Jeśli wygląd nie jest wazny to dlaczego tak sie dzieje...

brzydal to on był od zawsze, w sumie im starszy, tym lepiej wyglądał (choc cały czas dosć strasznie :) ) a poza tym, przeciez to nie facet powinien być ładny....!

@niemozliwa "to nie facet powinien byc ladny" - uwierze, ze naprawde tak myslisz. Jednoczesnie, podobnie myslacych dziewczyn jest na tym swiecie bardzo, bardzo, bardzo malo (pewnie jakies 0,00001%). Wiec - jest jak jest. Pasje, zainteresowania, chec rozwoju, pracowitosc, humor - mozna odstawic na polke, jesli tylko wzrost nie ten :/

libertador jasne, kazdy argument...tylko co to za zbicie, ciagłym uzalaniem sie? przeciez cały czas mówicie to samo, ze jestescie do nieczego. chyba Wam sie nawet nie chce poszukać w sobie tego CZEGOS.

no jasne ze nie, ale musi miec conajmniej 180 cm, pozniej sie dziwic ze statystyki podaja ze wiecej jest kobiet niz mezczyzn

Lost One facet na serio nie powinien byc ładny....po prostu powinien byc meski i pozwolic kobiecie czuc sie przy nim kobietą, prawdziwą damą. a do tego nie jest potrzebny ani wzrost, ani pieniądze, ani słodka buźka.

niemoliwa, skoro jest na swiecie brad pitt to dlaczego twierdzisz ze nie ma ttip darba?

Ja taż wolę jak facet jest wyższy ode mnie, ale nie koniecznie 20 cm. A latem za granicą z rozczuleniem ogladałam sie za parą młodych, zakochanych ludzi, idąc trzmali sie za ręce, zapatrzeni w siebie, oboje śliczni... ona ok.180 cm, on najwyżej 165... Tak samo parzyłam na inną parę: chopak piękny jak model prowadził za rękę długowłosą dziewczynę o ładnej buzi, ale ona była bardzo gruba.

dla mnie musi 180cm...ale nie dla każdej !!!! nie umiecie czytac ze zrozumieniem czy co? ide stąd bo juz mi szkoda czasu na tłumaczenie Wam ze z kompleksami trzeba walczyć i pracowac nad nimi zamiast sie użalać. każdy ma swje kompleksy. ja też. ale mam tez zalety i staram sie eksponoweać. i miło mi jest jak od czasu do czasu jakiś mężczyna zwróci na mnie uwagę.

jaki to ma zwiazek a to mnie ubawiłes, dobre, serio! :) (widzisz, masz poczucie humoru! a to bardzo duzo :) ) a poza tym mi sie brad pitt nie podoba....

no sorry manila, ale jak mamy z toba gadac jak ty nas nawet za facetow nie uwazasz?

ano napiszę wam dordzy panowie wypowaidający się na tym topicu, że nie wzrost jest u was problemem, tylko użalanie się nad sobą, brak pewności siebie i niskie poczucie własnej wartości :O ludzie przeważnie uciekają od takich osób (i kobiet i mężczyzn) :O bo skoro taka osoba nie ma o sobie dobrego zdania to trudno aby ktoś inny go miał :O

libertador "myslisz, że którykolwiek normalny facet ci uwierzy w te klamstwa ktore napisalas? nie ośmieszaj się dobrze? " wiesz co, szkoda mi Cie...ale chyba właśnie na to liczyłes, prawda? na litość....biedactwo. i nie wiem po co miałabym tu kłamać.

niemozliwa, no wlasnie taki ma zwiazek ze jak sa ludzie ktorzy maja 210 wzrostu to znaczy ze to rowniez tacy co maja 130, i sa rowniez tacy co maja 130 i jeszcze wiele innych negatywnych cech a ze tobie nie podoba sie brad pitt to jeszcze jakos moge uwierzyc, ale na pewno nie powiesz mi ze uwazasz go za brzydala ale oczywiscie zaraz bedziesz mnie przekonywac ze jedni wola brunteki inni blondynki a jeszcze inni lyse do tego bez zebow

brad pitt...też nie jest w moim typie a przy okazji idoli z świata medialnego.... kiedyś byłam zakochana w tiesto...kazdy kto go widział mówił...bllleeeee...a mi sie on cholernie podobał...za muzykę jaką robił, za energię, jaką miał w sobie...teraz juz chyba ma to wszystko za sobą....(...) do dzis jak słucham jego \"euphoria\" albo \"heroes\" ciarki przechodzą mi po plecach. emocje i energia !!!!! wszystko naładowane dodatnio i pozytywnie !!!! i gówno mnie obchodziło ze jego nos jest jak zjeżdżalnia..... 4 tiesto !!!!

