Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Luxor

OD LISTOPADA 2006 STARAMY SIE O DZIECIATKO....CIĄG DALSZY...

Polecane posty

Hej dziewczyny :) Wpadam do Was w chwilowej przerwie między rozrywkami ;) ale się wytańczyłam, chyba za wszystkie czasy, maż nie pozwalał zejść z parkietu :D aż nog nie czujemy :) wesele jednym słowem udane:) powrót do domu był na 6.30 :) a teraz szykujemy sie na poprawiny... Również mysle,że lekarz mój pochodzi do sprawy bardzo poważnie..ale wydaje mi sięto troche dziwne...w końcu starania dopiero od listopada, to w zasadzie takie pseudo...bo nie czekaliśmy akurat na owu z przytulankami, tylko na chęci :) no a tu juz po 3 misiąch Clostilbegyt...nawet badań hormonalnych mi nie robił teraz, tylko przjrzał wyniki sprzed kilku lat...tak jakby wiedział,że po tych tabletkach anty które brałam, ze będą problemy i gładko nie pójdzie :) no coż zdaje sie na niego :) a nóż bliźniaczki beda, tez bardzo bysmy sie cieszyli :) Andzia, super tak z mamą :) wygadacie sięza wszytskie czasy i jeszcze mamusine jedzonko...mmmm...ja chyba też musze sie w marcu wybrac do swojej..:) Miśka, dbaj o siebie:) i wykorzystuj męża do tych celów....;) skoro juz sniadnka do lóżka przynosi...życze C kochana duzo zdrówka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie kobietki:) ciesze sie Shiva i Miska ze dobrze znosicie ciaze i wszystko u Was dobrze i u Waszych malych fasolek:) Tak trzymac, dbac o siebie i duzo odpoczywac... Luxor-o jak dobrze tak potancowac czasem i wszystkie smutki odgonic:)zapomniec o problemach nawet tych malenkich i bawic sie:) Udanej powtorki z rozrywki zyczymy...:) bawcie sie dobrze..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja pod koluderke uciekam bo mnie powaznie jakies chorobsko zlapalo...😭 mama leczy juz herbatka z cytrynka, miodzikiem bo ja tak do lekow to niezbyt przekonana - jak juz musze to biore... a mi nos caly zapchalo i strasznie ciezko oddychac, czasem krewka poleci ale to z oslabienia... na obiedek rosolek:):):) to bedzie dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej babeczki:) Mialam tu dzis z Wami posiedziel, ale przed poludniem wybylam z mezulkiem na zakupy i dopiero niedawno wrocilam. A jak przyjechalismy to trzeba bylo obiad zrobic. No i wiekszosc dnia juz za nami:( U mnie humeor mi sie troszku poprawil. To chyba dzieki tym zakupom:) Zaszalalam i kupilam sobie spodnie i bluzeczke...a co tam...raz sie zyje;) Swoja droga to jak niewiele kobiecie do szczescie trzeba- pare nowych fatalaszkow i odrazu humorek lepszy;) Pozdrawiam i zycze milego wieczoru:) Ps...andzia Ty sie kobito nie daj chorobie!!! Luxorku...super, ze sie tak dobrze bawiliscie. Tez chetnie pobrykalabym sobie na jakims weselisku, ale poki co zadne sie nie szykuje u nas w rodzinie:( Tzn kuzynka cos przebaknela do mojej mamy, ze ona w sierpniu sie za maz wybiera, ale do tego wesela to raczej chyba nie dojdzie, a powodow ku temu jest mnostwo. Bega a Ty zwolnij tempo troszku;) A Wy-przyszle mamusie-dbajcie o siebie!!!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Kochane Kobietki:) dominiczku to prawda - niewiele kobiecie potrzeba do szczescia;) a tak powaznie to zakup jakiegos nowego ciucha to zawsze dobry sposob na poprawe nastroju...;) i ciesze sie ze dzie´ki temu troszke Ci lepiej:) A ja sobie dlugo z mama pogadalam, wyplakalam sie i zastanawiam sie w czym tkwi u nas problem...no bo mama z czworka dzieci nigdy nie miala problemu, z sistra zaszla w ciaze zaraz po slubie a potem to tak prawie co rok to prorok byl...