Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość *samotna*

Singielki mieszkajace same, jak spedzacie wieczory?

Polecane posty

Zauważyłyście Dziewczęta? Wszystkie poddałyśmy w zwatpienie fakt, że bycie żoną i matką oznacza szczęście...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja gdybym uwazala, ze bycie zona da mi szczescie tpo juz bym od 6 lat byla mezatka... ale jakos nie wydaje mi sie, ze wyjscie za maz za pierwszego ktory sie oswiadczy da mi szczescie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj Gosia tu się z Tobą kochana nie zgodzę! dla mnie największym szczęściem będzie dziecko, a jak jeszcze będę miała je z mężczyzną którego kocham (z wzajemnością) i zostanie on moim mężem to już pełnia szczęścia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maleństwo, ale ja w kontekście tych żon i matek Rymka. To, że ma się rodzinę wcale nie oznacza, iż jest się w pełni szczęśliwą... Ja też bym chciała mieć dzieci, ale nie wiem, jak się w życiu ułoży. Na razie staram się nie nakręcać tą myślą, bo po co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj dziewczyny, piszecie i piszecie a ja nie nadążam z czytaniem (jestem w pracy)...:) Rymek ma trochę racji, jestesmy za bardzo niezależne i swiadome swojej wartości...a to niestety odstrasza facetów! oni wolą mieć głupie gąski w domu, którymi łatwo manipulować, czyż nie tak? a swoją drogą Rymek...Ty jestes w szczęśliwym związku???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pa pa dziewczyny! ja juz się zbieram do domu, zajrzę do Was jutro :) miłego popołudnia i wieczoru Wam życzę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale sie tu rozkręciło ;) A propo ego co napisał Rymek, że my niby za samodzielne jesteśmy i trudne do sterowania. Jeśli facet nie ma jaj żeby poderwać babkę, która sobie świetnie radzi sama to dla mnie to jest pipa a nie facet i nie chciałabym z taką sierotą spędzisz resztę życia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to przeczytałam :D baaaardzo interesujące ;) Olla podobnie jak Ty byłam w pracy i tempo dyskusji mnie przygniotło :P musiałam sobie odpuścić czytanie..... o wypowiedzi już nie wspominając ;) olla123: \"jestem staroświecka w swoich poglądach, chce zeby to o mnie On zabiegał, adorował,,,a nie odwrotnie!!!!\" Jestem taka sama ....chciałabym, żeby to facet mnie zdobył, zabiegał o mnie .... nie znaczy to, że ja mam nie dawać nic z siebie... ale to już troszkę później ;););)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie i w pracy straszna dyskusja się rozpetała. Kobitki gadały i gadały, jak nakręcone - nie wspomnę o tym, że nic dzis nie zrobiłyśmy :P Ja pracuje głównie z babkami po 40-tce, mającymi dzieci i rodziny, więc to jakby inny punkt widzenia, ale słowa jednej z nich szczególnie mi w głowie zostały. Wg niej dzieci i rodzina są bardzo ważne. Owszem dają szczęście, ale... dzieci szybko dorastają, mąż po 20 latach wspólnego życia też nie jest już tak fascynujący jak na początku. Najważniejsze to to, żeby kobiecie było dobrze ze sobą. Żeby miała swoje pasje, hobby, swoje życie. I cos w tym jest... Nigdy bym na to nie wpadła, że ta niepozorna babeczka kończy 3 kierunek studiów, uczy się francuskiego, gra w tenisa i jeździ konno :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość toyotka
