Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smutnaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa

Ból rozstania

Polecane posty

Gość wiolarrrrrr
Moze chce wrócić a nie ma odwagi sie odezwac może powinnaś zapytac poprostu co u niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiolarrrrrr
podziwiam cie jak wytrzymałas tyle czasu bez kontaktuz nim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość radawanka
chyba nie mialam innego wyjscia.......uszanowalam jego decyzje i juz,nie chcialam sie narzucac itd.w lutym ma urodziny...moze zbiore sie na jakies zyczenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiolarrrrrr
Chciałabym mieć tyle siły co ty ale nie mam....:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiolarrrrrr
Moze gdybym dała mu spokoj to wszystko wróciłoby wkońcu w moim zyciu do normy może byłabym jeszcze kiedys szcześliwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość radawanka
ja mimo wszystko wierze ze bede szczesliwa,ze gdzies tam czeka na mnie ktos zkim juz bede do konca...optymizm ponad wszystko...pamietaj o tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiolarrrrrr
Staram sie być optymistką ale myślałam ze to TEN NA CAŁE ŻYCIE a okazało sie inaczej. Staram sie zająć sobie czymś czas praca , siłownwia spotkania ze znajomymi ale wieczorem kłade sie do łóżka sama i rano w nim go nie ma i wtedy jest najgorzej wtedy najbardziej odczuwam jego brak pierwsze co robie za nim otworze oczy to myśle o nim chciałabym zeby kiedys bylo inaczej....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiolarrrrrr
Wstał nowy dzien i nowy słońce może zaświeci dzis dla mnie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny jak się trzymacie?, ja ostatnimi czasy, okropnie, dziś znowu płakałam z rana przed pracą. W sobote mój były narzeczony ma urodziny, ale nie zadzwonię, nie skontaktuje się z nim. On prawdopodobnie nie chce utrzymywać ze mną kontaktu, wiec nie bede się narzucać. Jest mi naprawdę źle, i tesknie za nim, za naszym wspólnym mieszkaniem. eh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiolarrrrrr
My w poniedziałek obchodzilibyśmy 9 rocznice razem.....:( mam dla niego drobiazg ale chyba mu tego nie dam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania12345
hmmm przeczytalam wszystkie posty no i doszłam do konca. Myslę że teraz coś ode mnie. Hm dziewczyny sama przezywałam rozstanie już jest bardzo byłym chłopakiem.. bo minęło dwa lata kiedy sie rozstaliśmy.. Ja później coś z pół roku później znalazłam sobie faceta, a on do tej pory nie ma dziewczyny. Kogo była decyzja zerwania? Jego.. spodobalo mu się życie kumpli, alkohol zabawa.. Lecz jednak jak mnie doszły słuchy znudziło mu się to. Już tak nie balangował.. Z nie cały miesiąc temu napisał do mnie, oczywiscie nie ze swojego nr gg. Tylko niby jako obca osoba ale mimo juz tak dlugiego rozstania poznałam ,że to on. Po jego stylu pisania. Hm po tym związku też było mi ciężko, może nie cierpiałam rok czy dwa. Chociaż byłąm z nim 1,5 roku ale też było cięzko mi strasznie na początku tym bardziej że zerwalismy w ferie.. a wtedy wiadomo full czasu wolnego. Ahh co ja mogę wam poradzić, ktoś już napomknął, że oni o nas nie myślą, nie płaczą nie piszą do przyjaciół . Czemu tak? różni są ludzie i charaktery ich, być może nie szukali w związku miłości, tylko to było zwykłe zauroczenie. Oczywiście wszystkim dziewczynom życzę dużo wiary w siebie, bo mimo wszystko musieli mieć jakiś powód by z wami być, a tym bardziej tak długo trwać, więc być moze to oznacza, że macie szanse poznać nowego faceta. Nie daję wam 100% pewności , ale jak czytam te forum od troszkę dawna to zauwazyłam że było założonych pare juz takich topików o podobnym temacie, że jednak dziewczyny wyszły z tego, znalazły facetów. Jak będzie z wami to już same od was zalezy. Wiem jak jest ciężko, a każda dziewczyna jest inna i inaczej będzie to przeżywać. Czas chyba się wreszcię otrząsnąć. Nie będę się powtarzać, bo poprzedniczki - dziewczyny , napisaly jak to osiągnąć by odżyć. Radawanka- co do twojej sytuacji hmm.. myślę odezwij się bo wydaje mi się że mu zalezy ale wiadomo jak facet czasami patrzy bardziej na dume niż na swoje uczucia.. serce. Hm.. myslę ze nic nie tracisz, ciekawość nie będzie Cię zżerać, ale jeśli masz nadzieje w sobie i dlatego sie obawiasz odezwać i dostać "kosza" psychicznego to odpuść, trzymaj tak dalej jak trzymasz. Bez kontaktu. Buzka :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sweetEvil