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja sie rozkleilam na dobre....:(z nosa leci, glowa peka i do tego goraczka:( i nie wiem czy dam rady do pracy jutro...czuje sie jak by mi ktos mlotem walnal .... herbatki z miodem i cytryna juz dziesiatki od rana wypilam, prawie nic nie jadlam i najgorsze ze spac nie moge bo taki glowa boli..:( Zobacze rano jak wstane jak sie bede czula a jezeli i nawet aspirinki nie pomoga to do lekarza, blee...nienawidze grypy i tylko raz ja ciezko przechodzilam, 3 lata temu..oj zle to wspominam a zaczelo sie tak samo jak teraz..:( Dobrze ze mame mam przez tydzien to chociaz kochana mi herbatki i rosolku poda, i zawsze cieple slowko..:) Dobra, odezwe sie jutro i dobrej nocy zycze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co to dzisiaj:) Dzien dobry:) Odsypiaja wszystkie pewnie, tak...:) Mnie sie uczepilo i niestety nie odeszlo, zostalam w domu i usiluje kompa do wyrka wziasz...Niespalam cala noc a kiedy juz sen mnie nad ranem dopadl to maz biedny dzwonil czy mi czegos nie trzeba a mama biedna caly czas jakies domowe specyfiki podsuwa... Nie mam kaszlu ani nic powaznego ale z nosa mi tak leci i do tego krew ze nie moglam odddychac...i glowa peka i strasznie brzuch pobolewa, nie wiedziec czemu przy kazdym smarknieciu prawego jajnika czuje...dziwne to wszystko, no ale.... Mocno pozdrawiam i milego dzionka dziewczynki;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzien dobry wszystkim po weekendzie 🌻 Andzia mam nadzieję, że lepiej się czujesz, i że maminy rosołek postawił na nóżki. Fajnie, że mama Cię odwiedziła, ja swojej nie widziałam od świąt, miałam jechać do niej za 2 tygodnie, ale akurat wypada mi owu, więc przesunę odwiedziny na inny termin. Czasami mi brakuje tych ploteczek przy kawce, czy późnym wieczorkiem przy stole w kuchni. Luxorku super, że mieliście udane wesele i się wybawiliście, zawsze to odstresowuje, relaksuje a wtedy czlowiek inaczej patrzy na świat czytaj: radośniej, optymistyczniej itp. To samo do Ciebie Dominique, bo tez czytałam, że imprezowałaś a i Brydzia także. Ale miałyście weekend :D Luxor co do lekarza, to zdaj się na niego, może jeśli lek nie przyniesie spodziewanego efektu poproś o skierowanko na hormony, nawet tak dla samej siebie. Lekarz stara Ci się pomóc zajść w ciążę i chyba ma rację, żeby nie zwlekać. Kobiety coraz później decydują się na dziecko, a jeszcze lekarze nie widzą powodów aby dawać skierowanie na badania przed upływem min. roku od starań, a latka lecą a i czasami chodzi o głupstwo, które łatwo można lekami wyleczyć. Ja bym się cieszyła, że mam takiego gina. Mój kazał mi przyjść po pół roku nieowocnych staranek, więc niedługo idę. Bega jak bałagan? Jak ekpia? Zjawiła się dzisiaj? Na kiedy w ogóle przewidujesz koniec? Dobra koniec trudnych pytań 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oo Andzia widzę, że jednak klikasz do nas z domku. Biedaczysko, to lecz się kochana. Weekend mi zdecydowanie minął za szybko :( w sumie byliśmy na spacerze w sobotę i w niedzielę, poza tym nigdzie nie wychodziliśmy. Do kina nie poszliśmy po części przez pogodę, po części przez brak kasy :( Wczoraj pogoda się popsuła, padał deszcz i po śniegu prawie nie ma śladu :( za to jest ślisko :( U mnie @ się kończy, jutro idę na badanko, ciekawe ile zapłacę za hormony. Ale bardziej przejmuję się wynikami niż ceną badań. Moje kochanie wczoraj podjęlo bardzo ważną decyzję. Otóż rzuca palenie!!!! :D :D :D Już raz rzucił w wakacje, ale na urlopie nie