Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

japa krecie

chodzić do koscioła,który kłamie ?

Polecane posty

Gość he he he heh
te teksty "jezeli ktos naprawde wierzy to rozumie, wie" itp to po prostu brak argumentow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cziucieła
a poza tym No nie przeginaj. Tu jest poważna dyskusja, a tobie sie żartów zachciewa z tymi biskupami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
he he he heh \"calowac biskupa w imie szacunku? to moze prezydentowi mam nogi umyc? poza tym nie przypominam sobie zebym kogokolwiek wybierala na ksiedza, biskupa czy papieza.\" bo w kościele nadaje się władzę odgórnie a nie oddolnie. Papież myje nogi ubogim. A Ty co? za dobry jesteś żeby się zniżyć do mycia komuś nóg?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość suPaa
to jeszcze tylko wtrace na koniec: to, ze nie sluichaja ksiedza i nie chodza do kosciola nie jest dla mnie wielka tragedia. Osobiscie podziwiam Brytyjczykow (irlandczykow nie znam) za ich tolerancje wobec roznych narodowosci i religii oraz za to, ze stworzyli taki system spoleczny, w ktorym rozne wiary pokojowo koegzystuja. Ze przede wszystkim wazny jest czlowiek, a nie jego wiara. Pa pa 🖐️ :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość umf umf
ja sie za autorytet nie podawalam, tylko dadalam luzny komentarz na temat w temacie topiku. w sensie obiektywnym. a w sensie subiektywnym - kazdy, zaisete, moze wierzyc w co chce (dodam, ze sama nie uwazam sie za ateistke). ale to juz sprawa wiary, nie rzeczywistosci. a instytycje religijne (bo o nich byla moja wypowiedz) sa baaaardzo rzeczywiscte, to nie kazdemu zreszta wychodzi na dobre; dla niektorych konczy sie to utrata zycia lub innymi okaleczeniami (rzeczywistymi, fizycznymi, nie wspominajac o psychicznych, ktore sa trudniejsze do stwierdzenia).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do następnego razu! bardzo przyjemna dykusja na poziomie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cziucieła
papa WSZYSTKIM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie co? Nie rozumiem Waszych kłótni. Powiedzcie mi co ma wspólnego chodzenie do kościoła z wiarą w Boga? Więcej błędów popełniono w imię Boga, niż w jakiejkolwiek innej sprawie, a głównym tego powodem jest fakt, że jednostka ludzka jest zbyt leniwa aby podjąć pracę nad sobą - udać się do źródła wszelkiej wiedzy i prawdy. Wygodniej jest powtarzać zwyczaje przodków i czynić to co inni czynią. W imię jakiej prawdy człowiek twierdzi że ma duszę, jeśli nie pojmuje, że istnieje Boska Nadrzędna Zasada znana jako BÓG i wystarczy pozwolić jej wystąpić? Człowiek jest naturalny i prawdziwie żyje gdy zawsze jest czynny i jest tym, przez którego Zasada działa. Jest już dzisiaj pewne, że poszukiwanie Nadrzędnej Siły, Zasady, poza samym sobą jest bezużyteczne - podobnie jak wiara w to, że odwieczne powtarzanie pustych słów przyliży nas do prawdy. Człowiek wkrótce pojmie, że musi poznać prawdę i doświadczyć jej w sercu sam dla siebie. Wtedy odkryje, że wszelkie wątpliwości, ignorancja i niezgoda znikną. Pozna, że on sam jest drogą do Boskiej Zasady i poprzez utwierdzenie się w tej Zasadzie, dojrzy wyjście z ciemności niewiedzy. Czyż znacie jakąkolwiek inną świątynię, niezbudowaną ludzką ręką, piękniejszą i wspanialszą, w której dokonuje się tyle wspaniałych reakcji w ciągu każdej sekundy niż ciało człowieka? Dlaczego szukacie Boga tam gdzie go nie ma - w budowlach zbudowanych przez ludzi z zimnego kamienia i oblepionych złotem? Dlaczego nie znajdujecie Boga w sobie? Czyż nie jest ludzkim błędem ograniczać Chrystusa do Jezusa? On powiedział: \"Widzę Chrystusa w każdej twarzy i wkażdej formie. Kiedy zrodził się pierwszy człowiek, Chrystus sie zrodził.