Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

mysica

Pessar - czy ktoś miał??

Polecane posty

Gość AleksandraN
Cześć Iga :) fajnie że napisałaś :) Zgadzam się z s0nią że każde dziecko rozwija się w swoim tempie i nie ma co patrzeć na inne dzieci :) Moja Ania (ur. 12 stycznia) tez ostatnio marudzi w nocy i myślę że to kolejny "skok wzrostowy". Ani daję butlę i zasypia znowu :) Ania śpi w bodkach na krótki rękaw ale nie zakładam jej skarpet tylko przykrywam pieluszką flanelową :) nie jest ciepła jak kocyk i przewiewna :) Moja gwiazda waży 7480g (ur 3750g) a mierzy 68 (ur55) Ząbków jeszcze nie mamy ale myślę że niedługo jakiś się pojawi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ola tez śpi tylko w body, bez skarpetek, ale przykrywam ją kołderką.Ola waży 7950 (ur.3300) i mierzy 70 cm (ur.54 cm). Buźka mojej Oli jeszcze jest szczerbata ale bardzo się ślini i cały czas pcha do buzi rączki.Oczekujemy ząbka...Ja jestem na urlopie wychowawczym i karmię ją nadal piersią, miesiąc temu wprowadziłam do menu zupki. Do tej pory korzystałam z gotowych słoiczków. Wprowadzałyście już gluten do diety dziecka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magggda
Soniu, ja tez tak jak Marysia urodzilam sie 4 lutego ;) pozdraeiam Was Dziewczyny i w wolnej chwili napiszę. Generalnie caly czas tocze boje o mleczko,ale juz tak nie panikuje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AleksandraN
Ja podałam Ani do kleiku kukurydzianego troszkę kaszki z glutenem :) Madzia fajnie że się nie poddajesz :) trzymam kciuki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość s0nia
Dziewczyny ja nie podaję ,żadnego glutenu:).Mam stałe menu dla Marysi i tego się trzymam:). 1.rano mleczko z kleikiem 2.drugie śniadanie danonek i butelka soku 3.na obiad zupka jarzynowa z mięskiem i dodatkami-raz z żółtkiem,brokułami,a ostatnio z buraczkiem. 4.deser starte podgrzane jabłuszko lub banan i do tego butelka soku lub herbatki. 5.na wieczór butla z kleikiem smakowym na mleku.Marysia lubi smaki bananowe,waniliowe,ale pije też truskawkowe,malinowe i jabłkowe. Nie daję jej żadnych jedzonek ze słoika:).Gdy wprowadzałam jej pierwszy raz w zyciu zupki to wtedy kupowałam te gotowe,ale po dwóch dniach przeszłam na swoje własne:). Iga miesiąc temu Marysia ważyła 7760 teraz ma coś koło 9 kg.W sierpniu idę na szczepienie to napiszę dokładnie jej wymiary i wagę:).Przy urodzeniu ważyła 4700.Długość 56 cm-czyli nie wielkolud:).Obwód głowki i klatki piersiowej po 38 cm. Magggdzia to zapamietam komu mam składać zyczenia w dniu urodzin MARYSI:).Była tu kiedyś na tym forum dziewczyna o nicku gosik 82 i miała rodzić ostatnia,a po kilku miesiacach wyszło tak,ze miała cesarke tego samego dnia co ja.Urodziła ślicznego synka i mam z nią kontakt na facebooku i Aleksandra też:).Bedziesz trzecią osobą do tortu:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość s0nia
Dziewczyny na facebooku dodałam film jak Marysia siada...hi,hi,a raczej ćwiczy pady na boczek:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość s0nia
