Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość Sweet melody

Wójcicki Polanica Zdrój - operacja nosa

Polecane posty

Gość Margo 44
Booma Czekaj cierpliwie. Zejdzie ci ta opuchlizna. To jest kwestia czasu. Widzę to u siebie. Ja też na początku byłam niepewna, bo wydawał mi się za gruby, szeroki. Teraz jest coraz lepiej, z dnia na dzień. Mam nadzieję, że do pół roku bedzie ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ola1818
dziewczyny, ja mam termin na 24 lutego i mój pech ze od tej daty za 12 dni będę zmuszona spotkać sie w pracy ze swoim szefostwem wiec chciałabym aby to zostało w tajemnicy moja koleżanka z którą dziele 8 godzin dziennie będzie o wszystkim wiedziała i oczywiście jest za, a mi nie chodzi tak o ukrycie zmiany wyglądu nosa ...... tylko - pytanie czy po 12 dniach będzie widać jakieś sińce czy opuchliznę której sie nie wyprę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Margo 44
To jest sprawa bardzo indywidualna. Każdy reaguje inaczej, więc trudno udzielić ci jednoznacznej odp. Po tylu dniach siniaków luż raczej nie ma, gorzej z opuchlizną. Ona utrzymuje się znacznie dłużej. I to nie tylko nos, ale może być cała twarz (policzki, pod oczami, nad górną wargą).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość booma
ja właśnie w 12 dobie wróciłam do pracy. Opuchlizny już nie było znać tylko miałam niewielkie siniaki, ale fluid dermoblend vichy sprawdził się idealnie tak więc nikt nic nie zauważył. Co prawda miałam już wsześniej zaplanowaną strategię. Przed operacją wcierałąm krem na naczynka, żeby je wzmocnić, a po operacji dużo arniki, prawie cały czas ją sobie wklepywałam i jakoś poszło. Tak naprawdę opuchlizna i siniaki to pół biedy, gorzej jak popękają naczynka w oku. To schodzi długo i wygląda okropnie. Zalecam przed i po zabiegu conajmniej 4 razy dziennie wkraplać krople do oczu HOMEOPTIC. Mi pomogły. Nie miałam popękanych naczynek. A jak coś nie zaszkodzi to może jeszcze pomóc. Najważniejszy jest moment do ściągnięcia setonów, potem już nie powinny pękać naczynka. A i jeszcze jedno pierwsze doby oddycha się przez buzię intensywnie tak więc wszystko się klei i jest sucho, wiem, że to niewielu osób dotyczy ale spotkało mnie coś strasznego co mi się nigdy nie podobało - mianowice popękał mi język, czyli takie małe ranki. Jak coś polecam Apthin, co prawda to na pleśniawki, ale pomógł bardzo szybko i nic nie znać teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Margo 44
Po tym, co napisała Booma widać, że każda z nas przechodzi to inaczej. Ja miałam problem z opuchlizną dosyć długo, natomiast z oczami (popękane naczynka) nic się nie działo. Jeśli chodzi o ten podkład to też polecam, bo rzeczywiście jest mocno kryjący.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ola1818
dziewczyny wielkie dzieki za to ze jesteście i piszecie pozdrawiam serdecznie P.S. pozdrowionka dla AGASY

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki dzięki za dobre rady..jest troche tych preparatów do wklepywania..łykania itd. ja osobiście mam skłonność albo raczej moje naczynka mają - do pękania więc na pewno muszę o nie zadbać i gdyby nie WY to pewnie wróciłabym z Polanicy jak \"jedno wielkie naczynie..\":) trzeba przyznać że operacja tego typu to poważna sprawa i należy się do niej dokładnie przygotować! piszcie dziewczyny bo co chwilę dowiaduję sie czegoś nowego:) mam nadzieje że Wy też mogłyście skorzystać z takich rad \"przed\" pzdr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość booma
