Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

mysica

Pessar - czy ktoś miał??

Polecane posty

Gość gość
W moim przypadku pomaga. Szyjka mi sie skracala. Odkad mam pessar czyli 4 tygodnie to stoi w miejscu ;-) Na patologii jak lezalam to wlasciwie co druga miala pessar, a wiekszosc z nich byla juz w 35-40tc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny ile przed planowanym porodem zdejmuja pessar? Jedni mowia ze w 37tc inni ze w 40tc. Od czego to zalezy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Majka2409
Czy przy tym pessarze trzeba leżeć plackiem? Lekarz mi nic takiego nie mówił ani nie zapisał żadnych leków podtrzymujących ciążę, tak jak tu na forum czytałam. Owszem, na L4 mam leżenie, lekarz mówił o leżeniu, lecz nie wiem czy to miało być ciągłe, kontrole mam za tydzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba zalezy w jakim stanie jestes dokladnie. Mnie w szpitalu mowili o oszczednym trybie zycie ale o lezeniu plackiem juz nie. Chodze z krazkiem miesiac staram sie lezec jak najwiecej ale wychodze czasem z domu do sklepu powoli, codziennie gotuje obiady, czasem kurze wytre takie lekkie domowe obowiazki. Na kontrolach wszystko ok. I biore dodatkowo luteine i magnez.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Majka2409
Dziękuję za odpowiedź. Lekarz nic nie mówił odnośnie leżenia plackiem, tylko żeby leżeć-może miał na myśli właśnie ograniczenie chodzenia, dźwigania,a żeby go zapytać to dopiero za tydzień. Gdy usłyszałam co mi powiedział to nie wiedziałam o co zapytać. Tyc.wymiarów co on mówił nie pamiętam,wiem,że nie są w normie, niestety i mam ten krążek. Usłyszałam,że nie wypadnie, lecz się oto trochę boję,.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka jedna123
Ja mam zalecenie leżeć plackiem po pessarze, leżę teraz w szpitalu bo dostałam zastrzyki na rozwój płucek ale w domu tez leżę praktycznie non stop. Jest wiele czynników kiedy lekarze każą leżeć bądź nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Napiszę trochę z mojego doświadczenia. U mnie nawet na wypisie ze szpitala jest zaznaczone żeby nie brać kąpieli, jedynie prysznic i woda powinna być letnia. Dobrze że sobie na początku ciąży zamontowałam przy wannie zasłonkę prysznicową ;) Biorę luteinę i probiotyk dopochwowo, nie używam aplikatora, w szpitalu mówili jedynie żeby dawać tak wysoko jak daję radę, i tak robię. Mam wrażenie że pochwa jest opuchnięta, ale lekarz nic niepokojącego na kontroli nie stwierdzał. Pessar mam wysoko, czasem ledwie go mogę wyczuć. Chyba że tak krótkie palce mam ;) Upławy też mam, ale z doświadczenia wiem że to w normie, nie pachną brzydko, są wodniste, więc ok. Posiew miałam robiony, pessar zakładali mi w szpitalu, wyszło wszystko ok więc od razu pessar. W momencie zakładania pessara szyjka miała jedynie 16 mm,ta zamknięta część, bo jest lejkowata. Mam z pessarem dobre doświadczenia, za sobą dwie ciąże z niewydolną szyjką, pierwsza bez pessara zakończyła się porodem przedwczesnym, drugą, z pessarem, donosiłam do końca już. Miałam wyjmowany po skończonym 37 tc, wtedy jest już donoszona i pessar, że tak powiem, nie ma racji bytu. Do końca się nosi jeżeli pessar ma pomagać na inne dolegliwości, nie na niewydolność szyjki. Ja akurat mam zalecone leżenie, tzn. możliwie spoczynkowy tryb życia. Doktor która mnie wypisywała dość dokładnie to wyjaśniała- żadnych ćwiczeń, pracy, ale też zakupów, sprzątania, dźwigania i... siedzenia. Mówiła że większy jest nacisk na szyjkę przy siedzeniu (zwłaszcza po turecku) czy kucaniu niż przy staniu, więc żeby w ramach odpoczynku leżeć, a nie siedzieć np. przed tv czy komputerem. Mogę wstawać zrobić sobie herbatę, do toalety, pod prysznic, odgrzać obiad, ale odpuścć sobie wszelkie obowiązki domowe. Więc się grzecznie stosuję. Mam zalecenie zgłosić się po 25 tc na zastrzyki ze sterydami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też miałam lejek na szyjce, a samej szyjki 12 mm, ale mi założyli szew, dużo leże, lejek się zamknął a szyjka ma już ponad 30 mm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka jedna123
