Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

mysica

Pessar - czy ktoś miał??

Polecane posty

Gość gość
Hej dziewczyny ja mam od kilku chwil założony pessar ( leżę w szpitalu) mam straszne zaparcia związane z przyjmowanym żelazem, boję się iść do toalety, boję się że wypadnie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poproś o czapek glicerynowy. Najgorszy jest pierwszy raz jak chcesz się załatwić z pessarem. Ja się bałam że się przesunie. Jak będziesz w domu to polecam pić dużo wody i jeść śliwki suszone ( wieczorem zalewam 5 szklanką wrzątku i wypijam to rano ze śliwkami przed jedzeniem) Jakoś pomaga, też biorę żelazo. W którym tygodniu jesteś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joanna634
Jeśli jestes w szpitalu to nie masz sie czego bac przeciez nawet jakby wypadł to gdzie jak gdzie ale tu zaraz Ci założą, poza tym nie spotkalam ze zeby w taki sposób komus wypadl a swego czasu cale forum to i wiele innych czytalam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joanna634
Ja problem z zaparciami troche mam od miesiaca ale nie jest zle, natomiadt zelazo biore dopiero od kilku dni bo tak wyniki mialam ok na zaparcia w pierwszej ciazy polecano rano na czczo kiwi polane oliwą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez tak mialam z pessarem. Pessar nie wypadnie w trakcie zalatwiania sie. Takie zaparcia moga poglebiac sie przez Twoja blokade psychiczna. Polecam syrop laktuloza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joanna634
A co tu taka cisza? Ja za tydz moze bede muala pessar wyjmowany bedzie 35 tyg bo główka podobno juz na nim siedzi i ciekawe ile pichodze a raczej poleze bez chcialabym do 37 ale póki co leze i prosze o jeszcze tydzien z :) ktos napusze jak to bylo pi zdjeciy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na prawidłowe wypróżnianie super są otręby pszenne, zwykle wystarczy łyżka dziennie np do zupy czy jogurtu, ale można i więcej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Renia_83
Hej, pisałam na 187 stronie, byłam wtedy w 23 Tc z pessarem. Przyszłam was zarazić pozytywna energia, dotrwalam spokojnie do terminu cesarki, czyli 36 t 5 d. Pessar mialam zdjęty 2 dni przed cc, od razu na fotelu zrobily sie 3 cm rozwarcia z którymi chodziłam jeszcze 2 dni :) czyli w dwóch ciazach u mnie pessar się sprawdził, tylko u mnie bezwzględne leżenie, polecam. Moja córka za 2 tygodnie konczy rok :) czekajcie spokojnie, wam tez sie uda :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też się bałam tego pierwszego wypróżniania, ale nie mam na szczęście zaparć. W szpitalu dziewczyny które miały takie problemy też polecały ten syrop o którym ktoś pisze, albo czopki. Biodra ogólnie mnie bolą, właściwie najbardziej ze wszystkiego, ale poduszka dla ciężarnych to jest zbawnienie. Kupowałam taką w kształcie C, dość wcześnie bo się trafiła okazja- niestety ta z poprzedniej ciąży mi przepadła. Jeździła ze mną też do szpitala, bo tam materace już zupełnie koszmarne i nie byłam w stanie spać normalnie. W domu na szczęście mam dobry materac, bo np. u rodziców też mi było niewygodnie. U mnie już 33 tc, ale ostatnio delikatnie skurcze łapą, mała pcha się w szyjkę i pęcherz i to boli, mam wrażenie że bardziej z bólu napinam brzuch. Leżę ile mogę, ale muszę niestety trochę wstawać bo mam jeszcze starsze dziecko do ogarnięcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Renia_83
Też mialam starsze dziecko do ogarnięcia, ale przeprowadziłam sie na czas leżenia do rodziców. U mnie wstawanie ograniczalo sie do wizyty w wc 4-5 razy dziennie, to wszystko. Trudne, ale warto :) powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Koleżance lekarz powiedzial, ze po to pessar zaklada, zeby mozna bylo chodzic. Mnie na poczatku powiedzieli, zeby nie chodzic, a w 34 tyg, ze mozna juz spacerowac i cwiczenia rozciagajace robic, ale najlepiej lekarza pytac, bo to indywidualne, w zaleznosci od stanu. Ja z cwiczeniami na razie sie wstrzymuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joanna634
ja juz po zdjeciu pessara, chyba przy zakladaniu byl wiekszy dyskomfort , trwalo chwile, jutro 35 pelnych tygodni, pesar juz sie prawie nie trzymal ale szyjka nie jest zla za tydzien kontrol wiec czekamy , ciekawe jak to wszystko bedzie postepowac; nosilam go 17 tygodni i spelnil swoja role

