OD LISTOPADA 2006 STARAMY SIE O DZIECIATKO....CIĄG DALSZY...

Kobitki właśnie wyszła z wanny, miałam dzień jak z koszmaru, jutro mam wolne al;e za to w niedzielę do pracy, i na urodziny do mojego taty zaraz po pracy aj..., ale jeszcze trzymam sie w jednym kawałku. luksorek ja nie miałam wyjścia musiałam wrócić do pracy, nie mam z kim zostawić małego wiec M jest na urlopie wychowawczym, tak finansowo było dla nas lepiej. no ale jest ciężko, może będzie lepiej jak mały podrośnie, muszę chyba sie wybrać do gina bo mnie cały czas coś niepokoi:( Dla wszystkich wielkie buziaczki pa, idę spać bo padam jak mucha

u mnie nic nowego...jestem po zebraniach u chlopakow, ale teraz tro prawdziwy maraton na finiszu...poprawianie na gwalt ocen...u olego nie ma sielanki ale ....nie kazdy musi byc geniuszem, poza tym z jego wszystkimi przypadlosciami nie mam co sie emocjonowac.. u mikulca super...tylko wisi nad nim 3z rosyjskiego.....ma tylko 4,3,3....pani powiedziala, ze ma szanse na 4 tylko musi dobrze napisac klasowke a dzis odpowiadac z czytania....wczoraj pol wieczora cwiczylismy czytanke na pakupkach....juz znam ja na pamiec :) ciekawe jak mu pojdzie.... dobrz eby bylo, zeby na swiadectwie nie mial tej jednej jedynej trojki..... poza tym od 1 czerwca ide do pracy :( mam kupe obaw...ale co zrobic....zreszta w ogole ostatnio jestem jakas taka pelna sprzecznosci.... jutro mam komunie...jeszcze musze kupic pare rzeczy a w domu jak zwykle pierdzielniki takze mam dzis pelne rece roboty.... sciskam was moje sliczne

Hej dziewczyny Mam dobre wieści, kupiliśmy laptopa 2 tygodnie temu, a dziś nam popołudniu mają przyjść podłączyć Internet. Także wieczorem postaram się zajrzeć i napisać co i jak u mnie. Wynik na przeciwciała ujemny tzn. przeciwciał brak i to jest super wiadomość, bo przy wrogim śluzie istniało ryzyko, że to wina przeciwciał. Reszta wieczorkiem lub w weekend. Buziaki.

siuper, siuper ituniu:) dobre wiesci a na wiecje czekamy wieczorkiem:D:D:D.. i onie, o nie - tera nie odpuscimy - bedziemy meczyc i bedziesz pisiala jak dawniej;)

hej u mnie nic nowego, żadnych badań, tylko odebrałam wyniki na przecwiciała o czym wspomniałam. Za 1,5 tyg idziemy na powtórzenie badania na wrogi śluz inną metodą. Pobiorą śluz i nasienie i połączą w laboratorium i zobaczą co się będzie działo. Jeśli diagnoza się potwierdzi to w czerwcu inseminacja. Psycha mi siada, choc ostani tydzień był ok. Ale jak się dzielnie trzymałam przez 1,5 roku to teraz mi coraz ciężej. Na razie tyle. Będę zaglądać

Hej ... Chciałam tylko nas odkopac, coby topik za bardzo kurzem nie zarósł :P Itus, super ze nareszcie jestes wiecej nie napisze, bo mam zawirowania życiowe i jakoś ciężko mi teraz cokolwiek sklecic sensownego :( wielkie buzki dla Was

hej kobietki:) Luxorku nie strasz...co sie dzieje slonce??? cos z M? albo z mama?? buziaki poniedzialkowe

hop hop.. Luxor - widzialam cie:p.. wylaz zza krzakow:D

:D juz sie kurna ukryc nie mozna :P mógłbyc to mój M :P bo te same IP kompa :D i strzeliłaś w dziesiątke, chodzi o moja mamę :( a na M. nie powinnam narzekac, bo bym zgrzeszyła ;) jest taki jaki jest, jak to faceci, ale jest kochany :)

Nooooo, wkurza mnie ze ukryc sie nie mozna - bez sensu:D.. oj Luxorku - nie znam sytuacji ale skoro Ty piszesz ze masz zawirowania zyciowe o chyba nie jest dobrze:( smutno ze nasi najblisi czasem tak sie zachowuja:( tulam mysia i mam nadzieje ze wszystko sie pozytywnie rozwiaze.. a M musi byc cudny skoro ma Ciebie;) i Olke;).. brudzia - no to tera Ty wylaz:D:D:D ino juz.. cos nas ciezarowko zaniedbujesz ostatnio?? co???