Aleksandra napisz mi czy Ania sama już trzyma butelkę.Pytam,bo Marysia od wczoraj próbuje trzymać ją sama i nawet dobrze jej to wychodzi:).Wiesz mam takie dziwne odczucia,że mała bardzo szybko się rozwija.Kasia i Oskar jakoś tak inaczej się wychowywali.Umiejętności zdobywali znacznie później.Kasia miała około 7 miesięcy jak wyszedł jej pierwszy ząbek,a Oskarowi jakoś przed ukończeniem roczku.Może wielkość dziecka ma wpływ na jego szybszy rozwój?Maria już od urodzenia miała zachowanie dziecka 6 miesięcznego.Nigdy tak naprawdę nie płakała,a ja nie odczułam,że mam w domu noworodka i tak jest do dzisiaj.Mam tyle samo czasu dla siebie co wtedy gdy nie było Marysi.Moje starsze dzieci jak były malutkie to płakały,potrafiły sie rozpieścić i potem był problem z oduczaniem,a z tą Gadzinką jest zupełnie inaczej.Cieszy mnie to,że jest taka jest,ale z drugiej strony jestem troszkę w szoku. Hally a co tam u Ciebie? Karinko,a Tobie jak się chowa maleństwo?Czy jest inaczej niż z Michałem gdy był mały?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AleksandraN
s0niu moja Ania trzyma butelkę tylko tak trochę jak ja ją trzymam ale żeby sama to jeszcze nie :) większe dzieci chyba faktycznie szybciej się rozwijają. Mój Alek był teoretycznie miesiąc do tyłu prze tą operację a po powrocie ze szpitala okazało się że mimo braku ruchu (miał zakaz ze względu na serce) jest na równi z rówieśnikami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość s0nia
Aleksandra Marysia trzyma sama butelkę jak już jest w niej ze 100ml.Gdy jest pełna to jeszcze trudno jej ją utrzymać:).Ale też cały czas podtrzymuję ją palcem,aby nie prysla sobie mleczkiem w oczy,bo czasem robi jakieś dziwne ruchy:).Dzisiaj znowu ugotowałam jej zupkę z buraczkiem-jest pyszna:).Mała teraz śpi na dworze,a Kasia i Oskar pilnują ją na zmianę:). Od dzisiaj trzy dni łomotu w moim mieście,bo zaczyna się sunrise:(.Zjechało już około 20000 imprezowiczów....masakra:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć :) Dzisiaj pogoda pod psem, tylko by się spało, a moje dziecko postanowiło nie spać! Parę razy usnął może na pół godzinki i to wszystko, teraz już smacznie śpi po kąpieli. Magda ja się poddałam w walce o laktację, teraz to już kombinuję, żeby pozbyć się mleka na dobre, bo mam już dość. Próbowałam rzadziej odciągać, ale zrobił mi się masakryczny zator w piersi :O s0niu dodałam zdjęcia Krzysia :) zaraz zobaczę sobie Marysię :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AleksandraN
Hally ja na zatrzymanie lakatcji brałam tabletki (na receptę od gina) Bromergon. Po trzech dniach musiałam je odstawić bo strasznie źle się po nich czułam- cały czas bym spała i byłam nie przytomna. Poza tym brałam takie bez recepty Antilacin- to jest skoncentrowany napar z szałwii albo po prostu pij sobie szałwię, też zatrzymuje mleko. Ja jeszcze cały czas mam troszkę mleczka w piersiach ale nic z tym nie robie a nie leje się już :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aleksandra czytałam o Bromergonie i wiele kobiet źle się po nim czuje. Spróbuję dalej odciągać laktatorem i mam nadzieję, że z czasem coraz mniej, aż w końcu zaniknie. s0niu cieszę się, że pomogłam z poduszką :) Krzysiowi fajnie się na niej śpi, tylko zjeżdża z niej i czasem znajduję go leżącego w poprzek łóżeczka ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość s0nia
Hally widziałam Krzysia i jego główkę.Jest sliczny,a główka proporcjonalna do reszty ciałka.Bardzo urósł i wyglada na bardzo zdrowe dziecko:):). Aleksandra Ania też rewelacja:). Nasze dzieci zmieniają się w oczach:). Zapomniałam już co to karmienie piersią.Już tak przywykłysmy z małą do butelki,ze teraz karmienie piersia jest dla nas czymś bardzo odległym. Dzisiaj kupilismy dwie kaczuszki do kąpieli.Jedna kosztuje 8.90-bardzo drogo jak na taką małą gumową zabawkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość s0nia