Więc zalecam je wzmocnić przed operacją vit C i rutyna np. ASCORUTICAL. Podobnież nalęży miesiąc przed brać 1000 mg vit C, ale ze względu na skutek uboczny jak kamienie w nerkach brałam dziennie tylko 800 mg. Ale faktycznie każdy z nas to przechodzi indywidualnie. Ja jakoś nie miałam większych problemów z siniakami itp. chociaż mam duże predyspozycje do pękania naczynek. Z jednym co sobie nie radzę teraz (ale wiem, że to też zależy od predyspozycji) to jest okropna cera. Tak mi się pogorszyła i nie wiem od czego? Straszne. Ale może jakoś się poprawi. Narazie to tragedia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ola1818
boma, napisz koniecznie na czym polega te pogorszenie w wyglądzie Twojej cery? ja mam wiele problemów z cerą wiec bardzo mnie zainteresowałaś. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość booma
Nie czepiam się nosa i czoła, bo to normalne. Pod plastrami i gipsem nie oddycha skóra i robi się jedna wielka skorupa, szorstka i tak trudno to opisać, w tych miejscach gruczoły łojowe pracują z potrojoną siłą. Tragedia. Ale z nosem to jakoś doszłam do porządku, odziwo szybko. Ale rzuciło mi się na policzki, brodę itd. Mniej więcej robią się grudki i czasami stany zapalne. Fakt, że po operacji łuszczy się skóra (tak troszeczkę) i to może wpłynąć na zatykanie porów, ale mało co mi pomaga, a do kosmetyczki też tak odrazu nie pójdę. Bo do sześciu tygodni od operacji należy uwarzać na nos. Do tego czasu następuje zrost kostno - chrzęstny i najlepiej, żeby nikt nie szarpał i uderzał w nos. A poza tym nawet lekkie dotknięcie powoduje niewielki ból i puchnięcie nosa. Mam wrażenie, że to mogło być po narkozie (chemiczny skład), no i teraz skóra się oczyszcza po tej chemii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam, booma wielkie dzięki za zdjęcia, napisze jak będę mieć chwile... pzdr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fiiwa
mam pytanie do boomy: krople do oczu należy wkraplać przez jakiś dłuższy okres przed operacją czy przed samym zabiegiem? Jakiego kremu używałaś na wzmiocnienie naczynek? Za odpowiedź z góry dziękuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość booma
Dosłownie dzień przed i w dniu operacji a potem intensywnie dwa dni po. Nie wiem czy to mi pomogło ale nie pękły i dzięki temu mogłam spokojnie wrócić do pracy po 11 dniach. A co do wzmocnienia naczynek to Pharmaceris N, Capilaril-K 1% Active- krem na rozszerzone naczynka. Osobiście to oceniam go tak średnio, ale nie jest zły. Mam problemy z naczynkami i nie zauważyłam żadnych zmian na lepsze. Mam zamiar wypróbować krem CLARENA na naczynka (ma dobre opinie), ale ogólnie w sklepie nie dostępny. Tak naprawdę naczynia do operacji najlepiej wzmacniać się przez rutynę (np. rutinoscorbin), kremy mało co dają bo nasza skóra jest odporna na złe czynniki no i niestety na te dobre też. Ale należy wklepywać krem min. miesiąc przed. Dwa tygodnie przed nic nie robić z twarzą (np. szorować ręcznikiem lub kosmetyczka). Zalecam po oeracji robić okłady z kwasu borowego. Naprawdę są dobre. Jeżeli zamierzacie mieszkać u ZACHARÓW to taka buteleczka z kwasem borowym jest dostępna (w lodówce na korytarzu). Wiem, że tego jest dużo ale warto. Poza tym będziecie mieć na to czas. Przez dwa dni najlepiej odpoczywać, więc nie będziecie wychodzić. Zresztą nie wszyscy chcą. Więc co robić - okłady i wklepywać kremy. Tak naprawdę dla otuch mogę powiedzieć, że te 10 dni, które byłam w Polanicy to mój najlepszy urlop jaki mi się zdarzył. Poznałam fantastycznych ludzi, z którymi mam kontakt do dziś. ŻYCZĘ WSZYSTKIM POWODZENIA. I trzymam za was kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fiiwa
dziękuję za cenne informacje. Doceniam istnienie tego forum niezmiernie! Lekarz o takich sprawach nie mówi a przecież to ważne dla nas. Jeśli chodzi o pensjonat Zacharów czy jest to prawdą, że śniadania i kolacje we własnym zakresie a obiady zamawiają przez catering? Oczywiście za dodatkową opłatą.Nie wyobrażam sobie chodzić z gipsem do sklepu po bułki? Jak to faktycznie wygląda na miejscu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość booma
