj wyczuł mój mąż...dzidzia czasami trzęsie się.Nie wiem jak to opisać ale jeśli czasami czujecie takie cos to napiszcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julaula
hej Gosiu dasz rade juz naprawde duzo nie zostało. Wyniki masz dobre, podwojne zabezpieczenie trzyma wiec głowka go gówy i odpoczywaj sobie na zapas:) i na pewno wszystko bedzie dobrze. Ja to wg obsłuchałam sie teraz ze duża część dziewczyn mających krążek nawet przenosiła ciąże o kilka dni. Ale jak wiadomo puki co ostrożności nigdy za dość wiec ja jeszcze też kilka dni sie pooszczedzam a pozniej niech sie dzieje. Aleksandro zazdroszcze ja juz też bym go chciała sie pozbyć ale jeszcze kilka dni:) A święta mineły całkiem sympatycznie, tez sobie pozwoliłam na wiecej ale jakoś nie czuje z tego powodu wyrzutów sumienia ani żadnych innych konsekwencji:) Milo odpoczywało sie w rodzinnym gronie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julaula
Hej Soniu a może twoja dzidzia ma czkawke ?? Moje maleństwo czesto ja miewa wtedy jest takie dziwne uczcie rytmiczne poruszanie sie ale to potrafi trwać tak czasem nawet z 15 min.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość s0nia
julaula jak mała ma czkawkę to jest takie rytmiczne podskakiwanie,a to trzesienie to coś jakby Marysia wzieła trzepaczkę i ubijała pianę.Jest to krótkie w czasie ale bardzo wyraźne. W święta skutecznie unikałam wizyt rodziny.W Wigilię posiedzieliśmy do 4 rano:).Mama i jej mąż poszli do domu około 2 w nocy,a my z dziećmi jeszcze sobie posiedzieliśmy.Nikomu nie chciało sie spać.Wpierwszy dzień świąt wstaliśmy przed 8 rano:),a planowalismy w południe:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AleksandraN
s0nia moja czasem też tak ma ale jakoś się tym nie przejmuję może dlatego że w pierwszej ciąży też tak czasem czułam jak nie zapomnę to zapytam o to dzisiaj lekarza nie wiem jeszcze o której pojedziemy ale też bym już chciała być po i jak wrócę (o ile nie zostanę w szpitalu) to od razu do wanny :) chociaż 5 minut w lekko ciepłej wodzie należy się moim plecom :) cieszę się że napisałyście bo już myślałam ze poszłyście rodzić beze mnie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość s0nia
Aleksandruniu zapytaj lekarza w moim imieniu o ruchy takie galaretkowate trzęsące się. Dzisiaj nie wchodź do wanny.Szyjka bedzie naruszona po sciągnieciu krążka i możesz szybko sobie wywołać bóle porodowe.Wstrzymaj sie do sylwestra.Szkoda,zeby Ania miała później przypisany cały rok:).Mój krążek będzie chyba sciagany w srodę,ale to nie jest takie pewne,bo gin moze bedzie chciał p;oczekać do nowego roku.teraz to juz mi jest to obojetne tydzień w te czy we w te (chyba napisałam to z błedem).Wytrzymałam tyle to poczekam jeszcze te pare dni:). Aleksandra bedę czekała na Twój powrót od lekarza:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magda_wawa
hej Dziewczyny :) Nie jestem na razie w stanie poczytać co u Was, ale wpadłam napisać, że ja mam już swojego Synka przy sobie od 12.12. :))) Mam nadzieję, że u Was wszystko dobrze. Niektóre z Was niedługo pozbędą się niebieskich przyjaciół i będą mogły czekać na szczęśliwe rozwiązanie :D Ehh... zazdroszczę Wam, że mogłyście przez Święta podjeść, bo ja na diecie przy karmieniu nie pojadłam nic ze świątecznych pyszności... ale z drugiej strony nie żałuję :) Jak znajdę więcej czasu, to Was poczytam i napiszę coś więcej. Trzymajcie się Kochane, pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość s0nia
Madziu nareszcie napisałaś:).Bardzo się cieszę,że jesteś już po wszystkim i masz synka:).Oby maluszek zdrowo się chował i był grzecznym chłopcem:). Madzieńko Twój poród jest znakiem dla nas Wszystkich.Teraz kolej na nas:).Jeśli bedziesz miała czas to napisz jak minął poród i jak duzy był synuś:).Tak długo czekałysmy na wiadomości od Ciebie.Teraz jestem już spokojna,że wszystko jest ok:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AleksandraN