Hally Twój Krzyś na zdjęciu z leżaczkiem jest bardzo podobny do Marysi:).Nawet mój mąż to stwierdził.Mają podobne włoski,wysokie czoła i nawet oczka podobne:).zapewne w innych ujeciach bardzo sie różnią,ale ta fotka akurat pokazuje to podobieństwo:). Do Ani i jej wielkich ślipek nikt nie jest podobny.Ania jest number one w europie:).I te jej minki...wymiata tym spojrzeniem hi,hi...:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AleksandraN
Hally spróbuj sobie te tabletki Antilactin. Po nich nic CI nie będzie, ewentualnie będzie Ci się odbijać ziołami :) A ściągaj tylko tyle mleczka żeby przestało boleć. Sama wie, że nie tak łatwo pozbyć się pokarmu z piersi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość s0nia
Ja natomiast nie miałam zadnego problemu z pozbyciem się mleczka.Przez parę dni nosiłam ciut ciaśniejszy stanik i wszystko mi zanikło.Dziewczyny czy nadal macie odretwiały brzuch po cesarce.Szczególnie interesuje mnie odpowiedź Aleksandry,bo rodziłysmy w podobnych terminach.Mój nadal jest bez czucia,szczególnie w okolicy naciecia:(.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AleksandraN
s0niu mój brzuch też przy cięciu nie ma czucia :( a byłam ostatnio u gina i zapomniałam o to zapytać :/ Wychodzę dzisiaj z domu na urodziny koleżanki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magggda
Dziewczyny, ja nie mialam cesarki, ale 8 lat temu operację i ciecie jak do cesarki. Czucie odzyskalam w sumie gdzies kolo roku w miejscu rany a do tej pory- jak np. Sie uszczypnę w bliznę lub w skórę naokoło to dalej nic nie czuję. Ale to pewnie sprawa indywidualna. A pisalam juz Wam, ze karmienie piersią jest cigl walką i nie mam juz sily?? ;)))) hally, co przelalo u Ciebie szalę w tej kwestii??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
s0niu Krzysiu na każdym zdjęciu wygląda inaczej ;) ja myślę, że on cały jest duży, waży już na pewno sporo ponad 5kg, wczoraj go mierzyłam i ma 63cm, więc i główka większa. Próby siadania Marysi powaliły mnie normalnie :D Alksandra widzisz jakie to poplątane, najpierw walczyłam o laktację, a teraz robię wszystko, żeby się jej pozbyć ;) spróbuję tych tabletek anty mlecznych ;) Magda miałam dość tej męki z karmieniem, Krzysiu bardzo się przy piersi denerwował, płakał, prężył, robił cały czerwony-już sama nie wiem czy to kolki, czy co innego, bo teraz już brzuszek go nie boli, a czasem jak w ciągu dnia podam mu pierś, to też się tak zachowuje (przy butelce nie), a w nocy pije spokojnie-dostaje pierś raz w ciągu dnia i raz w nocy, bo tylko tyle pokarmu mi zostało. Co jeszcze zaważyło, po nakarmieniu bywało, że za 15minut chciał znowu, jadł bardzo długo, zasypiał przy piersi, znowu jadł i tak w kółko, nawet nie miałam jak z nim wyjść z domu, dlatego zaczęłam odciągać i dawałam mu z butelki-wypił w 10min i mogliśmy spokojnie iść na spacer. Co jeszcze, mimo wszystkich wspomagaczy pokarmu było coraz mniej i i tak musiałam szykować butelkę za jakiś czas, bo nie dojadł i był płacz. Były takie sytuacje, że zjadł to co odciągnęłam, uszykowałam go do wyjścia, ledwo doszliśmy za blok a już chciał jeść, więc wtedy butelka, karmienie, odbijanie i tyle było ze spaceru. Teraz zje 90-120ml i starcza mu na 3h czasem trochę dłużej, po kąpieli śpi 5h, później budzi się w nocy co 3-4h a na piersi chciał jeść nawet co 1h, ale wtedy ja nie miałam nic w piersiach i oboje się denerwowaliśmy. Teraz i ja i Krzysiu jesteśmy spokojni i zadowoleni. Oczywiście nie namawiam Cię na zaprzestanie karmienia piersią, ale jak masz się męczyć i denerwować, to lepiej dać butelkę, to i dziecko będzie spokoje. Ale Ty jeszcze kilka dni zaczekaj, bo może masz tylko kryzys laktacyjny i jeszcze wszystko wróci do normy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość s0nia
