Singielki mieszkajace same, jak spedzacie wieczory?

zgłodniałam już.... kurczę a do kolacji jeszcze trochę.... Sippel ;) a moja mam nie wytrzymała i już wczoraj prezent mi dała ;) bluzeczkę :) ładną ;) ....wcale się nie zdziwię jak dziś znów mi coś da....bo lubi mi robić prezenty :D:D:D:D:D:D Pewnie przez święta też nie będę tu zaglądać.... Trzymajcie i się cieplutko i świętujcie ;) zdrowo i wesoło :D:D

właśnie wrociłam przed chwilka do domu.....i powiem Wam, ze ledwo zyje..kurcze..moja mama tak pysznie gotuje...no jak mogłam sie powstrzymać...no jak pytam się ? :)..........................ściskam was mocno..i Wesołych i zdrowych Świąt !! :)życze

No cóż nie wiem jak wy ale ja po świętach ruszam na aerobic ;)

singielki to złe kobiety dlatego są same

..oj Jarek Jarek..co ty tam wiesz.....:)...............

ja od wczoraj jestem singielka.... i nawet niewiem jak mam zyc;(

...witaj ...uwierz mi..wiem co czujesz.... nie jest Ci latwo to napewno...ale dasz rade..,,pozdrawiam Cię bardzo i przytulam.....

święta święta ....i po świętach....

a Nowy Roczek tuż tuż.....:)

macham z pracy, laski.. chudne w oczach.. a juz w swieta to praktycznie nic nie zjadlam, jedynie w wigilie pochlipałam barszczyku... ktoras dzis pracuje? pewnie wiekszosc z was jeszcze smacznie spi, wiec kolorowych :)

ja pracuje, ale nie wiem czy taki przystojniak jak ja tutaj moze?

zalezy co moze? i co oprocz puszenia sie potrafi :)

co moge.. hm ogolnie to dzis moge wszystko co tylko kazdy zapragnie. No moze zacznijmy od tego, ze moge pracownikowi przyjsc w sylwestra i siedziec do 16. Dobry pomysl?

hejka dziewczynki i chlopczyku ja w sumie nei pracuje, a tez juz nie spie. cala noc mialam okropne sny. a wczoraj mialam male spiecie z mama, i w sumie w tej chwili to nie czuje sie w domu jak w domu tylko jak niezbyt mile widziany gosc.do ego jak jeszcze bylo w miare ok to mama placzem na mnie wymusila obietnice, ze zostane do 4 w polsce, wiec sylwestra mam sobie jakos w pl zorganizowac. ale po wczorajszej akcji chyba sie jej zapytam, czy mam zostawac skoro wcale tak bardzo nie jestem mile widziana w tym domu. doslownie czuje sie jak bezpanski pies, ktory nigdzie nie ma wlasnego kata:( bo taka w sumie jest prawda. w domu, moj pokoj zostal zaadoptowany przez tate, w krakowie tez juz nie mam swojego miejsca, w hh tez mieszkanie nie jest moje bo po obronie musze sie z niego wyproadzic... ogolnie wiec chyba popadam w lekka depreche:( a co do jedzenia, to ja przez pobyt w polsCe juz 2 kg schudlam, bo wlasnie jakos tez nie mam za duzej ochoty jesc... chociaz same smakolyki w domu buziaczki dla pracujacych i tych nie pracujacych Mr T-- mozesz pracownikowi przyjsc?? a po drugie jak nie masz kobiety, to nic dziwnego, ze idziesz do pracy przed sylwestrem bo nikt Ci za uszami nie dziamocze;)

oj ja bym tylko dal cos powiedziec. Coz.. jestem facetem i ja stawiam warunki nie kobieta! :) dizisiejszy dzienw pracy jest bezsensowny ale coz... moze szybko sie zwie do chaty... ale co tam robic.. nuda sippelsweg: nie martw sie, kazdy wszystko ma w dupie wiec zajmij sie soba i bedzie ok, poprostu nie zwracaj uwagi na komentarze do okola

czesc kobitki :) widze ze po swietach nastroje rozne :o u mnie podobnie. Sipp - nie przejmuj sie, popatrz na to z tej strony : jestes zaradna cosmopolitka ;) ja dzis pracuje w domu - taka praca nie praca grrrrrr :o pzdr i milego dnia Wszystkim :)

Mr T-- widze, ze gustujesz w szarych myszkach co to wlasnego zdanie nie wypowiadaja na glos. a ja prawdopodobnie jednak pojade na sylwestra do niemiec, bo skoro w domu i tak jestem nie mile widziana, to co za roznica czy bede tam sama czy tu... a tam przynajmniej od czasu do czasu spotkam sie z D. ...

tak w takich gustuje bo na codzien porzadna i niewinna a w domu dobra kucharka, oddana przyjaciolka i demon... :)

Cześć wszystkim Ja się jednak spakowałam i pojechałam do siostry. Jak się macie po świętach?

no i zamowilam bilet na powrot do niemiec na niedziele. a czuje sie doslownie jak wygnana z domu, mama doslownie naciskala na moj wyjazd... paskudne ucucie...