Ja pessar miałam zakładany na szyjkę 3 cm, ale robiło mi się zewnętrzne rozwarcie na palec ( nawet nie wiem ile to w cm). Wewnetrzne ujscie niby zamknięte.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pessarowa
U mnie podobnie jak u gość wczoraj . Zero kąpieli i siedzenia w wodzie, jak najwięcej leżeć, nie siedzieć i nie chodzić jeśli nie muszę. Leżę więc od 25 tc, wstaję zjeść, do łazienki, czasem ugotuję obiad czy nastawię pranie. Zero dźwigania, zero seksu ani innych pieszczot, bo przy podnieceniu i orgazmie szyjka może się dodatkowo skracać. W obecnej chwili mam już skończony 32 tc, z pessarem jestem już 7 tygodni. Upławy są raz większe raz mniejsze, stosuję luteinę dwa razy dziennie po 200, dodatkowo magnez. Miałam też zapisaną nospę ale póki brzuch się nie spina, nie boli i nie ma skurczy nie chcę truć dziecka. Ostatnio na kontroli lekarka powiedziała, że pessar ładnie trzyma szyjkę i się dalej nie skraca, a założony był na szyjkę niewiele ponad 22 mm. W 28 tc miałam podany steryd na rozwój płuc maluszka. Ogółem na początku byłam mega spanikowana, bałam się że urodzę dosłownie na dniach. Najpierw miałam cel dotrwać do 28 tygodnia, żeby podali steryd, potem żeby przekroczyć 30, teraz czekam na 34 bo wtedy jest już w miarę bezpiecznie, a ogółem mam nadzieję, że uda mi się wtrzymać w dwupaku do 37 tygodnia, żeby donosić maluszka. Póki co dla mnie pessar zdaje egzamin, nie wiem co prawda co by było gdyby mi go nie założono, może samym leżeniem też bym osiągnęła to co teraz ale jakoś psychicznie jest mi lepiej że go mam. Chociaż jak czasem sobie aplikuję coś dopochwowo i wyczuję go że się w dziwny sposób przemieścił to panikuję, ale już wiem że jest to normalne i nie świadczy o niczym zlym :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez mam rozne schizy jak kolezanka wyzej ;-) ale to chyba normalne :-) Tez skonczylam wlasnie 32tydz. Tez mam swoje cele identyczne teraz czekam do 34tc a marze o 37tc ;-) Zycze tego sobie i Wam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka jedna123
Dziewczyny, schizy to ja mam od początku ciąży. Ciąża wysokiego ryzyka, leżenie kilka miesięcy. Każdy ból, każdy skurcz itp.to panika. Dotrwałam do 34 tygodnia, teraz czekam żeby dotrwać do 37, ale może być ciężko. Ta infekcja mnie wykańcza, nic nie pomaga:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
34tc to juz mozesz byc spokojna. Co do infekcji to nie mam pojecia dlaczego nic nie dziala. Moze lekarz uznal ze lepsza ta infekcja niz silne leki. Najwazniejsze zeby nie przedostala sie do plodu. Poki jestes pod stala kontrola lekarza powinno byc dobrze. Tylko naturalnie nie bedziesz mogla rodzic jezeli sie nie wyleczysz calkowicie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka jedna123
To wszystko przez ciągłe infekcje od początku ciąży, dokładnie od 8 tygodnia. A lekarz też niby profesjonalista a przed założeniem pessara wymazu nie zrobił. To są konsekwencje właśnie. Wiem, że 34 tydzień w miare bezpieczny ale wiadomo, że im dłużej tym lepiej. Zresztą u mnie ciąża od początku zagrożona... Hashimoto leczone encortonem, zastrzyki z clexane, cukrzyca plus insulina, szyjka zniszczona poprzednim porodem... I tak ciesze sie, ze to juz 34 tydzień a z drugiej strony boje sie, ze to dopiero 34 tydzień:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KamilaLi
