Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

mysica

Pessar - czy ktoś miał??

Polecane posty

Gość Agoonia
Hej, wlasnie zaczęłam swoją drugą podroz z pessarem ku koncowi ciązy. W pierwszej spisal sie rewelacyjnie id 22tc do 37 tc zakladany na szyjke 23mm a po sciagnieciu nie mogkli wywolac porodu wiec urodzilam w 43 tc cesarką. W tej ciązy szyjka sie lepiej trzyma sama z siebie , ma teraz w 28 tc 28 mm z poczatkowych 6 cm. Pessar zalozyli prewencyjnie, dostalam celeston i zalecenie kanapowego stylu zycia +mini wypady z domu dozwolone,co przy 2letnim zywym srebrze w domu latwe nie bedzie ale wierze ze pessar da rade ;) W pierwszej ciazy z pessarem tez mialam duzo obaw ale to ze pessar jest raz nizej, raz wyzej jest ok, znaczy ze wspolpracuje z szyjka ktora jest miesniem i ja dobrze wspiera. Nie bralam zadnych oslonowych globulek przeciwinfekcyjnych o nic mi sie nie zaleglo do konca ciazy. Na poczatku tez balam sie wyproznien ale ten stres mnie jeszcze bardziej zapieral wiec jadlam duuuuzo warzyw, zrezygnowalam z bialego chleba i w razie czego bralam laktuloze w syropie i ladnie pomagala. W ekstremalnych sytuacjach czopki evaqu albo glicerynowe. pozdrawiam wszystkie pessarowiczki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej Dziewczęta!W którym tygodniu odstawiłyście luteinę?Mój lekarz zalecił po skończeniu 36 tyg.Od momentu założenia pessara, czyli od 29 tyg.bralam 2 razy dziennie luteinę 100. Jak było u Was? Pozdrowienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sylwiutka
Hej. Właśnie dolaczylam do mam z pessarem. Jestem troszkę wystraszona.. oczywiscie wiem, ze to pomoże nam przetrwać dłużej ta ciaze i pomogę mojej dzidzi jednak boję się tych ewentualnych infekcji. Mam to drugi dzień a jednak troszkę to czuję - jak długo leżę w jednej pozycji (odczuwam to na kosciach). Czy też go na początku czulyscie? Lekarz kazał mi się oszczędzać Ale on nigdy nie umie mi powiedziec co to znaczy. Leżę dużo, chodzę tylko po domu powoli i delikatnie oraz raz dziennie zalicza spacer 10-15 minut... jestem obecnie w 30+3 tc A szyjka na nieco ponad 2 cm. Proszę o jakie wsparcir bo czasami już wariuje z zamartwiania się...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rybka1986
Sylwiutka ja dziś zaczęłam 31 tydzień więc jesteśmy na tym samym etapie z tym że pessar mam już 9 tygodni. Pierwsze 5 tygodni praktycznie cały czas leżałam, wstawałam tylko do łazienki i na chwilę do kuchni. Krążek na początku trochę czułam ale jak się ułożył to już o nim nie myślę, trzeba tylko pilnować żeby nie mieć zaparć i jest ok. Teraz mogę już trochę spacerować, z tym że po tym leżeniu odłogiem strasznie szybko się męczę. Więc myślę, że krótkie spacery Ci nie zaszkodzą :-) Niestety raz się nabawiłam grzybicy i jakiejś infekcji ale odpowiednie leki pomogły :-) Ale u niektórych dziewczyn tak jak czytałam nic się nie działo. Kupiłam sobie Lactacyd przeciw grzybicy i na razie nic nowego się nie przyplątało. Nie martw się będzie dobrze i donosimy nasze maleństwa :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sylwiutka- oszczędny tryb życia to oczywiście zero wysiłku- żadnych ćwiczeń, spacery co najwyżej krótkie i w dobrym terenie, żadnego dźwigania, pracy, sprzątania itd, leżenie ile i kiedy możesz. A ze względu na możliwość infekcji, wiadomo- zero seksu i kąpieli. Ja mam pessar zdjęty tydzień temu, i cisza jak na razie. Za tydzień termin :) Maleństwo już duże i donoszone, w końcu się cieszę bez strachu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sylwiutka
Dziękuję za wsparcie. Dużo mi nie zostało ale miewam gorsze dni i chce mi się płakać... I hormony robią swoje. Nie wiem czy też tak mialyscie Ale przed pessarem miałam nabrzmiale wargi które powodowały dyskomfort. I dzisiaj mam to samo. A czy można siedzieć z pessarem? Bo mam wrażenie ze jak siedzę to co bardziej czuję..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Generalnie przy niewydolnej szyjce dłuższe siedzenie nie jest wskazane, ale też bez przesady- chodzi o to żeby nie naciskać na nią, na pewno nie jest wskazane siedzenie po turecku, kucanie, pochylanie się w siadzie- ważne żebyś nie ściskała się i mogła odprężyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joanna634
