Singielki mieszkajace same, jak spedzacie wieczory?

:D:D:D:D Trzymam kciuki za Wasze spotkanie!!! mam nadzieję, że Maxi się zdecyduje!!! Nie ma jak spontaniczny zlot! ;) jedynie żałuję, że mnie nie będzie :( ale nie można być we wszystkich miejscach równocześnie :P Kiedyś nadrobię :)

28 stopni w cieniu. mozna sie doslownie skoczyc:(

@ :(

Pracę prawie skończyłam :) Licze minuty do wyjścia :P Nie wiem czy w weekend uda mi się zajrzeć...jesli nie to \"widzimy się za tydzień (właściwie półtora). Nie wiem jak Wy ale ja to pewnie będe tęsknić....no chyba, że W. tak mnie zajmie, że nie będe miała czasu :P:P:P:P Mam nadzieję, że gdy wróce to wszystkie będziecie szczęśliwe, że wasze troski znikną i nie zostanie po nich żaden ślad! Trzymam kciuki za spotkanie u Gosiaczkowej! Maxi ty się nie wykręcaj tylko już pakuj majtki na zmianę ;) Dobrze, jest się wygadać... i spojrzeć na wszystko z innej perspektywy.

Gosiaczkowa Maxi Sipp Cadra Amellka Olla Kasiunia Malinka Maleństwo Mira - a Ty to jeszcze zaglądasz do nas czy już nas nie lubisz?? :O

ja juz dzisiaj moge powiedziec, ze zapraszam do siebie za tydzien, znaczy sie 22-24, no ewentualnie niepracujace do 29;), bo sie na tyle pozbywam rodzicieli z domu. owszem zostaje babcia, ale pietro nizej i sie nei wtranzala jak sie jej powie zeby sie trzymala na dystans. wiec bedzie mozna obaczyc moje dziecko - czytaj moje podworko;)

Biała wspaniałego urlopu!!!!!! Smutno mi:(:(:(

hejka dziewczynki! zlot udal sie wysmienicie, co prawda anomalie pogodowe nie pozwolily nam na zbyt wiele, ale przynajmniej mialysmy odpowiednia pogode do pogadania;) dzisiaj od rana montuja mi jakies dziwne rzeczy w domu, wiec doslownie mam ochote ich wszystkich okaleczyc, no ale coz ja moge:( zostawiam duza kawe dla kazdej i zmykam dalej sie denerwowac

To ja powiem... Pogoda nie mogła być inna. Taka moc w jednym miejscu;) Dziwić się, że natura oszalała ;) Chociaż szkoda trochę, iż tak nas zaatakowała, bo nic a nic Sippel w moim mieście nie widziała - poza parkiem dla gejów, domem starych prostytutek i dworcem dla bezdomnych ;) Ale... Kochana zostawiłaś ręczniczek :D Więc musisz wrócić;) W ogóle, to dopiero wstałam :) W wyśmienitym humorze. Sipp jest niesamowita i postawiła moja psychikę na nogi. Można by ja podawać w tabletkach dla chorych cierpiących na głęboką depresję. Podnosi poziom serotoniny najszybciej :)

Gosiaczkowa, trza bylo Księży Młyn pokazać

Gosia-- tez zauwazylam jego brak:) no ale mam kolejny powod by przyjechac, lub Ty masz powod by mnie odwiedzic;) w kazdym badz razie sotkanie mamy jak w banku:) no i nalezy podniesc poziom endorfin i seratoniny we krwi:p

maxi-- jak tam nastroje?? jak w domku? gosia-- nagralam Ci housa, zajelo mi to caly dzionek, no ale sie w koncu udalo:) wysle Ci dzisiaj lub jutro:D dla wszystkich zostawia duzy c kawusi i mykam dalej sprawowac piecze nad panami od klimatyzacji. a zapomnialam wam powiedziec, jedna z ekim zwedzila nam wiertarke, nowke sztuke nie smigana, no i jak to sie wydalo to kolesie zamiast powiedziec, ze bylo to przypadkiem, bo maja takie samo pudelko na swoja to Ci poszli w zaparte. do tego zginelo kilka innych rzeczy z gararzu, wiec ogolnie porazka:( no wiec jak mi robia w domu to musze nad nimi siedziec i pilnowac by nie zginelo znowu cos bardziej wartosciowego.... chamstwo!

no i kawa wystygla:( co to za pustki na forum?? juz mi sie prosze tutaj meldowac!! mnie moja "ukochana" babcia doprowadza regularnie do szewskej pasji a dzisiaj to robi chyba z mysla doprowadzenia mnie do kur.wicy, bo jak tak dalej bedzie ze mna pogrywala, to jej wszystklo powiem co o niej mysle i nie tylko co o niej mysle, ale dodatkowo wszystko co mysle o niej i o jej coreczce, o niej i o jej stosunku do mojego taty i o ogolnie co jeszcze i slina na jezyk przyniesie...