ehh smutne te wasze wypowiedzi:( ja mam nadzieje ze mnie to nigdy nie spotka. Jestem z moim mezczyzna ponad 2 lata, raz jest dobrze a raz zle, ale jakos sie 3mam:) dla pieknych chwil warto byc razem, 3majcie sie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasindra
up up up up up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiolarrrrrr
Natia napisz cos wiecej o was zawsze raźniej jak nie tylko ja jestem w takiej sytuacji tez mamy ze sobą kontakt i mysle ze to nie najlepszy pomysł widywac sie ....... sama juz nie wiem Ciągle myśle o tym zeby do mnie wrócił ciagle pozostaje ta nadzieja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość radawanka
dziekuje za zainteresowanie dziewczyny..........milo przeczytac rady od Was ,ale ciezko je wprowadzic w zycie...chetnie bym sie do niego odezwala i NIE boje sie tego co bedezie jak mi nie odpisze......przynajmniej bede juz miala sprawe jasna w 100% i przestane myslec co by bylo gdyby......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania12345
hmmm to sprobuj szkoda zycia na czekanie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość radawanka
tez tak mysle.........odwazna dziewczynka jestem....wiec jak bede miala jakies nowe wiesci to oczywiscie podziele sie z Wami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiolarrrrrr
radawanka TRZYMAM KCIUKI :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania12345
ja również : )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość radawanka
dzieki dzieki dzieki...:-)..........pozdrawiam wszystkie serducha,ktore dochodza do siebie......zycie jest tylko jedno i trzeba je dobrze wykorzystac....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiolarrrrrr
Fajnie mieć świadomość ze może chociaz jednej z nas sie uda:) to stawia na nogi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość radawanka
moze to dziwne.ale ja nie mam tej nadziei .a zdrugiej strony to baaaaaaaaaaardzo dobrze.........nawet gdyby mnie totalnie olal ,czyli nic nie odpisal ....i tak bede z siebie dumna.......ze sie na to zdobylam.......i ze nie czuje nienawisci do niego......ze jestem na tyle dojrzala emocjonalnie,ze potrafie mu poslac cos milego.......mimo ze on tego wczesniej nie zrobil......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania12345
zgadzam się z Toba :) konkretnie tez takie mam podejscie do takich spraw heheh super :) Widać ze jestes dojrzala :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość partyALLnight
lora 2007 Twoja sytuacja najbardziej mnie dotknela, niezly szubrawiec z Twojego ex. Straszny z niego egoista, nie rozumiem jak moglo mu byc zal pieniedzy na wasze wspolne rachunki??? Uwazal sie za utrzymanka czy co? przeciez facet powinien dawac poczucie bezpieczenstwa. No i to zdanie na odchodne "wszystkiego najgorszego", on musi byc jakims frustratem. Dla mnie sytuacja jest przejrzysta, spotkalo Cie blogoslawienstwo, ze z Nim nie jestes, powinnas codziennie byc za to wdzieczna, bo pisany Ci jest facet na wyzszym poziomie duchowym. Wydajesz sie byc osoba wrazliwa i rozsadna jak to w ogiole mozliwe, ze byliscie razem????