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rybka1986
Joanno cieszę się że wszystko jest dobrze, jak szyjka jest w dobrej kondycji to pewnie jeszcze chwilę pochodzi i dzidzia urodzi się w terminie :-) daj znać jak się sprawy ułożą. Mam pytanie czy miałyście czasami wrażenie że dziecko napiera na pessar? Bo ja mam czasami takie wrażenie i wtedy przy poruszaniu się ciągnie mnie w podbrzuszu. Dodam że to 24 tydzień

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joanna634
ja nie mialam takiego uczucia , podbrzusze raczej mnie nie bolało moze dlatego ze bralam luteine? nie wiem , natomiast od 16 tyg mialam skurcze i w zwiazku z tym w 22 wyladowalam w szpitalu ale tam dawali mi tylko no spe ktorej wczesniej nie bralam i po tyg sie uspokoilo, bralam jeszcze no spe z tydzien po szpitalu potem moj lekarz kazal odstawic- on jest z tych przeciwnikow nospy, bralam tylko magnez i skurczy nie mam do dzis nawet tych BH; natomiast w szpitalu cos wspominali ze pesssar moze nasilic skurcze -kto wie moze i tak bylo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też biorę luteine, nospe brałam jak na razie ze 4 razy tak doraźnie bo nie chce się nią faszerować. A jak się poruszam trochę więcej niż do łazienki czy kuchni (ale nie dużo) to mnie jakoś ciągnie podbrzusze :-( na szczęście nie jest to częste bo staram się grzecznie leżeć :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pessarowa
Dziewczyny, ja miałam pessar od 25 tc, założony na 2 cm szyjkę. Straszono mnie w szpitalu, że urodzę dużo wcześniej. W domu leżałam dużo, zaczęłam się ruszać więcej po 33 tygodniu. Efekt? Synek przyszedł na świat dwa dni po terminie, cały i zdrowy :) było warto się przemęczyć z tym leżeniem. Głowa do góry, też doczekacie porodu o czasie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joanna634
cos tu cisza straszna; ja bylam dzis na kontroli-jestem 8 dni po zdjeciu pesara i cisza, szyjka sie troche skrocila do 1cm i tyle; lekarz powiedzial ze daje mi tydzien tylko nie wiem czy na poród czy na szpital, zaczelam wlasnie 37 tydzien, za tydzien znow kontrol oczywiscie a w miedzyczasie jezdze na ktg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rybka1986
Joanno to fajnie że dzidzia chce być donoszona :-) Powodzenia. A mnie od leżenia strasznie bolą biodra, a termin mam dopiero na 25.05, potem będę się poruszać jak jakaś emerytka ale wiem że warto dla mojej Kruszyny :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WITAJCIE...Jutro wieczorem będę miała ściągnięty pessar wkońcu, to będzie 37+7tc a nosze go od 17tc i ciekawa jestem czy coś się zacznie dziać...póki co bółe kucia w miednicy kroczu pochwie, ciągnięcie w dół, bóle brzucha jak na okres, no może troche silniejsze, które głównie budzą mnie nocą; źle sypiam, biodra bolą od leżenia, ciężko sie oddycha, zgaga...takie uroki ciąży, ale już bliżej niż dalej, zleciało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joanna634
No donoszona , dzis koncze 37 tydzien i nic, jutro wizyta zobaczymy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monika46
Cześć. I ja też od tygodnia mam pessar. Dopiero 23tc i jakoś muszę wytrzymać do połowy czerwca. Gratuluję Mamom, które wytrwały :) dajecie nadzieję!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rybka1986