Witajcie po świętach Perełevczki Sippel jak ja Cie rozumiem... Wracam jutro do siebie. A może gdzieś z panem nr 36 się wybiorę... Zaprasza mnie do siebie i w sumie nie wiem, czy nie pojechać. A co mi tam.

właśnie przytrzasnąłem sobie palca klapą od laptopa i się wnerwiłem więc muszę się wyładować na jakiejś samotnej

Witajcie ;) Sippel - przykro mi :O głupia sprawa ....tak rzadko widujesz się z mamą, a do tego kłótnia :(:( Mnie święta minęły spokojnie ....mało było rodzinnej atmosfery :( mam wrażenie że z roku na rok jest inaczej ... gdzie się podział ten klimat świąt który pamiętam z dzieciństwa??? dziś miałam wolne ;) za to jutro idę do pracy :( Trzymcie się

czesc Malinka :) czesc Biala :) czesc Gocha ;) - ten nr 36 to ten z Zakopca?

no wlasnie bylo kolejne spiecie z moja rodzicieka... okazalos ie ze niby wszystko moja wina, ze ona chciala dobrze... jak zawsze to ja jestem najgorsza... ale mam to juz szczerze powiedziawszy gdzies. nastepna wizyta w pl bedzie pewnie jakos w lipcu, bo jak zaczne prace to pierwsze 5-6 miesiecy bede bez urlopu. moze im sie zateskni, a wtedy takjak moj brat bede robila, ze przyjade na 2 dni i pozniej dalej. moze wtedy nie bede ta najgorsza... bo to juz sie zrobilo nudne. jarek jak masz ochote z kims sie poklocic to ja jestem bardzo chetna, tez sie na kims chce wyzyc bo nie mam papierosow pod reka ani nikogo na kim moglabym odreagowac, a meliska nie dziala... a swieta tez byly u mnie jakies takie do dupy. caly czas sie ktos o cos rzucal, a glownie moja rodzicielka, miala problem do calego swiata i sie czepiala na kazdym kroku. ale juz w niedziele rano mnie tu nie bedzie wiec bede miala spokoj. szkoda tylko ze w takich stosunkach sie rozstaniemy...

no to jak tak to ja sie pisze no seks z kims, albo na to zeby wbic kose w plecy, bo dzisiejszy dzien jest dla mnie ciezki, mam grype i siedze jak pajac

cześć dziewczyny i chłopaki....i już po Świetach......i niech mi ktoś powie , że okres Świąt..to czas spokoju...zrozumienia, radości, i pojednania....toż to bzdury są ...Sippel..współczuje , wiem jak to jest tak czuć się, bo już kiedyś i ja to przerabiałam z mama swoją..to paskudne odczucia sa....ale wiesz co ..ja myśle..że teraz owszem nie rozstaniecie się zapewne w sympatycznej atmosferze, ale jestem pewna ze jakby na to nie patrzec ...wszystko za niedługi czas wroci do normy ...bo przecież bedziecie napewno się kontaktowały z mamą telefonicznie...jesli nie teraz odrazu to za miesiac..albo i wczesniej i wtedy nie ma bata!..wszystko będzie jak dawniej..czyli powróci mamie tęsknota za córka...a Tobie za mamą...i wtedy przez Telefon nie bedziecie rozpamiętywać tego co zaszło na świeta..tylko bedziecie dla siebie miłe i kochane :)..tak jak to zawsze bywa gdy się kogoś nie ma przy sobie..tylko gdzieś tam na obczyżnie......a Wam chłopaki to tylko głupoty w głowie !! :).....a dziś i ja byłam w pracy ..i taki miałam zajeb , ze szkoda gadać.....a jeszcze prasowanie mnie teraz czeka ..buuu :(..

hahahhaha......ale wyskoczyłam z tymi chłopakami jak filip z konopii :)...az sama się uśmiałam, że tak ni w pięć ni w dziewięć..w połowie tego co pisałam a co nie miało się nijak do reszty...:)

amelka-- my sie rozstaniemy w zgodzie, ale w sercu zostanie bol. za duzo zostalo powiedziane. zreszta sprawa juz jest sprawa zamknieta, sylwester spedze w hh, nie mam co narzekac. bede w gronie znajomych i faceta w jednym z najpiekniejszych miast w jakich bylam:) zawsze nalezy widziec ta dobra strone nawet jak jej nei ma

...no i ten tok myślenia bardzo mi się podoba Sippel :)..napewno z czasem wszystko jakoś ułoży się.. a nieporozumienia między dziecmi a rodzicami były sa i będa.........Ty bynajmniej spędz tego Sylwestra..tak fajnie jak tylko jest to możliwe..i tego własnie bardzo szczerze Ci zycze moja droga :)...