\" Jezus powiedział: \"Wszyscy, ktorzy się ugianacie pod ciężarem życia, przyjdzicie do mnie a dam Wam odpocząć.\" Powierzajcie swoje troski Bogu, a was opuszczą. Jezus odrzucał zmartwienia i kłopoty. Pozwólcie zmartwieniom odejść, a będziecie od nich całkowicie wolni. Zwyciążający w Was Chrystus, objawi Wam doskonałą wolność. Będziecie spiewali z ptakami pieśni nieskrępowanej wolności. Pozwólcie zwyciężającemu Chrystusowi działać, a uwolnicie siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość umf umf
potem co, no juz predzej wlasnie tak ... zreszta wszystko sprowadza sie do tego, ze czlowiek uzywa tylko ok. 10% swego mozgu (w najlepszym przypadku). cala reszta to tajemnica, uzdrowienia, zbiegi okolicznosci, niespodziewane rozwiazania, niby przypadkowe, niezamierzone kroki w dobrym kierunku ... pewnie, mozna to ubierac w slowa, przypisywac temu imiona, wymyslac bajki o bogach, a potem klocic sie, czyje bajki lepsze - tylko po co? tak robili ludzie za czasow, gdy wszystko bylo dziwem. teraz wiele rzeczy jest wytlumaczonych, a te ktore jeszcze nie sa moze kiedys beda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cziucieła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cziucieła
potem co Jaka organizacje religijna reprezentujesz? I nie zauważylaś (-eś) , że tu nie bylo kłótni tylko rzeczowa, w milej atmosferze dyskusja? Co wy wszyscy z tymi zarzutami o kłótni? To nie jest tak jak tobie sie wydaje - hop siup, zmieniam swoje zdanie na temat Boga, tym bardziej, że tak naprawdę to nie jest wiadome kto ma racje. Każdy ja chce mieć - ty również. Ale to nie znaczy, że twoja "prawda"to prawda. Człowiek musi w coś wierzyc i ten który wierzy w istnienie Boga poszukuje Go, równiez poprzez taka dyskusję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koooolka
Umiera papież. U wrót raju anioł go pyta: - Ktoś ty? - Ja? biskup Rzymu. - Biskup Rzymu? Nie kojarzę. - No, namiestnik Pański na Ziemi. - To Bóg ma namiestnika? Nic mi o tym nie wiadomo. - Jestem głową kościoła katolickiego! - A co to takiego? - .... - Dobra. Czekaj tu, idę spytać szefa. (tup, tup, tup) - Panie Boże, masz chwilkę? Jest tu taki jeden, mówi, że jest papieżem, Twoim namiestnikiem na Ziemi, głową czegoś tam.. - Nie kojarzę. Ale moment... Jezusie, może ty coś o tym wiesz? - Nie, tato, nie kojarzę. Ale pójdę z nim pogadać. Po chwili wraca Jezus zwijając się ze śmiechu i mówi: - Pamiętacie to kółko rybackie, które zakładałem 2000 lat temu? - No, i? - Oni do tej pory działają __________________________________________________

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to posłuchajcie
Pan Bóg wysyła Anioła aby sprawdził jak żyja ludzie na Ziemi. Wraca Anioł i puszcza film.Widać kobietę,która rodzi,męczy się ,krzyczy ,bardzo cierpi.Pan Bóg łapie się za głowe i mówi -ojej,co to?Dlaczego ta kobieta tak się męczy? Odpowiada Anioł: -No sam mówiłeś-będziesz rodziła w bólach Na to Pan Bóg: ---Ale ja żartowałem... Dalej na filmie widać rolnika,cieżko pracuje,orze ziemię pługiem... -A ten człowiek-dlaczego tak ciężko pracuje?-pyta Pan Bóg Na to Anioł: -No przecież powiedziałeś"W pocie czoła bedziesz zdobywał pożywienie" _Aleee ja żartowałem,ja tak nie chcialem-mówi Pan Bóg. Dalej na filmie pokazani są panowie w pięknych szatach,pięknych samochodach,weseli,przy pięknych kobietach. -A to kto-pyta Pan Bóg -To księża-mówi Anioł-oni wiedzieli,że żartowałeś.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wymieniamy się
