Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kreuza

Kobiety, karmcie piersią!!!!!

Polecane posty

Wyróżniamy kilka rodzajów odporności. Odporność swoista jest skierowana przeciwko konkretnemu antygenowi, czyli substancji szkodliwej (każdej substancji, która w wyniku kontaktu z komórkami układu odpornościowego może wywołać z jego strony reakcję obronną). Przeciw antygenom produkowane są przeciwciała. Każdy z nas ma także odporność nieswoistą, naszą naturalną, którą nabywamy wraz z rozwojem, (\"z mlekiem matki\"). karmiony butla moze miec całkiem niezła odpornosc swoista i vice versa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zalecenia Światowej Organizacji Zdrowia mówią, iż dziecko powinno być wyłącznie karmione piersią przez okres około 6 miesięcy życia. Około 6 miesiąca życia dziecka pokarm matki przestaje być wystarczającym źródłem energii i składników odżywczych. W tym czasie dietę niemowlęcia należy wzbogacać o kolejno i pojedynczo wprowadzane produkty niemleczne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
krystyna z gazownii ---> nie spotkałam się z deserkami i zupkami w słoiczkach dla dorosłych, a nie odważyłabym się porównać zupki chińskiej do zupek Gerbera. Nie pomyślałaś o tym, że są kobiety, które muszą karmić mlekiem w proszku? Już z szacunku dla tych kobiet i z szacunku dla ich dzieci, nie rób z mleka modyfikowanego trucizny. Moje dziecko też było planowane, chciane, oczekiwane i kochane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ze wzgledu na to ze i ja i maz jestesmy strasznymi alergikami zarowno neonatolog jak i alergolog zalecili karmienie piersia minimum rok. Karmilam 18 miesiecy. Mala bardzo dlugo nie lapala nawet kataru - caly dom zakichany a ona jedna zdrowa :) jesli tylko bede miala pokarm drugie dziecko tez planuje tak dlugo karmic aha musialam wrocic do pracy jak ona miala niespelna 5 miesiecy. Nie umiala ssac smoczka (mialam z 6czy nawet i wiecej roznych firm) wiec niania dawala jej moje mleko lyzeczka.Takze w 5miesiacy wprowadzilismy jej owocki i w sumie zastepowalo to 1 karmienie (wychodzilam z domu przed 8 wracalam przed 13) w 6 miesiacu zaczela dostawac normalne zupki wiec na dobra sprawe spokojnie 2 karmienia zostaly zastapione jedzeniem dla dzieci (sloiczki i zupki przez nas przygotowane) a pozostale to \'cycanie\'. pozdrawiam mamuski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a i jeszcze slowko o mleku modyfikowanym - probowalismy wprowadzic i nutramigen i nan i bebiko no i niestety po kazdym z nich corka bardzo wymiotowala. Lekarka powiedziala ze tak czasami bywa ze jak dziecko ma smak mleka matki to na modyfikowane nie przejdzie no i dlatego za zgoda lekarza neonatologa (mala ze wzgledu na zoltaczke pozostawala do 1 roku zycia pod opieka poradni ryzyka okoloporodowego) wprowadzilismy dosc wczesniej deserki sloiczkowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja karmiłam do tej pory prawie 6 lat i czeka mnie jeszcze ok. 2:D nie rozumiem co oznacza karmienie butelką przez wygoodnictwo bo przecież to utrapienie zabierać wszędzie ze sobą termosy z wodą, paczki z mlekiem, butelki i zastanawiać się gdzie to postawić, żeby zrobić mieszanką:) Moje dzieci mnie same odstawiły jak uznały, że mają dość i chyba ja sama bardziej to przeżyłam niż one:D U lekarza jesteśmy góra 2 x w roku, bardziej kontrolnie niż z potrzeby i wierzę, że to dzięki karmieniu. Oczywiście, że dzieci na mieszankach bywają bardzo zdrowe, ale wolę myśleć, że moje nie mają problemów dzięki mojemu pokarmowi, niż gdybym miała się zamartwiać, że chorują bo mi się nie chciało:D Co do tego sflaczenia piersi..hmm..faktycznie moja siostra karmiła tylko tydzień i do dziś narzeka, że ma tylko skórę, jak poznała swojego obecnego faceta przez rok nie pozwalała dotknąć swoich persi i spała w staniku:P A ja ze swoich do dziś jestem dumna:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malymis hmmmm