Magggdziu,Hally ma rację.Miałam podobne przeboje z piersią,a teraz gdy przesłam na butelkę odżyłam i ja i moja mała.Marysia nie miała nigdy kolek,ani bóli brzuszka,ale wiecznie była głodna,a moje piersi na ciągłych pustkach.Dużo pilam i jadłam,ale i to nie pomagało-mleka wciąż było mało.Nabawiłam się nadwagi,a teraz trudno mi schudnąć. Marysi wychodzą chyba górne ząbki.Jest cieplejsza,marudna i robi luźniejsze stolce.Dziąsełka na dwójkach ma mocno zaczerwienione:).Rano napiszę więcej.Dobranoc Dziewczyny:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AleksandraN
Witam poniedziałkowo :) Ja się cieszę że Ania jest na butelce już :) Moje mleczko jej nie służyło a teraz wcina aż jej się uszy trzęsą :) Mogę jeść co mi się podoba bez strachu że zaszkodzę dzidzi :) A tak to były nerwy i stres że mała jest głodna :( Madziu jak Ci się nie uda to bez wyrzutów sumienia zacznij podawać butelkę. Oczywiście trzymam ciągle kciuki żeby Ci się udało :) W razie czego możesz to mleczko które masz ściągać i mieszać ze sztucznym żeby Ola była bardziej najedzona. Ja zaczynam Ani podawać mleczko następne ale powoli. Na razie poranne mleczko robie ze 150ml wody i wsypuję dwie miarki mleka początkowego i trzy dwójeczki :) jutro będą już 4 miarki mleczka następnego i tak po kolei aż wszystkie posiłki mleczne będą już mleczkiem z cyferką dwa :) Hally te tabletki co Ci pisałam to skoncentrowana szałwia więc równie dobrze możesz pić napar z szałwii którą sobie sama zaparzysz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny! Jakie to niesprawiedliwe, ja mam mleczka tak dużo,że mogłabym wykarmić co najmniej dwoje dzieci, mój mąż śmieje się ze mnie,że mogłabym sprzedawać je na allegro. :) No i cieszę się z tego,bo czerpię ogromną przyjemność z karmienia piersią. Ale jak wcześniej pisałam jest też sporo plusów z karmienia butelką. Trzeba pogodzić się z tym co mamy przeznaczone i patrzeć na dobre tego strony. Soniu, narazie jeszcze nie mogę porównać wychowania moich dwóch chłopaków, bo po pierwsze Szymon ma dopiero 2 miesiące, a po drugie od czasów Michała w jego wieku minęło 15 lat i nie pamiętam już tak szczegółowo. Pamiętam,że pierwsze 2 miesiące były straszliwie trudne, nie spał w nocy, totalnie odwrócony dzień z nocą, w zasadzie ciągle leżałam z nim w łóżku, on cały czas przy cycu, ja nie wyspana i zmęczona, a dla całej rodziny wyglądało,że tylko sobie leżę w łóżku. Na szczęście wtedy żyła jeszcze moja teściowa i ona zajmowała się gotowaniem i sprzątaniem. Teraz wszystko robię sama, ale wysypiam się w nocy i nie jestem zmęczona. Niby w dzień Szymon nie chce spać, ale i tak mimo wszystko robię dużo rzeczy, o wiele więcej niż wtedy. Wtedy to był jeden wielki chaos, teraz jest mega lepiej, głównie dlatego,że noc to noc, a dzień to dzień.Nie pamiętam za bardzo jak to było gdy Michał miał 3-5 miesięcy, pamiętam,że jak zaczął siedzieć i się sam bawić to już nie miałam dziecka, był bardzo pogodnym i uśmiechniętym niemowlakiem, choć ze spaniem w nocy były ciągłe kłopoty, ale jak już się bawił, to ja mogłam sobie jeszcze pospać. Był bardzo grzeczny i spokojny, nie miałam kojca, godzinami potrafił bawić się jedną zabawką albo