Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

mysica

Pessar - czy ktoś miał??

Polecane posty

Gość calaneczka
to tez moja pierwsza ciąża, będę mieć synka:) i tez sie okropnie martwiłam na początku, jak sie dowiedziałam ze coś sie dzieje nie tak to był dla mnie szok bo czułam sie super:( pierwsze dwa tygodnie po tym jak sie dowiedziałam o szyjce przelezałam plackiem i można powiedzieć że przepłakałam..ale nasze przykłady świadczą o tym że to nie koniec świata i przy odrobinie samodyscypliny może być wszystko dobrze:) jak skoncze 37 tydzien to chyba zatańczę ze szczęścia a i za Ciebie Siacha trzymam kciuki, dobrze będzie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny, moge dolaczyc? Jestem w 21 tygodniu (20t 6d) i od wczoraj stalam sie posiadaczka krazka. Samo zakladanie nie bolalo, teraz jednak caly czas czuje to ustrojstwo w srodku. Niestety u mnie nie bylo na co czekac - szyjka ma dlugosc 20mm i przez ostatni miesiac skrocila sie o 11mm. Z zalecen lekarza to mam duzo lezec, nie chodzic, ograniczyc siedzenie. I do tego luteina i magnez dwa razy dziennie + co 3 dni globulki na grzybice. Widze ze wsrod Was wiekszosc miala zakladany krazek w pozniejszej ciazy. To prawda ze od krazka zmienia sie wydzielina?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość calaneczka
Limfa witamy:) jeśli chodzi o wydzielinę to może się zmienić znaczy się może być jej więcej i może być bardziej wodnista. Tak mnie uprzedzała doktor i w sumie jak dużo leżałam to nie czułam wielkiej różnicy ale jak sie ciut poruszałam to wszystko się sprawdziło;) przez pierwszych kilka dni coś ok dwóch też czułam że coś tam mam a teraz nic a nic nie czuje więc na pewno się przyzwyczaisz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeju ile jest dziewczyn majacych problem z niewydolnoscia szyjki.Boziu kiedys kobiety pracowaly w polu do konca,niemalze rodzily w polu, to nasze pokolenie bardzo slabe.Ja dzis zaczynam 27tc. wiec jeszcze 10 tygodni w zaobraczkowaniu. Jak wytrzymac to lezenie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aisa29
Cześć dziewczyny :-) Krążek zakładany miałam w 27 tc. Szyjka od 20 tyg skracała mi się systematycznie od 4,5 do 2,5 cm i lekarka zdecydowała się na pessar. Miałam skurcze od 14 tc i mimo leżenia szyjka nie dawała rady. Odkąd go mam szyjka waha się w granicach 2,8-3 cm, ale grzecznie leżałam (ostatnio coś mi nie idzie). Wydzieliny nie mam więcej, jedynie jest czasem bardziej żółta, ale wtedy mam zastosować globulkę i wszystko wraca do normy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aisa29 a w ktorym tygodniu teraz jestes?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama 28tc
Witam tydzień temu miałam kontrolną wizytę (27tc) okazało się że mam bardzo stoczoną szyję -18mm....za tydzień ma mi zrobić posiew i będziemy zakładać krążek a do tego czasu leżeć....zbizkować można. Bardzo się cieszę że znalazłam ten wątek :) czuje się mniej samotna i wyobcowana.....wszystkie moje koleżanki ciąże ksiązkowe bezproblemowe i wielce udzielają mi rad że przecież lepiej leżeć niż urodzić wcześniaka....krzyżówka, sudoku i co za problem......denerwuje mnie takie gadanie.....w pierwszej ciąży leżałam od 17 tc więc wiem co to znaczy i jak niekiedy człowiekowi ciężko a one mi morały prawia....wszyscy koło nich biegają, chuchają dmuchają. Jak leżeć skoro w domu dziecko 5,5 letnie z obowiązkiem przedszkolnym a mąż na rano w pracy....i od nikogo pomocy .Ach przepraszam za te moje żale ale tak mi niekiedy ciężko....mam nadzieję że gin założy mi ten krążek i będę mogła jakoś funkcjonować :) w domu mamy córcie a teraz czekamy na synka:) pozdrawiam wszystkie mamusie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NiesfornaC
Dziewczyny mam do Was pytanie - czy po założeniu pessara mialyscie mierzona szyjke przez usg? Mój gin twierdzi że już się nie mierzy, bo sonda dopochwowa się już nie da, a przez brzuch nie da się dokładnie zmierzyć. Natomiast moja znajoma u innego lekarza ma mierzona na usg przez brzuch. Mój lekarz tylko podczas badania na samolociku sprawdza czy wszystko ok. A jak to jest u Was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niesforna gin ma racje. Mój gin po założeniu tylko na fotelu sprawdzał czy dobrze siedzi, to wystarczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aisa29