Dzięki Aneczko :) to nie sa miłę wspomnienia...a ona teraz komplikuje sobie życie...a moze nawet spierdo****a...:o aaaaach, szkoda gadac, sobie i innym... no nic, na te smutki właśnie sobie kupiłam klapeczki :P ;)

Kobitki ledwo zipię bo w pracy mam ciągły młyn i wszyscy ode mnie wszystko chcą na już, wali sie i pali, poprostu nie mam czasu nawet herbaty zrobic czy wyjść do toalety, masakra! W domu spokojniej, ale też dużo obowiązków, ciagle gdzieś trzeba jechac na urodziny, a to znów ktoś ma jakąś rocznicę i kurna nici z weekendu Mały jet śliczny i bardzo grzeczny, pewnie ze pomarudzi jak każde dziecko ale ogólnie jest spokojnym dzieckiem, i kocham go mocno Andzia co z tym transferkiem, kiedy sciskać kciuki. Luksorek twarda kobitka jesteś dasz radę wszystko przetrwać Brydzia buziaczki, ITI , Domi, Begus, Menia, wszystkie was pozdrawiam, idę do wanny poki mały śpi, przepraszam wiem ze robie błędy ale ledwo patrzę na oczy, kocham was i o was pamietam i myslę, acha i byle do końca czerwaca a potem mam lipiec i sierpień urlop całe dwa miesiace, i super bo będę z moim małym codziennie :D:D:D i z wami też moje kochane

acha i zapomniałam wam napisać ze co prawda cos sie dzieje nie tak i muszę do gina gnać, ale zrobiłam wyniki i mam super! wszystko w normie a białka ślad tylko, i tak sie cieszę, bo mam nadzieje ze tak juz zostanie bo kiedyś bym chciała jeszcze jedno dziecko mieć buziaczki dla wszystkich pa pa

uuuffffffffff...wszystko wróciło póki co do normy :) kamien z serca spadł , tylko jeszcze przezyc jej odwiedziny za 2 tygodnie :P wiedziałam,ze jakis zakup pomoze :D nie ma to jak wydawanie pieniedzy na smuteczki ;) Andziu, Ty skubanico :P czemu to nic nas nie informujesz co i jak!? az musze sie wkradac i w konspiracji wykradac dane ze @ wredota sie gdzies zawieruszyła :) wiem, wiem...juz nie wierzysz, bo tyle rozterek za Toba, i niepowodzen, ale kto wie ... życze Tobie tego z całego serducha!!! Olka, Ty jak Bega, dwa nasze takie topikowe strusie pędziwiatry :D jest i za chwile Cie nie ma, wpadacie jak "poparzone' :D i zazdroszcze tego 2 miesiecznego urlopu :) ide myju :P

i super Olu ze wyniki sa ok!

Andzia, komu kibicujesz w Tancu z gwiazdami? :D tam tanczy chlopak z mojej podstawowki :P

sientoperek;) OLKA nasz faktycznie - strus pedziwiatr:) suoer kochjana ze Lukaszek bedzie mial kiedys rodzenstwo... Luxor tropiciel:D:D:D wytropil:) Kochanie nie pisze bo nie ma o czym - nie chce zebyscie mnie podjudzaly:p bo ja jestem przeciez po in vitro a to wielkie ingerencje w organizm i nie dizwie sie ze @ gdzies sie zapodziala .. ale ja wiem ze sie czai - gdy cos sie bedzie dzialo kochana dam znac,ok:D Co do tanca z gwiazdami to powiem ze od poczatku kibicowalam Tamarze Arciuch i szkoda ze Pudzian w finale a nie ona:( no ale to wszystko pod publike, i nie tanczy jak na swa ogromna ;) mase zle ale Pudzian w finale??? moim zdaniem parodia... A ktory Luxorku?? ktory z Toba w szkole tancowal?? panny - wylazic zzzzza krzakow??? brydzia??? iti??? reszta???

halooooo :D nie ma to jak wstac prawa noga ;) i te słonce za oknem, choc na termometrze tylko 7 syopni! :d ALE i tak dobry mam humor :P Przy okazji maly terrorysta mi stuka w klawisze i przeszkadza ;) No , kurde ten Pudzian w finale to smiechu warte :o to wszystko jest ustawione od poczatku.... a z mojego rocznika jest partner Magdy Walach , ale chodzil do innej klasy,za to maż moj sie z im zna :P musze narazie isc bo nie daje rady jednoczesnie pisac, myslec i pilnowac co by mi awy nie wylałą :P

no i co...?????? myslałam ze sobie cos poczytam przy kolacji... a tu doooopa! :( hej, gdzie sie pochowały! nie no...tak byc nie moze, bo jeszcze troche i nas do archiwum oddadza :P laski z nebraski, nie miziac sie tam tylko pisac co nieco :D

mam jedna :P buszuje po sieci :D

dziewczynki, ja przepraszam za nieobecnosc, ale po pracy padam na raj, a doslownie to na kanape i o 20 przewaznie juz spie. przy kolejnej wizycie na poczatju czerwca wezme znowu zwolnienie bo juz nie wyrabiam.. jutro mam walne to napisze cos wiecej buziaczki ogromne dla wszystkich

Brydziu, jesteś usprawiedliwiona:) ale tylko do jutra! :P dbaj o Was :)

hej, napisałm posta i mi go nie wysłało :( miłego dzionka, zmykam do pracy

a tu znowu ranne ptaszki:D:D:D.. itus - napisiaj cus wiecej wieczorkiem skoro necik jest w domciu, pls... brydziuchna - no to czekamy bo wiesz?? Luxor to maly tropiciel i ja wiem gdzie cie wytropila buszujaca:D:D.. i dzien dobry!!!

