Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość PrOmYcZeK-NaDzIeI

8.01 START!!!7kg w DÓŁ!!!KTO ZE MNA??ALE TAK WYTRWALE I DO KONCA???

Polecane posty

a co tu tak pusto?? gdzie jesteście wszystkie? u mnie w porządku, dużo pracy, mało czasu. Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny jestem , jestem i zyje. tez mam ostatnio malo czasu ale o was nie zapomnialam i o diecie tez nie. Wciagnelam jeszcze jedna kolezanke do dietkowania i jest nam razniej -wspolne tematy itd. dancing-prosze o przepis na torta--to tak na potem jak juz schudne.HA!HA! pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Kochane. Ostatnio jestem straszliwie zabiegana.Praca,studia,a do tego zaczynam praktyki w TVN :D Jak tylko ten gorący okres sie skończy to przeczytam wszystko :) Pozdrawiam Was serdecznie 🌼 Z moim dietkowaniem kiepsko,niestety :-O ale poprawię się :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Melduje sie na posterunku :D Okazalo sie ze ten egzamin jednak zaliczylam a tyle nerwow straconych... Szkoda ze moj organizm na takie sytuacje nie reaguje spadkiem wagi bo pewnie bym schudla z 2 kg :P Z radosci oczywiscie wczoraj poszlam sie upic. Wypilam \"troche\" duzo i najgorsze! Kolezanka namowila mnie na ciastka, na moje szczescie owsiane no ale zawsze ciastka. Dobrze ze nie zauwazyla ze jadlam powoli i w sumie wiekszosc zjadla ona :P A dzis walentynki ktore spedzam samotnie ale nie lubie tego swieta wiec jakos specjalnie mnie to nie dobija :P Jutro mam randke wiec sobie odbije :D Pozdrawiam i zycze wszystkiego najlepszego z okazji Walentynek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no dizewczynki napisze dow as pozniej koncze oboz ale dzis bede miec tylko okazje bo jutro wyjezdzam i zabiegana bede do niedizlei ale napewno zjarze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczynki! Nie piszę, bo choroba położyła mnie do łóżka-teraz poczułam się troszkę lepiej i na chwilkę dosłownie siadłam przed komputerem, żeby dać znać, że żyję i nigdzie nie uciekłam:-) Niestety z powodu choroby musiałam zmienić jadłospis:-O więc dietka narazie wstrzymana. Moja waga stoi w miejscu.Czy to mozliwe?Ważyłąm się w piatek i dalej było 60!Mam z tego powodu nerwa, bo to chyba przesada, żeby taki zastój był...już nie wiem co mam o tym myśleć...ehhhh...menu było z fazy I, a waga nawet nie spadła jak w fazie II..... pozdrawiam i uciekam do łóżka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dancing nie tylko Ty masz zastoj. U mnie juz drugi tydzien nic... myslalam ze to sprawa okresu ale juz dostalam i waga dalej nie spada. No nic, poczekamy... Zycze szybkiego powrotu do zdrowia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dancing--co do spadania wagi: jak zapewne czytalas ksiazke SB , to tam pisze ze w pierwszej fazie- czyli przez 2 tyg. jestes wstanie schudnac do 7 kg. Nie jest tu brana pod uwage nasza malutka niedowaga tylko ludzie co waza ok. 100 kg. Oragnizm i nasz i tych 100 kg w pierwszych tyg. najbardziej dostaje szoku i wtedy te kg leca, potem tylko po ok. 1-2 kg na tydzien nawet mimo tego , ze powtorzysz znow 1 faze. Tz. mimo , zebys robila 6 tyg. tylko pierwsza faze, to i tak te pierwsze 2 tyg. sa takim jakby odtruciem , a potem to juz tych lekkie balansowanie. Czyli te 0,5 -2 kg na tydzien. u mnie teraz tez waga sie zatrzymala, ale delektuje sie tymi 5 kg i komplementami od znajomych i to mnie trzyma na duchu. Wiec jak zwkle CIERPLIWOSCI zycze -wiem , wiem , ze z tym ciezko. papatki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki!Ja też żyję i czytam Was codziennie!!!Nie odzywałam się,bo wstyd się przyznać,ale zeszły tydzień był straszny w dietowaniu,cały czas coś jadłam...Ten tydzień już lepszy,ale niestety gubię dopiero to co przybrałam w zeszłym tygodniu..Na pewno nie schudłam poniżej 49kg,stopki nie zmieniam,jeśli bym chciała zmienić,to chyba tylko ją zwiększyć..:(Ciekawe jak mi przejdzie dieta w weekend,chciałabym chociaż jutro się wstrzymać. Czym mogę się pochwalić....