Witam , chcialam poinformowac ze 25.03 przyszedl na swiat moj syn :) dokladnie 3 tyg i 4 dni po tym jak w 35 zdjety mialam pessar; od 37 tyg mialam pozwolenie robic wszystko a i tak maly sie nie spieszyl, ale ogolnie urodzil sie poltora tyg przed terminem. Takze chce dodac otuchy wszystkim pesarowiczkom, z pessarem chodzilam od 18 do 35 tyg a raczej nie chodzilam za bardzo bo do 28 tyg lezalam plackim potem zaczelam sie troche krecic a potem wychodzic z domu i w 33 tyg znow nakaz nic nie robienia i w 35 pesar zdjety bo ledwo trzymal a szyjka sie tak przyzwyczaila ze potem przez prawie 4 tyg jeszcze trzymala , takze dziewczyny glowa do gory, lezymy i bedzie dobrze-acha skurcze tez mialam juz od 16 tyg do okolo 23 a potem cisza az do porodu; generalnie i tak zakonczylo sie cc ale to juz inna historia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joanna634
mialo byc 25 .02 :) sie urodzil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rybka1986
Moje gratulacje Joanno. Dużo zdrówka dla Ciebie i synka :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sylwiutka
Gratulacje! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ju14
Dziewczyny, poproszę o wsparcie. Jutro będę miała zakładany pessar. Jestem w 31t3d ciąży. Strasznie się boję, bo jak patrzę na ten pessar to jestem przerażona jaki on jest duuuży. Czy to boli? Jak wygląda założenie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rybka1986
Ju14 nie stresuje się wielkością na pewno się zmieści ;-) U mnie zakładanie było trochę nieprzyjemne, ale wiele dziewczyn na tym forum pisało, że nic podczas zakładania nie czuły. Idź z pozytywnym nastawieniem, bo pessar naprawdę działa, ja mam go od 21 tyg, a teraz jestem już w 33 i krążek bardzo dobrze trzyma. Powodzenia :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ju14
Jestem już po :) rzeczywiście nic nie bolało i tak naprawdę praktycznie nic nie czułam :) teraz mam nakaz leżenia tydzień i do kontroli. Czy któraś mama stosuje luteinę dopochwową? Bardziej pod krążek ją zaaplikować czy nad?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rybka1986
Ju14 ja wciskam luteinę obok krążka, bo jest on tak opuchnięty dokoła, że w środek nie daję radę i jest dobrze. Leż to pomaga, ja leżałam plackiem 5 tygodni, teraz mogę już spacerować :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ju14
Rybka dziękuję za odpowiedź :) Będę jakoś kombinować. Za tydzień kontrola i mam nadzieje, ze będę mogła normalnie funkcjonować, bo wyprawka daleko w tyle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ju14 moja wyprawka do wczoraj też mocno kulała bo miałam tylko wózek i ciuszki po bratanku ( na szczęście już uprane :-)), a wczoraj przez internet kupiłam prawie wszystko, został nam tylko do kupienia fotelik samochodowy i koszule do szpitala, bo nie wiem jaki rozmiar kupić :-D Dasz radę wszystko ogarnąć :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sol88
Czesc dziewczyny:) Miałam założony pessar 3 dni temu, byłam przerażona jego wielkością, jednak teraz go nie czuję, a samo założenie nie bolało, ale było dosyć nieprzyjemne. Boję się wypróżniać, mam obawy, że mi wypadnie... To mój 22 tc +5, szyjka skrócona do 2,4cm, rozwarcie na 1 cm. Przez 5dni leżałam w szpitalu, wyciszali moją macicę magnezem. Ostatnie 2 dni w szpitalu były ok, dlatego wyszłam do domu pod warunkiem, że będę leżeć w domu. Wczoraj wieczorem jednak znowu brzuch się zrobił twardy, trzymało mnie tak jakieś 3 godziny, zaczynałam panikować. Dzisiaj też nie czuję się najlepiej:( Pomimo założenia passaru nadal odczuwam kłucie i rwanie w pochwie od czasu do czasu. W czwartek po świętach idę do