ja brzydze sie jedzenia z wszelkich sloikow sama tego nie jem a jak bym mogla to dziecku dac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karmienie piersią nie kojarzy mi się z niczym przyjemnym, ale skoro natura tak zdecydowała i będę miała taką możliwość, to będę karmić synka piersią. Pewnie będę miała z tym problemy, ponieważ zaraz po porodzie będę musiała wrócić na uczelnię, ale mam nadzieję, że przyzwyczaję małego do nieregularnych por karmienia i picia odciągniętego pokarmu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sama jestem matka i nie uwazam,ze karmienie dziecka mieszanka jest zle i wcale nie czuje sie wyrodna matka....ta nagonka na karmienie piersia staje sie juz niesmaczna a najgorsze jest to,ze to kobiety wzbudzaja w innych poczucie winy....kazda karmi wg wlasnego uznania...ja podobnie jak kpiotrowicz...nie mialam nigdy duzo pokarmu,dziecko wciaz bylo glodne a ja czulam sie potwornie zle...do tego doszla koszmara dieta i wieczny rachunek sumienia...wciaz sie rozliczylam z tego co zjadlam bo maly miewal bole brzuszka oraz wzdecia...caly czas obwinialam sie ,ze to moja wina...dziecko bez przerwy szukalo piersi...plakalo,budzilo sie w nocy co 2 godz....nie moglam na to patrzec!!!!! I co mialam nuby zrobic?? Dostawiac glodne dziecko aby ssalo i pobudzalo laktacje?? Ja w ten sposob dotrwalam do 3 mies zycia synka i przeszlam na mleko modyfikowane....nikt mi nie powie,ze za krotko...uwazam,ze wystarczajaco meczylam siebie i dziecko az podjelam sluszna decyzje....!!!!!!!!!! Teraz dziecko jest szczesliwe,najedzone i spokojne!! A co do sloikow?? Same odpowiedzcie sobie na pytanie czy lepiej kupic sloik czy moze pryskane,niewiadomego pochodzenia warzywa i upichcic na nich zupke ?????? A to czy podalybyscie taka zupke ze sloika czy nie to mysle,ze jakbyscie nie mialy wyboru to nie ma sie nad czym zastanaiwac....gdybym miala wlasny ogrodek i nie pryskane warzywa to zapewniam kazda z was,ze moje dziecko codziennie dostawaloby ugotowany przeze mnie obiadek!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Urwisku zgadzam sie w zupelnosci z toba co do tych sloiczkow!!! dopoki mielismy warzywka od mamy z dzialki (owocow tam nie ma) to gotowalam malej zupki sama ale jak przyszlo do kupowania to stwierdzilam ze nie mam nikogo zaufanego wiec wybralam GERBERA, tam przynajmniej powinno byc zdrowiej... podobnie jesli chodzi o jablka - czasem jakas znajoma dala jablek z dzialki od dziadkow to oczywiscie mala dostawala te \'wiejskie\' ale jakbym miala kupci w sklepie czy na rynku to ja podziekuje. tym bardziej ze wjezdzajac do mnie do miasta (trasa przelotowa dla tirow) sa olbrzymie sady wlasnie jablkowe i wolalam cos sprawdzonego..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malymis hmmmm
a powiedz gdzie rosna te idealne warzywa i owoce? moja znajoma pracowala kiedys w pewnej znanej firmie ktora takowe sloiczkowe jedzenie robi.A wiecie ze na te wszystkie przeciery ida wszystkie odpady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podobnie jak na wedliny,ktore jadasz,soki,ktore pijesz i wszelkiego rodzaju przetwory typu dzemy itd....Myslisz,ze jedzenie ktore kupujemy w marketach jest takie zdrowe ?? Ja osobiscie wolalabym nie wiedziec co tam zmielili bo chyba by mi w gardle utknelo!!!!!!A jogurty ?? Mleko?? Myslisz,ze takie swiezutkie i prosto od krowy?? To sie grubo mylisz!!!!!A warzywa i owoce mozna miec z wlasnej dzialki...dla takiego malucha nie potrzeba duzo...marchewka,pietruszka,ziemniaczek i juz zupka gotowa....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malymis hmmmm