Że 8-smy dzień nie palę:)!!!Może dlatego tak mnie głód dopadł w zeszłym tygodniu,nie wiem. Postaram się częściej odzywać.Pozdrowionka dla wszystkich!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Justa-------> gratuluję, rzucenia palenia!!!!!!!!!!!!!!! Tak trzymać :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam no to justa-jeden nawyk przezwyciezylas-palenie-gratulacje. Czyli silna wole masz!!! jak jak narazie trzymam sie dzielnie i nawet nie zjadlam wczoraj paczka-----oh, oh, oh!!!! A kiedys jadlam w ten dzien po 6 na raz. papatki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny, znowu jadę na weekend, tym razem do rodziny narzeczonego. Trochę tu pusto. Napiszcie jak tam wasze dietkowanie. Ja w czwartek zjadłam dwa pączki ;) mniam. Ale poza ty to trzymam dietkę, tę moją wersję- niezbyt restrykcyjną. A kiedy uzupełniamy tabelkę? Napisze coś w niedzielę - pozdrawiam!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję dziewczynki za gratulacje z okazji rzucenia przeze mnie palenia:).Wczoraj aż tak bardzo nie trzymałam się diety,ale też tragedii nie było.Z grzeszków to wypiłam trochę czerwonego półwytrawnego wina i trochę orzeszków pistancjowych.No ale w końcu weekend.No tak,ważę 49,5kg,tak że muszę to jakoś zrzucić:(Jak dojdę do 48 to powinno już być z górki.Muszę zmienić tą stopkę:(. Pozdrowionka i miłego weekendu dla Was!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Justa dorzucam sie i ja do gratulacji :D U mnie z dieta bywa roznie, w czwartek zjadlam 2 paczki a wieczorem wypilam chyba z 5 piw ale jak wczoraj rano weszlam na wage to bylo 61 kg czyli 1 kg mniej. Nie trzymam sie idealnie diety ale za to regularnie cwicze. Kg albo stoja albo troszke leca, cm tak samo wiec jest OK. Zauwazylam zmniejszenie sie cellulitu i z tego sie aktualnie najbardziej ciesze. Dzisiaj ide na zdrowy obiadek do Green Way\'a a potem na zakupy zobaczyc w jaki rozmiar spodni aktualnie wchodze. Ale chyba 29 to jeszcze nie bedzie... Pozdrawiam i zycze milego weekendu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co tak tu pusto:(?Czy wszyscy jedzą że nie wchodzą na naszą stronkę:)?Ja dziś jadłam \"normalnie\",ale mam ndzieję,że od jutra znów dieta.Nie ma co tak tego odkładać.A pogoda dziś była piękna,co jeszcze bardziej mnie motywuje.Przyjemnego wieczorku:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieńdoberek leseczki :) Piszę z pracy. Chyba nie powinnam, ale jestem sama w pokoju i nikt mi tu nie zagląda ;) Weekend minął bardzo miło, byłam u rodziny narzeczonego, szwagier upiekł chleb na zakwasie - pyyychota !!!!! Myszę kończyć ! Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) Kurcze dziewczyn juz ponad tydzien jestem na diecie 1000 kcal i nie schudłam nic;( powiedzcie mi prosze jak to jest możliwe :( i co mam robic dalej? Zmniejszyc ilosc kalorii?? Nie jeść kolacji? Powiem szczerze, że sie zagubiłam :( Ale przecież to jest chore. Wczesniej jadłam ponad 2 tys dziennie i nie tylam. A teraz jadlam 1000 dziennie i czulam sie tak samo jak na 2 tys a efektów brak 😠 Nie wiem czy na nowo przejsc na 500kcal, ehh a przeciez sama ostrzegałam dziewczyny jakie to niezdrowe:( Ale przeciez na 1000kcal zostac nie moge:( POMÓŻCIE :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Yuki poczekaj jeszcze, zacznij cwiczyc a na pewno waga ruszy. Nie polecam 500 kcal bo to zdecydowanie za malo. Kazda rozsadna dieta opiera sie na min 1000 kcal. Ja troche w weekend poszalalam z ciastem drozdzowym i ogolnie jakos tak niezbyt dietetycznie bylo ale od dzisiaj zaczynam znowu zdrowe chude odzywianie. Zaczely sie zajecia, bede spedzac duzo czasu na uczelni a wiadomo ze tam nie bardzo jest czas i miejsce na rozkladanie sie z posilkami tak wiec cos powinno sie ruszyc. Ewentualnie zawsze moge wrocic do I fazy SB.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczynki:-) Ło matko.......co tu za zastój mamy?od tygodnia siedzimy na tej samej stronie:-O niedobrze....topik odchodzi w zapomnienie? Już do Was wracam-co prawda jeszcze nie zupełnie zdrowa, ale zdrowa na tyle, żeby móc usiąść przed kompem i skrobnąć posta:) przez tą moją chorobę dieta poszła w zapomnienie(cały tydzień z życiorysu-zgroza!!!) Oczywiście na wadze bez zmian, a nawet powiedziałabym, że malutka górka się zrobiła, bo jakieś 60.5:-O, no, ale tłumacze to chorobą(słodkie herbatki z cytryną, tabletki i syropy na cukrze, chlebek itp....) Dzisiaj zaczęłam znowu uskuteczniać I fazę SB, tylko jakoś pić mi się nie chce i do tej pory zaliczyłam jedynie południową kawke. Zaraz rzucam się na steper, potem znowu runda z hantlami....może jakoś waga się znowu ruszy:) Aha...mam jeszcze pytanko- czy któraś z Was nie wybiera się na zakupy?musze coś sprawdzić w jednym sklepie....a niestety w mojej mieścinie go nie ma....no i pozamiatane.Chodzi mi o ORSAY, może któraś mija go w drodze powrotnej do domku i mogłaby mi coś sprawdzić:)? Elafan.......też czasami piekę taki chlebek(jak dostanę zakwas)...achh ten zapach i ten smak.niepowtarzalny:) zmykam, pozdrowionka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dancing zastoj bo Ciebie nie bylo a czy to czasem nie Ty slynelas z tych dlugich monologow? :P Ja mam Orsay, co prawda nie po drodze ale niedlugo wybieram sie na zakupy bo nie mam w czym chodzic wiec Orsay jak najbardziej bedzie w poblizu. Pisz kochana a postaram sie sprawdzic to co chcesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczynki:) u mnie kiepsciutko z dieta, tzn trzymam sie tych 64 kilo ale grzeszki sie duze zdarzaja niestety:(( przepraaszam ze nie pisze, ale od ok 2 tyg nie mam wogole!!dostepu do kompa:( nad czym bardzooo ubolewam.ALE nie zapominajcie!!!!!o mnie, ja op was pamioetam;) Mnie tez niestety jakis wstretny wirus dopadl i tydz spedzilam w lozku.....a Wy jak tam?? Co do sesji, to ZALICZONA!!BEZ poprawek:D Trzymajcie sie!!ja nadal zaliczam sie do dietowiczek, wparwdzie oststanio sie zapuscilam;) ale niedlugo amm zamiar wrocic do ostrego dietkowania i aerobiku, bo choroba mi uniemozliwila cwiczonka(ehh juz widze te oponki na brzuchu)...na pewno wina tych syropow z cukrem...bleeee;p papap...do nast razu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki! Yuki-->ja staram się być na diecie 1000kcal,choć nie zawsze mi się udaje:).Schudłam jak na razie 3,5-4kg a odchudzam się od 7 stycznia,ale fakt że miałam np tydzień że ciągle coś podjadałam.Na tej diecie chudnie się wolno,ale potem aż tak szybko się nie tyje.Słuchaj