Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ketty26

Dr. Łątkowski Polanica Zdr.

Polecane posty

Gość gość
Czytałam te posty i wiesz.... Masz rację! Każdy przypadek jest inny. Ludzie są ciekawi i wypytuja a zero empatii. Co do życzeń to miejmy nadzieję że te zainteresowane wyjechały na święta i nie miały dostępu do neta. Heh pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no dokładnie każdy inny ale ludzie szukają tylko dobrych informacji.. tej pani się udało widocznie bez większych problemów i szczerze gratuluję i podziwiam ze sie tyle opisała.. ale kazdy przypadek inny i trzeba brać pod uwagę niestwty wszystko aż niekiedy po poprawkę na koncu ! bo tak jak to ktoś kiedyś powiedzial z naturą ciężko wygrać i ja o tym wiem : ] ale nie nakazuje ludziom rezygnowac i nie to mam na celu ! tylko ludzie ! pierw lekarz i z nim rozmowy a pozniej mozna sie na forum DZIELIC inf i podpytywac a nie tylko podpytywać.... pozdro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja myślę że nie ma reguły. Organizm ma swoje możliwości A lekarz może mieć i lepszy i gorszy dzień. Nikt nie jest tu po to by być złośliwym. Ludzie raczej wchodzą tu w potrzebie. Informacja to pierwsza rzecz jakiej szukamy. Ja jestem przed zabiegiem i wszystko mnie ciekawi. Lekarz był pierwszy teraz jest forum. Czytam by odreagować stes że są ludzie tacy jak ja. Ludzie którym nie do końca pasuje to co dała natura. Ludzie wyśmiewany przez innych i ludzie po urazach. Życzę by wszystkim udało się z zabiegiem. Pani również życzę zdrowia i udanej rehabilitacji z noskiem. Oby wyjeli rurki i żeby już było zdrowo i ładnie. Proszę dzielmy się doświadczeniem. Dajmy trochę nadziei innym. A może postraszmy też. Ale niech informacja płynie .... Pozdrawiam Was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chwila bo czegoś tu nie rozumiem. Z tego co się połapałam to wypowiadały się dwie kobiety. Jedna niezadowolona i bedzie robić poprawkę bo nos duży, druga zadowolona z wyprostowanej przegrody i usunięcia garbka. Obie bardzo miłe i szczegółowo pisały co i jak. Dały obraz tego jak przed i po operacji. Jedna pseudo gość z nosem i druga Renia. Podziekowania sie naleza Wam! Pozostałe osoby WYPYTYWAŁY ponieważ są przed operacją. To co do cholery miały pisać i jak się dzielić skoro zabiegu nie miały? To ja skoro jestem przed operacją mam udawać że jestem po żeby więcej wpisów było czy jak? Chyba się pogubilas trochę. Może napiszę wymyślone historie że mi tam nos urwało i będziesz zadowolona? A może napiszę że miałam urwany i mi dosztukowali? A może że beeeeeee A może że cacy. Oj kobieto kobieto. Poczytaj swój wpis i się opamiętaj. No chyba że chcesz to zacytuję słowa mojej koleżanki po operacji, która żałuje jej, bo przed operacją nosa wyglądała lepiej. Niestety została oszpecona. Będzie poprawka w Warszawie. Nos kosztuje ja już tyle co dobry samochód. Życzę zdrowia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co to znaczy że udała się operacja? To są przypadki że się nie udaje? Ja myślałam że operacje w Polanicy się zawsze udają tylko niekiedy pacjent nie jest zadowolony że za małe zmiany i idzie ponownie. Czyli coś może się nie udać że okalecza czy jak? Co znaczy nie udała się?