Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Szczęściara28

Rodzimy we wrześniu 2007r.

Polecane posty

wiecie co jestem chyba najwieksza panikara na tym forum ale dzis od rana ciagle mi sie wydaje ze cos jest nie tak... mam mieszane uczucia co do czekania do piatku i co do tego szpitala dzis... sama nie wiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wrzesniowka slyszalam ze najlepszy sposób na sprawdzenie czy to wody to polozyc sie- jesli to wody to beda lecialy intensywniej, bo w pozycji stojacej dziecko \"zatyka\" wypływ wod głowka... wiec jesli sie polozysz i dalej bedzie lecialo, to moga byc wody- są one przeźroczyste i bez zapachu...albo jesli wkladka bardzo szybko nasiaka i przemaka to tez wody- jesli nie to po prostu uplawy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo podobno pod koniec ciazy zwieksza sie ilosc wodnistych uplawow- ja tez mam takie, ale zawsze jest troszkę bialawego zabarwienia- wiec raczej jestem pewna ze to nie wody....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześc dziewczyny! Widze że tylko dzis we dwie jesteście, że grako96 poszła rodzić:) No a my cierpliwie trzeba czekać. Wrześniowka a pytałaś o te wody gina? Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ ksemma no przeciez ktos musi uzupelniac tabelke:)) moje skurcze niestety znowu ustaly i dzidzia zaczeła sie rozpychac. Pewnie znowu nici z mojego zaplanowanego na dzis porodu:)) a Ty jak sie czujesz?? 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej :) Ja też tu ciągle jestem. Wrześniówko ze mnie tak się lało na kilka dni przed pierwszym porodem, pamiętam, że jak wstawałam z kibelka to po podtarciu się leciało mi po nogach. To nie były wody, chociaż tak myslałam, to był bardzo rzadki śluz, wody odeszły mi w ostatniej fazie porodu, podejrzewam, że położna mi nawet sama przebiła peczherz płodowy. Teraz jeszcze nic mi nie leci niestety :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
raz mi leca raz nie... w nocy tez leciały ale myslałam ze to moze z pecherza moczowego bo mnie straznie cisło... a teraz to przy zmianie pozycji mi \"chlupie\" a te wodniste upławy to juz od kilku dni mam mokra \"dziurkę\" bo juz chyba cały ten czop mi odszedł... fakt ze jak leze to tez wylatuje... gina nie pytałam, ale chyba sie ppołudniu do szpitala wybiore tak jak radziła ta połozna to mi lekarz powie co to jest... brzuch mnie dziwnie boli ale skurcze to to nie są... byłam u kuzynki na herbatce zeby nie swirowac w tym domu samotnie... dzwoniła do mnie znajoma i mowiła ze w ciagu godziny moga mnie złapac bole i sie zacznie... ach, zeby to bylo takie proste...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stara mama
Wrześniówka. Przypadkiem weszłam na wasz topik jeśli czujesz chlup to nic innego tylko odchodzą ci wody. Powinnaś zgłosić się do szpitala do porodu. Ja też tak miałam. Z pierwszym dzieckiem wody powoli sobie kapały dosłownie po kropli, ale cały czas. Ja czekałam aż mąż wróci z pracy i razem pojechaliśmy do szpitala. Tam mnie skrzyczano dlaczego od razu się nie zgłosiłam. Dłuższe chodzenie bez wód może zaszkodzic dziecku. Też nie miałam żadnych skurczy, ani bólu tylko kap, kap, kap. Tylko się nie stresuj. Będzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sisterone obys miała racje bo ja od weekendu mam tak strasznie mokro i juz mi sie myli czy to siuski czy sluz czy wody, na sluz to za rzadkie... zwariowac idzie... kuzynka urodziła w lipcu i mi wczoraj mowiła ze jak jej odszedł czop to miała wrazenie ze jej leci woda i ciagle miała mokra wkładke i po paru dniach urodziła... matko, dziewczyny kochane zostałysmy same, juz 35 osób zajeło sie swoimi malenstwami, grako 96 pewnie lada moment urodzi... a my nic... wierze