Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

mysica

Pessar - czy ktoś miał??

Polecane posty

Gość Justyna00
Dzięki :) to mój drugi pessar, ale mały jest zdecydowanie bardziej ruchliwy i mi ciagle napiera na szyjkę. Pierwszym razem pessar się sprawdził. . Zobaczymy jak będzie teraz. To już 34tc założony w 21.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej! to moja druga ciaza z pessarem, teraz zalozona w 22tc. W pierwszej ciazy mialam zalozony troche pozniej bo 26 tc. Teraz troche gorzej znosze psychicznie bo moze bardziej swiadoma jestem. Justyna00, jak sobie radzisz mając dziecko w domu? ktos Ci pomaga?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justyna00
Andzik866 mój syn ma już 5lat i jest mocno samodzielny. Ja leżę non stop, resztę ogarnia mój mąż. Powiem ci ze łatwo nie jest, ale czas jakoś tak szybciej leci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moj syn ma 4lata i tez jest w miare samodzielny, znaczy teraz go juz ucze i tlumacze jaka jest sytuacja. Ty juz na koncowce ja dopiero 23tc. Nam pomaga na razie tesciowa ale bedzie do konca czerwca. Potem wszystkie obowiazki przejmie maz. Syn przychodzi do mnie i lezymy sobie czytajac ksiazki. Robimy jakies ksiazeczki albo w cos gramy. Wszystko na lozku. A Wy jak spedzacie czas? Syn do konca czerwca chodzi do przedszkola. Potem bedzie trudniej. Myslalam,zeby kupic sobie taki lezak ogrodowy i wychodzic z nim na dwor. On by sobie brykal a ja bede lezala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justyna00
My głównie czytamy, grany w gry i rysujemy. Przedszkole tez nam na lipiec zamykają, ale w lipcu to już zamierzam się trochę ruszyć. Janek jest wyrozumiały i stara się zająć sobą. Ale przyznam, ze jest to bardzo trudna dla nas wszystkich sytuacja. Teściowa nie pomaga, w kryzysowych sytuacjach przyjeżdża mój tato. Do tego jeszcE teraz mały naciska na pessar i przy chodzeniu strasznie mnie wsZystko kłuje. A przy jakiej szyjce ci założyli?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My tez mamy Janka :) wydaje mi sie,ze tez jest wyrozumialy. Choc odkad zamieszkala z nami teraz tesciowa to jest bardziej niesforny, takie mam wrazenie. Chyba chce zwrocic na siebie uwage i to dlatego choc i tak nie moge na niego narzekac. Pomimo krazka to chce tez mu czas poswiecic, zeby nie czul sie po narodzinach baciszka,ze jest odstawiony. Wczesniej tez bardzo duzo uwagi mu poswiecalam . Moja szyjka nie skrocila sie tylko zaczela sie jakby troszke rozchodzic. Wiec lekarz od razu zalecil zalozenia pessara. Bylam teraz we wtorek na kontroli i powiedzial, ze krazek bardzo dobrze sie umiejscowil. Wiec moze nie ma tragedii w moim przypadku? Ogolnie nie gotuje,nie sprzatam, nie kapie Jasia, nie prasuje tylko w sumie leze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jmd
Hej:) ja od tygodnia też pessarowa, miałam zakładany 1 dnia z 31 tygodnia:) żadnych leków dowcipnych nie dostałam. Mam brać magnez, no-spe, luteine. Upławy są, ale takie do ogarnięcia, za to pobolewa mnie podbrzusze. I nie to, że czuje krążek, tylko boli tak... ogólnie. W zaleceniach mam jak najwięcej leżeć, z możliwością pokręcenia się po mieszkaniu, bez spacerów. Trochę lipa, no ale cóż, trzeba to trzeba:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość 2017