smieszy mnie fakt ze zyjemy w ciemnogrodzie i Wy myslicie ze te warzywa sa z terenow nie skazonyc ze sloiki to ideal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość renata1977
a ja karmiłam 14 miesięcy CUDO....wnie !!!! Oczywiście przeszłam zapalenie gruczołu piersiowego,popękane brodawki,niechęć małeś do ssania....ale udało sie i wcale nie żałuję.Nie wyobrażam sobie karmienia niemowlaka niczym innym tylko pierś!!! Wytrwałości!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
owszem mozna miec z dzialki ale takowa dzialke trzeba jeszcze miec a to juz troche bardziej problemowe.. malymis - ja jednak uwazam ze skoro te sloiczki dostaja atesty to sa chociaz ociupine lepsze niz to co mozna nabyc na ryneczku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kreuza
wiedzialam, ze ten temat wywola dyskusje, zawsze jest palący. Ja odstawiłam dziecko w wieku 6,5 miesiąca, maly szybko sie odzwyczaił, ale ja przezywalam straszne katusze-nie nawalu pokarmu, bo było go zawsze malutko, ale psychika zaczela mi szaleć, płakałam jak głupia. Nie wiem, czy to zasługa hormonów czy wyrzutow sumienia. Nastepna dziecko bede karmiła na pewno sporo dłużej, no przynajmniej 10 miesięcy, rok. To jest niesamowite uczucie. Nieważne, czy będe miala malo czy więcej mleka, bede przystawiala cześciej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co ma zrobić matka ktora ze wzgledow iz bierze leki,nie moze karmic? jest wiele kobiet ktore podawaly mieszanke i nie znaczy to ze sa gorszymi matkami... a co do biustu,to widzialam wiele piersi karmiacych matek,no i coz ich biust - sa nie zadowolone ja swojego pierwszego synka karmilam krotko,bralam leki ktore mi zabranialy karmienia drugiego pół roku-ale wiazalo sie to z tym iz odstawilam leki,o malo co sie to dla mnie nie skonczylo tragicznie-choruje na serce...i inne sprawy:( to ja sie naprawde poswiecilam,bo klamalam lekarza ze biore leki,a tak nie bylo uwazam iz nie mozna mowic ze karmienie butelka jest wygodnictwem.. powiem szczerze-wolalam podac piers niz parzyc butelki-z tym wiecej pracy,wstawanie w nocy aby zrobic mieszanke mamusie-pamietajcie-jestescie dobrymi matkami-bez wzgledu na to jak karmilyscie swoje dzieci:) moj starszy synek choc karmiony krociutko-okaz zdrowia,mlodszy karmiony pol roku i tez okaz zdrowia:) i prosze kobiety-nie robcie z siebie bohaterek bo karmicie lub karmilyscie-w koncu to nasz zasrany obowiazek.. no chyba ze istnieja przeciwskazania medyczne:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślicie, że dzieci jedzące warzywa z działki i pijące krowie mleko są zdrowe?- nic bardziej mylnego. Moja siostra mieszka na wsi. Jej córeczka ma 2 lata. Siostra karmiła małą piersią 1,5 roku, później mała dostawała krowie mleko, kaszki też były na tym gotowane. Mała dostawała mięso tylko z własnej hodowli zwierząt (króliki, kurczaki). Siostra gotowała jej zupki z warzyw z własnej działki, nieposypanych nawozem. Mała wcale nie jest okazem zdrowia, słabo przybiera na wadze, łapie częste infekcje i ogólnie jest bardzo słaba i chorowita.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie daje sie nabrac na atesty.Woda Zywiec Zdroj tez niby zdrowa a w testach miala ostatnie miejsce.Uwazam ze jak sie samemu gotuje to przynajmniej bede wiedziec co daje.Nie wiem jak mozna wierzyc reklama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
donna, a skad bedziesz wiedziec co dajesz? Skad wiesz czym byla nawozona marchewka z warzywniaka? Skad bedziesz wiedziec, gdzie rosla? A moze przy drodze i jest w niej pelno olowiu? Chyba za bardzo gloryfikujecie przygotowywane prez siebie jedzenie,bo prawda jest taka,ze WCALE nie macie gwarancji,ze ejst ono zdrowsze niz to ze sloiczkow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość isztarek buhahaha