no i mądrze powiedzala ta osoba! warto mieć pasje i hobby a nie tylko prace i dom, bo można by zwariować, wkoło to samo i samo... a wiecie co najgorsze jest...ze czasami przy okazji spotkań rodzinnych takich większych jak wesele np, to od razu takie spojrzenia dziwne ze nie przyszlo sie z towarzystwie chłopaka, pytania sie zaczynają a kiedy Twoj slub, czy masz chlopaka itd... no ale jak przetłumaczyc wszystkim ze na razie sie nie spiesze i nie szukam na dziko ?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️Dziewczyny🌻 dawno nie pisalam, wybaczcie i jeszcze nie nadrobilam zaleglosci w czytaniu tego, co napialyscie, ale widze, ze jestem w podobnej sytuacji co Biala;) jemu bardzo, bardzo zalezy az jest to dziwne, bo zanim sie spotkalismy , to napisal , ze juz mnie kocha i teskni , a spotkanie tylko to potwierdzilo i teraz jeszcze bardziej,,,, czuje sie troche obciazona tym wszystki, ja jemu oczywiscie owiedzialam, ze oczywiscie tak szybko sie nie zakochuje;) i ze nie obiecuje niczego, wiec docenil to ze jestem szczera;) nie wiem sama czego chce bo z jednej strony fizycznie mi sie nie podoba i mnie nie pociaga za bardzo:P a z drugiej stron cos w sobie ma;) kurde chyba wole jak mnie troche faceci zlewaja, a nie jak godza sie na wszystko co powiem itd:o buuuu chyba mam pcha jak Biala:( Bylo na razie jedno spotkanie,,, moze troche przesadzilam na ym spotkaniu i dalam jednak troche nadziei:o moze powinno trwac krocej i w ogole,,, wszystko w ogole zaczelo sie w swieta, padl mi net akurat w wigilie, a jakosk akurat cos mnie podkusilo zeby zapiac jego kom, bo on jechal do znajomych na swieta i mialo go nie byc na ilove, wiec na wszelki wypadek dal namiar, ja napisalam z nudow po wigili i w pierwsze swieto to juz byl chbya z 200esow:P az mnie palec bolal:D no i tak pisalismy, pozniej troche dzwonil, teraz w ta sob. mamy sie zas spotkac, no i nie wiem co bedzie na razie to tyle:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Setunia 🖐️ a propos pasji ...no właśnie musze pomysleć o tym ;) niczym ostatnio się nie zajmuję, niczemu nie poświęcam :O aż mi się głupio zrobiło jak zagadałam ze swoją koleżanką lat 46 ....a ona mi, że rozpoczęła naukę języja angielskiego ;) że chodzi na taniec, ale będzie musiała zaprzestać, bo zapisała się na studium, będzie się uczyć na dekoratora wnętrz! ....w ogóle to ona artyska, maluje obrazy od zawsze ....tak dla siebie Ma trójke dzieci i dwoje wnuków faceta nie posiada żadnego bo męża wystawiła za drzwi jak była z trzecim dzieckiem w ciąży! Bardzo ją podziwiam! Świetnie sobie dała rade w życiu! A moja pasja to co??? :O udzielanie się na tym topiku?????? :P:P:P hehehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no pasja to podstawa. chociaz tez troche miesza czasami w zyciu. moja pasja sa ksiazki, kino i taniec. to ostatnie troche ostatnio zaniedbalam z powodow kontuzji kolana i braku partnera, ale co sie odwlecze to nie uciecze, kolano juz wykurowalam o tyle o ile:D a w domu sie ze mnie smieja, ze robie norme za cala rodzine blizsza i dalsza w czytaniu i odwiedzaniu kina;) rocznie czytam ponad 300 ksiazek, czasami jak mi sie cos podoba to nie spie zanim nie skoncze czytac, no i juz mi sie pare razy zdazylo, ze nie spiac szlam na zajecia lub do pracy:( ale nie umiem odlozyc ksiazki:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sippelsweg czy ja dobrze wywnioskowalam, ze rozstalas sie z D.?? obronilas sie juz?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehhee Sippel - niezła jesteś ;) ja za młodu ;) jak nastolatką byłam to harlekiny połykałam! Pamiętacie harlekiny hehehe wszytskie były o tym samym, przeczytałam ich tonę :P potrafiłam nawet dwie dziennie :P Nawet w szkole czytałam ....inni uczyli się materiału a ja czytałam o fascynującej miłości ....potem mi przeszło, bo ile można w kółko to samo czytać i przerzuciłam się na sensację .... Kurdę! Dawno nie czytałam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