za mało qrwa qurwa!;)

wiecie co wam napiszę, pewnie masz racje tylko ze to wszystko jest ze soba powiazane, trudno majac 150 wzrostu patzrec na ludzi z gory, zmierzam do tego ze ja nie mam podstaw do tego zeby byc np pewnym siebie

ja zawsze uwielbiałem Monicę Bellucci i gółwno mnie to obchodzi, że ma męża i dzieci!....jak skończę studia to ją zdobędę i każe jej przyjąć moje nazwisko!

@ miłość trzymam kciuki... ;)

nie, no ja wysiadam....serio, juz nie wiem co Wam pisac. brak słów, rece opadaja i cokolwiek tam jeszcze. mam nadzieje, ze kiedys ktos Was dowartosciuje. szczerze, zycze Wam tego.

widzisz, genetycy tez odwracaja oczy

trzymaj kciuki za Monicę ...to w końcu w jej interesie żeby mnie poznała:) wracam do rycia

libertador no to chłopcze pojechałes.... chyba juz sie nie dziwie dlaczego kobiety tak Cie traktuja.

tak na pewno mam rację i wiem, że to wszystko jest ze sobą powiązane. ja to wiem i ty tez to wiesz, ale nic z tym nie robisz. nie bedzies mial wyzszego wzrostu - w zwiazku z tym zmien swoje nastawienie do swiata, do samego siebie, zacznij dostrzegac to co w tobie jest dobre i nie mysl o kompleksach. wiem co piszę, bo byłam z facetem o pół głowy ode mnie niższym (ja mam 165 cm) :D trzy lata - do tej pory jestesmy przyjaciolmi - on jest z kims, ja tez tyle, że on nie "płakał" z powodu swojego wzrostu i nigdy nie uzalal się nad sobą :O

gdyby tylko wzrost byl moim problemem to bym przezyl, ale niestety ciezko w ogole o jakiekolwiek pozytywy w moim przypadku

Panowie, nawet gdybyście mieli po 2 metry wzrostu, na pewno znalazłaby się jakaś inna bolączka. I powód do narzekań. Jestem singlem, bez specjalnej nadziei na odmianę, i nie szukam przyczyn takiego stanu rzeczy (w stylu: nikt mnie nie chce, bo noszę okulary). Tak już po prostu bywa. Możecie się skoncentrować na czym innym, np. robić karierę zawodową.

wyglad sie liczy kazdy kto twierdzi inaczej klamie! dlatego tłuste lochy i spasione wieprze rzadko kiedy maja wziecie. trudno w koncu byc z kims kto nas nei pociaga tak wiec kochaniutki wez dupe w troki i zacznij dbac o siebie bo pomijajac zdrowie to kobiety lubia zadbanych mezczzyn. zreszta badz uczciwy maja cdo wyboru zadbana laske i zaniedbana ktora bys wybral?

a biedny libertatorze masz cos z glowa i to jest powod dlaczego jestes sam - nieduzi mezczyzni jesli sa zadbani i sa po prostu fajni tez sa atrakcyjni- ja mam 158 cm a meza mam niewiele wyzszego wiec kolego nie pierdol farmazonow. chce podkreslic ze zawsze lecieli na mnei wyrosnieci goscie tacy od 180 w gore i co? i mam meza z ktorym moge ( wreszscie) tanczyc patrzac w oczy , podkradac ciuchy , wziasc na kolana i utulic bez ryzyka ze mnie kloc przygniecie...i jest sliczny, b.proporcjoanlny,, zadbany, inteligentny i kochany ..... tak wiec zastanow sie nad soba

i jeszcze jedno - opowiesci o tym ze facet nie powinien byc ładny zazwyczaj snuja zaniedbane babsztyle.........kazdy czlowiek majac do wyboru kogos atrakacyjnego fizycznie i niatrakcyjnego i zakladajac ze reszta cech jest identyczna wybierze osobe atrakcyjna. Nad atrakcyjnoscia mozna popracowac i dotyczy to obydwu stron! kazdy kto twierdzi inaczej jest uzalajacym sie nad soba leniem

wreszcie w garsc,wystarczy juz tego uzalania nad soba.