Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Sweet melody

Wójcicki Polanica Zdrój - operacja nosa

Polecane posty

Gość bliz ny
ktoś wcześniej pisze, że ma widoczne blizny po podcięciu skrzydełek - to normalne, zawsze zostają takie blizny??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam dwie krechy u podstawy nosa, nie da sie tego zamaskowac make-upem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestem 7 mies. po korekcji części chrzęstnej nosa, czytałam, że opuchlizna schodzi nawet do roku czasu?... a tak w ogóle, to nos "opada"... chciałabym, aby już więcej nie opadał, czy można coś na to zaradzić? może spanie w plasterku pomoże?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiulm
Hej! Niektore z Was to naprawde bzdury pisza! Ja mialam operacje pod koniec sierpnia i mam wszystkie paragony (oddzielne za operacje, oddzielne za pobyt w Malwie i oddzielne za implanty). Podpisywalam dokumenty, ze zapoznalam sie z efektami ubocznymi, bo zawsze Wojcicki o nich informuje i tlumaczy!!! (wiec teraz nie jezdzcie po nim bo dobrze kazda z Was wiedziala na co sie pisze). Raz wyjdzie, raz nie. Takie zycie. Poza tym kazdy ma inne sklonnosci do gojenia sie ran, do zablizniania sie i do zrastania kosci. Nie macie pewnosci, ze inny lekarz zrobilby Wam wszystko idealnie. Ja osobiscie uwazam Wojcickiego za profesjonaliste i innego bym nie wybrala. Ja mialam nos zlamany 2 razy. Raz w dziecinstwie a pozniej jak juz doroslam. Byl tragiczny i jeszcze mialam blizne. Po operacji nos jest prawie idealny. Mam male zgrubienia, ktore sa wyczuwalne tylko palcem, a w ogole ich nie widac. Nos jest proporcjonalny i malutki. Dlatego, ze bylam zadowolona z efektow zrobilam operacje piersi (ktorych praktycznie nie mialam). Doktor powiedzial mi, ktore bede mi najbardziej pasowac i dobral mi dosyc maly rozmiar, ktory w rzeczywistosci mierzy 65E (bo implanty dobiera sie do figury i szerokosci klatki piersiowej a nie wg wlasnego widzi mi sie). Bardzo sie balam, bo myslalam, ze wyjda bardzo male. Sa idealne! Ufam mu w 100% i gdybym miala jeszcze raz wybierac chirurga - bylby to profesor Wojcicki! Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja jestem już półtora roku po operacji i jedyne co mogę powiedzieć to to że facet jest geniuszem. jeśli miałbym podejmować jeszcze raz takie decyzje to tylko ten człowiek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
miałam operacja u doktora w sierpniu 2013. nos operowany w tkance chrzestnej. jestem zadowolona z zabiegu.nos mógłby byc mniejszy bo materiału do szycia było sporo-naprawde sporo!!!! mimo to jestem bardzo zadowolona-juz nie mysle o moim nosie gdy wychodze z domu, aby sie dobrze ustawic a najlepiej schowac i byc niezauwazoną:)) polecam dokktora, ludzie nie bojcie sie, jesli macie duzy kompleks na punkcie nosa idzcie na operacje bo warto!! strach zawsze jest, ja tez sie bałam bo mam mała corcie która nie chciałabym zostawiac ale byłam juz bardzo zdołowana tym nosem i teraz nie żałuje. cena 8500 z resekcją skrzydełek + chyba o ile dobrze pamietam 350 za pobyt w Malwie za kilka dni. operacja była we wtorek a w piatek miałam sciągany opatrunek i sobota rano do domu!! jako ze przyjechałam z daleka z chłopakiem i córka to zatrzymalismy sie w pensjonacie na tej samej ulicy co klinika i malwa-teraz nie pamietam nazwy(ja pozniej w malwie) bo w szpitalu robiłam badania krwi a i bylismy uzaleznieni od linii lotniczych:) za wszystkie dojazdy, bitety i pobyt zapłacilismy prawie drugie tyle co za operacje takze duzo kaski nam poszło ale warto!!!! wiadomo ryzyko zawsze jest, doktor mówił ze około 5 lat temu jedna kobieta miała jakis krwotok ale wszystko sie ułozyło i nikt mu nigdy nie kopnął w kalendarz(przepraszam za słownictwo) jak to moja siostra mówi : kto nie ryzykuje to nie pije szampana:)) ja teraz pije he he polecam i polecam- teraz czuje sie o wiele lepiej w swojej skórze!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marta operacja