Justynkie,może powinnaś trochę poćwiczyć.Ja jutro wybieram się na callanetics.Dobre to jest,bo za każdym razem mam zakwasy,ale jutro idę ostatni dzień i robię przerwę na jakiś czas,bo strasznie ciężko mi się zmusić żeby tam iść po pracy.Bardzo bym chciała chodzić tam w weekendy.Niestety-w tym klubie nie organizują aerobiku w sob czy niedz. Już się troszkę bardziej zawzięłam na dietkowanie i mam nadzieję,że znów zacznę chudnąć.Bo jak tak podjadam to tylko oszukuję samą siebie. Pozdrawiam Was wszystkie.Papa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Justynkie...........:D no tak gaduły zabrakło hihi;) ...........podobno w Orsay`u były widziane takie cudne sukienki http://www.allegro.pl/item166324013_empire_waist_romantic_sexy_sukienka_r_40.html no waśnie ...pytanie brzmi, czy są nadal w ofercie sklepu? chcę ją kupić, ale...wolałabym móc przymierzyć-to po pierwsze, po drugie z czystej ciekawości zastanawia mnie ile ona kosztuje w sklepie, a po trzecie obawiam się, że przy zakupie w ciemno może okazać się, że źle na mnie leży i może być za krótka w końcu mam zaledwie 175:D tak więc gdybyś ją zobaczyła wiszącą w sklepie na wieszaku, to bardzo Cię proszę przyłóż ją do siebie(masz tylko 5cm mniej ode mnie)byłoby jakieś rozeznanie chociaż:) już sama nie wiem co mam robić, tak się na nią nakręciłam, że szok a może widziałyscie w jakimś konkretnym sklepie tego typu sukienki-najlepiej w kolorze czerwonym, w kolorze wina, albo w kolorze gorzkiej czekolady:) robię rozeznanie, bo niedługo szykuje mi sie kilkudniowy wypad w głąb Polski, a to będzie doskonała okazja do pobuszowanai po sklepach zdala od domu:)-niby to samo, a zupełnie coś innego:) Promyczku.......widzę, że u Ciebie tak jak mnie też chorubsko wstrętne powaliło na tydzień do łóżka. dzisiaj nareszcie poćwiczyłam, tylko jeszcze muszę coś zrobić żeby mi się lepiej rano wstawało, bo z tym przez to chorobowe rozleniwienie jest masakra😭 mój organizm chyba się zbuntował przeciwko normalnemu jedzeniu(czytaj. niezdrowemu z powodu choroby)od wczorajszego wieczora pali mnie zgaga już szału dostaję, nawet Helicid nie pomaga-jakiś kosmiczny refluks, czy co:-O zapomniałam wspomnieć, że wypuściłam się na miasto w celach uzupełnienia zapasów..no i stówka wyskoczyła z portfela, na poprawienie humorku zaserwowałam sobie seans w solarium-fajnie jest sie tak wygrzać w środku zimy-czułam sie prawie jak na śródziemnomorskiej plaży hihi;-), brakowało tylko drinka w rączce:-D musze się opalić do sukienki(której jeszcze nie mam)bom blada jak córka młynarza😭 pozdrawiam Was wszystkie razem i każdą z osobna:) dobrej nocki chudzinki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WSTAWAĆ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! MELDOWAĆ SIĘ NA TOPIKU!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! PODPISYWAĆ LISTĘ OBECNOŚCI!!!!!!!!!!!!!!!!!!!:D No wiecie...trzy nieusprawiedliwione nieobecności i bedę pisać uwagę do dzienniczka-żeby było bardziej groźnie -uwaga ma być podpisana przez Rodziców, a winowajca winien ukazać skruchę;-):P Ja od rana na nogach-dostałam telefon, że kurier w drodze, więc siedzę na tyłku i nigdzie wyjśc nie mogę, a gagatka jak nie było, tak nie ma ma jeszcze 30minut żeby zdążyć w ustalonych widełkach czasowych, jak nie przyjedzie, to wychodzę, niech mnie szuka! Uszykowałam pieniążki za przesyłkę i z trwogą stwierdzam, że pieniądze się mnie nie trzymają i znowu będę musiałą się wybrać pod ścianę płaczu😭masakra! Zobaczcie co wczoraj