Dziewczynki Sippel - dziękuję Ja juz namierzyłam, kto ma mój pierwszy sezon Dextera i jutro Ci przegram :) A starsza pani... Jak będzie mówić, to śpiewaj sobie w myślach taralalalalala. Chyba, że już doprowadzi Cię do szewskiej pasji - wtedy nie pomoże... A w ogóle to... miałam mały wypadek. Jak rasowa sierota poslizgnęłam się na dywanie. Chyba dlatego, że po praniu kapci zrobiły się jakieś wyjątkowo poślizgowe, no i pojechałam. Rzecz jasna podciął mnie pies Walnęłam z takim impetem, że aż poczułam jak mi się serce o żebra odbiło. Straciłam dech na chwilę, wzrok chyba też - albo zamknęłam oczy ;) i ugryzłam się w język do krwi. Reakcja mojego psa? \"Pani na ziemi, pani na ziemi!!! Trzeba zalizać i obskakać, waląc ją dupą, jak popadnie!!\" Nie mogę siedzieć, leżeć też za bardzo nie mogę, a piszę do Was klęcząc przed biurkiem;) Ale... jako że nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło... dostałam okres :D:D Maxi

oooooo Kwiatek ;) Ja już wiem, skąd nick, aleś przestał dawać znaki zycia ;)

gosiu-- normalnei spuscic Cie tylko na sekunde z oczu i juz sie musialam okaleczyc... pani starsza chyba wyczaila, ze nie nalezy mi wchodzic pod nogi bo ja zabije i sie skutecznie zamknela:D za to panowie od klimy maja caraz ciekawsze teksty. no ale takie bardziej zabawne, niz nie zabawne

Gosiaczkowa: 1. Kwiatek byl generalnie zajety ale zagladal tu i owdzie tylko nie dawal znaku zycia bo klimat byl niesprzyjajacy 2. Wstyd ze goscie nic ciekawego w Lodzi nie widzieli, nastepnym razem sie popraw ;) 3. Pocwicz troche balet moze nastepnym razem utrzymasz rownowage ;)

Hej, sorry ze sie wcialem na topik. Gosiaczkowa,mam nadzieje ze nie czujesz sie urazona

hejka! dzisiaj mam w domu zlodzieja, wiem, ze to okrutne, ze tak mowie, ale koles juz raz ukradl u nas wiec teraz musze miec go ciagle na oku, by znowu czegos nie \"wział przez pomylke\". maxi-- napisz co u Ciebie bo sie zaczynam martwic:( gosia-- przytulam by mniej bolalo. kwiatek-- a gdzie byles jak Cie nie bylo? zostawiam wam jak zawsze kawusie:)

Hej, ja bylem w... nerwach najogolniej rzecz mowiac bo ciagle problemy do tego narastajace to i sie probuje je rozwiazac... wczoraj sie chwilowo rozchmurzylem i udzielilem na kafe :D dzis znowuz denerwujaca praca, znowu musze do Niemiec jechac, moze ty bys pojechala, chyba znasz dobrze niemiecki z tego co pamietam z twoich wpisow ;)

Nie wpadłam już wczoraj tutaj, bo źle się czułam. Cały dzień spędziłam na zwijaniu się z bolu i innych atrakcjach, których opis Wam daruję. Biała chyba ma ładną pogodę, prawda? Nie wiem, jaka tam aura w górach, ale u mnie dziś piknie słonko świeci ;) Maxi - daj znak. Chociaż samą buźkę. Nie chcę Cię zarzucać smsami, a naprawdę się martwimy z Sipp. Sippel może to kleptoman? Nowa wiertarka to chodliwy towar. Też by mi się przydała ;) Cadra, Ola, samotne maleństwo, kasiunia, Mira - może byście zaglądnęły, he? ;) Kwiatku: 1. Czy teraz klimat dla kwiatków jest sprzyjający? ;) 2. Goście nie narzekali, że nic nie widzieli. Ja stanowiłam główną atrakcję :P Zresztą taka moc lepiej, iż sie poza czetery ściany nie wydostawała - widziałeś, co się w mieście działo ;) 3. Gosia na balet z radością wróci, ale myślę, że po takim podjcięciu czworonoga nawet sam Barisznikow by się na nogach nie utrzymał ;) 4. Żebym poczuła się urażona, musiałbyś się bardziej postarać ;) Miłego przedpołudnia wszystkim