poglądami,nie kłócimy słoneczka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no, skończyło się w najsensowniejszy w tej sytuacji sposób. Co za ulga... Tylko \"trucie\" kard. Glempa wokół tematu zupełnie zbyteczne:P;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
potem co czy mam rozumieć, że uważasz, że człowiek jako \"naturalny\" powinien folgować wszystkim swoim popędom? No bo przecież są naturalne. Właśnie tym różnimy się od zwierząt, że myślimy i możemy powstrzymywać swoje potrzeby. Nawołujesz do szukania Boga w sobie samym. Dobra, ale co z szukaniem Go w innych? Nie szukam Boga w budowli tylko w ludziach, z którymi się tam spotykam, żeby wspólnie się modlić. W co Ty wierzysz? Czemu każdą dyskusę nazywa się kłótnią?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
-->goh \" Człowiek wkrótce pojmie, że musi poznać prawdę i doświadczyć jej w sercu sam dla siebie. Wtedy odkryje, że wszelkie wątpliwości, ignorancja i niezgoda znikną. Pozna, że on sam jest drogą do Boskiej Zasady i poprzez utwierdzenie się w tej Zasadzie, dojrzy wyjście z ciemności niewiedzy.\" Czy to stwierdzenie upoważniło Ciebie do takiej wypowiedzi? \"czy mam rozumieć, że uważasz, że człowiek jako \"naturalny\" powinien folgować wszystkim swoim popędom? No bo przecież są naturalne.\" Zastanów się nad swoim rozumowaniem. \"W co Ty wierzysz?\" Ja wierzę w BOGA, a nie w klepatnie \"zdrowasiek\". Szukam go w sobie, nie w obecności innych osób (w budynku zwanym kościołem), którzy być może mają inne podejście do wiary, w myśl nauki \"widzisz (szukasz) źbło w oku bliźniego a w swoim belki nie dostrzegasz\". P.s. Dla niewtajemniczonych: jestem komunistą, tak jak mój ojciec, dziad i prapradziad. Mój ojciec zaś był stażnikiem w Katyniu. Boga nie widziałem, a czasami jestem świadkiem jehowy i innowiercem. Pozdrawiam i przepraszam za sarkazm - to w stronę osób, które potrafią rzeczowo dyskutować, a nie \"jaką organizację religijną reprezentujesz? w co ty wierzysz? itp.\" Proszę czytajcie ze zrozumieniem a nie zadawajcie głupich pytań, choć uważam iż takowe nie istnieją. Widać czytanie ze zrozumieniem niektórym przychodzi z wielkim trudem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość umf umf
tu slowo rozumowanie chyba jest nieadekwatne ... dyskusja faktycznie odbywa sie w mily sposob, tylko troche na zasadzie "dziad o niebie, baba o fiolkach ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość umf umf
ps. kawaly byly bomba, szczegolnie ten o kolku rybackim :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prawda jest taka.......
Prawda jest taka....... ze "Po uczynkach poznają gdzie są uczniowie moi" powiedział Pan Jezus Chrystus "Kto trwa we mnie ten wydaje dobre owoce- bo beze mnie nic uczynić nie mozecie" Jezus Mój Pan

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem wierząca, od lat ale coraz częściej czuję się obrzydliwie - przy okazji afer z udziałem duchownych - jak ta z tym kundlem Paetzem, kapusiem Wielgusem i gdy widzę księży parafialnych prujących porządnymi samochodami - a ględzącymi o tym. \"aby być a nie mieć\"?!!!!!!! Od dawna nie chodzę na żadne rekolekcje bo gdy usłyszałam kretyna w sutannie który z pogardą mówił o tym jak to śmiesznie ludzie biegają wokół codziennych spraw i tyle czsu im poświęcają...A co k..na - gdy muszę płacić czynsz to kościół z koszykiem oblecę i będzie????????????????????A byty dzieciom za co kupię???Za myto za pogrzeb?????? Więc mam coraz więcej wątpliwości...Zwłaszcza gdy widzę te wściekłe czarownice z radia maryja to mi się niedobrze robi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prawda jest taka.......