oj po lapach, po lapach bede bila ...:D

hehe, no nie mam pojecia jak mnie sie wytropic da, ani nigdzie indziej nie pisze, gg na niewidoczny...hmm:P:P andziulek, no widze ze mecza ci baby na sasiednim topiku. ja tam nic nie mowie...ale wiadomo ze nakrecamy sie wszyscy troszeczke i daj nam te frajde, tak rzadko mamy okazje ostatnio...;) luxorek, ladne masz zdejcie na nk. ten usmiech to rzeczywiscie macie z olenka identyczny, mala szczesciara odziedziczyla pewnie wszystko co najlepsze::P ola, suuuper ze wyniki znowu ok. a widzisz??nie warto sie na zapas zadreczac!!!wszystko bedzie dobrze, to samo dotyczy eulalii iti, fajnie ze jestes znowu z nami online moja emi (stanelo na emilce poki co;)) zaczela sie juz troche mocniej ruszac. w ostatnia niedziele (19+0)czulam takie konkretniejsze ruchy bez kladzenia reki an brzuchu. czuje te ruchy bardzo bardzo nisko- to moje lozysko nie chce sie ni cholery podniesc do gory:( nie sa to takie typowe kopniaki, powiem wam ze dziwne to nieco uczucie, tak jakby sie krecila badz fikolki robila. przypominaja mi sie w tym momencie wszystkie horrory o roznych obcych cialach pod skora, no mowie wam powalilo mnie. poki co tak 1-2 dziennie ma nasza emi taka ruchliwa faze, poza tym czuje raczej tylko po polozeniu reki na brzuchu.fajnie, wreszcie jestem troche spokojniejsza:D moj nauczyciel chce mnie juz na egzamin zapisac a ja sie boje jak nie wiem, jakos ciagle mi sie wydaje ze jeszcze mam tyle do doszlifowania..ach, dzis biore mojego M ze soba, chce sie przekonac jak wplyniena moja zdolnosc jazdy osoba obserwujaca siedzaca na tylnym siedzeniu..ach, juz teraz mnie ta mysl stresuje. ja juz taka kurcze jestem, zero wewnetrznego spokoju, nerwus ze mnie taki ze az strach- po mamusi;) mam nadzieje ze moja mala tego nie odziedziczy tylko bedzie cool :P jak tatus

co po łapach, co po łapach :P oddam jak nic! :D Ola to taki pochłaniacz czasu...ze zdaże zwykle tylko przeczytac conieco, a z pisaniem gorzej :) Andzia , nie wydawaj mnie :P ja tylo przypadkiem Brydzie zobaczyłam :D na nk Kochana ;) Brydziaczku, a zdjecie jak kazde inne :) z pracy ;) mojej znienawidzonej :P nie chwal tak, bo juz sie zawstydziłam...i mi teraz głupio :o świetnie ze ruchy czujesz, juz nie bedziesz sie tak martwic :) bedzie Ci przypominac mała o swoim istnieniu waląc w żebra :P Begus, a jak to praca Cie czeka ? :) moze wspominałas, ale jakos mi umknęło...:O Iti, mi ciagle zjada :( tylke sie czasem naprodukuje i ucieka! trzeba uwazac zimno znowu u mnie :(

no prosze..:D zagubione owieczki sie odnalazly;).. brydziuchna - ja ci powiem jedno: nakrecanie nakrecanniem, frajda frajda a rozczarowanie to druga sprawa! Jak Wam wytlumaczyc ze to nie ciaza?? ciesze sie ze corcia daje znac o sobie - tak cholernie ci zazdroszcz..buu... co do prawka to jezeli czujesz ze jestes na silach zdac to pewnie - ja pamietam w expresowym tempie prawko zdawalam, zero jazdy po autostradach(u nas w PL??:D), po miescie tez duzo nie jezdzilam - zabieral nas gosciu gdzies tam i fruuu... ale praktyka robi swoje - i fajnie masz ze tak dokladnie Was tam szkola bo to wazne!!!! Luxor .. tym razem dla Olenki;)

no wpadłam na chwile, musze zrobić cos do jedzenia i później lecę na siłwonię. Świetna rzecz, nieźle odstresowuje. No i zawsze 2 godziny fajnej zabawy, relaksu i nie myśleniu o kłopotach. W pracy też mam młyn, chyba to taki urok wiosny. Albo maja, za dużo wolnego... Choć ja mam nadzieję się jutro wyspać. A co do netu w domu, to po 8 godz za bardzo mi sie nie chce, wczoraj M siedział długo i tak jakoś okazji nie było, ale postaram się raz na jakiś czas skrobnąć. Zmykam bo padam z głodu

Chcialabym cos madrego npisc ale lza goni lze... lzy szczescia - nie myslalam ze doczekam takiej chwili... i ze kiedys napisze: sa dwie wielgasne tluste krechy ... nie wiem jak to sie stalo??? po dwoch latach, po nieudanym in vitro ??? naturalna ciza???