rysować. Miałam czas na wszystko. W przedszkolu to pani mówiła,żę Michał jest aż za grzeczny. Boję się,że teraz już tak dobrze nie będzie. Póki co wszystko jest inaczej, może z wyjątkiem ciąży, bo obie przechodziłam bardzo dobrze. Ale już porody były inne, jeden naturalny, drugi cesarka. Szymon śpi w nocy, Michał nie, Michałowi się nie ulewało, Szymonowi się ulewa i ma problem z gazami, na szczepieniach Michał nie płakał, Szymon drze się w niebogłosy , Michał nie lubił się kąpać jako niemowlak, Szymon uwielbia, Michał cały czas leżał przy cycu, Szymon nie. Zobaczymy co będzie dalej. Na razie Szymonek też bardzo dużo się uśmiecha i ślicznie gaworzy. Ciekawe, czy będzie takim samym gadułą jak jego brat. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość s0nia
Karinko widzę ,że Twoi synkowie różnią się wieloma rzeczami,ale to dobrze:).Najważniejsze,że teraz mozesz sie troszkę wyspać.Jeszcze troszkę i razem z Hally zapomnicie co to nocne karmienie:). Aleksandra wczoraj ugotowałam małej zupkę-podstawowe składniki i miesko,ale dodałam, też ciut koperku i pora i ugotowałam ja na zwykłym ryzu.Marysia zjadła ją i nic się nie działo.Bałam się,że por może spowodować bóle brzuszka:). Chciała bym jej dać danie z dynią,ale nie kupię przecież całej dyni dla ociupinkiej porcji:(.Ostatnio zastanawiam sie nad ugotowaniem pulpecika z mięsa kurzego,z marchewką i ryżem.składniki będą ze wszystkiego co już jadła więc nic nie powinno sie dziać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość s0nia
Obawiam sie tylko tego czy konsystencja nie bedzie zbyt masywna.Aleksandra mam jeszcze jedno pytanko.Dajesz już Ani jakieś biszkopciki,lub chrupki kukurydziane?Widziałam w sklepie chipsy od 7 miesiąca ze zbóż,ale tego nie będę jej dawać,bo nie chcę aby nabyła złych nawyków żywieniowych. Dziewczyny zaplanowałam sobie,ze Marysia nie będzie jadła słodyczy.Chcemy z mężem wpoić jej jedzenie warzyw i owoców.Gdy bedzie starsza i jednak ktos ją poczęstuje czymś słodkim i ona to polubi to zrobię jeden dzien w tygodniu kiedy będą słodkości:).w resztę dni niech zapomni o słodyczach. Od dwóch dni Gadzina zaczyna krzyczeć,płakać i grymasić.Teoretycznie nic jej nie jest.Posiadła tylko sztukę komunikowania się :).Wyczuła,ze gdy grymasi to zajmuję sie nią i uspokajam przytulaniem i całowaniem:).Kurcze taki przełom nastapił teraz gdy skończyła 5 miesięcy:).Teraz zachowuje się jak starsze dziecko i to jest bardzo fajne:).Lubię jak łapie wszystko co jej wpadnie w łapki lub jest w zasiegu wzroku:).Wczoraj przyniosłam do domu krzesełko do karmienia.Jest piekne,nowoczesne i zajedyne 100 zł:).wcześniej pisałam Wam,ze kupiłam je od znajomej co ma roczne bliźniaki.Co dobre jednak szybko się kończy-dzisiaj owa znajoma wylatuje do Anglii na parę lat i już nie trafi mi sie okazja kupienia czegoś taniej:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AleksandraN
s0niu ja bym się jeszcze bała dać takie twarde rzeczy. Moja ANia nie ma ząbków ale Marysia też ma ich niewiele i nie ma za bardzo jak ich używać to żeby się nie zadławiła. Chrupki kukurydziane mam zamiar niedługo jej dać (ostatnio kupiłam ale zostawiłam u koleżanki :) ) bo nawet jak nie ma czym pogryźć to one i tak się rozpuszczą :) Jeśli chodzi o dynię to ja małej kupiłam gotowy słoiczek "krem dyniowy z żółtkiem" i dodałam do zwykłej zupki :) Dynia jest faktycznie duża ale jeśli masz miejsce w zamrażalniku to nic jej się nie stanie a Tobie starczy na dłuuuugo :) Dałam Ani niedawno te jogurciki dla małych dzieci i zajada się nimi że aż miło popatrzeć :) Na temat słodyczy mam podobne zdanie chociaż Alek czasem dostanie jakieś ciastko czy kawałek czekolady ale jest właśnie nauczony jeść warzywa i owoce :) tylko szpinaku nie lubi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magggda