gdy szukać chcesz Boga....poszukaj w Jego Słowie Biblii, nie w człowieku, nie w jego mądrości, nie w księdzu, szukaj Go w Słowie od samego Boga. "Szukajcie, a znajdziecie" "Kto mnie szuka znajdzie mnie" "Szczęśliwi ci, którzy ufają Panu" Ja Go znalazłam, On zmienił moje życie, Jezus nadał sens mojemu życiu i wiem, ze nie koniec mego życia na cmentarzu, ze nie jestem sama, ze z Nim moje życie to bezpieczna podróż do wiecznego Raju z Panem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
piranha :) Z Twoją wypowiedzią doskonale koresponduje tekst z forum na onecie \"Tak sobie obserwuję kościół katolicki. Jego wiernych, kapłanów, hierarchów. Analizuję czasami jego historię i dogmaty. Obserwuję jego wyczyny te z przeszłości i te teraźniejsze i z coraz większym zdumieniem zastanawiam się jak to możliwe, że coś tak absurdalnego i tak mocno w sumie skierowanego przeciwko człowiekowi może w tak masowym wymiarze egzystować, i przez niemal dwa tysiące lat trzymać władzę nad umysłami ciągle tak ogromnej rzeszy ludzi. Bo czymże była jest i zapewne jeszcze długo będzie ta przedziwna instytucja. Bo kościół katolicki jest instytucją. Jest instytucją i jedną z największych na świecie sekt wyspecjalizowanych w doskonałym praniu mózgów owieczkom swoim. Jest instytucją i sektą zarazem, roczną i tajemniczą w jakiś ciemny sposób. Czym jest tak naprawdę ten potężny twór trzymający władzę nad umysłami ogromnych mas ludzkich? Przecież zawsze był jest i chyba będzie wrogiem zapiekłym wszelkiego postępu, rozwoju nauki, oświecenia i wolnej myśli. To kościół katolicki z kobiety czynił przez wieki całe istotę gorszą, niższą i nieczystą. To on ledwo narodzone i niczego nieświadome dzieci przywłaszcza sobie rytuałem zwanym chrztem. To jego hierarchowie przez wieki całe czynili kobiecie krzywdę niewyobrażalną. I trwają w swoim uprzedzeniu do dzisiaj hołubiąc i broniąc swojego patriarchalnego tworu. To kościół katolicki z erotyzmu jego całego piękna uczynił mroczny i czarny grzech. Seks , miłość wolną, piękną , pełną doznań duchowych i zmysłowych sprowadził do ohydnego podziemia ludzkiej świadomości i trzyma tam świadomość swoich wyznawców do dzisiaj. To kościół katolicki do perfekcji doprowadził sztukę fałszerstw, kłamstw, przeinaczeń. To on przez wieki całe tworzył dogmaty, prawa jakieś wynaturzone wmawiając maluczkim boskie w tym sprawstwo. To kościół z boga uczynił pamiętliwego, złośliwego kata karzącego na lewo i prawo za wszystko i wszędzie i strącającego do wymyślonego przez kościół piekła bez opamiętania wszystkich , którzy my pod rękę wpadną. To kościół wymyślił celibat. Jeden z najbardziej chorych i wynaturzonych pomysłów, jaki sobie można tylko wyobrazić. Posunął się nawet do super bzdury wymyślając niepokalane poczęcie i pozbawiając matkę Chrystusa - czołowej przecież postaci kościoła - wszystkich pięknych cech erotycznej kobiecości, macierzyństwa, miłości nie tylko zmysłowo - cielesnej, ale i duchowej. To kościół wreszcie jeszcze do nie tak dawna prowadził krwawe krucjaty nawracając niewiernych krwawo ogniem i mieczem na łono jedynie słusznej wiary. To kościół katolicki wsławił się takimi wynalazkami jak święta inkwizycja, palenie na stosach wolnomyślicieli, ludzi nauki, sztuki, oświecenia i postępu. To kościół katolicki zapisał się niezwykłą wręcz chciwością i pazernością gromadząc majątki i dobra nieprzebrane nie ustając w tej działalności