Madziu gratuluję!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! to dla nas na prawdę ważna wiadomość :) jestem w domu :) krążek w torebce :) na ktg wyszły skurcze ale położna spytała czy je czuję bo to chyba dopiero te przepowiadające i jeszcze nie rodzę :) ale muszę przyznać że teraz mam większego stracha bo wiem że nic mnie "tam" nie trzyma już :) no i bardziej zaczęłam się bać porodu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AleksandraN
kurcze s0niu zapomniałam lekarza zapytać o to drżenie :( sorki ale wylecialo mi z głowy a jeszcze lekarz póżniej został wezwany do porodu i jakoś tak zapomniałam ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość s0nia
Aleksandra nic nie szkodzi,ze zapomniałaś:).Bolało ściąganie krążka?Z jednej strony Ci zazdroszczę,a z drugiej współczuję.Teraz możesz ,,porozmawiać"z mężem,a z drugiej strony jest już ten strach,bo zabezpieczenie zostało usunięte:).Aleksandra ja też bardzo boję się porodu:(.Są dni,ze podchodze do tego bez strachu,ale częściej chce mi się płakać,bo wiem co mnie czeka na porodówce.Mam tylko jedną prośbę do Ciebie...proszę z porodem poczekaj na mnie:).Zazdroszczę madzi wawa już ma po wszystkim i tuli do siebie zdrowego synka:).Nie boi sie tego wszystkiego co my wszystkie teraz.Jeszcze doczekamy tej chwili kiedy damy tu swoje wpisy...urodziłam itd...:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AleksandraN
s0niu bałam się też ściągania a tu niespodzianka- w ogóle nic nie czułam i kazałam lekarzowi pokazać krążek że faktycznie go wyjął :) z mężem postanowiliśmy poczekać co najmniej do nowego roku ale nie wiem czy w końcu się odważymy przed porodem bo od wczoraj nie czuję się najlepiej i oboje się boimy ciagle mnie ciągnie w dole brzucha i jak chodzę to mam lekkie skurcze i ogólnie jestem strasznie słaba zastanawiam się czy dotrzymam do 2011 ale jestem dobrej myśli :) chciałabym chociaż jeden dzień cały poleżeć ale przy małym dziecku się nie da co prawda mama go przebiera itp ale i tak muzę z nim siedziec cały dzień i nie ma mowy żeby się położyć bo to herbatką trzeba zrobić albo mleko czy dać owocki do jedzenia i ciągle coś pewnie dlatego tak mnie ciągnie wszystko :( poczekam na Was z porodem (mam nadzieję) chociaż z tego co pamiętam to julaula ma pierwsza termin a ostatniej jej ściągną krążek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julaula
Hej dziewczyny, nio właśnie ja jako pierwsza mam termin a ociagaja sie z wyjeciem mi krązka:( od wczoraj nie biore tabletek i cały czas moj brzuch sie stawia, twardnieje i ciagnie w dól, po ostatnich nowinkach ( ze po krązku z łatwościa można przechodzić termin) przestałam sie juz oszczedzać, sprzatam i juz nie leże w łózku całymi dniami co prawda krzyże juz wczoraj wieczorem odmówiły mi posłuszeństwa bo bolało jak nie wiem ale sie nie dam !!! Musze cwiczyć miesnie :) Przez to że mój lekarz prowadzacy dalej na L4 nawet nie wiem na jaki poród mam sie szykować bo ostatnie usg mialam robione ponad poltorej miesiaca temu, denerwujące to wszystko ale mam nadzieje ze tym razem zrobia mi je w szpitalu. Jak wejdziemy na forum za misiac juz kazda z nas bedzie mogła sie pochwalic szczęsliwym rozwiązaniem i bedziemy wspierać gosie zeby i ona dołaczyła do naszego grona tez szczesliwa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość s0nia
Dziewczyny od wczoraj próbuję usnąć i nie mogę :(.Jestem już około 26 g,bez snu.Piłam mleko melisę ale nic nie pomaga. Jutro idę do gina i zobaczę czy zdejmie mi krążek. Aleksandra ten ból masz po ściągnięciu pessara.Teraz zchodzi z szyjki opuchlizna :).Za dwa dni powinno wszystko minąć:). julaula jak nie będziesz się oszczędzać to urodzisz jeszcze w tym roku:). Dziewczyny strasznie już się boję porodu.U nas nie dają znieczulenia:(. gosik co tam u Ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość s0nia