Dziś mija równe pół roku od mojej operacji :) Odzywałam się na tym forum stronę wcześniej :) Jestem bardzo zadowolona - nosek jest zgrabny, prosty, proporcjonalny. Czasami jeszcze troszkę puchnie, ale to normalne - jest wrażliwy na zmiany ciśnienia. Cieszę się, że operował mnie dr Wójcicki. To świetny specjalista. Pozdrawiam wszystkie nosy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o ja pierdziu_
Słuchajcie! Miałam skracany nos ze 4 lata temu, a dopiero przed chwilą zorientowałam się, że od połowy nos mi teraz lata na prawo albo lewo - gdy przechylam głowę, leżę na boku. No szok! Nie jestem z tych, co to robią sobie foty z rąsi w każdej pozycji ani nie przeglądam się w lustrze w nietypowych ustawieniach, mąż też nigdy mi nie mówił, więc się wcześniej nie zorientowałam, a tu taki kapeć bezwładny! Sprawdziłam i kość kończy mi się teraz gdzieś tak w połowie właśnie i dlatego reszta tak się giba. Czy ktoś ma tak samo?!!! ------ A ty, kasiulm od komentarza wyżej gdzieś tam, ufaj sobie i na 200%, ale nie imputuj, że niezadowolone bzdury piszą. Taka jesteś mądra, a nie wiesz, że nobody is perfect, więc i Wójcicki również? Każda z nas miała świadomość ryzyka, ale nie oczekuj, że jeśli coś poszło nie tak, to będziemy milczeć. Forum jest po to, żeby się wymieniać uwagami, a nie tworzyć mity. Aha, i ja też nie dostałam żadnego pokwitowania wtedy. Więc się całuj :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ani_123
Witam, Czy ktoś będzie operowany koniec maja początek czerwca ? Szukam współtowarzyszy ponieważ sama mam taki termin.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Byłam na konsultacji u dr. Wójcickiego i z tego całego stresu umknęły mi finansowe informacje. 1) do kiedy trzeba wpłacić zaliczkę (1000zł) 2) ile wynosi pobyt w jego klinice po operacji? 3) ile kosztuje pobyt w Malwie (doktor mówił, że będę tam 4 dni)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiulm
Oczywiscie, ze kazda podejmuje ryzyko i jest swiadoma zagrozenia jakie niesie kazda operacja. Ja jestem po dwoch u profesora Wojcickiego i zlego zdania powiedziec nie moge. Wkurza mnie tylko fakt, ze niektore najezdzaja na niego jakby nie znal sie na wlasnej robocie. Powiklania sie zdarzaja i na pewno Wam to powiedzial. Mimo wszystko zdecydowalyscie sie na operacje, wiedzac, ze cos moze pojsc nie po Waszej mysli. Nikt Was sila na stol nie zaciagnal i nie przypial pasami. Podpisalyscie zgode. Gdyby Wam powiedzial, ze wszystko wyjdzie perfekt i nie bedzie zadnych powiklan to moglybyscie go oczerniac. To jest konkretny i normalny czlowiek. Nikomu nic nie sciemnia i mowi pozytyne i negatywne strony. Oczywiscie swoje uwagi mozecie przelac na forum. Pamietajcie, ze kazdy jest inny i u kazdej z nas organizm sie regeneruje inczej, skora goi sie inaczej i mamy inne uwarunkowania genetyczne. Wierzcie, wszystko ma znaczenie! W wiekszosci przypadkow to nie wina profesora ale wlasnie naszego organizmu, ze odrzuca nowe zmiany. Nie zganiajcie na niego wszystkich Waszych niepowodzen. Ja tez moglabym sie przyczepiac do szczegolow i wymiec pare ale to bez sensu, bo w porownaniu do tego co bylo przed operacja to efekt jest super. PS. Ktos wyzej pytal kiedy podpisalam kartke o ewentualnych powiklaniach. Podpisalam w dniu operacji, dlatego, ze konsultacje mialam przez telefon. Mimo wszystkich negatywnych opini tutaj na forum zdecydowalabym sie jeszcze raz dlatego, ze to jeden z najlepszych specjalistow w Polsce. Gdybyscie zobaczyly jakie ciezkie przypadki w Polanicy mial profesor, gdzie operacje wymagaly 5 godzin zeby zrekonstruowac twarz to przyznalybyscie mi racje. Ja mialam szczescie, ze moj organizm dostosowal sie po operacji. Wam zycze tego samego. Przykro mi, ze niektore z Was nie mialy tyle szczescia - szczerze! A uwagi typu "caluj sie" swiadcza tylko o tym jakie macie podejscie do zycia. Szkoda mi was..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiulm
A odnosnie paragonow - mam wszystkie. Oddzielny za pobyt po operacji u niego w klinice i oddzielny za operacje i implanty. W sumie 3! W 2010 mialam pierwsza operacje i wtedy nie dostalam, ale zapytal sie czy chce. Szczerze mowiac to nie byl mi potrzebny wiec powiedzialam, ze nie, ale w sierpniu 2013 jak robilam kolejna operacje to powiedzial, ze rozlicza sie ze wszystkimi, zeby nikt do niego nie przychodzil, ze robi cos nielegalnie (tak zazartowal). Nie musicie o to pytac. Wystawia rachunek bo ma kase fiskalna! To tyle na ten temat :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kasiulm, Jestes wdzieczna i ogolnie zadowolona - i ok. Ale dlaczego nie dajesz prawa do krytykowania? Jesli ktos czuje sie zaskoczony efektami ubocznymi, bo wczesniej nikt o jakims nie ostrzegal ani doktor nie wspominal, to wlasnie dobrze, ze tu sie dzieli swoim doswiadczeniem. Ja np. nie wiedzialam, ze jak sie zoperuje, to moze mi potem nosek latac jak flaczek (czyjs komentarz na gorze). Wiec ciesze sie, ze ta osoba zostawila tu wpis, bo teraz jestem bardziej swiadoma ryzyka. Czy takie wpisy to naskakiwanie na doktora?... Moim zdaniem nie, po prostu szczere opisanie nastepstw. Co do paragonow. Znam 2 osoby, ktore operowaly sie prywatnie w 2010 i nikt ich wtedy nie pytal, czy chca paragon. Wiec widzisz. Rozne byly sytuacje, nie nalezy psioczyc na ludzi, ktorym poszlo bardziej pod gorke niz Tobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehe he
Kasiula, Ty sie ciesz, ze Ci ktos kazal sie calowac, a nie zripostowal bardziej dodsadnie. Mnie sie taka odpowiedz podoba, nie trzeba zaraz obrzucac sie blotkiem. Wiecej dystansu ;) A co do pana Wojcickiego, to wydaje mi sie, ze wdziecznosc przyslania Ci obiektywizm. Babki wlasnie powinny pisac prawde i nie ma co sie boczyc, jesli nawet ktoras pisze z emocjami. Nie chodzi mi o trolle, oczywiscie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witajcie, w sierpniu 2013 miałam totalną korekcję nosa u profesora Wójcickiego. Wszystko podczas operacji i pobytu w Malwie wyszło książkowo. Nosek goi się do tej pory. Nadal utrzymuje się opuchlizna nad nosem- pomiędzy oczami, największa jest oczywiście rano, później w ciągu dnia stopniowo zanika. Na prawej ściance nosa praktycznie od momentu zdjęcia gipsu wyczuwałam pewne zgrubienie. Jego średnica może mieć ok 1 cm. Kiedy nos był bardziej spuchnięty, zgrubienie to nie było widoczne, jednak od kilku już miesięcy widać je gołym okiem jako taką "kulkę". Myślałam, że to część opuchlizny, ponieważ w tym miejscu miałam po zdjęciu gipsu małego krwiaka, ale okazało się że nie. Ok miesiąc temu byłam na wizycie kontrolnej u profesora. Wytłumaczył mi, że w tym miejscu przecinał kość, i naturalnym procesem jest etap odbudowy, a następnie zaniku tej części kości. Proces ten może trwać nawet do 1,5 roku. Faktycznie ostatnio zauważyłam, że to zgrubienie jest już nieco mniejsze. Jak będzie dalej zobaczymy. Profesor powiedział, że na 99% ta kulka wchłonie się na tyle, że w ogóle nie będzie widoczna, może być jedynie wyczuwalna minimalnie podczas dotyku. Poza tym proces rekonwalescencji przebiega bez żadnych zastrzeżeń. Jestem bardzo zadowolona z efektu operacji i nawet jeśli owa "kulka" nie wchłonęła by się aż w takim stopniu jak mówił profesor, nigdy w życiu nie powiem, że żałuję iż poddałam się tej operacji :-) Paulina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie na poczatku ta czesc w nosie tez wygladala jak gulka (rozlegla), teraz - po 4 latach - juz jest mniej wypukla, ale wciaz odstajaca od powierzchni i widoczna. Tak ze nie liczylabym na te niby 99%. Ogolnie jednak zmiana wygladu mi pasuje tak, jak w Twoim przypadku. Z tym, ze nie wiem, czy wiedzac o tym i ostatecznym braku symetrii nosa zdecydowalabym sie teraz na taka operacje. Tym bardziej, ze nie wiedzialam wczesniej o mozliwosci zostania z tym gulkowatym czyms, doktor nie wspominal, na forach wtedy nic o tym nie bylo. No ale to byl moj wybor, moje ryzyko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piernik5