ze my tez się rozpakujemy :) ja juz chce:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uwaga!!!!!!!!!!!!!!!!! w skrócie sms od Miśka26 Mateuszak w niedziele odłaczyli od respiratowa i za czeli karmić mlekiem, a nie kroplówką. dzis znowu wielki krok do przodu :) wyciagneli go z inkubatorka i pierwszy raz karmiłam piersią i mogłam go polulać. jest bardzo kochanym dzieckiem zje i spi, pielegniarki nie mogą się nadziwić. modli się za niego dziesiątki osób i to pomaga nam powoli czynic kroczki do przodu\" kochane forumowiczki napisałam Marcie, ze my się modlimy o Mateuszka i teraz czekamy na nastepne wieści tj. ze już wraca z nim do domku pozdrawiam buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trzymam kciuki za Miśkę, żeby jej sił starczyło i modlę się za Matiego- zeby mogli szybko wrocic calo i zdrowo do domku ❤️ Wrześniówka tez juz chyba na porodówce zostanie- bo z opisu wynika ze to wody, więc, ponieważ ktoś musi być ostatni, to ja Wam tabelkę uzupełnię i przeniosę się do topiku październikowego:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wrześniówka to chyab pojechałąś już do spzitala. A ja znów nie od początku oglądałam Mamo- juz jestem. No ciągle zapominam. Ale w piatek ostatnia szansa na obejrzenie tego odcinka. Ja mam się dobrze. Chyba zaczynaja mnie łapać skurcze, ale bardzo rzadko. Wczoraj w nocy tak miałam ale tylko kilka razy. No i szczypie mnie w kroku. To chyba znak ze sie rozwarcie powiększa. Dzidzia tez sie ciut mniej rusza. Choc teraz jestem po obiedzie to nawet cos tam czuje... ale to nie to co wczoraj i wcześniej. Katusia bardzo dobrze napisałaś. Ja sie modliłam za Miske i jej chłopczyka. Cieszę sie, że u nich lepiej. A co u Ciebie? Sisterone doczekamy sie i my:) Pozdrawiam. A dzis przyszedł zakupiony na allegro leżaczek z wibracjami. troszke sie natrudziąłm zanim go złozyłam, bo przecież nie będe czekaął do piątku na Męża:) I jest superowy. Samambym na nim poleżała, ale niestety nie ten rozmiar i nie ta waga:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fabia22 mi lekarz powiedział, że tydzień po terminie mam sie do niego zgłosić. Widzę, że Ty juz 5 dni po terminie, wiec myśle, ze też powinnaś sie skontaktować z lekarzem a na pewno iśc do szpitala. I ja postaram sie kontunuowac tabelke, jak Ciebie zabraknie tutaj... chwilowo. A co do październikówek to mam większe szanse niż Ty.:) Nawet by mi to pasowało, bo zasiłek rehabilitacyjny mam do połowy października.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ksemma ja mam do 28 albo 29-09 to z jednej strony chcialabym go wykorzystac na maxa, zeby pozniej dłuzej siedziec w domku z niunia, ale z drugiej strony, pewnie jak wszystkie dziewczyny, chcialabym ja już utulić... A co do terminu to lekarz powiedzial ze jak nic nie bedzie sie dzialo to spokojnie w poniedzialek mam sie stawic do szpitala... Tak się jeszcze łudzę, że jednak sprawa rozwiąże się wczesniej, ale ani czop ani wody, no dzis troszkę tych skurczy, ale takich slabych.... Fajnie ze masz juz lezaczek:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak sobie myślę, co by tu jeszcze w domku porobić, żeby mi ułatwiło życie jak już będzie Basia. Czytam troszke ksiązek- juz dokończyłam W oczekiwaniu na dziecko i chyab zabiorę sie za 1 rok zycia dziecka:) Przynajmniej 1 miesiąc powinnam przeczytac do porodu. Bo znowóz ile mozna sie gapić w tv:) Na spacerze jzu dzis byłam, krótkim bo krótkim ale sił na dłuższy nie mam. A wy co robicie tych ostatnich dniach oczekiwania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