Aleksandra i julaula chyba poszłyście rodzić i zostawiłyście mnie tu samą:(Zaraz wstaję i idę do gina,a potem do pracy zawieść zwolnienie.Czekam na jakieś wiaomości od Was:),

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AleksandraN
jeszcze nie rodzę :) mam nadzieję że u gina będzie wszystko ok już mam dość!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!1 nie wyrabiam i bólu i tego że nie jestem w stanie już nic koło siebie zrobić ostatnio nawet mąż musiał minogi golić bo mam tak duży brzuch że położna na ktg pytała czy mam wielowodzie nic już nie daję rady zrobić, nawet jak gotuję wodę to muszę mało do czajnika wlewać bo jak podniosę pełniejszy czajnik to od razu mnie ściąga w dół i to nie tylko brzuch ale prawie klękam :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość s0nia
Aleksandra własnie wróciłam od gina.Pessar zdejmie mi 5 stycznia czyli w środe za tydzień:).Nie chciał dzisiaj ,bo bał się,ze wszystko ruszy do porodu,a chce wytrzymać przecież do nowego roku:).Marysia ma juz dobre trzy kilogramy.Wszystko z nia dobrze:).Gin powiedział,ze do porodu mam góra dwa tygodnie i,ze prawdopodobnie szybko urodzę:) Aleksandra ja juz też mam dosyć.Żyję już porodem i bardzo sie boję.Jestem obolała i ociężała.Każda praca,ruch to straszny wysiłek.Praktycznie cały czas już leżę,a i tak odczuwam bóle pleców,bioder i tą koszmarną zgagę.Wszystko mi wypada z rąk.Ciągle chodzę uswiniona na brzuchu,bo nawet jedzenie mi spada w trakcie jego spozywania.Krew z nosa to juz normalnośc. Ostatnio wyżywam sie na partnerze o byle bzdurę.Jest mi go szkoda,bo mąż jest dobrym i odpowiedzialnym mężczyzną,a ja mam pretensje nawet o to,że to ja będę rodzić ,a nie on.Ech...szkoda słów.Po porodzie wszystko mu wynagrodzę.Strasznie męczy się ze mną przez te miesiące.Jestem nie do zycia .Przed ciążą byłam miłą i wesołą osobą, a teraz to chodzący dynamit hi,hi...Aleksa jeszcze paę dni i bedziemy po wszystkim:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julaula
Dzień dobry dziewczyny :) ja tez byłam u lekarza i krązek sciagnie mi 4 stycznia :/ po prostu rewelacja. Aleksandro bedzie dobrze za niedlugo juz bedziesz w stanie góry przenosic trzeba tylko jeszcze te kilka dni poczekać :) potem ty możesz zaproponować mężowi jakąś depilacje;) w ramach rekompensaty :) Soniu a jak twój sen wypoczełaś dzisiejszej nocy ? Widze ze dobre wieści od lekarza przyniosłaś :) i córcia juz taka duża:) Teraz lece w miasto po jakieś drobne zakupy odezwe sie jak wróce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AleksandraN
no to wyjęcie Waszych krążków przypada na moją wizytę u gina 5 stycznia :) chociaż ostatnio jak byłam wyjąć krążek i pytałam na którą moge przyjechać to zaczął się śmiać że jak nie urodzę to mam być po godz 16 :) mąż twierdzi że śmiał się z tego że pytam o godzinę ale później mówił że chyba nie wydaje mu się że dotrzymam :) dzisiaj mam straszne jakby skurcze w pachwinach i nie mogę chodzić bo się przewracam jak mnie łapie mojego męża też mi już szkoda bo sama nie mogę ze soba wytrzymać przez te hormony ale jakoś mu to wynagrodzę bo jest na prawdę dzielny :D tak czytam co piszecie i zastanawiam się czemu mi wyjął tak wcześnie ten krążek skoro Wy macie tak późno przecież ja też mam termin dopiero na 20 stycznia a z usg to nawet na 25.01 cieszę się że u lekarzy wszystko ok z Wami i dzidziami :) gosik się coś nie odzywa to pewnie lekarze znowu jej kazali iść do szpitala... ech biedactwo ale tak będzie bezpieczniej dla niej i maluszka tym bardziej że w razie czego to krążek wyjmuję się chwilę ale ona ma jeszcze szew a to już nie jest tak hop siup że się zsunie i po sprawie wracam powoli do łóżka póki mój bąbel śpi to ja też trochę poleżę o ile wytrzymam z tymi cholernymi biodrami :/ później jeszcze zajrzę do Was trzymajcie się :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość s0nia