wytrwał i zapalił. Myslę, że nie będzie mu tak trudno, bo nie pali dużo ok. 6-góra 10 dziennie. Cieszę się strasznie, teraz musze go wspierać w tych ciężkich chwilach aby wytrwał. Najbardziej się martwi tym, że przytyje. Pocieszam go, że rowerek od wiosny i basen 2 razy w tygodniu spokojnie mu pozwolą utrzymać wagę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj iti w domu zostalam i ide zaraz odespac nieprzespana nocke bo juz mama krzyczy ze ledwo wstalam i juz do kompa... Czuje sie jak bym taka wielka iciezka glowe miala, ciezko mi oddychac i do tego wszystkiego jeszcze bol brzucha i jajnika, okropienstwo😭 Zadko mnie jakies choroby lapia, raz tylko mialam taka grype ze przez tydzien z lozka nie wychodzilam, zrzucilam 5 kg w ciagu tygodnia i strasznie zle to przeszlam... I nie wiem jak moglo sie cos do mnie przyczepic no bo i witaminki lykam i dobrze sie ubieram, nie pale...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zrobisz iti badania i bedziesz miala jasno na bialym co i jak...zobaczysz, ze bedzie dobrze:) co do fajeczek to popieram meza:)ja juz ponad 2 miechy nie pale, maz ponad rok i zupelnie inaczej sie czujemy:) A to prawda, przytylam troche ale tak jak mowisz - wiecej ruchu i bedzie ok. Milego dnia Kochane, a ja bede wpadac bo zasnac pewnie nie zasne:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a reszta naszych kobietek pobalowala i teraz odsypiaja pewnie:), co.... a, slyszalyscie o 67-letniej kobiecie ktora przez in vitro zostala mama blizniakow....?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka :) ale mnie wszystko boli...a najbardziej nogi,chodzić ciężko, siedzieć też...zaczyna dopiero balowanie odchodzić i procenty :P ja niestety musiałam dziś do pracy😭 koleżanka sie rozchorowała😭ledwo sie z łóżka wyczłapałam...a do tego mam dziwne uczucie w gardle, jakby mi tam coś pulsowało :( troche zaczyna pobolewać...a jeszcze nieźle nas przewiało w sobotę, aż sie boje,że ANdzia rozłożę się tak jak Ty... kuruj się Andziu, kuruj:) dobrze ,że mamusie masz przy sobie, napewno nie da Ci długo chorować :) a to rosołek, a to miodek... wybaczcie, ale jakoś mam chwilowy brak weny :P...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A z ta kobietą, to już przesada :o żeby lekarze godzili się na taki zabieg w takim wieku... przecież ona robi krzywde, i to aż dwójce dzieci! szok! dla mnie to jest niepowazne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny. Czemu takie mile weekendy tak szybko sie koncza? Spedzilismy naprawde mile chwile a tu znow poniedzialek. Maz do pracy a ja znowu sama w domu. I do tego ta pogoda. Dzis w wiedniu strasznie pada deszcz i jest tak ponuro i ciemno, az zalapalam dola. A jaka dzis u was pogoda? Pozdrowienia i buziaki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
już jestem! Normalnie szok, nie mieliśmy prądu, dopiero przed chwilką nam włączyli. Luxorku to się kuruj, pij ciepło herbatkę, jak masz to z cytrynką i nie przemęczaj za bardzo się w pracy. Ja też w pracy, dziś szef do nas ma przyjechać, mamy parę spraw do obgadania, zobaczymy tylko jakie będą efekty tych rozmów. Seide u mnie wyszlo słonko, ale wczoraj cały dzień padał deszcz, śnieg znikł i jest plucha, jak przymrozi to będzie niezłe lodowisko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