siedzę i słucham ile melodyjek jest w tym leżaczku:) Przyzwyczajam dzidzie do nich. Bo do tej melodii z karuzelki chyba już to zrobiłam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Kochane!🖐️ Na wstepie pozdrawiam Was Wszystkie serdecznie i oznajmiam, ze jestem nadal w dwupaku ;) Coraz bardziej niecierpliwa sie robie, a co za tym idzie nerwowa. Wkurza mnie, ze nic sie nie dzieje. Mam dosc duzo uplawow, niby jakies skurcze i napinanie brzuszka, ale na tym sie konczy. Maly \"podskakuje\" i wyglada na to, ze mu sie wcale nie spieszy do rodzicow. A ja juz sie nie moge doczekac, kiedy wkoncu bedzie po tej stronie brzuszka 😍 Jeszcze na dodatek wszyscy znajomi pytaja \"kiedy bedzie dzidzia?\", co jeszcze bardziej mnie denerwuje. Mam wrazenie, ze tylko moj maz i rodzice, chca bym juz urodzila, inni twierdza, ze lepiej jeszcze troszke poczekac, bo babysiowi \"tam\" dobrze! Jak juz takie cos slysze, to sie we mnie gotuje 😡 Moja babcia wczoraj przyjechala, oczywiscie na moje slowa \"ze zyczla sobie mnie zobaczyc w ciazy, zobaczyla, to teraz moge juz rodzic\", powiedziala \"ze jeszcze go tam troche w brzuchu moge potrzymac\". Czasem mam wrazenie, ze cala starsza generacja, juz zapomniala, jak byly w ciazy, ze kazda chciala wczesniej, bo wiadomo pod koniec ciazy, juz ciezko i nie mozna sie doczekac bobaska. Peppetti🌻 mam prosbe do Ciebie. Napisz mi prosze na maila swoj nr. tel kom. , wrazie jak by mnie wzielo, bym mogla Wam przekazac, co i jak. Mialam pisac do Katusi, ale ona bedzie przede mna, wiec skontaktuje sie z Toba.🌻 Ciesze, sie u Was juz lepiej :) i ze znow karmisz Michasia piersia :) Jesli chodzi o Kamilka, to chyba wszystkie starsze dzieci, przez to przechodza. Napewno bedzie dobrze, potrzeba tylko troszke czasu, wkoncu dla niego to tez nowa sytuacja.🌻 Vanilam🌻 Bidulko, wspolczuje Ci bolu piersi i braku pokarmu. Mam nadzieje, ze sie to unormuje i pokarm wroci. Trzymaj sie cieplo i wracajcie szybko do domku! Fabia22🌻 kawal pierwsza klasa :D :D :D Zycze Ci by Cie wzielo jak najszybciej! A tabelka sie nie martw, ja ja bede uzupelniac :P greta78🌻 super, ze rodzice przylatuja :) 3lata to bardzo dlugooooooo, napewnio bedziecie mieli sobie wiele do opowiadania. Milego czasu spedzonego razem Wam zycze! Zeby Maluszek dolaczyl do Was jak najszybciej🌻 Katusia🌻 sciskam Cie mocno i nie denerwuj sie. Jakubek niedlugo bedzie juz z Toba! Miska_26 ciesze sie, ze juz jest lepiej. Caly czas jestem z Wami myslami😍 Duzo duzo zdrowka dla Mateuszka! grako🌻 i wrzeniowka🌻 Powodzenia!!! ksemma🌻 ja juz sama nie wiem, czym sie zajac. Jak nie sprzatam, to ogladam tv, to komp. , czytanie, odwiedziny u rodzicow, a i tak caly czas mysle o lokatorze w moim brzuszku ;) Kiedy sie wyprowadzi ;) Ciesze, sie ze jestes zadowolona z lezaczka :) a melodyjki napewno sie beda babysiowi podobaly :) Pozdrowienia! 🌻 Ciekawe czy zielony_talerzyk, irysek i inne wrzesnioweczki, ktore sie dlugo nie odzywaly, sie juz rozpakowaly?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie Widzę ze topik opanowany jest przez zaledwie kilka nierozpakowanych dziewczyn. Trochę szkoda, że tak malo mamuś tu zagląda. Mam nadzieję, że jest to kwestia braku czasu i że za jakiś czas wróci tu większość dziewczyn i będziemy się wymieniać doświadczeniami i chwalić sukcesami naszych maluchów. :) Shiva - mail do Ciebie już poszedł. :) :) Odnośnie Kamilka - wierzę, że będzie lepiej. W końcu nie on jeden ma taką sytuację. :) :) No i mam wieści od Iryska. \"Urodziłam 12 09!!!!!! (i dopiero teraz łobuziara daje nam znać!!!) przez cc, dziewczynka, 2700, 52 cm Miałam trochę problemów ale już lepiej. Dziś może wrócę do domu. Jestem tak przerażona żeby nie skrzywdzić tej istotki że siedzę i płaczę Przepraszam, że piszę dopiero dziś ale to był trudny tydzień.