Joanno moje gratulacje :-) Teraz to życzę Ci szybkiego porodu i dużo zdrowia dla Ciebie i dzieciątka :-) Witaj Moniko :-) ja zaczynam jutro 27 tydzień, a z krążkiem jestem już od pięciu tygodni, tylko niestety mam nakaz leżenia. Dziś mam wizytę więc zobaczę moją malutką na usg :-) i dowiem jak tam pessar się sprawdza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cześć :) ja za chwilę opuszczam szpital, bo tu zakładali mi pessar. Byłam tydzień na obserwacji - pessar ponoć trzyma idealnie, cieszę się bo wczoraj wyczułam, że się przesunął i juz miałam stresa, że coś jest nie tak. Nie mam nakazu leżenia, bo moja szyjka miała 2cm i wg lekarzy tragedii nie ma, ale po doświadczeniach z pierwszej ciąży (w 28tyg trafiłam do szpitala i juz do końca tam leżałam, bo z szyjki nic nie zostało, a stało się to z dnia na dzień) wolę dmuchać na zimne i też zamierzam leżeć przynajmniej do 32-34tyg. Potem może zacznę trochę spacerować. Powodzenia na badaniu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monika46
Cześć :) ja za chwilę opuszczam szpital, bo tu zakładali mi pessar. Byłam tydzień na obserwacji - pessar ponoć trzyma idealnie, cieszę się bo wczoraj wyczułam, że się przesunął i juz miałam stresa, że coś jest nie tak. Nie mam nakazu leżenia, bo moja szyjka miała 2cm i wg lekarzy tragedii nie ma, ale po doświadczeniach z pierwszej ciąży (w 28tyg trafiłam do szpitala i juz do końca tam leżałam, bo z szyjki nic nie zostało - stało się to z dnia na dzień) wolę dmuchać na zimne i też zamierzam leżeć przynajmniej do 32-34tyg. Potem może zacznę trochę spacerować. Powodzenia na badaniu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joanna634
no ja po wizycie i szyjki juz nie ma ale też poza tym nic sie nie dzieje, ktg ok, teraz w poniedzialek mam znow kontrol i nie wiem czy nie bede miala masazu szyjki a tymczasem mam isc na zakupy , sprzatnac mieszkanie i uprawiac sex:) - mozna by rzec-nareszcie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rybka1986
Ja już po wizycie :-) Pessar dobrze trzyma i dostałam pozwolenie na spacerowanie po domu, jak trochę pochodzę to nie będą mnie biodra bolały :-) Oczywiście i tak będę dużo leżeć dla dobra mojej małej. Joanno to do roboty ;-) Dzidzia już na wylocie tylko trzeba ją trochę zmobilizować :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monika46
Rybka1986 to cudowna wiadomość! Też czuję ból bioder i mrowienie w łydkach (prawie bez przerwy leżę juz od ok. 5tyg., od tygodnia z pessarem). I mam cel, żeby wytrwać w takim stanie prawie do połowy maja, żeby maluch był już bezpieczny. Czy dostawałyście sterydy na rozwój płuc ze względu na pessar i zagrożenie przedwczesnym porodem? Jeśli tak, to kiedy? W szpitalu przy wypisie dr zasugerował, żebym zgłosiła się na te zastrzyki po skończonym 24 tyg. (a najlepiej ok. 26-28 tyg.)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rybka1986
Monika46 ja też leżałam plackiem 5 tygodni, a wcześniej jeszcze 3 trochę się ruszając. Na szczęście obyło się bez szpitala. Dzięki temu, że mogę teraz trochę pochodzić po domu to lepiej spałam bo nie bolały mnie biodra :-) ale i tak większość czasu leżę. Mi doktor powiedziała, że w 34 tygodniu mi już trochę bardziej odpuści leżenie :-) Ja bym chciała żeby już była połowa maja bo termin mam na 25.05 :-) Jeśli chodzi o sterydy to moja gin nic na ten temat nie mówiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joanna634
ja leżałam w szpitalu ze skurczami w 22 tyg ale sterydów ani wtedy ani później nie dostawałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja już pisałam wcześniej- pessar w 22 tc zakładany, zalecali zgłoszenie się na sterydy po 25 skończonym tygodniu, i tak też robiłam, trzy doby i do domu. Właśnie kończę 36 tc, dostałam już pozwolenie na chodzenie i jako- taką aktywność, lekarz powiedział że po skończonym 37 tc zdejmie. Na ostatniej wizycie maleństwo ponad 2,5 kg i odetchnęłam w końcu z ulgą :) Nawet porodu się nie boję. Ale przyznam szczerze że dopiero teraz szykuję wyprawkę, właśnie ostatnie rzeczy zamawiałam, i ogarniam pokoik, nic nie było przygotowane jeszcze. Bałam się jak diabli chociaż z pessarem mam dobre doswiadczenia, ale już jedno dziecko straciłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×