nigdy. Tak sobie myślę czasami ja ateista zatwardziały, że bóg to musi być jednak istotą niezwykle dobrą , mądrą i tolerancyjną albo go po prostu nie ma. Inaczej sobie nie potrafię wytłumaczyć jego milczącej zgody na wyczyny kościoła , który imieniem tego boga się przecież pieczętuje. Chyba, że ten bóg rzeczywiście jest taki, jakim go kościół katolicki przedstawia. Kościół katolicki to instytucja wciąż zaborczo aktywna. Nigdy nie spoczywa na laurach. Kościół katolicki w Polsce przepuszcza totalną ofensywę. Czuję się osaczony religią , kościołem wyznawcami jedynie słusznej religii. Jest wszędzie. W prasie, telewizji, radiu. Jest w szkole, w urzędach i na ulicy. Wciska się do mojego domu i łóżka. Nie mogę wysłuchać wiadomości bez informacji o poczynaniach biskupów, kardynałów, księży, papieża. Co tydzień jakieś ważne kościelne wydarzenie zajmuje łamy oficjalnych mediów. Co miesiąc jakaś ważna rocznica związana z JPII. Co pół roku następny wspaniały film o JPII. Im dalej od śmierci JPII tym więcej cudów, których rzekomo był autorem. Wszędzie krzyże, pomniki, tablice upamiętniające, dzwony, święte relikwie, cudowne obrazy, płaczące Madonny, cuda na kominach, drzewach i na szybach w blokowych oknach. Kraj prześciga się w budowaniu coraz większych krzyży, pomników, dzwonów i świątyń. Pielgrzymka goni pielgrzymkę. Młodzież wędruje tam i z powrotem pod szczupakiem czy też karpiem w Lednicy. Nawet na plaży w Międzyzdrojach pełno młodych ludzi ubranych w koszulki z napisem Pokolenie JPII. Co druga ulica to ulica JPII. Prawie każda szkoła to szkoła JPII. Szpitale JPII lub prymasa tysiąclecia. Jak grzyby po deszczu rosną świątynie projektowane przez pijanych cukierników. Naród wali niewyobrażalne pieniądze na budowanie, co raz to wymyślniejszych i absurdalnych budowli sakralnych. Nowi władcy Polski, którzy wygrali właśnie wybory zamierzają swojego boga i wyznanie wprowadzić do konstytucji, praw, praw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cd. \"... prawodawstwa i ustawodawstwa. Wszystkie decyzje polityczne, ekonomiczne i gospodarcze zaczyna podejmować się tylko w obecności hierarchów kościoła. Instytucje kościelne i przykościelne stoją poza prawem i nad prawem. Nie obowiązują ich żadne prawa państwa Polskiego. Nie płacą podatków. Nie muszą się rozliczać ze swoich dochodów, przychodów i wydatków. Kościół decyduje o kształcie i formie oświaty i szkolnictwa. To kościół decyduje o życiu i zdrowiu kobiety ciężarnej. To proboszcz kształtuje kręgosłup moralny lokalnych społeczności. Zastępy dewotek i bigotów w moherowych beretach stanowią o wartościach moralnych społeczeństwa To, co wczoraj było po prostu śmieszne dzisiaj staje się normą społeczną.. Żyję w państwie wyznaniowym. Moher w triumfalnym marszu zajmuje coraz to nowe pozycje. Czuję się osaczony dominującą w tym kraju religią. Jestem wystraszony szturmem kościoła katolickiego, który wciska mi się powoli wszędzie. A przecież wydawało mi się , że państwo polskie miało być państwem świeckim z wyraźnym rozdziałem kościoła od państwa. Widać tylko mi się tak wydawało. Zastanawiam się, kiedy na ulicach pojawią się kościelne komanda. Taka religijna policja. Brrrrrr.....................skóra mi cierpnie. Pozdrawiam wszystkich ludzi wolnych od uzależnień religijnych. ~dawniej Wolak, dziś wolny, 19.15\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prawda jest taka.......