ale co wy nazywacie ta kulką ? tzw klasyczne nierówności czyli jak przejedziecie palcem to grzbiet nosa ma pełno wgłębiebń i takich kosteczek ,o prostu nie jest taki jak u człowieka który nie miał zoperowanego nosa niestety widać to w lustrach,jak nałoze puder,na zdjeciach itd ktoś ma też tak jak ja ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kulke-gulke mam w jednej dziurce nosa - tej, przez ktora wkladane byly narzedzia chirurgiczne. Na poczatku wygladala jak mieso, rzucala sie w oczy, a teraz po kilku latach kolor zbladl i jest taki sam jak reszta dziurki w srodku. Jest tez mniejsza, lecz nadal duza, zajmuje jakies 40% dziurki (patrzac na nos od frontu). Troche utrudnia oddychanie podczas spania na jednym boku, tzn. sluchac swisty (przed operacja moj nos nie wydawal zadnych odglosow). Natomiast na powierzchni nosa wyczuwam tylko jedno male wzniesienie, ale golym okiem go nie widac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22.04.14 Tak Ci profesor powiedzial?... No coz, ja uslyszalam, ze jego zdaniem wszystko jest OK, a nos jak byl z pooperacyjna niesymetria i gulka, tak jest do dzis (ponad 3 lata). No comment.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cześć, A ja stawiłam się u profesora Wójcickiego po 3 latach od totalnej korekty nosa, na poprawkę piersi tym razem- już za cztery miesiące mam termin ;) Mam absolutne zaufanie do tego człowieka. Uczciwy , rzetelny człowiek- dla mnie najlepszy specjalista w swojej dziedzinie! Nos mam wspaniały, już nawet nie pamiętam swojego "kartofla" sprzed operacji. Bardzo, bardzo się cieszę z efektów operacji i jestem wdzięczna profesorowi za taką cudowną metamorfozę. Już za 4 miesiące ciąg dalszy...;) nie mogę się doczekać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agdhgsg
Hej wszystkim. Ja mam operacje noska 9.06. Boje się jak nie wiem... Doktor przekonuje mnie do niepelnej korekty tzn ściecie garba i wymodelowanie czubka nosa jednak mam obawy czy bede zadowolona z takiej poprawy. marze o małym nosie, chciałabym przeprowadzić rownież resekcje skrzydelek.. Umówilam się z doktorem ze decyzje ostateczna podejmiemy tuż przed operacja.. Boje się :((( kto z was będzie w tym terminie mieć operacje? Zatrzymuje się w Malwie na 8 dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Boisz sie, to naturalna reakcja. Zycze C***elnego zadowolenia. Tylko zastanow sie moze nad ta resekcja skrzydelek, czy naprawde jej potrzebujesz. Mnie sie wydawalo, ze tak, wiec przy okazji poprosilam o to, bo chcialam miec mniejsze dziurki. Efekt: nadal sa duze, tylko teraz maja inny ksztalt. Zaluje, ze chcialam, bo lubilam szerokosc swojego nosa, nie byl murzunski, pasowal do mnie. Teraz przez resekcje jest wezszy, tez ladnie wyglada, ale tesknie za swoim dawnym. Poza tym mammmale blizny i skrzydelka nie sa rowne. Tak ze przemysl gleboko. Ku pokrzepieniu nadmienie, ze z reszty jestem zadowolona (skrocenie i obnizenie nosa). Trzymaj sie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczyny, jestem nowa na tym forum, mam termin ale nie u dr Wójcickiego a u dr Wilgusa w Katowicach i zastanawiam się który lepszy? boję się wyrzucić niemałej kasy w przysłowiowe błoto. a te nieudane operacje to u których lekarzy były? ile czasu czeka się na termin w Polanicy? pozdrawiam alfica70