Hey, Witam wszystkie zaobrączkowane przyszłe mamusie :-) Ja w 20tyg na usg połówkowym dowiedziałam się - jak to ładnie p.Doktor określiła... "Uuuuu z szyjką u Pani to nie jest za bogato..." Wtedy miałam w granicach 2.4cm Więc wiadomo stresik się włączył, ale dodała że tragedii nie ma, więc troszeczkę mnie uspokoiła, ale kazała to kontrolować. Za niecałe 2tyg pojechaliśmy na kontrolę do mojego gin i szyjka była już na poziomie 1.8cm, więc odstawił mi duphaston - który brałam z powodu krwiaka który pojawił się w okolicach 9tc i zamienił mi to na Luteine dowcipną i oczywiście leżenie plackiem w domu c.d. ... Szczęśliwa nie byłam no ale czego się nie robi dla malucha. Za kolejne 2tyg okazało się ze wydłużyła się do 2.3cm a po kolejnym tyg spadła z długości do 1cm!!!! Wtedy to odrazu w trakcie badania mój gin z nietęgą miną oznajmił że niestety ale to jest moment kiedy trzeba sie udać do szpitala bo ryzyko jest i to duże :-( Więc pojechaliśmy do domu i na wieczór zawitaliśmy na IP w typowo ginekologicznym szpitalu w Krk i potwierdziło się że 1cm szyjki i zostawiają mnie na kilka dni i zobaczymy co się wykluje. Od razu dostałam na wieczór dawke leków plus wenflon i magnez , noi oczywiście CELESTON z zadek na rozwój płuc u młodego. Na drugi dzień wizyta i zlecenie wymazów i po kilku dniach gdy już wyszło że wszystko ok, padła decyzja o założeniu krążka ( który oczywiście musiałam sobie zakupić ) Zakładanie wgl nie było bolesne , ale jak każda tego typu ingerencja z lekka nieprzyjemna , tak czy siak da się to przeżyć :-) najważniejsze że kryzys zażegnany i jest realna szansa,że donoszę choć do bezpiecznego 37tc :-) I tak oto stałam się pessarową mamusią ;-) Aktualnie od jutra zaczynam 31tc więc już 5tyg sobie funkcjonuje z niebieskim przyjacielem i jeszcze 7tyg przede mną :-) a potem... Niech się dzieje co chce , choć z tego co tu czytałam to baaaardzo różnie to bywa z porodem po wyciągnięciu krążka... Pozdrawiam te z Was które są już po i te z nas które są jeszcze 2w1 :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 2105
Hej, niewiem Czy ktoś tu jeszcze zagląda ale jeżeli taki może wie to mi pomoże Wizytę mam za 2 dni ale od wczoraj Jak aplikuje luteinę to czuję pesar całkiem inaczej niż zwykle a Stało się tak po tym jak Załatwiam się i stolec był dosyć duży mam problemy z zaparciami I mam wrażenie że się nie przestawił bądź spadł ale nic mnie nie boli i nie wiem czy jechać sprawdzić na izbę czy poczekać do wizyty którą mam za 2 dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba bym poczekala z wizytą :). Tez jestem posiadaczką od paru dni i dziś siedzę wyczytuje na forum bo doskwiera mi bol podbrzusza ale wizyta za tydzień.... jeśli jednak Ciebie ma uspokoić wizyta to jedz masz do tego prawo w końcu liczy się dzidziuś. A.który to tydzień?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym się nie martwila. Mi lekarka powiedziała, że nie ma prawa pessar wypaść. Jutro wizyta to lekarz w razie co go docisnie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
31 tc, a pessar mam od 24tc. Nie chce panikowac i jednak poczekam na wizyte. Nic mi nie dolega, tylko tyle że inaczej co czuje Ale jak tylko luteine aplikuje dopochwowo. Dzidziuś normalnie się rusza. A nawet teraz (żeby nie zapeszyc) nie czuje takiego napierania na krocze i czuje, że mi tam lżej jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja za to dziś po wizycie w toalecie zauważyłam delikatnie sluz zmnieszany z krwia ale to nie czysta krew tylko rozowawa.... eh wykoncze się zanim urodze. Teraz leżę plackiem nie chce panikować bo ustapilo brzuch nie jest twardy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do koleżanki wyżej: I co dalej miałaś taki śluz z krwią? Przeszło czy nie ustapilo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anika7