znalazłam, piękna sukienka i w jakiej normalnej cenie-szok! http://www.allegro.pl/item167258686__ostatnie_sztuki_simplicity_chic_sexy_38_.html jest jeszcze czarna http://www.allegro.pl/item167259456__ostatnie_sztuki_black_36_hot_sexy_.html ciekawe, dlaczego czerwone są tańsze...tak się zastanawiam i nie wiem:-O, tzn wiem, wiem....czarne bardziej chodliwe:D za taka cenę kupiłabym sobie jedną i drugą i coś mi sie wydaje, że będę w niej lepiej wyglądać niż w tej, do której link podałam w swoim wcześniejszym poście...poza ty...ta ma odpowiednią dla mnie długość, a tamta mogłaby być za krótka...... tylko wiecie czego sie obawiam?moich boczków, bo nie mam pojecia, czy ta kiecka je zatuszuje:-O zabrałam się za czytanie \"Krainy życia\" Nicci French i powiem Wam, że jestem rozczarowana, bo spodizewałam się czegos lepszego, no tak...kupujesz książkę tego samego autora, bo poprzednie były dośc ciekawe i masz nadzieję, że tym razem zmierzysz się z czymś lepszym od poprzedniego dziełą...a tu lipa...a może to tylko mnie się tak wydaje...? patrząc na recenzję odnoszę wrażenie, że czytam zupełnie inna ksiązkę...:-O Elektryzujący thriller psychologiczny....porywająca lektura, której żadną miara nie można odłożyć ani na chwilę-tak grzmią recenzje... Ale...ani mnie nie porwała ta książka, ani nie zelektryzowała, a przeczytałąm juz tyle stron, że powinno sie to ze mną zacząć dziać, a ja jestem znudzona! Porywający to dla mnie był \"Mistrz i Małgorzata\" Bułhakowa, albo \"Akty Wiary\" Segala i jeszcze kilka innych książek -od tych to się naprawdę nie mogłam oderwać, ale to było dobrych kilka lat temu....może to dlatego? znowu sie rozpisałam???? a kuriera jak nie było, tak nie ma....:-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dancing ---> jak wróciłaś na forum, to od razu tu ciekawiej ;) byłam dzisiaj na jodze,bardzo fajnie było. Która zWas próbowała? Jaki jest wasz ulubiony sport? w sumie nie wiem, czy joga to sport... Ja lubię najbardziej narty i rower. Jogę też, ale nie jestem w tym zbyt dobra :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tylko sie melduje bo dancing uwage wpisze :P posty przeczytam jutro. Dzisiaj nie mam czasu bo wrocilam do domu po 18 po 10 godz na uczelni :/, szybka obiado-kolacja, szybki prysznic i zmykam na ostatkowa potancowke :D. A jutro kolejne 10 godz zajec... oj ciezki ten semestr bedzie, codziennie po 8-10 godz ale! Dam rade :D Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No pieknie pieknie....... Wpadły tylko na chwilkę i nawet okiem nie rzuciły na moją śliczna sukienkę...oj nieładnie]:P Zapamiętam to sobie Napisałybyście chociaż, że ładna, albo, że brzydka, a tu nic:-O Ale z Was koleżanki:-( Elafan.......wiem,że joga to świetna sprawa, ale niestety nie miałam przyjemności jej zakosztować. A sporty...latem plumkam w moim wieeeeeeeeeeeelkim bajorze-uwielbiam pływac:) jeżdżę też na rowerku-za dobrych czasów kondycyjnych było to jakieś 10km dziennie, a w weekendy 30-50km- różnie z tym bywało. tej wiosny też zamierzam troszkę pojeździć. a z innych sportów to....często grywam w rummy i w scrabelka:) Justynkie............doceniam, że się starasz mi nie podpaść;)hihihi biedactwo, to Ty strasznie zabiegana jesteś..... zmykam, pozdrawiam i poprawić mi się, bo...no właśnie...będziemy wyciągać konsekwencje;)hihihihi paaaaaaaaaaaa:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dancing ---> mi się najbardziej podoba ta czarna ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×