Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Pancerna Zofia eF.

Wstydzę się tego, że kiedyś nosiłam buty relaxy, czeszki i spodnie narciary

Polecane posty

Mama miala pania walewska czy jakos tak i curarę smierdzacą :D ja jakies dezodoranty nawet nie pamietam nazw ;) A koszulki to ja ace polewałam :D haha ale to jeszcze w liceum nosiłam (1 i 2 klasa) a jestem rocznik 1982 więc nie tak dawno wcale :D do tego glany sie nosilo i luuz :) Poza tym choddziłam do lumpeksów ale były wtedy ohydne łachy nie to co teraz :D i wtedy wstyd mi było isc :D hihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dekatyzowane spodnie:D to takie jakby granatowe zrobione na biało granatowe, takie wycierusy, chemicznnie zrobione by były biało granatowe, i broń boże poprzecierane na kolanach, absolutnie nie mozna było miec powycieranych na kolanach. Były to luzne spodnie i i wytartych nie mozna miec:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Włosy zaczelam farbować w 1 klasie liceum wczesniej naturalne i nawet nie myslalam o farbowaniu bo jakze to tak ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to nie był uimpuls waniliowy chyba a wanilla filds, taki dezedorant kremowy z takim fajnym zapachem, do dziś go czuje jak ktos przejdzie, bo to ladna nuta i daja ją do róznych perfum, ja zawsze go wyczuję, tez uzywałam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jak bolała głowa to nie było apapów i ibupromów z zwykły z krzyzykiem i juz. boze co za czasy, jak mozna bez komórki i kompa:) a nasze dzieci to nie potrafiły by juz bez kompa i komórki chyba istnieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem czy nie waniliowy, ale wiem na pewno, ze byl bialy i mial zaopach wanilii, bardzo slodki i intensywny, jak cukierki,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja troche mlodsza jestem
mam teraz 19 lat, ale z tego co sobie przypominam to dezedoranty impuls adidasy ktore jak sie chodzilo to swiecily dzwony z czarnego rozciagliwego materialu ze zlota plastikowa klamerka na pasku i do tego bulzki z tego samego materialu na zamek lenonki male lakierkowane plecaczki roznokolorowe getry z misia i take jak kolarze maja w pokojach mebloscianki a na nich rozne kieliszki za szyba czy porcelanaa za szybka widokowki plakaty z bravo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość plastikowe sandały
mają się dobrze w sklepach typu CCC pełno tego. Moje dziecko ma takie - są bardzo fajnym pomysłem jako buty plażowe czyli BIG COMEBACK legginsy też wróciły przecież

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pamietam jak zaczelam sie malowac i tata mnie przyczail, ale dostalam lanie, ze za m,loda jestem itd. i pamietam jak dziewczyny sobie staniki wypychaly wata lub chusteczkami. czasami to byla niezla komedia, bo wfy mialysmy z chlopakami, wiec jak ktorejs wypadlo cosik to prawie chlopaki plakali. ah co za czasy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i pamietam, ze zbieralo sie puszki, kapsle i inne tego typu rzeczy.... moj starszy brat znosil do domu tego tony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam 25 i pamietam jakby to bylo wczoraj skakanie w gume. to byl czad, kazda przerwa w poczatkowyc h klasach byla temu poswiecona. i gry w butelke na zabawach mikolajkowych (hahaha) szalenstwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja troche mlodsza jestem
nie bylo komorek jeszcze, a kolczyki w pepku? nie slyszlam wtedy o czyms takim moze sie wydaje ze to niedawno ale przez prawie 15 lat duzo sie zmienilo oczywisice wy macie o wiele ciekawsze wspomnienia ;) fajnie sie czyta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja troche mlodsza jestem
skakanie w gume, kapsle o tak :D gre pchelki tez pamietam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
słuchajcie takie plastiki jakie ja nosiłam w podstawówce to nie ma ich nawet teraz. Moze ktos z was pamięta, takie wąskie, na obcasiku, zakryta pięta, po bokach paseczki które sie urywało i wtedy mozna robic z nich klapki.wsuwane były to buty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lili_, grałam na fortepianie i na flecie. Poprzecznym, rzecz jasna :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i czym bardziej razaca tym leopiej, tym wiecej osob chcialo sie z Toba bawic. i wkladanie sobie karteczek walentynkowych wykonanych samemu do zeszytow lub tornistrow. niektore nadal mam w skrzyneczce ze wspomnieniami z dziecinstwa,. takie byly szalenie kolorowe i te oczywiscie od sympatii dzisiejsze dzieciaki nie maja tak fajnie. jedyne co ich zajmuje to komp i komora