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To że operacja się nie udała to nie znaczy że coś źle zrobili tylko że nie spełniła oczekiwań. W Polanicy nie robią nieudanych operacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli ta Pani z rurami w nosie jest leczona po jakimś ciężkim wypadku czy po zabiegu dopiero i musi to mieć? Te rury to pomoc jest i dobrze czy te rury to powikłania i źle? Bo to jakoś niezrozumiałe co napisała. Po co rury przy przegrodzie? Taki sposób leczenia? Jesli cos nie tak to chyba nie z kliniki z Polanicy. Ale jeśli to pomaga to chyba dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ojoj... cóż tu się wydarzyła za dyskusja.. :) no tak jedni są przed i szukają tylko inf jak będzie a inni też są przed a przy okazji dopiszą z jakiego powodu czy tam coś... no jasne że ludzie są różni. Ja jestem PO i dlatego conieco opisałam ponieważ ja np. niezbyt natrafiłam na jakikolwiek opis choć też nie wertowałam każdego fora czy postów sprzed lat.. ale czasami warto zdać choć częściową relacje , ktoś dopiszę jeszcze co innego i ta osoba " przed" ma już jakiś zarys.. a czy to pozytwne czy negat relacje to hm.. no nie na się wpływu na to co ktoś pisze ani przez co przeszedł akurat.. Ja jestem zadowolona przede wszystkim z tego że mogę swobodnie oddychać i że się lekko też i wygląd poprawił , choć nosa genetycznie pięknego to nie miałam przed ani równiez i teraz nie uważam że jest na medal, ale na pewno nie muszę się np. zakrywać czy coś.. ( u nas w rodzinie nosy niektorym się po prostu nie udaly heh : ) ale wierzę że i są osoby które zadowolone mogą nie być z zabiegu.. no bo tak to już na świecie jest.. A i lekarz nie Bóg prawda.. tylko czlowiek.. Grunt to jakoś delikatnie przekazac inf jeśli tak owe już na forach takich przekazac się chce, nerwy są niepotrzebne. . Pozdrawiam i życzę uśmiechu mimo wszystko . / R.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a i jeszcze z tymi rurkami to chyba chodzi o tzw. setony?? ktore lekarz umieszcza w nosie po zabiegu calkowitej korekty nosa jesli się nie myle.. nie znam tego i nie opiszę szczególowo . ale wiem że to akurat ( jesli o to chodzi) to prawidlowa czynność po operacji a po którejś dobie rurki są wyciągane z noska. Pani pisząc to tak nerwowo może troszkę miala na celu faktycznie wystraszyć inne osoby nie mające pojęcia że takie coś ma miejsce po niektorych zabiegach na nosach :) więc proszę się nie bać choćby takich rurek z tego co się orientuje to moze i jest jakiś dyskomfort ale to konieczność po zabiegu raczej i od tego się nie umrze drogie Panie ;). a Pani nerwowa niech się uspokoi i spokojnie porozmawia poniewaz poprawki się zdarzają i nie ma co orzez to się stawać zgorzkniałym.. ja równiez jakbym się uparła to już bym dzwonila że koniecznie poprawkę chce.. bo tak jak wspominalam chocby genetycznie ladnego nosa nie mam i nagle po zrobieniu glownie przegrody nie stal się on nosem niczym jak u Salmy Hayek ;). Więc byle sie i u Pani skonczylo to wszystko choc trochę zadowoleniem... pozdr. / R.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja droga Pani Renata znów mi dodała otuchy. To wciąż ja... ta przed. Z relacji Pani wątpię by lekarz mógł zepsuć komuś nos jak ktoś tu sugerował. Może nie do końca pomoc ale żeby pogorszyc. No nie wiem. Ale te rurki przyznam to mnie wystraszyły. Pewnie nie od dr Ł. Teraz dodaje nam Pani odwagi i tłumaczy. Później może my innym pomożemy. Ważne by szczerze pisać. Jeden pyta a drugi odpowiada. Tak już jest. Dziękuję Pani Renato!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj tak. Gdyby nie Pani R. to już miałam myśli żeby zrezygnować z operacji tak mnie ten wpis wystraszył. Te rurki to faktycznie po zabiegu muszą być. Ehhhh ja bojazliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja myślę że ta osoba z rurami pisała o odczuciach po samej operacji. Że bolało i że rurki ale chyba ostatecznie jest zadowolona teraz. A że nerwowa i narwana hmmm... chyba nie wypoczęta przez święta. Mnie już cholernie nos boli 6 miesięcy. Od wypadku mimo że się zrosl to jest krzywy, brzydki i boli jak nie wiem. Nie wspomnę o oddychaniu. Meka. Boli oko i głowa i nos. Mnie boli tak długo że cierpienie po operacji mnie nie