A miała któraś takie delikatne bóle jak miesiączkowe? ja takie miewam odkąd mam pessar, w dodatku czuje jakby mały mi po nim fikał i takie kłucia w szyjce. Wizyta w czwartek, nie chce panikowac bo brzuch sie nie stawia a ból nie jest mocny, tylko takie ćmienie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka jedna123
Ja mam tak odkąd mam pessar. Bóle miesiączkowe plus kłujące jakby na wysokości wzgórka łonowego. Mnie niestety brzuch się stawia:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez mam takie bole a to dopiero drugi dzień z pessarem. Brzuch sie nie stawia o skurczy nie czuje tylko czasem taki bol trwający dłużej niz skurcz ( tzn tak mi się wydaje)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny a czy ktoras ma wrazenie ze ten pessar przeszkadza w wyprozbianiu czy to tylko moje zludzenie? Mam go od 4 dni i od tamtego czasu nie moge sie zalatwic..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka jedna123
Ja mam odwrotnie, odkąd mam pessar to problemy się skończyły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KamilaLi
mnie przeszkadzał ale bardziej od strony psychicznej, bo bałam się że mi wypadnie. Byłam 2 tyg temu w szpitalu i tam załatwiłam się powiedzmy na siłe bezzstresowo bo wiedziałam ze w razie czego jestem w dobrym miejscu i pessar super trzyma a ja od tamtej pory juz nie mam problemów :D:D:D czuje go tylko ze po wypróznieniu jest niżej i kłuje w pochwie. Ale później się znowu układa jak trzeba i już go nie czuje, albo nie zwracam uwagi .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość marta
Taka jedna123 co to znaczy ze szyjka zniszczona poprzednim porodem? Trzymam kciuki, wszystko na pewno będzie dobrze i donosisz do końca :) U mnie już 35t i 2d. Ja nie musze leżeć ale ja miałam pessar założony troche prewencyjnie, przy szyjce 26mm w 29tyg, że względu na urlop lekarki. Pessar będzie zdjety dopiero 21.12, czyli 37t i 1d. Nie wiem jaką szyjka ma długość, lekarka teraz nie mierzy, ale mówi że pessar siedzi. Po zalozeniu czułam pessar tydzień. Chodzić nie mogłam, bo tak uciskał o***t, ale potem się wszystko ułożyło. Teraz brzuch czasem twardnieje, czasem boli jak przy okresie ale to wszystko przechodzi, więc na poród się nie zapowiada. Chciałbym urodzić trochę przed terminem bo jeżdżenie na ktg, wywolywanie itp i ewentualne zielone wody mnie przerażają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rybka1986
Mam nadzieję, że ktoś odpowie. Od trzech dni mam założony pessar. W 18 tygodniu dr zauważyła, że szyjka zaczęła się skracać, przepisała luteine i zaleciła kanapowy styl życia. Po 2 tyg. szyjka się znowu trochę skróciła, ale była twarda. Miałam zamówić pessar. Po tygodniu poszłam na wizytę, byłam optymistycznie nastawiona bo przeczytałam te forum. Na wizycie okazało się, że szyjka jest miękka i mimo założonego krążka bezwzględne leżenie. W tej chwili jestem mocno podłamana tą sytuacją. Boję się o moje maleństwo bo dopiero zaczęłam 22 tyd. Mam pytanie jak wkładałyście sobie globulki to którą cześć krążka czułyście? Czy któraś z Was miała skróconą i miękką szyjka i założony pessar.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joanna634