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pamietam jakies plastiki i pamietam, ze rwalam paski, ale nie pamietam jak dokladnei wygladaly, pozniej dostalam jakies inne co sie nie dalo juz ich \"unowoczesnic\" a pchelki tez pamietam i granie w piotrusia pana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na przerwach też skakałyśmy w gumę i w króla skoczków - przez kauczukową piłeczkę odbijaną od ściany. Pamiętam, że bez trudu skakałam \"pachy\" i \"szyjkę\". Teraz zastanawiam się z lekkim zdumieniem, jak ja to robiłam?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe niom w butelkę tyle emocji :D U nas w wakacje rozkładali namiot pod blokiem pod balkonami i dzieciaki tam w butelkę grały :D W gumę też fajnie było :D smik smak smok było fajne a w paluszka nie lubiłam bo nie umiałam gwiazdy robić a wszyscy sie strasznie popisywali :D W zbijaka bałam sie grać z chłopakami bo mocno rzucali :( Pamiętam też niemiłe sytuacje jak np komuś sie coś stało, np spadł z trzepaka albo głowę rozbił to wszystkie dzieciaki sie gapiły i zbegowisko było, pamiętam jak moja siostra uderzyłą paletką takiego wielkiego chłopaka i jeszcze pięścią go uderzyła a on uciekł :O I jeszcze pamiętam że dziewczyny sie biły pod klatkką :O Poza tym dużo było bezpańskich psów i uciekaliśmy na drabinki przed nimi :O Kiedyś jeden sie na mnie rzucił bo miałam ręce w kieszeni a on był wygłodzony (pies sąsiadów niby w bloku a samopas biegał)na szczescie ktos krzyknal bym wyciagnela ręce i mnie nei pogryzł ale do dziś sie boję piesków. Pamietam że lubiłam grę w podchody drużynowo :) i robiłam także \"niebka\" lub \"sekrety\" czyli zakopywało sie pod szkłem hstoryjkę z gumy kaczor donald albo kwiqttki i trzymało sie to w sekrecie i sprawdzało co kilka dni czy koleżanka nie wygadała sekretu :D Ja mam 24 lata ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takaka
a te torby wiszace do kolan, jak spakowalam cala torbe do szkoly to ledwo z tym ciezarem dochodzilam. mnie to juez ozniej bo w jakims 93 nastala moda przynoszenia wielgahnych magneofoow do szkoly, cos jakby mini wieze pamietam ze sama take cos rzytargalam na przerwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj ja pamietam te plastikowe buty, jak były koloru białego to z czasem żółkły ;) I pamiętam jeszcze szał na wszelkie dodatki koloru żarówiastego ( wsciekły niemal świecacy róż, zieleń ) nosiło sie takie frotki na rękach, gumki do włosów, a juz jak ktoś miał taką żarówiastę bluzką to dopiero był gość. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bykowka ja tez pamietam karty do flirtu i zeszyty. i jeszcze takie pamietniki, gdzie sie tez wpisywalo jakis wierszyk, i tez zeszyty gdie sie odpowiadalo na pytania autorki zeszytu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja troche mlodsza jestem
jeszcze cos sobie przypomnialam-pewnie te mlodsze pamietaja w przedszkolu zbieranie karteczek z takich malych notesikow a w podstawowce juz z takich duzych, do segregatorow :D i zbieranie naklejek do takiego specjalnego albumu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciepły styczniowy dzień
guma donalda powszechnie znana i uwielbiana przez dzieci była moim śniadaniem obiadem i kolacją... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"pachy\" \"szykja\" tez mi sie udawało, a teraz nie wiem czy kolanka by mi ise udało skoczyć:) miałabym wrazenie ze mi sie watroba poruszyła:D no a jak któras na w-fie nie cwiczyła to była duna bo kazdy wiedział ze jest prawdziwa juz kobietą, a jak któras zawsze cwiczyła to znaczy ze kobieta jeszcze nie jest. No a potem ciagle juz któras nie cwiczyła.:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najlepszy byl lany poniedzialek wtedy...Mam braci 10 lat starszych i ich opowiesci sa straszne :) Tzn.nie bylo chamstwa typu lanie dziadków tylko były takie osiedlowe drużyny po 20-30 nawet 50 osob , sami faceci i się ostro lali woda hehe do 15 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja troche mlodsza jestem
pamietniki i zlote mysli-im wiecej pytam bylo tym lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A Boże Narodzenie? Ja tego nie pamiętam ale moi bracia dostawali paczki w których były pomarańcze butelkja oranżady i kiełbasa :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×