Gdzie zamawiałyscie ten pesser?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja pessar kupiłam w szpitalnej aptece, 6 lat temu faktycznie na zamówienie tylko, ale teraz już nie ma problemu z dostępnością. Gościu tam wyżej- i jak, lepiej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lekarz dal mi namiary . Kurier przyniosl pessar do domu zaplacilam 200zl. Po zalozeniu bylam spokojnejsza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anika7
Dziękuję.Właśnie zamówiłam. Mam nadzieje że szybko dotrze bo wydaje mi się że założenie go też mnie trochę uspokoi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosiewo
Jestem w trzeciej ciąży, kolejny raz z pesarem. Zarówno zakładanie, jak i zdejmowanie nic nie boli. Zdejmowany miałam zawsze przed porodem czyli w 38, bądź 39 tygodniu ciąży. Nic nie wpływało na za jego późnym ściąganiem na wydłużenie się porodu. Każdy trwał ok 1,5 godziny. I tym razem liczę, na szybkie rozwiązanie :) kto jeszcze nie ma i czeka na założenie, głowa do góry bo to nic nie boli, trwa 5 sekund, tak samo zdejmowanie. Oczywiście zostałam nastraszona przez znajome, że zdejmowanie jest niemiłe, ale wszystko minęło się z prawdą.. Jedna zasada. To, że mamy krążek nie oznacza, że mamy biegać i się narabiac. Z nim musimy być jak "księżniczki" - leżeć i pachnieć.. Zdaje sobie sprawę, że w wielu przypadkach to nierealne jak u mnie obecnie, szkoła, przedszkole, dom, zajęcia pozalekcyjne, ale...nie robimy tego dla siebie tylko dla naszego maluszka. Serdecznie pozdrawiam wszystkie przyszłe mamy. I te z krążkiem i pozostałe. Powodzenia i wszystkiego dobrego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej a ja mam takie pytanie czy którejś z was wysunąć się pessar ? Ja dziś byłam w toalecie i poczułam że mi się wysunął i faktycznie tak było umyłam go i zastosowałam żel przeciwgrzybiczny i bakteryjne o włożyłam go powrotem tak jak mi mój lekarz pokazał. Ale czy to jest normalne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co do wysuniecia to jestem w szoku a chyba jeszcze w większym ze sama go zalozylas.... A co do plamien chciałam tylko uspokoić bo mi osobiście pojawiaja się i np wczoraj i dziś mislam za każdym razem przy podcieraniu na papierze... wychodziłam od zmysłów i się umowilam do lekarza który nic niepokojącego nie zauważył mimo badania i nie miał wytłumaczenia na to dlaczego tak się dzieje być może przy aplikowaniu globułek. Wiec ja przeżyłam stres ogromny ale niepotrzebnie. Ale najlepiej aby każda z Nas indywidualnie to sprawdziła bo się wszystkie różnimy a przyczyn może być mnóstwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wakita
Odkopuję wątek. Powiedzcie mi, czy większa ilość skurczy dzień po założeniu pessaru jest normalna czy powinnam zacząć panikować? Wcześniej rzadko twardniał mi brzuch, a już drugi dzień mam ich koło 10 albo i więcej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej, Ja od założenia pessara dwa tyg. temu mam więcej skurczy i czasami też inne dolegliwości - np. uczucie napierania, jakbym miała tam spodek od filiżanki a nie mały krążek. Męczą mnie też zaparcia i czasami po wizycie w toalecie dosłownie wszystko mnie pobolewa albo kłuje, nie mówię już o schizie, że pessar może się wówczas obsunąć. W razie częstszych skurczy biorę Spasmolinę i zmieniam pozycję - wtedy po kilku sekundach napięcie mija. Jutro mam wizytę więc się okaże jaki jest efekt jego noszenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Ola