\" Cieszę się, że u Miśki lepiej. Wierzyłam w to, że będzie dobrze. Po prostu MUSI BYĆ DOBRZE!!!!!!!!!!!!!!!! Ksemma - ja też kupiłam leżaczek i jestem nim zachwycona. I też chętnie poleżałabym w nim :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Peppetti 🌻 dziekuje, mail doszedl :) teraz tylko pozostaje mi czekac na bobaska :) 🌻GRATULACJE🌻 Irysku! Duzo zdrowka dla coreczki! Jak bedziesz w domku, odezwij sie koniecznie, czekamy :) Siedze w necie i czytam na temat przyspieszenia porodu. Na pierwszym miejscu jest sex (tylko czemu nie mam na niego ochoty ?!) potem masaz brodawek i brzuszka. Brzuszek mi sie napina, skurcze sa, ale male i tyle. Chce urodzic!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja sobie pomyslalam, ze moze pojde w koncu na te schody, pochodze troszke z gory na dol i cos sie ruszy. Ale z drugiej to nie chce tak bardzo ingerowac, bo jezeli bobo potrzebuje tam jeszcze troszke pobyc ??? Nie chce go tak na sile wyganiac ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, czy ktoras z was idac do porodu zdecydowana jest w 100% na zewnatrzoponowe czy zobaczycie jak to wyjdzie w praniu i jak cos, to w trakcie bedziecie o to prosily ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie. Ja wróciłam znowu ze szpitala i nadal 2 w 1. Wyrzucili mnie ze szpitla bo się lekarze nie dogadali z dyrektorem i miała być ewakuacja całego szpitala więc skoro mam do terminu jeszcze czas więc wysłali mnie do domu.Tak samo zrobili z dziewczynami z zaplanowanymi cesarkami. Dla mnie to jest jakaś paranoja. Nie udało się wywołać u mnie porodu pomimo kroplówek ale przynajmniej sprawdzili że dziecko dobrze na nie reaguje. Po kroplówce oczywiście wszystkie skurcze jakie przed nią miała odpuściły, jedyne co czuje to parcie i nic więcej. Wieszanie prania, chodzenie po schodach i cała reszta nie pomaga. Ale się cieszę że już tyle mam się ropakowało, ja nie mogę się już tego doczekać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej BZ ;-) niestety, za 3dni pierwszy termin a za 5 drugi,juz starcilam nadzieje,ze urodze wczesniej,nawet ta najmniejsza przejde tez do topiku pazdziernik,bo jak nie urodze to dopiero po terminie rowno7 dni mam sie zglosic w szpitalu pierwsze dziecko urodzilam 4 dni przed terminem a teraz blada dupa czekam i czekam i oprocz napinania brzucha co 10-15min nie mam innych objawow irysek GRATKIIIIII🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie byłam w szpitalu w swoim miescie i wrociłam... moj M nie wytrzymał mowi ze wroci pozno i powiedział swojej mamie ze ja sie wodami zamartwiam, tesciowa przyjechała i ustaliłysmy ze pojedziemy do tego szpitala... w szpitalu lekarz dyzurny stwierdził ze on tez nie rozpozna czy to wody, skoro mam dzis termin to mam isc na izbe przyjec i sie połozyc, a on jak bedzie miał czas to zejdzie na ta izbe ale mi nie powie czy to wody od tego sa testy w aptece... a jak sie połoze do szpitala to sie za pare dni okaze czy rodze czy nie... no to ja mysle ze jakis mało kompetentny ten lekarz i napewno nie bede tu lezec i kwitnac, myslałam juz ze pojade do tego opoczna... ale moja tesciwa przypomniała sobie o kuzynce co przez kupe lat była oddziałowa na ginekologiczno-połozniczym u nas teraz jest na innym oddziale (ale tez w ciazy) i za telefon... no i ta kuzynka oddziałowa mowi ze trafiłysmy najgorzej jak sie da, bo z tym lekarzem nigdy nie miała produ bez \"problemów\" jest chamski i wulgarny a najgorsze to ze ciagle popełnia błedy, i jak by sie zaczeła akcja porodowa to mam do niej dzwonic ona mi załatwi zeby ten lekarz sie do mnie niz zblizał, albo przyjedzie do szpitala i bedzie przy mnie bo jemu nie ufa... a jak mnie wezmie jutro to juz bedzie inny lekarz i ona zadzwoni do niego i bedzie ok... ale wg tego co jej powiedziałam co sie zemna dzieje od dłuzszego czasu to twierdzi ze to normalna wilgoc i