robiłam w weekend banany w cieście polane sosem toffi - pychota!!! A ja nie lubię bananów a w takiej postaci mogłabym jeść kilogramami :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Sloneczka!:) U mnie pogoda tak piekna, ze przyszlam sie tylko przywitac i uciekam. Obudzilam sie dzis z takim pokladem energii, ze juz nawet kilka okien umylam...szalenstwo!a uwierzcie mi z tymi oknami to juz pol roku sie zbieralam:) Nawet to , ze juz czuje nadchodzaca @ nie jest w stanie zepsuc mi nastroju:) Andziu, mam nadzieje, ze szybciutko do zdrowia wrocisz. No a z drugiej strony lepszego momentu na chorobe wybrac nie moglas, z taka opieka to i ja moglabym chwilke pochorowac..;) Pozdrawiam dziewczynki, mam nadzieje ze do was wszystkich zawita dzis sloneczko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie natromiast mróz i śniegu po kolana! :) całą sobote i niedzielę były zamiecie:P brrr.....aż strach z domu wychodzić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
za to u nas pieeeeeeeekne slonce swieci, przynajmniej przez okna widac ze pogoda cudna, lekki mrozik i sloneczko:) a tu czlowiek zasmarkany w domu siedzi😭 ale prawda, gdyby nie mama to nie wiem co bym zrobila:( bo kazdy do pracy i kazdy zajety a tak - hrbatka, rosolek i inne dobroci pod nosek mam podstawione:) Spac nie moge, poce sie jak nie wiem kto, smarkam i psikam, ble...a jutro bede musiala sie do pracy wygrzebac...:( ciesze sie ze weekendzik Wam sie udal a swoja droga Luxor pewnie pospiewalas i popilas skoro gardelko boli;), co;) seide26 - czytalas o tej babce co w wieku 67 lat zostala matka blizniakow metoda in vitro...cos niesamowitego co medycyna moze teraz zdzialac...ale ze lekarze nawet wieku jej nie sprawdzili bo podala ze ma 12 lat mniej...teraz szuka ojca dla swych pociech...dziwne bynajmniej!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iti, w mojej pracy niestety nie da sie spokojnie siedzieć..:o jakoś przetrwam,ale jak tylko gorzej się poczuje to biore zwolnienie, a co mi tam...wolę jednak nie chorować.. I podaj ten pyszniasty przepisik na bananki :D mój mężuś ma na dniach imieniny....;)to moze bym go uraczyła :) Brydzia, Ty to masz zapał :D żeby w środku zimy okna myc, brrrrrrrrrrr,.... chyba ,ze u Ciebie wiosna pełną parą ;) podziwiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Andzia111. Zycze Ci szybkiego powrotu do zrowia. Ciesz sie, ze masz mame przy sobie. Ja tak dobrze nie mam. Moja mama pracuje i rzadko do mnie przyjezdza a my jedziemy do Polski tylko na swieta. Nie slyszalam o tej starszej kobiecie, ktora urodzila dzieki in vitro. Tylko to troche dziwne, ze nie wiedzieli ile ona naprawde miala lat. Zanim nas przyjeli do tej klinki to musielismy przygotowac kupe dokumentow a ile badan musielismy przejsc. To wcale nie bylo latwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
seide - oby sie Wam predko udalo, z calego serducha Wam tego zycze....co do tej kobiety to 67 lat, blizniaki...a teraz szuka ojca dla swoich dzieci...wszystko to dziwnie wyglada no ale... a mi glowka peka, do tego owulacja tuz, tuz czyli kolejny miesiac smignal mi kolo nosa😭 maz wraca w piatek rano dopiero, tak wiec kicha i to wielka... tak swoja droga - brydziaa, uwazaj bo to niebezpiecznie tak okienka teraz myc, zeby cie gdzies tam nie zawialo czy nie podwialo...energia energia ale zima robi swoje..uwazaj slonce:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny!! Witam nowe forumowiczki, super że jest nas coraz więcej Mam nadzieję że te fluidy ciążowe przejdą na nas! Myślałam że nie znajdę naszego topiku, jak już znalazłam i zaczęłam czytać to się zrobiło póżno więc na razie tylko wklejam tabelkę i zaraz muszę uciekać do pracy. Powiem tylko że w Zakopanem było super a jeszcze fajniej było na weselu u kolegi (byliśmy w sobotę), wytańczyłam się za wszystkie czasy.. Powinnam zacząć w tym tygodniu starania , alre nie wiem czy tego nie olać..Jestem jakoś zniechęcona.Ale z drugiej strony to spontanicznie było przez 4 miesiące i nic, więc trzeba się chyba bardziej postarać. Andzia111...Ania....Stockholm.............20.07.1980..8. ...1 3.02 Luxor......Kamila....Mazowieckie.......19.03.81....4.... 