kontroli, modlę się, żeby było wszystko w porządku. Termin mam dopiero na 13 sierpnia i chciałabym do końca lipca , albo chociaż do połowy wytrwać ! Tym bardziej, że o dzidziusia staraliśmy się z mężem baaardzo długo :( Przeraża mnie perspektywa leżenie przez ból w krzyżu i okropny ból bioder. Macie jakieś metody na złagodzenie bólu ?? Może materac przeciwodleżynowy pomógłby albo poduszka dla ciężarnych ? Od wczoraj jestem niespokojna bardzo, ale muszę wierzyć w to, że będzie dobrze, na Waszych przykładach widzę, że jest szansa, żeby wszystko się pozytywnie zakończyło. Dodajecie otuchy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sol88- mi też bardzo dokuczały biodra, na plecy pomaga trochę taka mata gorczycowa (jeśli nie chcesz kupować teraz jakiegoś  porządnego materaca), ale poduszka- rogal to jest naprawdę wynalazek godny Nobla. Polecam taką w kształcie C, żeby mieć podparty kark, kolana, biodra, plecy i brzuszek. Co do wyprózniania- to problem jest tylko w głowie, ale wiem że i tak realny. Nic nie poradzisz poza dbaniem o dietę, dużo błonnika, kompot jabłkowy też naprawdę działa. Rybka- u mnie właściwie kompletowanie wyprawki tak samo wyglądało, większość po kuzynce była, a rzeczy dla mnie, jak koszule i podkłady, przez internet kupiłam. Właściwie tylko Ikeę odwiedziłam. Ja donosiłam kolejną ciążę z pessarem, urodziłam po terminie zdrową, dużą i przepiękną córeczkę, i trzymam kciuki za wszystkie które święta mają jeszcze z brzuszkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rybka1986
Sol88 ja krążek mam od 21 tyg teraz jestem już w 35 :-) i nie mogę się doczekać aż minie majówka bo wtedy moja gin mi go wyjmie :-D Jak zobaczyłam pessar to też się zastanawiałam jak on ma się zmieścić :-D u mnie zakładanie trochę bolało ale z tego co czytałam to tak jest u mniejszości. Jeśli chodzi o wypróżnianie to tak jak pisała Gość, najważniejsze żeby nie doprowadzać do zaparć. Ja też przy pierwszej wizycie w WC się stresowałam jak się okazało niepotrzebnie. Największą niepewność miałam jak czekałam na pierwszą wizytę kontrolną, jak się dowiedziałam że dobrze siedzi odetchnełam z ulgą i dało mi to siły do ciągłego leżenia. Na ból bioder niewiele mogę doradzić, choć bolały strasznie. U mnie poduszka dla ciężarnych się nie sprawdziła, miałam za wysoko głowę i przez to doszedł mi ból karku więc odesłałam. Ale warto sprawdzić bo moje koleżanki sobie bardzo chwaliły. Ja cały czas jak leżę na boku wkładam sobie grubszego jaśka pomiędzy kolana i mi to wystarczy. Bądź wytrwała w leżeniu bo to naprawdę pomaga :-) Gość dobrze że jest allegro :-D Wesoły Świąt dziewczyny :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sol88
mnie też czeka robienie zakupów online ;) ale jeszcze mam czas. Powiedzcie czy miałyście jakieś dolegliwości przed i po założeniu pessara. Twardniał Wam brzuch ? Jakie leki brałyście ? Ja mam zalecony magnez, biorę chela mag b6 250 mg 3 razy dziennie po 2 tabl, nospę tylko nie dopytałam ile razy dziennie powinnam ją przyjmować, i luteinę w dawce 100 na noc. Zastanawiam się dlaczego nie dostałam np fenoterolu, czytałam, że w takich przypadkach się przyjmuje również. Czy miałyście podawane sterydy na rozwój płuc, jeśli tak to w którym tc? Dziś trochę spokojniej u mnie, staram się nie denerwować :) też Wam życzę Wesołych Świąt !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sol88 ja nie miałam skurczy przed założeniem krążka, po sporadycznie jak wstawałam to twardniał mi brzuch i czasami jak przegiełam z chodzeniem to ciągnęło mnie podbrzusze. Biorę 3 razy dziennie magnez i luteine 100 na noc, do tego dwa razy w tygodniu przeciw infekcji dopochwowo. Nospe miałam brać w miarę potrzeby (wzięłam tylko kilka tabletek). Na rozwój placek dr mi nie dawała bo nie miałam skurczy, a pessar dobrze trzymał. Wczoraj wieczorem brzuch mi twardniał mocniej niż wcześniej ale trochę przegiełam z aktywnością bo szykowaliśmy pokoik dla Małej :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ju14