Gościu, w pt kończę 35 tc Moja lekarka nie bada mnie na fotelu, jedynie sprawdza wydzielinę, bo nie chce pobudzać szyjki. Sprawdza ją na USG transwaginalnym. Delikatnie wsuwa głowocę, zeby nie dotykać szyjki. Pessar zasłania widok, ale jest w stanie wszystko mniej więcej zmierzyc. Choć raz mi powiedziała, ze mam szyjkę 13 mm, po czym ruszyla głowicą i okazało się, że ma 30 mm. W szpitalu na IP lekarz badał mnie w ten sam sposób. Wszytko zależy od ginekologa :-) Każdy ma swoje sposoby. Mama 28tc, my musieliśmy zatrudnić opiekunkę do naszej 2,5letniej córki. Pomaga też gotować i sprzątać. Jak mus to mus...Choć łatwo nie jest. :-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aisa29
Konwalia, jak u Ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze, jak wsadzalam dzisiaj globulke to wyraznie wyczulam ten pessar. Tzn wczoraj go nie czulam (byl wyzej, tak jakby schowany) a dzisiaj normalnie wyczulam palcem brzeg tej gumy. Mozliwe ze pessar sie przemieszcza? Wizyte u lekarza mam jutro ale nie wiem czy wytrzymam z nerwow. Ponadto mam strasznie duzo wydzieliny, az musialam zalozyc podpaske, bo wkladka ledwo daje rade. Nie wiem, moze ta wydzielina to z globulki (biore gyno-femidazol)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NiesfornaC
Limfa ja od początku czuje brzeg pessara i gin sprawdzał wszystko dobrze siedzi. Poprostu mam tam taką budowę - tak stwierdził. A swoją drogą pessar zmienia położenie też w zależności od ułożenia szyjki, wypełnienia pęcherza, itp. Co do wydzieliny to raczej napewno z globulki. Bo ona tam się rozpuszcza i jak chodzisz to to wycieka. To normalne. Ja dlatego zawsze na noc sobie zakładam jeśli muszę. Wtedy przez noc wszystko tam "siedzi", ale rano jak wstane i tak leci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość calaneczka
Co do wydzieliny to naprawde potrafi byc jej duzo.. Mnie gin te bada tylko na fotelu a jak mialam usg w 32 tyg to nie bylo widac dokladnie szyjki bo maly juz lepek mial nisko no i ten pessar zaslanial wiec od zalozenia krazka nie mialam mierzonej szyjki ale w badaniu wszystko podobno jest jak powinno;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć Dziewczyny. Czytam was od kilku tygodni, bo mi również groził przedwczesny poród i ewentualnie pessar. W 24tc trafiłam do szpitala z regularnymi twardnieniami brzucha i skracającą się szyjką, zjechała do 32mm, po tygodniowej obserwacji mnie wypuścili, bo nic się nie działo, nakazali leżenie i częstsze kontrole u lekarza. Po tygodniu od szpitala zjechała znowu do 27mm. Na szczęście od tego czasu cisza (a już minęło 3 tygodnie), lekarka jednak mi go nie założyła z uwagi na fakt, że szyjka jest zamknięta i nie ma rozwarcia. Leki i leżenie pomogły. Wasz temat dodał mi duuuużo otuchy jak leżałam w szpitalu i wstawałam tylko do toalety. Teraz jestem w 29tc, prowadzę baaardzo spokojny tryb życia :) i nie boję się już przedwczesnego porodu, bo na szczęście szyjka na razie wyhamowała. Pozdrawiam Was wszystkie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Byc moze ze to przez globulke, ale na razie musze je brac 2x dziennie, bo na wymazie mi wyszly liczne grzyby. Potem bede brala co 3 dni, wiec przyobserwuje czy ta wydzielina ma zwiazek z globulka. Dzieki za uspokojenie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość konwalia3
Aisa u mnie cisza... Wczoraj wybralam sie z mezem na wieksze zakupy, bo chcielismy kupic kwiatki do ogrodu i lodowke trzeba bylo zaopatrzyc. Jak juz chodzilam 3 godzine, to zaczelam miec takie klocia w pochwie, ze nawet kroku dac nie moglam. Zadnych skurczy tylko to klucie nie wiedzialam co sie dzieje szybko pojechalismy do domu, polozylam sie i spokoj:-) dzis tez spokoj, maz twierdzi, ze maly urodzi sie kolo terminu albo po... Przez to ze na ostatnim usg.l.wyszlo, ze maly podrosl, to nastepna wizyte mam dopiero za tydzien w czwartek takze nie mam pojecia co tam sie u mnie dzieje. Uwazam, ze nie powinni robic teraz tak nagle tak duzej przerwy, no ale coz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesli chodzi o polozenie pessara to faktcznie musi sie przemieszczac, ja raz go czuje na pol palca a raz wcale nie wyczuwam.Dziwne to wszystko, ja z kolei nie odczuwam zwiekszenia wydzieliny.Krzyz juz mnie boli od lezenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Siacha