Faktycznie płacisz za pobyt bez posiłków, ale jeśli chodzi o posiłki to nie ma problemów. W pierwszych dniach to jadłam serki i zupki błyskawiczne. Ale nie ma problemu żeby Zacharowie zrobili zakupy. to mili ludzie, chociaż faktycznie czasami mają dziwne zachowania np. wchodzą do pokju bez pukania. W niedziele gospodyni częstowała nas rosołem, ale również korzystałam już ze sprawniejszych koleżanek, które robiły zakupy. O to to bym się nie martwiła, a jeśli chodzi o wychodzenie to nie problem po Polańczycy są do takiego widoku przyzwyczajeni, czasem tylko turyści dziwnie się patrzą, ale prawda jest taka, że Polanica słynie z operacji plastycznych. Zresztą pod maseczką będziesz anonimowa. Ja z koleżankami wychodziłam. I miałyśmy w nosie to czy inni patrzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fiiwa
Rozumię, że w pensjonacie są pokoje jednoosobowe ? Pozwól, że jeszcze o coś zapytam a mianowicie o sam dzień operacji. Czy po zabiegu przebywasz na jakiejś sali pooperacyjnej a po odzyskaniu przytomności i kontoli lekarza trafiasz do pensjonatu? Sama tam podążasz czy cię dowożą? Nie potrafię sobie tego zbytnio wyobrazić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hey wszystkim:) mam 17 lat i mam ten sam problem NOS!! :/ jestem ładna dziewczyna ale ten zasrany nos jest garbaty i sredni wielkoscia i mnie szpeci. Chcialabym za rok zrobic sobie operacje nosa ale musze uzbierac pieniadze. Mam nadzieje ze mi sie uda uzbierac bo juz nie moge patrzec na ten nos jak ktos sie na mnie patrzy z profilu to mysle tylko o tym ze widzi moj wielki nos :/ nie moge zrobic zadnego zdjecia z profilu ani nawet lekko przekrzywionej twarzy w bok bo odrazu widac garba ;( mam grzywke to troche zaslania nos ale tak bardzo chcialabym wreszcie spiac wlosy zalozyc opaske i nie martwic sie tym ze nos mi odstaje ehh. czytajac forum chyba zdecudyje sie na doktora wojcika, ile okolo bierze za operacje? a mam jeszcze pytanie czy po operacji jak juz sie nos zagoi powiedzmy rok po zabiegu uderzy sie w nos ale nie tak mocno zeby miec złamany to nos moze sie znowu zgarbic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jeszcze mam pytanie czy ma ktoras z was zdjecia nosa przed i po operacji u dr wojcickiego? jesli tak to prosze wyslac na email : fibi04@tlen.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość booma
Dzień operacji (MÓJ). Do pensjonatu Oliwia (Zacharów) dzwoni doktor i mówi, żeby przywieść pacjentkę. Pan Michał lub Pani Wiesia zawozi do lekarza, jest konsultacja, analiza badań i wstępne omówienie operacji nosa (czyli co z nim należy zrobić), lekarz robi zdjęcia. U mnie wyszła zła krzepliwość krwi i dr kazał powtórzyć badania. Zabieg przesunął się o 2 godziny. Pan Michał zawiózł mnie do szpitala na pobranie krwi. Po 15 min miałam wynik (już dobry). Wróciłam do pensjonatu. A potem historia się powtórzyła. Zadzwonił dr, żeby przyjeżdzać, jeszcze raz omówienie wszystkiego, rozmowa z anastazjologiem i na stół. Podanie znieczulenia i dobranoc. A potem tylko "JUŻ PO WSZYSTKIM, PANI ANIU". Chwilę, a może dwie lerzałam w sali gdzie wybudza się pacjent. Potem pilęgniarka pomogła mi się ubrać, a pan Michał czekał na mnie i zawizół mnie w tym samym dniu do pensjonatu. Jeśli zatrzymasz się i Zacharów to oni się tobą zaopiekują. Ja byłam w czwórce, ale było nas dwie, czasem trzy osoby. Ale naprawdę było fajnie, a naż pokój nazwałyśmy pokojem zwierzeń. Wiem, że są i jedynki, ale to chyba trzeba zaznaczyć przy rezerwacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość booma
sprostowanie - nasz pokój. Przepraszam za błędy, to przez szybkie wpisywanie tekstu. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ola1818
booma, czytając co piszesz czuje sie jakbym to ja była na Twoim miejscu... strasznie Ci gratuluje i czekam z niecierpliwościa na ciąg dalszy pisz kochana co tam u Ciebie i Twoich znajomych z pokoju... pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fiiwa