a Ty nie masz gwarancji ze ze sloiczka jest zdrowsze niz to przez ciebie ugotowane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kljljlk
Nawoluje do teolerancji!!Nawiedzone kobiety karmiace piersia krytykuja te karmiace sztucznie...Naprawde uwazacie siebie za takie idealne matki?Czy uwazacie ze kwestia karmienia piersia to wszystko?Jecie trucizne,trucizna karmicie i same siebie stawiace na piedestale bo piersia karmicie.Chocre i nieprawdziwe.A fakt wygodnictwa o ktorym tu pisano, jakoby karmiace sztucznie byly wygodne,jest absolutnie bledne.Kasa, wstawanie nocne i grzanie mleka i tak dalej i tak dalej. Troche tolerancji a nie poglady ze srednuiowiecza i pietnowanie kobiet postepujacych inaczej niz wy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja karmie piersią tylko i wyłącznie,ten topik wpadł mi w oko,dlatego tu weszłam,myslac ze poczytam cos konstruktywnego,miłego,zyczliwego conajmniej.A co zastałam?? Przykrzykiwanie sie i krytykowanie w niewybredny sposob( w wiekszosci),to jest żenujace-nie fakt karmienia piersią czy butelka jest wazniejszy,WAZNIEJSZE JEST JAKIM JEST SIE CZŁOWIEKIEM,TO GŁÓWNIE PRZEKAZUJEMY DZIECIOM.Jak mozna zionąc nienawiścią do innych kobiet,krytykowac bezzasadnie,nazywac to jeden,to drugi pokarm trucizną???? jak mozna spojrzec potem sobie w twarz,po odejsciu od komputera gdy napisało sie tyle niemiłych słów...........? no jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasia C. ----> na kafe nie poczytasz czegoś \"konstruktywnego,miłego,zyczliwego\", kafeteria i te określenia gryzą się ze sobą. Kubuś jest przecudny, ma śliczne ciemne włoski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KREUZA
STRASZNIE MI PRZYKRO, ŻE TU TEŻ KŁÓTNIE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kljljlk -> twoim zdaniem ktoś kto propaguje karmienie piersią jest nawiedzony i ma poglądy ze średniowiecza? Nie od dziś wiadomo że karmienie piersią jest o niebo lepsze niż podawanie mieszanki i nie widzę powodu dla którego miałabym głosić że jest inaczej. Jak ktoś decyduje się na butelkę to nie musi sobie poprawiać samopoczucia głosząc brednie, bo jeszcze ktoś niedoświadczony to przeczyta i weźmie za pewnik. To że jestem za karmieniem piersią nie czyni ze mnie fanatyczki, uważam że każda z nas ma prawo wyboru, pod warunkiem że zna prawde, a nie rewelacje rozpowszechniane na forum. A co do Twojego pytania \"Czy uwazacie ze kwestia karmienia piersią to wszystko?\". Nie uważam że karmienie to wszystko, ale na pewno jest to jeden z elementów który przekłada się na to czy jesteśmy dobrymi matkami. Wybieram coś co lepsze dla mojego dziecka. I jeszcze raz podkreślam że nie piętnuję kobiet decydujacych się na butelkę. Sam fakt decydowania się na butelkę nie czyni z kobiety złej matki, tak jak samo to że się karmi piersią nie znaczy że jest się super-matką. kpiotrowicz -> na własnej skórze przekonałam się że lekarze w kwestii karmienia piersią często gadją duby smalone. Jestem za to bardzo zdziwiona że doradcy laktacyjni nie podtrzymali Ciebie na duchu, bo taka jest też ich rola, a nie tylko informowanie o tym jak wygląda karmienie piersią. Jest kilka opcji które można wypróbować zanim się całkowicie zrezygnuje z podawania piersi, tym bardziej że dzieciom ze skazą białkową podawanie piersi jest zalecane szczególnie. Sama często doradzam jak karmić (mam przyjaciółkę która jest położną i doradcą laktacyjnym i zanim zaszłam w ciążę pomagałam jej w robocie) i wiem jak wiele znaczy wsparcie gdy pojawiają się problemy, bo samopoczucie ma kolosalny wpływ na produkowanie pokarmu. I nie odbieraj proszę mojej wypowiedzi jako ataku na Ciebie, bo ja sama, choć propaguję karmienie piersią, zdaję sobie sprawę że nie zawsze jest to możliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×