Hej! :) Dziewczyny, mam do Was pare pytan. Generalnie co do ilosci mleczka to mam tak, ze w nocy nawał, rano duzo mleczka i zazwyczaj uda mi sie jeszcze odciagnac z tej piersi co karnilam ok. 50ml, karmienie przed poludniem do syta no i po 13 robi sir malo mleczka. Wtedy dokarmiam tym co sciagnelam rano a od 16 do 19 mala siedzi na pustych cyckach i sciaga po kropelce, ale sciaga :) po kapieli (ok.19.30) dostaje butle z bebilonem, bo w piersiach chula wiatr zamiast mleka. Dzis jednak mała spala od 22 do 4 ciurkiem przesypiajac jedno karmienie. Czy powinnam byla odciagnac mleko o 1?? Jesli Olka zacznie spac dluzej w nocy to przez to, ze omija jedno karmienie, ja bede produkowac jeszcze mniej mleka?? Mam jeszcze jedo pyt. Od kiedy zaczelyscie wprowadzac inne pokarmy niz mleczko? Po 3,4 czy 6 mies? Buziaki!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AleksandraN
Madziu jeśli tylko masz siły to ściągnij raz w nocy mleczko żeby było go więcej :) Co do rozszerzania diety to ja zaczęłam ok 4,5 miesiąca. Przez 3,5 karmiłam piersią :) Dobrze że Ola ściąga nawet po kropelce :) Podziwiam Cię bo masz dużo siły i chęci do walki o mleko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny. Magda moja Ola ma prawie 7 miesięcy i jest nadal karmiona piersią. Rozszerzenie diety nastąpiło u niej jak miała 4,5 miesiąca. Zaczęłyśmy od marchewki, stopniowo wprowadzając nowe rzeczy, po 5 miesiącu wprowadziłyśmy mięsko. Ja karmię 5 - 6 razy w ciągu dnia. W nocy Oli nie karmię. W ciągu pierwszych pięciu miesięcy Ola przesypiała całe noce i nie ściągałam mleka w nocy ( jednak rano piersi chciały eksplodować ), teraz organizm się przyzwyczaił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wreszcie od ponad 1,5 miesiąca moja Ola przespała 3 kolejne noce z rzędu.Czuje się jak "nowo narodzona". Ząbków jak nie było tak nie ma. Ostatnio dużo czytałam w internecie na temat skoków rozwojowych u niemowlaków w poszczególnych miesiącach życia. Po części może ten niespokojny sen mojej Oli był tym spowodowany. Mam nadzieję, że wreszcie będziemy się wszyscy wysypiać. Zaczęła także więcej gaworzyć, od dwóch dni buzia jej się nie zamyka, moje wcześniejsze obawy okazały się nieuzasadnione ( ale jak pisałam wcześniej jest to moje pierwsze dziecko i czasami popadam w skrajną paranoję ). Dziewczyny możecie napisać jak przyrządzacie zupki i deserki - w jakich proporcjach? Postanowiłam zrezygnować ze słoiczków i biorę się za gotowanie.Ile podajecie maluszkom soczku i z czego? Pozdrawiam Wszystkie dziewczyny Baaaaaaaaaaaardzo wyspana Iga :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość s0nia
Magggdziu według mnie nie powinnaś ścilągać mleczka o 1 w nocy.Piersi przyzwyczają sie do tak długiej przerwy i do tego,że niemowlaczek z samego rana bedzie wypijać większe ilości niż dotychczas:).Pokarmu nie stracisz tego jestem pewna:). Marysi zaczęłam wprowadzać nowe pokarmy ,gdy ta miała 3,5 miesiąca.Maria jest wieksza od rówiesników więc nie bałam sie wprowadzać jej nowych pokarmów tak wcześnie.Jeśli Twoja p[ociecha Iga jest drobniutka i delikatna to poczekaj,aż skończy 4,5 miesiaca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×