Wczoraj miałam mieć założony krążek ale przyplątała sie jakaś bakteria i najpierw muszę ją wyleczyć. Dr stwierdził że być może ona jest odpowiedzialna za skracanie szyjki i że pessar będe miała założony profilaktycznie a nie w celach leczniczych. Szyjka ma 3 cm. Kolejna wizyta po krążek 28 kwietnia. Narazie mam dużo leżeć i oszczędzać mięśnie brzucha. Mogę jechać samochodem ale robić bardzo często przerwy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość calaneczka
czyli na razie wszystko jest w miare dobrze:) to udanego wyjazdu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Siacha
Nie jest najgorzej i staram się myśleć pozytywnie i nie stresować dla dobra dziecka ale miewam czasami chwilę załamania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witajcie. Właśnie wczoraj wróciłam ze szpitala. Miałam nakładany passer w 25tygodniu ciąży. (Szew to już naprawdę ewentualność). Nic nie bolało i trwało parę sekund. Przez parę dni leżałam pod kroplówką, bo miałam bardzo skróconą szyjkę. Gdyby mi nie założyli to przez 2 bite miesiące nie mogłabym wstawać z łóżka i za dwa miesiące urodziłabym dziecko. Miałam bardzo dobrych lekarzy w szpitalu. Zanim podjęli tą decyzję najpierw trochę czasu to trwało, myśleli, że kroplówka pomoże. Cieszę się bardzo, bo teraz kiedy dopiero zaczyna mi się 6-ty miesiąc nie wyobrażam sobie leżeć tak długo i nie móc nie wstawać. Muszę tylko się trochę oszczędzać i nie pracować a przede wszystkim nie chodzić na długie spacery i trochę leżeć. Serdecznie wszystkich pozdrawiam:) Aśka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość calaneczka
ja od dwoch dni sie przekonuje co to znaczy jak malenstwo jest nisko i jeszcze sie wierci niemiłosiernie..okropne uczucie mam wrazenie ze zaraz mi wyskoczy:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciekawe czemu jedne dziewczyny z zalozonym pessarem maja zalecenie lezenia a inne maja sie tylko oszczedzac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość calaneczka
to moze zalezec od wielu rzeczy...moim zdaniem np od dlugosci szyjki, od tego czy wystepuja skurcze, od etapu ciazy, od tego czy szyjka oprocz tego ze sie skraca to rowniez sie rozwiera itd itd. I pewnie tez troche od lekarza..jeden woli dmuchac na zimne inny mnien sie przejmuje..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nikt sie dzisiaj nie odzywa, wszystkie szykuja swieta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość konwalia3
Haha:-) a pewnie:-) przedswiateczne porzadki i przygotowania pelna para:-) zastanawiam sie czy tydzien przed terminem ryzykowac i wybrac sie do kosciola w niedziele czy lepiej odpuscic...:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość calaneczka
ja odpuscilam sobie swieta jako takie..zeby maz mial namiaastke swiat bo je uwielbia wybieramy sie na sniadanie do tesciow a w poniedzialek maz i tak ma sluzbe wiec bede siedziec sobie spokojnie w domu.. Ostatnio nie mam na nic sily ani checi jakos tak mi sie porobilo:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość konwalia3
Calaneczka gdyby do mnie mama nie przyjechala, to tez bym swiat za bardzo nie miala:-( moj maz ma wolne dopiero drugie swieto:-( a tak, to przynajmniej mam z kim porozmawiac no i pomaga mi ogarnac w domku, bo sama bym nie dala rady:-/ w pon beda 3 tyg bez krazka, a tu nic:-( chyba jestem jedyna, ktora po wyjeciu krazka tak dlugo czeka...:-( mialam nadzieje, ze na swieta juz bedziemy z malenstwem:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość calaneczka
Konwalia nie przejmuj sie..ja to juz bym chciala miec malego na rekach ale wiadomo ze im blizej terminu porod tym lepiej bo dzidzia jest lepiej przygotowana na ten swiat;) juz niedlugo malenstwo bedzie z Toba:) ja mam nadzieje chociaz trzy tygodnie jeszcze wytrzymac chociaz ostatnio tak wszystko czuje na dole ze zaczynam sie zastanawiac czy dotrwam do 38 tygodni..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×