Ja dzisiaj przegięłam z chodzeniem. W środę mam wizytę i mam nadzieję, że wszystko jest dobrze i że szyjka daje radę. Ja nie miałam żadnych dolegliwości przed założeniem i po. Biorę luteinę 100 trzy razy na dobę, do tego dwa razy duphaston i no-spa forte trzy razy dziennie. Nie dostawałam nic nie rozwój płuc i nic moja ginekolog o tym nie wspominała. Wydaje mi się, że podaje się sterydy kiedy występuje już naprawdę konieczność. Trzymaj się, wszystko będzie dobrze :) aha, jeśli chodzi o toaletę to ja nie miałam żadnych problemów. Nawet o tym nie myślałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justyna00
To moja druga ciąża z pessarem. Teraz mam założony od 21tc, na szyjkę 33mm, ponieważ nie była zbyt twarda. Teraz 29tc i szyjka skróciła się do 26mm i zrobiła się miękka. Jak u was wyglądała szyjka? Skracała się mimo pessaru? Jak często badalyscie jej długość na usg? W poprzedniej ciąży lekarz tylko sprawdzal czy pessar siedzi, nigdy nie badał długości szyjki. Teraz bada, ale w sumie nie wiem czy to lepiej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja miałam założony pessar na szyjkę kruchą i miękką 25mm jakoś w 32tc. Od tego czasu nie miałam sprawdzanej ani razu szyjki, tylko właśnie tak jak napisałaś czy dobrze siedzi krążek. Wczoraj byłam na wyciągnięciu. Jestem w 38tc i nie chciałabym jeszcze rodzić, mam nadzieję, że jeszcze z tydzień wytrzymam, chociaż pani dr powiedziała, że mogę przenosić. Ciekawe jak szybko po wyciągnięciu zaczyna się akcja porodowa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ju14
To napisałam ja -ju14, nie wiem czemu jest jako gość...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja pisałam tu wcześniej- pessar miałam ściągany po 38 tc, dokładnie 38+4. Właściwie od razu zaczął mi odchodzić czop, pobolewał brzuch, ale maleństwo się wcale nie pchało na świat. Urodziłam w końcu tydzień przed terminem, jak już trafiłam do szpitala, ale bez ingerencji, chyba się przestraszyłam wywoływania ;) A robiłam co mogłam,seks, spacery, mycie okien... widocznie mała czekała na swój czas. Poród dłuższy niż poprzedni, ale i tak szybciutko, 4 godz. No i mała sporo większa niż braciszek była. Rozwarcie poszło migiem, położna mówiła że takie uroki niewydolnej szyjki, tylko mała nie mogła się wstawić. No i mam swoją córeczkę, najpiękniejszą na świecie :) Co do pytania wyżej, jak trzyma pessar- mi mierzono długość szyjki raz, jak trafiłam na patologię ciąży na podanie sterydów, miała 16 mm, czyli tyle samo ile w momencie zakładania pessara. Tyle że ja prawie ciągle leżałam. Mój ginekolog robił tylko usg brzucha i samej szyjki nie mierzył, raz tylko na moją prośbę sprawdził czy pessar jest tak ustawiony jak trzeba, bo miałam wrażenie że się przesunął.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justyna00
Mnie tylko dołuje fakt, źe co wizytę jest krótsza. Poproszę lekarza, aby teraz jej nie badał za pomocą USG:) dla mojego zdrowia psychcznego. Ja też cały czas leżę. Pessar raz wyżej, raz niżej. Chyba trzeba do tego przywyknąć i tyle. A od którego tygodnia miałyście robione KTG i co jaki czas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justyna00
Cześć dziewczyny. Czy zdarzało wam się ze przy aplikacji globulek wyczuwalyscie krawędź pessara? Do tej pory czułam cała jego powierzchnie palcem. A dziś poczułam nagle krawędź. Pewnie ma na to wpływ ułożenie dziecka, ale nie jestem pewna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rybka1986
Z krążkiem może tak być, ja z reguly go czułam ale czasami podsuwał się wysoko i był niewyczuwalny. Jeśli chodzi o sam pessar to u mnie się sprawdził w 100%. Szyjka się dalej nie skracała i donosiłam ciążę do końca. Do tego stopnia, że trochę się przenosiłyśmy bo córcia zdecydowała się wyjść na ten świat pięć dni po terminie :-) Życzę powodzenia i wytrwałości kolejnym mamom z pessarem ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×