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dawno nic nie pisałem... U mnie dużo sie zmieniło.. Dowiedziałem się, że ex nigdy mnie nie kochała, była ze mną tylko po to, żeby zapomnieć o byłym i być z kimś... Teraz uważa, że kochała cały czas przyjaciela. Dlaczego kobiety są takie zmienne. Była udziela sie na pewnym forum (ja zrezygnowałem, ale ostatnio postanowiłem tam zajrzec) i pisze, że singlem po zerwaniu była tylko 3h... A najgorsze to, że pisze o mnie takie oto słowa \"ex-idiota\", i że ją gówno obchodzi co ja czuję co myślę... Może część z Was pamieta moją historię... Czy nie należy sie szacunek osobie, która poświęciła sie dla drugiej, nie oszczędzała się, cały czas pomagała i prawdziwie Kochała... Mimo, że nie miałem dużo pieniędzy, zawsze mogła na mnie liczyć, prawie zawsze dokładałem jej do rachunku za komórkę, choć nie rozmawiała dużo ze mną, dałem jej bez zastanowienia 400zł na \"warunek\". w czasie wakacji pomogłem jej w wykopkach, ogólnie pomagałem jej w pracach przydomowych... Nigdy jej nie odmówiłem. Zawsze mowiła, że bardzo mnie kocha, uczucie było tak wielkie z mojej strony, że kupiłem pierścionek i miałem sie w sylwestra oświadczyc... Uczucie z jej strony... ( nie wiem co teraz myśleć) czy mnie okłamywała?? nie bardzo w to wierzę... Co sprawiło, że teraz tak o mnie pisze... może to , że jej nowy facet ma samochód, pracuje i studiuje (na wspomnianym forum wychwala to), a ja nie potrafię wyszukać sobie pracy (choć cały czas szukam) Na prawko mnie teraz nie stać, bo wiekszosć pieniedzy jej dałem i nigdy nie chciałem zwrotu, choć nalegała... Czy kobieta potrafi sie tak szybko zmienić i mówić najgorsze słowa o drugiej osobie?? Przypomnę, ze powodem zerwania z jej strony były inne charaktery i różnice...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość radawanka
witam witam.....i jak kobietki sie trzymacie??......u mnie od wczoraj niewiele sie zmienilo....w zasadzie nic sie nie zmienilo.......jak do tej pory nie zdobylam sie na odwage by do niego napisac.....i doszlam do wniosku ze najlepiej bedzie jak wykasuje jego nr.gg.....bo od nowa zaczelam sie dreczyc jego opisami..........a po co mi to??????? a w niczym mi to nie pomaga........chyba powinnam juz zamknac ten temat....i nigdy do niego nie wracac....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was Kocjani Szczególne podziękowania, dla partyALLnight.Miło usłuszeć słowa otuchy, chyba masz rację co do mojego byłego, okrutna prawda, jeszcze sama nie moge w to uwierzyć. Do bleeee: Mój drogo, jeżeli twoja była panna się tak zachowuje i pisze takie obelgi na forach, na twój temat to oznacza że nie była ciebie warta.Ktoś kto ma odrobinę uczuć i przede wszystkim SZACUNKU do 2 osoby nigdy by tak nie zrobił. Bardzo Ci współczuję, wiem że to boli jak ktoś w ten sposób traktuje.Ta dziewczyna jest niezrównoważona. A ty zapomnij o niej lepiej, i całkowicie urwij kontakt, to ci pozwoli uleczyć serducho. PS. Wczoraj skasowałam z komórki mojego byłego narzeczonego numery telefonów, mimo że znam je na pamięć, a dziś wywaliłam jego numer gg. To się nazywa postęp !! W sobotę ma urodziny i ani myśle do niego wysłać smsa czy nie daj Boże zadzwonić, już uprzedziłam znajomych że mają mnie w tym dniu pilnować abym sie nie złamała. Mam 25 lat a czsami zachowuje się jak 3 letnie dziecko co wyrzuca zabawki do kosza, tak jest z tym właśnie kasowaniem numerów. Pozdrawiam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak to k... boli:( minelo 10 miesiecy odkad odeszla, a wciaz sie nie pozbieralem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kontakt zerwałem 3 stycznia... listem pozegnalnym... Od tamtej pory ona tak sie zachowuje... Wszystko co mi ja przypominało wyrzuciłem, nr tel. skasowałem, gg, skype. Zaczynam na nowo żyć... Po próbie samobójczej, zrozumiałem, że mam dla kogo , że mam rodzinę, przyjaciół... i to mnie trzyma na tym swiecie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość switch
Ja wlasmnie jestem na etapie rozpadu zwiazku. Ja go inicjuje:( i wiecie,co czuje ta osoba co zrywa? Taki sam ból. W moim przypadku tak przynajmniej jest. A najgorsze jest to, ze nie wiem czy tego naprawde chce-nie wyobrazam sobie go nie widziec,ale zarazem czuje ze to nie jest to, ze sa momeny,ze robie cos na siłe. Potrafie sie z nim spotkac po to,zeby po prau godzinach powiedziec,ze to nie ma sensu chyba,etc. a potem znow mnie doapda tesknota,prosze os potkanie i tak w kółko. On sie na to godzi,bo mu zalezy,a ja sie czuje z tym okropnie,ale nie potrafie tego definitywnie skonczyc:( Czuje sie jakby to on mial ze mna zerwac,a nie ja. Jednocze sie w smutku🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×