13/14/15.02? Dominique25...Dominika...Worcester....28.04.81.. 10....26.01. bega.........agnieszka....Warszawa.....11... 15.07.72.....7.02.07 brydzia27...Dominika.....Berlin.....24.01.1979......2... ...1.02. Shiva24...Klaudia...Baden-Württem...28.07.1982...ter min 09.2007 asiorkaaa.....aska.....podkarpacie.........13.05.82..... ............ Iti............Ewa.....kuj-pom.......19.11.77....6...... 26.01 OLKA M...Aleksandra...Śląskie.....17.12.1978......2.........31.01 .2007 poziomka.....Agnieszka.....śąskie.....30.01.1981.....6.....17.02.2007 Eulaila... Seide26.... Ania..... Wieden.....03.04.1980.....6.....02.02.2007

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a nie mowilam ze poziomka na tydzien do Zakopca;) super, super ze dobrze sie bawiliscie i ze potanczylas sobie na weselu:) no, wylali nas ale sobie poradzily dziewczatka i zalozyly od nowa temat;););) mamy juz dwie przyszle mamusie i czekamy na wiecej...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam was moje kochane wszystkie dziewczynki!!!!!!!!!!!! nie bylo mnie troche al tu tyyyle czytania...ach, ale sie uporalam... mam taki amok w domu, ze jak dotrwam do konca tygodnia to cud bedzie, wczoraj mielismy ruch, rano na gielde narciarsa powymieniac chlopakom sprzet, potem kupic pewne materialy budowlane, potem do rodzicow na obiad... a dzis...jezu........ ja juz chora jestem...fakt, ze potem bede miala czysto, ladnei i fajnie, ale za nim to nastapi to kwrwawice wypluje.... cud boski, ze ferie sie zaczely i dzieciakow do szkoly nie trzeba wozic... wiec w domu mam taki syf, kurz, brud, ze nie mam kata zeby sie schronic, mam wrazenie, ze ten kurz jest we mnie...wlasnie w kazdym suficie mam dziure na wlot, zeby cieple powietrze z kominka wpadalo...za moment beda to zatylac takimi anemostatatmi...jezu dziewczynmy a ja mam jeszcze tyle innych spraw..przeraza mnie to wszystko.... w sobote rano wyjezdzamy na narty...juz za wami tesknie....nawet nie bedziecie wiedzialy czy znow klapa i porazka czy moze mi sie udalo??? kochane, mam nadzieje, ze u was wszystko ok> andziu jak zdrowko? jak humorki moje drogie??? bo u ni edol egzystencjonalny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć Andzia!! Strasznie mi sie nie chce iść do pracy. Kiedyś lubiłam tam pracować ale odkąd zmienili godziny pracy i przyjęli nowe osoby to już mi się tam nie chce chodzić. Dziś kibluję do 21.30, dziś rano zdążyłam już iść do dentysty, wytrzeć sień, zrobiś pranie, zmienić pościel, więc jestem już trochę zmęczona, a tu jeszcze do roboty..Niektórzy już kończą o 15 a ja zaczynam o 14.30.. Buu..ale marudzę ..Prawę mówiąc jestem taka zniechęcona, że nie czuję już prawie że miałam tydzień urlopu. Gbybym w końcu była w ciąży to moje podejście do świata by się zmieniło i nie przejmowałabym się tak pracą.Miałabym inną perspektywę.. Moja koleżanka ,która bierze ślub 17 lutego (znowu idziemy na wesele) ma opis na gg \"5 cm\", tzn. była na usg i jej maleństwo ma już 5 cm..Strasznie mnie to wczoraj zdołowało. Kończę już bo strasznie przynudzam i marudzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×