Witajcie. Ja dziś również wróciłam do domu z niebieskim przyjacielem. Od początku ciąży biorę luteinę dopochwowo, aplikuje ją palcem, nie aplikatorem więc podczas tej czynności wyczuwam szyjkę macicy. Na początku była twarda i mocno wystawała ponad spojenie, później nagle zrównała się że spojeniem i zmiękła z zewnątrz (nie uciekam jej) oczywiscie doktor stwierdził że jest "w normie" i w środku twarda. Po jakichs 2-3 tygodniach znów się skróciła, ale było ok. Tydzień temu znów krótsza, chciałam wytrzymać do wizyty za tydzień, ale dziś rano wogole jej już nie czułam. Okazało się że jest krótka (nie wiem ile miała) i miękka, z zewnątrz otwarta. Na szczęście lekarz dysponował od ręki krążkiem i odrazu mi go założył. Założenie trwa moment, minimalnie zabolało ale bardzo szybko to było, myślałam że będzie to dłużej trwać. Podobno zazwyczaj szyjka sama ładnie "wskakuje" Pytałam czy pessar może wypaść lub się zsunąć, lekarz twierdził że nie, bo zapiera się o spojenie łonowe i chyba miednicę, tylko jeśli są jakieś patologie szyjki to się coś może stać. Za tydzień Idę zobaczyć czy jest ok i czy szyjka się zamknęła, bo teraz już w stronę porodu podobno szło, młody też ułożony główkowo, a jeszcze dwa tygodnie temu dowolnie. Mam też jakieś leki żeby nic nie załapać. Nirwiem, może to efekt placebo, ale już podczas powrotu do domu brzuch się mniej spinał i bolał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miało być że nie uciskam szyjki*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agaaaaaaaaaa1234
Hej, a ja ma taką sprawę pessar założony w 21 tc. i później wszystko w porządku, brak bóli brzucha i napinania szyjki. Natomiast teraz nagle pod koniec 24 tc. brązowe plamienie, bez żadnych bóli. Czy któraś z Was tak miała?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Były wcześniej wpisy o plamieniu po założeniu, że prawdopodobnie gdzieś obcierał itp, po jakimś czasie nie widziałam, ale może to też to. Ja na wszelki wypadek poszła bym do kontroli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ocia
Obecnie jestem już przeszło miesiąc z pessarem. Czuje się dobrze, czasem mnie szczyknie ale ogólnie nawet go nie czuje. Na początku się bałam czy nie wypadł bo u mnie jest bardzo nisko, jak aplikuje tabletkę to jego krawędź ciasno zasłania wejście na głębokości gdzieś dwóch centymetrów. Tabletkę aplikuje w "środek" krążka, za krawędź, żeby działała najbliżej szyjki, ale czasem jest z tym problem, zwłaszcza jak jelita są wypełnione

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hanus83
Cześć ja tez od kilku dni zapesarowana obecnie 21 tydzień, szyjka 25 mm ale miękka, leze czekam na kontakt od Was może łatwiej razem będzie przebyć ten czas...pozdrawiam ps. Na dobre historie tez czekam one podnoszą na duchu i dają sile by trwać w tym leżeniu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ikaa

Witam pessarowe mamy. Położyli mnie w szpitalu z ZUMem, dziś miałam dostać wypis, ale przy usg usłyszałam podobną diagnozę, co Wy ;/ Także czekam na wyniki posiewów, bo wiadomo, że z bakteriami nie wolno nic wkładać, i będę tu leżeć aż całkiem znikną, żeby KIEDYŚ założyć pessar. Szykują się szczęśliwe święta, mam nadzieję, że maluch to kiedyś doceni 😜

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×