Gosiaczkowa, do 1. klimat troche sie polepszyl bo jedna sprawa rozwiazana ale wisza nade mna kolejne aczkolwiek na razie je odsuwam bo nie takie pilne do 2. hehe, czyzby sie tam jakis mezczyzna pojawil? :P do 3. kto to jest Barisznikow?? wiem kto to Putin, Miedwiediew, Sołżenicyn bo zmarł ale ten Barisznikow?? do 4. to gut

cześć dziewczynki :) ostatnio mam mały sajgon w pracy, której coraz bardziej nie lubię :( Jakoś tak nie wyspana dzisiaj jestem :) jakoś po urlopie jeszcze nie przestawiłam się na poranne wstawanie, no i chodzenie spać o w miarę przyzwoitej porze :) A poza tym u mnie jako tako. Postanowiłam skupić się na sobie i nie uzależniać swojego szczęścia od jakiegokolwiek mężczyzny :) Taki mam plan - zobaczymy jak pójdzie mi z realizacją :) dla każdej z Was :) i słoneczko, bo jakby nie patrzył ciągle mamy lato :) Gosia mam nadzieję, że u Ciebie coraz lepiej :)

1. No tak pogoda też sie poprawiła, deszczyk popadał, teraz kwiatki powinny dobrze rosnąć ;) A co kwiatków. Nie wiesz może, gdzie się przeniosły kwiaciarki z Placu Dąbrowskiego? 2. Na zlot mężczyźni nie są zapraszani z zasady :) Tylko będą sie pałetać pod nogami, a nam szkoda energii na zamienianie ich w szczury ;) 3. Barisznikow - Michaił zresztą - to jeden z najsłynniejszych rosyjskich tancerzy, choreografów i... aktorów też:) Niewielki, bo coś koło 170 cm wzrostu, ale jak tańczył... :) O! Jeśli oglądałeś Sex w wielkim mieście - serial, to on tam się wcielił w rolę faceta głównej bohaterki, tego rosyjskiego rzeźbiarza.

kwiatek-- do niemiec sie z przyjemnoscia moge przejechac, wlasnie chcialam sobie z wegrem po niemiecku pogadac ale okazalo sie ze tylko angielski i to lamany wchodzi w rachube, a na stronie hotelu jest napisane, ze niemiecki jak najbardziej:( no ale coz, dobrze, ze znam i angielski. gosia-- jak tam sie czujesz? lepiej cos czy nadal oddajesz komus co kryjesz w sobie? przytulam na lepsiejsze samopoczucie.

Gosiaczkowa, 1.Kwiatek jest juz dobrze wyrosniety i dalej nie rosnie :P kwiaciarki jeszcze w czerwcu byly ale chyba przez remonty sie przeniosly?? 2.zamienianie w szczury??? 3.seriali nie ogladam

DZIEN DOBRY u mnie w skali od 1 do 10 mocne 7 :) praca wre (nad związkiem), popołudniami brak czasu na cokolwiek (duzo obowiazków) , w pracy brak chwilli na zjedzenie kanapki.. waga spadła do 51,5 kg co przy moim wzroscie zaczyna wyglądac na niedozywienie:) a mnie sie podoba, aktywne zycie, aktywny umysł, tylko zastanawiam sie kiedy zemdleje.. :) kochane me dziewuszki, milo mi ze sie martwicie, troszczycie, sipp, ide na wesele 20 wrzesnia, moze tydzien pozniej by mi sie udalo.. to wszystko na dwa razy, gosiek uwazaj na kręgosłup, patrz pod nogi! sciskam was serdecznie biala pewnie szczytuje codziennie, tfu tfu zdobywa szczyty :D

sippelsweg - (a cos to znaczy?) - chybabys nie chciala tam jechac, ja tam dla przyjemnosci nie jade

kwiatek-- ja tam tez dla przyjkemnosci nie bylam, bo najpierw studiowalam a pozniej pracowalam. ale polubilam ten klimat, ze niby ordnung muss sein. a nick w wolnym tlumaczeniu znaczy "droge do klanu" nadali mi go niemcy jak jechalam na pierwsze swieta do domu i malo ze szczescia nie piszczalam:)