chlupanie po odejsciu czopa bo nie leci mi to cały czas tylko co jakis czas... teraz od 2 godzin mam wkładkę sucha... ale bole jak na @ mam od wczoraj... uczuliła mnie tylko na ruchy dziecka musze dotykac brzucha co jakis czas i \"pukac\" zeby minimalne chociaz ruchy czuc, i obserwowac czy nie odchodzi zywo czerwona krew z pochwy - reszte objawów mam normalnych nie groznych... jedyne co mnie moze na porodowke zaciagnac to regularne skurcze, krew, lub pekniecie pechaerza z wodami całkowicie, reszta moze do piatku czekac... tak wiec sie nie rozpakowałam...i chyba do piatku poczekam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak czekałam na dzisiejszy dzień jak na zbawienie. A tu nic sie nie dzieje. Na 17 ide do lekarza, żeby sprawdził czy mogę czekać jeszcze tydzień czy nie. Bo mam obawy o łożysko bo ostatnio były liczne złogi na nim. Pierwszy poród miałam wywoływany właśnie przez łożysko bo było całe białe na usg. Teraz boję sie tego samego. Serdeczne buziaki dla mamusiek. Wpadne jeszcze później

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wrzesniowka wlasnie mialam ci pisac ze to na pewno nie wody bo by ci po nogach lecialo czy kapalo na bank ja tez mam ciagle wilgotno wiec taki juz nasz los na finiszu MOKRE GADKI:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pisalam zreszta juz wczesniej ,z e mam (i nie tylko ja) shize ciagle,ze mi sie wody sacza,i jestem poddenerwowana nie martw sie wrzesniowko , my tez mamy mokroooooooooooo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Wrześniówka2007 jakiego lekarza miałaś na myśli. Czy czasem może tego B. Pozdrawiam wszystkie mamusie i dzieci oraz wszystkie dwupaki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczynki! Przede wszystkim trzymam mocno kciuki za Miske i jej Mateuszka ! Na pewno wszystko bedzie dobrze ! No wiec wreszcie znlazłam chwilke zeby cos skrobnac jak to ze mna było tego pamietnego 11.09 :)( heh znamienna data 6 rocznica wybuchu WTC ) no wiec od godzinki 24 z minutami pojawiły sie u mnie regularne skorcze najpierw co 7 min potem co 5 , nie spałam cała noc ...przeczekalam do 6 rano wykapalam sie i heja do szpitala , a tam mnie pytaja co ja chce no to ja im .. ze mam skorcze , no to z wielka laska kazali isc na gore ( porodowke), no mysle sobie bedzie wesolo aaa a w miedzy czasie jak jechalismy z moim M to mi nagle wszystko zaczelo odchodzic nagle bole przestaly byc takie dokuczliwe .. pewno stres :) wiec jak juz sie tam znalazłam wyslali mnie do poloznej , a tu lipa nie bylo zadnej bo byl porod na dole tzn w sali rodzinnej , no to ja mowie wracam do domu ..ale okazuje sie ze nie tak latwo stamtad wyjsc jak sie juz tam trafilo ...jeszcze na dodatek zauwazyl mnie pan ordynator ze sie tak krece przy drzwiach .. chlas mnie za reke i prowadzi mniez powrotem na ta porodowke ...i mowi pani to była umowiona z Zosia P. ( polozna) ja mowie ze nie , a on na to zaraz zosia przyjdzie prosze sie nie martwic , odbiera tylko porod rodzinny i juz jest do pani dyspozycji , no to ja mu dalej ze ja z zadna zosia nie bylam umowiona a szkoda bo to ta polozna ktorej numer przez pol ciazy usilowalam zdobyc zeby sie z nia umowic na porod ...w koncu przyszla jakas inna polozna , zaczela mnie badac ... a tu sie okazuje ze rozwarcie wedlug niej na opuszek palca ..a skorcze tez takie sobie ..o mysle sobie to ja tu na pewno dzisiaj urodze ! podlaczyli mnie do KTG byla chyba 8 z minutami , leze sobie a tu obchod ...patrze a tam moj doktorek , jak mnie zobaczyl mine zrobil , co ja tu w ogole robbie no to mu mowie ze mam skorcze co 5 min ...oczywiscie polozna mu ze u mnie takie rozwarcie ledwo na opuszek , no to on do ordynatora ze ja to jestem wrazliwa , panikuje bo pierwiastka , zeby mnie dac na patologie ...o mysle sobie tos ty taki :) no i tak jak mowil...wywalili mnie na patologie ..