booma, bardzo dziękuję za Twoje informacje. Nie potrafiłam o nie spytać lekarza ale na szczęście istnieje te forum i osoby chcące podzielić się swoją wiedzą. Powiedz jeszcze tylko czy rozmowa doktora w dniu i przed samą operacją jest chociaż trochę dłuższa aniżeli w dniu konsultacji? Pyta o jakieś szczególne rzeczy? mówi o powikłaniach itd? Pozdrawiam Fiiwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość booma
Cieszę się, że mogę zaspokoić waszą ciekawość, dobrze znam to uczucie, bo sama miałam tysiące myśli przed operacją. To jest pewnego rodzaju ryzyko. Ale myślę, że warto je podjąć. Co prawda na efekt końcowy czeka się bardzo długo, to już dziś wiem, że jak ktoś na mnie patrzy to nie dlatego, że mam brzydki nos. Tet temat jest zamknięty. Chociaż czasami nie dowierzam, że mam nosek bez garbka i zupełnie inaczej wyglądam. Tak jak ktoś wcześniej napisał PROFIL to mój atut. Fajnie jest mieć normalny nos. Długo na to czekałam, czasem myślałam, że to tylko marzenie, czasem w łazience przykładałam palec do nosa tak, żeby nie było widać garbka i zastanawiałam się jak to by było bez. Całe życie o tym marzyłam. A teraz to cudo noszę na swojej twarzy. Może i ma małe niedoskonałości (a może to tylko jest w mojej głowie) to uważam, że było warto. A co do znajomych, to nigdy wcześniej i już nigdy później z nikim tak otwarcie nie będę rozmawiać na temat swoich kompleksów. Każdy był otwart (towarzystwo było mieszane, były dziewczyny i chłopcy) i czułam się wśród swoich, bo zrozumiałam, że to wszystko nie tylko jest w mojej głowie, ale są ludzie tacy jak ja i tak samo czują. A na codzień ludzi, których znam nie chcą tak otwarcie rozmawiać. A każdy z nas ma swoje kompleksy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość booma
fiiwa, konsultacja jest równie krótka, lekarz nie mówi o powikłaniach. Jedyne to jakie wspomniał to krwotok (dlatego ta krzepliwość jest taka ważna). Ale był bardzo miły i odpowiadał na każde pytania. Nawet te nie związane z operacją. Bo miałam kilka takich. Tak więc to ile się dowiemy zależy od nas. Od tego ile zadamy pytań. Ale przed operacją samemu warto się przygotować, czyli pisać do doktora. Ja tak robiłam i myślałam, że przestanie odpowiadać, ale odziwo odpowiadał, krótko i treściwie. Jeśli czujesz, że jedna wizyta była nie wystarczająca to napisz do niego śmiało. On odpisuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość booma
A co do pytań? Podobno pyta co chce się zrobić z noskiem. Ale nie wiem od czego uzależna to pytanie, bo... mnie nie pytał, tylko sam powiedział. Może z moim nosem naprawdę było tak źle? Sama nie wiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fiiwa
booma, jeszcze raz dziękuję pa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Margo 44
Hej dziewczyny. Wtrącę się do rozmowy nt. pytań dr. Mnie na wstępie zapytał, czego oczekuję. A potem sam powiedział, co on chce zrobić. Myślę, że i tak sam decyduje, jak to zrobić. Ma dużo doświadczenia i wie co robi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ola 1818
jak to wszystko czytam to juz sie doczekać nie mogę :) a termin dopiero na luty :( i mysle sobie ze jakas machina sie w głowie juz uruchomiła i jak sie juz ma termin i sie wie ze bedzie operacja to dopiero TERAZ nie okceptuje swojego kinolka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ego 13
ola 1818 ja mam chyba tak samo jak TY:) od kiedy mam ustalony termin to nie moge sie doczekać mimo ze troche sie boje, a to tez dopiero w lutym ;( mam nadzieje ze szybko minie i nic nie pokrzyzuje tych planów bo tego tez sie boje... super ze jest to forum i dziekuje wszystkim dziewczynom za rady i informacje :)) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×