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witaj. Kilka ostatnich postow to ja napisalam. Wybralam p.Wojcickiego na podstawie dominujacych opinii, ktore byly dobre i b.dobre. Coz, ja nie do konca jestem zadowolona z efektu, pod kilkoma wzgledami nos stracil na urodzie (nierowne dziurki, mobilna koncowka nosa, blizny po resekcji, widoczna gulka w srodku). Jednak mojej operacji nie nazwalabym nieudanej. Owszem, z w/w wzgledow jestem niemilo zaskoczona, tym bardziej, ze machnieto reka na moje uwagi juz po. Ale mimo wszystko moje samopoczucie bardzo sie poprawilo, juz nie krepuje sie, gdy ktos patrzy na mnie z boku, chetnie zwiazuje wlosy, poniewaz nos juz nie dominuje z profilu. Jest mniejszy i zgrabniejszy. Niemniej, odczuwam skrepowanie, gdy ktos ma moj nos przed oczami frontem, np. dentysta, laryngolog, kosmetyczka. Reasumujac, co do Wojcickiego to sama musisz zdecydowac. Nie powinnas sie za bardzo sugerowac opiniami innych, w tym moja. Gdyz kazdy z nas to inny przypadek, nawet jesli na pozor taki sam. I reakcje sa rozne, trudno pzewidziec, jakie emocje beda dominowac u Ciebie, jesli cos nie wyjdzie jak oczekiwas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzięki za odpowiedź, myślę bardziej o dr Wilgusie, bo raz bliżej, a dwa zdecydowanie więcej osób jest niezadowolonych z "Wójka" jak ktoś nazwał dr Wójcickiego. Przynajmniej więcej osób wypowiadających się na tym forum, a wogóle jak poczytałam o powikłaniach to jestem lekko zdołowana :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u wilgusa? nie widzialam jeszcze ani jednego nosa od niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krisu1983
Witam czy orientuje się ktos ile czasu czeka sie na konsultacje? a ile pozniej na operacje? jakie sa terminy na chwile obecna? aha i jeszcze najwazniejsze? czy u Wójcickiego operacje wykonywane sa tylko w Polanicy czy jest też opcja we Wrocławiu? Wrocław bardziej by mi pasowal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krisu1983
ok, gdyby sie ktos intersowal tym samym tematem, to dzwonilem dzisiaj do Wroclawia, termin konsulatcji 13.06. we Wro (wójcicki przyjmuje we Wro tylko raz w miesiacu w piatki. Zabiegi, operacje wykonywane sa tylko w Polanicy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Krisu, fajnie, ze sie podzieliles informacja. No ja jeszcze musialam na konsultacje do Polanicy, a Wroclaw bylby mi duzo bardziej na reke. Na pewno niejedna osoba sie ucieszy z tej zmiany. Udanej konsultacji i podjecia dobrej decyzji Ci zycze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
witam, w ubieglym roku zdocydowalam sie na totalna korekte nosa. nie chce sie tu rozpisywac na temat czasu gojenia ran i schodzenia siniakow bo to sprawa indywidualna. teraz juz wiem, ze taka operacja to spore zachwianie rownowagi organizmu i ogldajac w tv programy o operacjach juz nigdy nie uwierze, ze wszystko sie goi w 2 tyg-gora miesiac, a pozniej mamy dokladnie to o czym myslelismy :). nos jest wciaz wrazliwy, w zaleznosci od pory dnia i pogody puchnie i staje sie sztywny. dokladnie tak jak u poprzednikow w miejscu ciecia i lamania nosa mam wyczuwalne zgrubienie, przez co patrzac z profilu widoczny jest lekki garbik a z przodu moim zdaniem nos jest krzywy. generlnie jestem srednio zadowolona bo nie mam tego czego oczekiwalam. problem z Profesorem polega na tym, ze on wgl nie slucha i nie bierze pod uwage ewentualnych uwag. miesiac po operacji bylam na konsultacji zgrubienie bylo wyczuwalne juz wtedy. Profesor tak jak u innych stwierdzil ze teraz nastepuje proces osteogenezy, tkanka sie goi a pozniej bedzie osteoliza i zgrubienie zniknie. Histologicznie wlasnie tak powinno byc, tylko ze u mnie nic nie zniknelo :D. w prawej dziurce w miejscu ciecia mam zgrubienie blony,ktore wypelnia w znacznym stopniu dziurke. mysle, ze kolejni pacjenici powinni wziac te zgrubienia/ garbiki pod uwage bo najwidoczniej jest to ewentualny skutek metody jaka operuje Profesor i z tego co czytam zdarza sie nierzadko. caly czas bije sie z myslami czy jechac na konsultacje i poprwiac nos. czy jest ktos kto sie zdecydowal na taka poprwke i jak to wygadalo? jak Profesor postepuje gdy ktos domaga sie poprawki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×