Pismo mówi, ze "to co zaktyte bedzie ujawnione, aby okazało się czyje uczynki dokonane są w Panu" dlatego to wszystko się odkrywa, wszystko co sie dzieje w Kościele katolickim, będzie odkryte i ujawnione, aby okazało się, gdzie są uczniowie Pana Jezusa i gdzie są prawdziwi chrzescijanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prawda jest taka.......
potem co.....to już było

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joolik
kościół jest pośrednikiem pomiędzy człowiekiem a Bogiem, przekazem tradycji ,obrzędów a czy chodzić to ty musisz odpowiedzieć sobie na to pytanie każdy czuje inaczej i ma potrzeby, ja chodzę i nie wyobrażam sobie inaczej. Niczego złego do tej pory nie doświadczyłam. A księża to ludzie jak i my też upadają i sie podnoszą ,to każdy z nas poniesie skutek za swoje ułomności, nkt za nikogo nie bierze odpowiedzialności

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Potem co - zgadzam sie w 100%. Kosciol krzyczy, ze reprezentuje Boska Milosc, podczas gdy nigdzie tej Milosci nie widac. W niczym nie rozni sie od sekst, ktore wymagaja slepej wiary, a nie myslenia i wykorzystuja ludzka potrzebe wiary oraz cytaty z Biblii. Kosciol od wiekow nienawidzi wszelkiego postepu i przeciwstawia mu slowo napisane kilka tys. lat temu. Jest przy tym niekonsekwentny, choc niby reprezentuje niezmienne Slowo Boze. Czepia sie slowek z Biblii, na podstawie ktorych kiedys mordowano naukowcow twierdzacych, ze Slonce jest nieruchome (przeciez w Biblii Bog zatrzymal slonce!), pietnowano Darwina za to, ze odwazyl sie umiescic czlowieka wsrod krolestwa zwierzat, a na dodatek upodobnil do malpy (przeciez stworzeni jestesmy na podobienstwo Boga!) dzis przesladuje gejow i ludzi cieszacych sie wolna miloscia. zawsze byl bastionem tego, co zacofane, nieludzkie, krzywdzace. I to w imie religii! Zawsze staral sie niszczyc zdowy ludzki rozsadek i zamykal usta przeciwnikom dogmatami, ktore sa niewytlumaczalne, a ktore zostaly stworzone przez niego samego. Kosciol kaze nam kochac Boga w Kosciele. A Boga mozna kochac i znalezc tylko w czlowieku. Nie da sie kochac Boga w niebie, tego dziwnego, srogiego i obcego wytworu kosciola. Kto z Was kocha Boga bardziej niz rodzicow??????? Nikt! Bo to jest niemozliwe. Bo Boga nie znamy. Mozemy Go kochac tylko w drugim czlowieku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość umf umf
do prawda jest taka ..... "...wiem, ze nie koniec mego życia na cmentarzu, ze nie jestem sama, ze z Nim moje życie to bezpieczna podróż do wiecznego Raju z Panem" WIERZYSZ, a nie WIESZ - a to zasadnicza roznica. nie ma nic zlego w wierze w mile rzeczy, wrecz przeciwnie, ale nie mylmy tego z wiedza. bo tego, o czym napisalas nie wie nikt. co wiecej, na jak dotad nikt nie odkryl zadnych rzeczywiscych przeslanek, ze tak faktycznie jest. mozna tylko wierzyc i oby to uczynilo zycie twoje i twoich wspolbraci piekniejszym. obys dzieki wierze w chrystusa nie czula niecheci do czlowieka (np. innowiercy, homoseksualisty, itp.) enamorada "... Boga mozna kochac i znalezc tylko w czlowieku. Nie da sie kochac Boga w niebie, tego dziwnego, srogiego i obcego wytworu kosciola. Kto z Was kocha Boga bardziej niz rodzicow??????? Nikt! Bo to jest niemozliwe. Bo Boga nie znamy. Mozemy Go kochac tylko w drugim czlowieku" pieknie to ujelas. a ogolnie o polsce - jej najswietniejszy okres przypadl, gdy byla panstwem niekoscielnym, mimo, ze katolickim (wtedy jeszcze wszystkie panstwa traktowaly religie na rowni z polityka), ale obstajacym przy swojej niezaleznosci od papiestwa, przy czym uznajac jego zwierzchnicwo. wtedy w polsce, jak w zadnym innym kraju przytulek najdowali ci odrzuceni (np. innowiercy). a teraz katolicka podszewka polski to po prostu posmiewisko na tle europy, do ktorej wejscie kosciol usprawiedliwia tym, ze teraz "ich" bedziemy nawracac. wlos sie na glowie jerzy .... 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×