Rybka 1986: ja mialam i mam założony pessar własnie ze wzgledu na miekka szyjke i lejkowate ujscie o ktorym tu kiedys ktos juz pisal, naczytalam sie ze to gorzej niz samo skaracanie,pessar zalozono mi w 18 tyg, po zalozeniu ze 2 dni lekki dyskomfort potem ok zadnych boli krwawien plamien , jak aplikuje globulki czuje ale nie zastanawiam sie ktora to czesc ; od 16 tyg zaczelam miec skorcze, nawet w szpitalu lezalam w 22 tyg ale pessar trzymal nic sie nie dzialo, dolegliwosci minely kolo 24 tyg i tez lezalam juz przed zalozeniem i modlilam sie o kazdy dzien; przelezalam ze 3 miesiace, aktualnie zaczynam 34 tydz chodze sobie w miare normalnie od kilku tyg bo bylo ok ale dzis na wizycie okazalo sie ze pessar ledwo trzyma wiec za 2 tyg mam miec wyjety i zobaczymy co sie bedzie dzialoale mam go juz 15 tygodni;pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rybka- ja miałam taką krótką, miękką i lejkowatą szyjkę. Masz rację że 22 tc to bardzo wcześnie, ale właśnie problemy z szyjką lubią się około połowy ciąży zaczynać- maleństwo wtedy już coś tam waży i szyjka to odczuwa. Głowa do góry, miałam założony w 21 tc na szyjkę 16 mm, a teraz mija 32 tc, i odetchnęłam z ulgą. U mnie też zalecane leżenie, a właściwie- możliwie spoczynkowy tryb życia. Bez kąpieli (ryzyko infekcji), bez nadmiernego chodzenia- według położnych lepiej już stać/przejść niż siedzieć czy kucać. Większość dnia spędzam w pozycji półleżącej, ale ostatnio muszę wstawać- i jednak czuję wtedy kłucie w szyjce jeśli więcej pochodzę. Staram się nie schylać, nie kucać właśnie i niczego nie dźwigać. Kiedy aplikuję globulki, wyczuwam krawędź pessara- szyjka jest skierowana bardziej pod kątem, do tyłu, więc pessar również jest pochylony, może nie pionowo ale bardziej pod kątem. I tyle co czuję pod palcem, to jego brzeg. Niżej albo wyżej, różnie bywa. I tak dobrze trzyma, w poprzedniej ciązy jednak się przesuwał. Życzę zdrówka i nie stresuj się, każdy tydzień to sukces teraz. Ja jeszcze po 25 tc dostalam sterydy na rozwój płuc, ale na razie jest ok. Biorę magnez, no-spę, skurczów brak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję dziewczyny za odpowiedzi, dodają nadziei, że też dam radę. Mam pytanie czy od leżenia bolały Was biodra? Ja teraz cały czas praktycznie leżę i mnie bolą i nie wiem jak sobie z tym radzić. Pierwszą kontrolę pessara u gin mam w czwarte jak dobrze siedzi to odetchne. Życzę Wam wytrwania do terminów :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joanna634
Bardzo bolalo zwlaszcza lewe biodro bo lezalam glownie na lewym boku i czasami az skora bolala, przyzwyczailo sie to po kilku tyg ale teraz mam cos w rodzaju rwy kulszowej czasami jak mnie zakluje w plecach to noga nie moge ruszyć i wstac z łóżka zakluje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joanna634
Poza tym na wizycie okazało sie ze pessar juz ledwo trzyma, szyjka rowno z nim wiec za 2 tyg wizyta i pewnie zostanie zdjety i byc moze juz do szpitala, aktualnie zaczelam 34 tydz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rybka1986
Joanno jesteś już blisko końca :-) teraz to już na pewno szybko zleci Ci ten czas :-) Ja staram się myśleć pozytywnie i wtedy lepiej mi się leży. Dziś mam pierwszą kontrolę pessara i mam nadzieję że dobrze siedzi. Mam jeszcze pytanie czy miałaś może poduszkę do spania dla ciężarnej? Zastanawiam się czy warto, bo jak pomiędzy nogi włożyłam poduszkę to jest trochę lżej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joanna634
No ja bardzo sie balam ale jak skorcze mnie odpuscily to trochę lepiej psychicznie bylo, pulam duzo melisy i magnezu ; poduszki nie mam w nocy noga na męża w dzien zwijam koldre bo mam dużą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja już po kontroli pessar dobrze się zassał i odetchnełam z ulga, od razu miałam wrażenie że podbrzusze przestało mnie ciągnąć :-) Propozycja zarzucania nogi na męża jest bardzo kusząca :-D ale stwierdziłam że kupię poduchę w kształcie cyfry 7. :-) Pozdrawiam :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×