setunia-- nadal jestem z D. sama sie sobie czasami dziwie, ale jakos nam sie nawet uklada.. a co do obrony to czekam na termin z uczelni biala-- ja czytam sf, fantastyke i kryminaly. czasami jakies romansidlo. ostatnio czystalam na raz 3 ksiazki. jedna w metrze, jedna w pracy a jedna z doskoku jak mialam czas u D.:) ale juz je skonczylam, pozniej czytalam "cos pozyczonego" fajna ksiazka emili giffin szybko sie czyta i jest wlasnie o takich kobietach jak my, no moze jak wy bo 30 latka:) teraz dobieram sie do kolejnej, pewnie christi:) bo nie znalazlam ebooka z kolejna czescia "cos pozyczonego" a polskie ksiazki w de sa drogie:(, ale co sie odwlecze;) jak mieszkalam z rodzicami to mi swiatlo wylaczali, a jak to nie pomagalo to wylaczali korki bym nie mogla przeczekac az pojda spac:D ale od czego sa latarki:D wiem nawiedzona jestem, ale mozna powiedziec, ze ksiazki sa dla mnie jak narkotyk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sippelsweg u Ciebie to juz chyba uzaleznienie a nie pasja::D ja tez lubie czytac , no ale az akim molem ksizkowym n ie jestem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to widzę Sipp, że podobne jesteśmy. Ja też uwielbiam taniec, tańczyłam od piątego roku życia, ale jakiś czas temu przestałam. Poza tym oglądam dużo filmów i sporo czytam. W liceum to pani w bibliotece już nie wiedziała co mi dawać. Potrafiłam przed lekcja coś wypożyczyć a po już odnieść ;) szczególnie na polskim dużo czytałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No Sippel - Molu Ksiązkowy :D Mam to samo :D:D Jak młodsza byłam i brat ze mną żył w jednym pokoju to czytałam przy latarce pod kołdrą, żeby go nie budzić - stąd zapewne moja wada wzroku :P Ogólnie połykam książki. Teraz trochę mniej około 300 rocznie, ale było - na studiach zwłaszcza :) - że i jedną a nawet dwie dziennie :):) Ebooków nie lubie, ja muszę książkę czuć, macać i trzymać w łapkach, ale zdarzało mi się w pracy udawać, że to, co na ekranie, to ważne urzędowe pismo, a nie jakis King np. :P Poza tym, jak juz o pasjach mowa... joga :) Niestety zaniedbana, głównie przez brak czasu, co niestety fizycznie odczuwam - siada mi kręgosłup :( Muszę jakos wygrzebać czas, by znowu poćwiczyć, bo strasznie zastała jestem i już nie założę nogi na głowe :P No i... gotowanie :) Uwielbiam, kocham, odpręża mnie strasznie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no o gotowaniu to zapomnialam, tez uwielbiam, ale jak mam dla kogo, bo tylko dla siebie to mi sie nie chce:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj dla siebie, to mi sie nawet palcem nie chce kiwnąć :P Dobrze, że nie widzicie, jak ja się odżywiam :D Na szczęście, czasem zdarza mi się zjeść w pracy obiad, bo wcześniej to nawet miesiąc potrafiłam żyć bez czegos ciepłego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja juz sie pożegnam dziś :) Muszę dać odpocząć swojemu kręgosłupowi, a i... no wiecie... książka czeka :D Dobranoc Panienkom Pieknym :P i gadać mi tu dużo, żebym miała, co jutro czytać :P:P:):) Weekend zapowiada sie interesująco - pan nr 36 po raz pierwszy odwiedzi mnie w domku:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z gotowaniem mam podobnie ;) uwielbiam jak mam dla kogo ;) ....dla samej siebie :O jakoś nie bardzo.... choć od czasu do czasu też :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny 🌼 za oknem słonko!!!!!!!!!! :) ja też lubię gotować i gotuję dla samej siebie dwu-daniowe obiadki, ale tylko dlatego, ze po prostu muszę zjeść obiad w ciągu dnia, wszelkie kanapki odpadają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×