Poszukuję osób,u których w rodzinie wystąpił rak płuc

jestes nim????bo przychodzi ci to do głowy,

głupota sie wylewa z tego Adasia na wszystkie topiki

Ale nie plec głupstw bo tego nie wiesz,mie znasz sie na tym

2014-04-22 23:16:17 no ale wszyscy juz znaja tego psychola medycyny pseudo naturalnej!

Nie prawda,włąsnie nikt go nie zna,to tylko urojenia

22.04.14 Masz racje Adasiu!!!

Tak jest Adasiu!!!

Zawiozłam mame dziś do hospicjum.Jest tam naprawdę super.Pielegniarki uśmiechnięte,mile,sympatyczne,chodza tam wolontariusze,psycholog,ksiadz,mila atmosfera,wszyscy tacy życzliwi!!!bardzo dobrze wyposażone zresztą,sale z tv,wygodne lóżka...naprawde tam bardzo sympatycznie!!uwierzcie!!mama tam sie zaklimatyzowala!!ma wspaniala opieke całodobową!!!

A nie mówiłam. Że tam opieka jest wyspecjalizowana. Cieszę się że Twoja mama tam się odnalazła. Powiedz jak ona się czuje? Co dalej z leczeniem ?

Masz racje Adasiu!!!!tylko dlaczego mimo tak wyspecjalizowanej opieki ludzie szybko umieraja???hmmmm

Tam w hospicjum,ma opieke,bo ma niedowład kończyn,i wymaga opieki 24h..teraz bierze leki,i czeka na druga chemię,7mego maja.Zrobia jej oczywiscie badania najpierw jej zrobią i w zależności od wyników albo ja dostanie albo nie.Zobaczymy...

A co będzie dalej to zależy,to wszystko wychodzi w trakcie przecież.Sytuacja sie sama rozwija.Ja jutro ja odwiedzę.Bede do niej jezdzic trzy razy w tyg.do hospicjum.

Apsolutnie ,nie wolno podawac drugiek chemii,bo to ja juz zabije

Znam kogoś kto jest w tej chwili po 5tej chemi,i miewa sie calkiem nieźle,żyje normalnie i funkcjonuje.To kobieta,pelna wigoru.

To tylko potwierdza regułe ze nie wolno podawac drugiej chemii

Trzeba dodac ze kazda chemia to bardzo silna trucizna i zabija raka razem z człowiekiem,Nie ma leczenia chemia raka,takie leczenie to śmierc

Znam ludzi którzy z rakiem juz zyja trzy lata i po chemi,miewają sie dobrze,kazdy ma inny organizm.

Trzy lata to za mało,nie zabija sie człowieka od razu,to trwa stopniowo,ja znam ludzi którzy zyja i 20l bez leczenia medycyny ortodoksyjnej ,która nie leczy tylko pielegnuje choroby

25.04.14 [zgłoś do usunięcia] Ewa1978 To skoro po chemii zyja 3l,to mozes sobie pomyslec ile by zyli bez chemii,skoro maja taki silny organizm

Nie mówię,ze nie,ze chemia nie zabija.Zapewne tak jest,jedni padają jak kaczki po podaniu jednej,dwóch...inni po pięciu seriach dalej sie trzymaja.Nie wiem,nie ma reguły.Ja oczywiście bym sie osobiście chemii nie poddala.Znam i akceptuje zupełnie inne możliwości.Niestety moja mama zawierza od początku tylko lekarzom i nie chce słyszeć o innych metodach.

Kiki jak tam rodzice,nic nie piszesz??

Moja mama zmarła dzis o 8mej rano.... :-(

ewa może i lepiej że się już nie męczyła....

No tak bo chemia to silna trucizna,mozna było przypuszczac ze tak sie to skonczy :(

26.04.14 [zgłoś do usunięcia] gość Meczyła bo meczyła,ale mogła zyc

ale co to za życie z potwornym bólem?

ból by minał i mama by wróciła do zdrowia,

26.04.14 napisał Adas!

No coz,trudno byc prorokiem..Pan Bog jednych trzyma dluzej,innych nie...i nie many na to wplywu.

Rak płuc jest jak najbardziej dziedziczy mój dziadzio zmarł w wieku 66 lat na raka płuc rok temu w wieku 45 lat zmarł mój wujek mimo że był operowany miał chemie. Całe chorowanie wujka trwało 6 miesięcy. I to wszystko przez wynalazek jakiegoś debila czyli papierosy