Aleksandruniu te skurcze w pachwinach masz prawdopodobnie od tego,że po zdjęciu krążka główka Ani wchodzi po malutku w kanał rodny:). julaula to krążki będziemy miały ściągane prawie równocześnie:).Będzie kupa śmiechu jak we trzy urodzimy jednego dnia:).Już teraz gdy dłuzej się nie odzywacie to myślę czy nie poszłyscie rodzić,a potem gdy odzywacie się to ciesze sie jak głupia,ze jednak czekacie na mnie:).Byłam w pracy zawieśc zwolnienie.Mój zakład jest na peryferiach miasta.Remontuja tam wszystkie ulice i dojazd jest straszny.Autobusy spóźniały sie strasznie i wlokły po miescie niemiłosiernie.Ale to już ostatni raz gdy wioze w ciąży zwolnienie-gin wystawił mi je do 27 stycznia:).Lekarz powiedział,ze po 38 tyg.wysle mnie do szpitala jeśli nie urodzę,a ja mu na to,ze nie ma mowy.Nie chcę słyszeć rodzących i w strachu czekać na swoja kolej.Powiedziałam mu,ze po zdjeciu krążka zrobie sobie ciepłą kąpiel ,a nastepnie wróćę do zycia seksualnego i postaram sie o szybki poród:).Gin śmiał sie i powiedział,ze tu mam rację:). Co do Gosi to też sie o nią martwię:(.Teraz jest to dla niej bardzo trudny okres.Będzie musiała to wytrzymać,a już niedługo skończa sie jej problemy:).Gosiu jeśli nas czytasz to pamietaj,ze myslami jesteśmy przy Tobie i wszystkie będziemy Cie wspierać do dnia narodzin Twojego dzidziusia:) madzia-wawa napisz jak tam synek i czy dajesz rade z nowymi obowiązkami.Napisz też jak minął poród. Dziewczyny dzisiaj pospałam wysmienicie.Tylko raz gdy mąż szedł do pracy poszłam do toalety:).Nic nie było w stanie mnie obudzić,ani zgaga,ani siusiu,ani ból kręgosłupa:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AleksandraN
a ja za to latam w nocy z siusianiem kilka razy i koleżanka mówi że mi brzuszek już opadł to pewnie dlatego mi mała uciska pęcherz mam tylko nadzieję że to daje mi szansę na szybszy poród :) s0nia ja też jak tu zaglądam i nie widzę nowych wpisów to myślę już że pojechałyście na porodówki mimo tego że to ja jestem już bez krążka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julaula
ja z usg termin mam na 5 stycznia pewnie moj krążek byłby wyjęty duzo wczesniej gdyby nie to ze lekarza prowadzącego dalej nie ma:) ale co tam bedzie co ma byc. Aleksandro odpoczywaj ile sie da korzystaj z kazdej chwilki. A my Soniu razem bedziemy sie cieszyć z krązków w torebkach po wizycie a potem hurtowo na porodówki swoje pojedziemy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość s0nia
Znowu męczy mnie zgaga:(.To jest najbardziej upierdliwa dolegliwość w ciąży. Swój krążek wyrzucę do śmieci.Chciałam go zostawić na pamiątkę,ale mąż mówi,ze to jest niehigieniczne i nie chce takich pamiatek. Dziewczyny porody proponuję na 6 stycznia około god 11:00 :).5 chce jeszcze posiedzieć w wannie i coś jeszcze ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AleksandraN
mi 6 pasuje :) piątego idę do gina to 6 mogę rodzić :) i nawet godzina taka że korków nie powinno być :) piszę się na to :) oczywiście dam znać czy Ani też odpowiada :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AleksandraN
pasuje mi 6 i godzina też :) dam znać czy Ani też odpowiada :) chyba dzisiaj sie wykąpię bo już mi sie bardzo marzy chociaż 5 minut w wannie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AleksandraN
no tak nie dodało mojego wpisu a jak załapało to dwa razy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość s0nia
Super!!!:) No to jeszce czekamy na głos juliuli:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julaula
mnie 6 pasuje jak najbardziej:) moj mąż ma wtedy urodziny i to byłby dla niego najlepszy prezent urodzinowy jaki mogłby sobie wymarzyć.:):):):)a ja oczywiscie mu sprawic:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość s0nia
No to jesteśmy umówione:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×