\' ale na tej patologii po jakiejs godzionie dopadły mnie takie skorcze ze sie zaczelam zwijac , w miedzy czasie ten moj doktor gdzies tam na korytarzu mnie zauiwazyl i pyta ironicznie \" co tam \"ja mu ze no boli i ze te skorcze coraz intensywniejsze , no to on ze no bedziemy czekac moze cos sie wyklaruje ... po pol godziny jakas pielegniarka sie zlitowala bo widzi ze sie zwijam z bolu kazala mi isc na porodowke , no to poszlam , akurat byla tam taka mila pani doktor mowi choc to Cie zbadam ...nop okazuje sie ze rozwarcie sie zrobilo juz na 2 palce , dali mi relanium , podobno bylam bardzo spieta i to mailo pomoc , no i pomogło jak sie pozniej okazalo ...pani doktor stwierdzila ze sie dopyta tego mojego doktora co ze mna robic , oczywiscie on sie uparł ze patologia ...cale szczescie pojawila sie pani Zosia , wziela mnie do badania ,aaa w miedzy czasie zepsula mi spinke do wlosow a ja jej mowie za ta spinke to ja mam dzisiaj urodzic nic mnie to nie obchodzi ...zaczela sie smiac i mowi tak chcesz urodzic to masz jak mnie zbadala ...to swieczki mi w oczach stanely , taaaaaki bol , ale pomoglo , n bo zaraz zaczelo sie cos dziac kazala mi spacerowac i pokazywac sie co 15 min , jak juz widzialam ze ona sie mna zajela to włozylam jej kase w fartuch ...a potem to juz wszystklo potoczylo sie bardzo szybko, lewatywa, dostalam dolargan , 2 faza trwala 6 godzin , 3 faza 50 min ...i niunka byla na swiecie , niestety wystapil konflikt pepowinowy , i malutka dostala 9 pkt , mysle sobie ze opatrznosc nade mna czuwala jak zwykle , gdyby nie ta polozna to pewnie do dzisiaj bym tam gnila , mialam bardzo duzo szczescia , i do poloznej i do lekarza, ktory byl przy moim porodzie , mlody chlopak ale bardzo bardzo mi pomogl , a ten cwaniak moj doktor wyobrazcie sobie urodzilam we wtorek pojawil sie u mnie dopiero w piatek na wizycie choc byl codziennie ...przeklelam go ...a i mysle ze i on mial niesmak po tym co mi zrobil ...glupio mu bylo na pewno tym bardziej ze mieszkamy blisko siebie i czasem sie widujemy na ulicy , w koncu jak przyszedl to mu powiedzialam ze pan doktor to mnie chyba unika bo co widzialam jak szedl korytarzem to sie odwrcal w strone mojej sali a nawet nie przyszedl to sie zaczal tlumaczyc ze go nie bylo ..akurat bo kto slepy i go nie widzial , palant :) w kazdym razie w szoku byl bo mnie pani polozna wychwalila ze bardzo ladnie rodzilam ze nie bylo ze mna zadnych problemow itd i ze wszystko bylo pieknie ...to sie smial ze to chyba nie ja rodzilam tylko sobie kogos wynajelam ...glupek ! Zreszta niewazne najwazniejsze to jest to ze Majeczka jest cala i zdrowa , byla juz u nas pani doktor z wizyta i powiedziala ze to okaz zdrowia ...choc dziewczynka z charakterkiem juz widac ze uparciuch ...no i troche placzka ...a aaa i jeszcze cos , w szpitalu jak juz bylam z mala to mialam przerabane przez te wszystkie dni ...nie potrafilam karmic ...nie mialam parwie w ogole pokarmu i tak sie stresowalam ze ryczalam ...bo ciagle ktos musial przychodzic i mi pomagac wlozyc jej cyca ...kurde co ja zrobie ze ja takie glupie brodawki mam :) na szczescie teraz jest juz lepiej ...w sumie to nawet powiedzialabym ze jest dobrze ..jeszcze zeby tak nie plakala jak sie obudzi to by bylo cudownie ...moze kiedys heheh OK bo sie rozpisalam jak glupia .. trzymam kciuki za wszystkie nierozpakowana mamutki , fabia nie martw sie kochana mysle ze to juz tuz tuz :) Pozdarwiam was aaa pepetti wyslalam Ci na poczte zdjecia mojej Majeczki , jak znajdziesz chwilke , bede wdzieczna za wklejejnie dopraaaa spadam bo ksiazke napisze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×