wystraszy. Byle już chciał operować żeby już mieć to za sobą. A niestety muszę czekać do roku. To jest męka. Niech nikt mnie nie straszy rurami. Pozdro. I ukłon dla Pani R. za wierna relacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma za co i ciesze się że mogłam swoją wypowiedzią choć trochę pomóc. Jesli wiecie Panie co dokladnie chcecie z noskiem robic to mysle ze email lub tel do dr wystarczy żeby opisał mniej więcej co was czeka po operacji czy gips czy opatrunek oraz czy te setony ( rurki) będą zakładane. Chyba że jakas konsultacja niebawem to się wypytacie po prostu wtedy. Pamietam tez ze panie po calkowitych korektach nosa miewaly since pod oczami ( na co i wy musicie się przygotowac jesli taki zabieg tez i was by czekał) since są jak najbardziej normalne , wychodza po prostu z racji majstrowania przy nosie i wtedy mozna sobie zakupic odpowiednie maści co by je szybciej niwelowac na tyle ile sie da oczywiście. Przed zabiegiem mozna ( jesli ktos nie ma przeciwwskazan) zazywac rutinoskorbin. Do Pani z bolącym nosem.. Jesli nos boli teraz to wspołczuję że Pani musi się jeszcze męczyć jakiś czas ale trzeba byc choć takiej mysli ze po zabiegu wszystko bedzie wynagrodzone. ja kilka dobrych lat męczylam się z zatkanym nosem oraz i niezbyt ladnym wyglądem przez te krzywą przegrodę takze rowniez rozumiem, ale trzymam za was kciuki choc się nie znamy... ale coż wart bylby ten świat jeśli człowiek na czlowieka tylko ostrzylby zęby... Licze że pani ' nerwowa' z wczesniejszych wypowiedzi wyciągnie jednak z kieszeni' troszkę empatii i sprobuję sie pozyt nastawic.. pozdr. / R. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuję Pani R. Wkrótce mam spotkanie z doktorem i postaram się poprosić to o zgodę na wcześniejszy zabieg. Konsultowalam się z różnymi lekarzami i każdy z nich mówi że trzeba czekać rok. Nie wiem czy doktor sie zgodzi bo jest jakies tam ryzyko.Ból jest spowodowany jakimś uciskiem wewnątrz po urazie. Codziennie ketonal i inne tabletki. Żołądek wysiada eh co za życie. Jak już boli to żeby chociaż wyglądało. A tu i brzydko i boli i puchnie i rwie. Muszę uważać przy dzieciach żeby nie urazily. Meka jest okropna. Pani Bogu dzięki ma to już za sobą. Gdyby każdy był tak dobroduszny i uczciwy i szczery jak Pani to życie byłoby przyjemniejsze. Mam nadzieję że los Pani wynagrodzi. Też Pani przeszła mękę z nosem a potrafi dzielić się z innymi. I co najważniejsze to ta pozytywna energia która Pani zostawia. Pzdr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam wszystkich. Jestem po operacji nosa. Nic nie bolało. Oczywiście zasinienie i opuchlizna to chyba normalne. Ta osoba pisząca o rurach i bólu chyba chciała wszystkich wystraszyć albo jakaś przewrażliwiona paniusia, co w życiu nic jej nie zabolało. Widzę ze jej się udało i pewnie się cieszy. Kobiety nie wariujmy. Do góry głowy! Życzę udanych zabiegów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak racja.. tabletki potrafią zepsuć żolądek , watrobę.. ale grunt że już jest jakiś plan i cheć działania i wszystko się uloży. Życzę żeby szybko mijal Pani czas w oczekiwaniu na zabieg sama pamiętam jak ja się nie mogłam doczekac. Pozdrawiam wszystkich przed jak i po :). / R.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pytanie do p. R Czy zabieg spełnił Pani oczekiwania i jest Pani z niska zadowolona czy też planuje Pani jeszcze jedna operację? Kasia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do P. Kasi. Stronę wcześniej opisalam sporo :) więc może nie będę się powtarzac, ale tak w skrocie nie minął u mnie rok i zdarza się jeszcze lekka opuchlizna więc calkowita ocena nie jest do konca mozliwa i jakies dalsze decyzje .. ale na tę chwile jak pisalam jestem zadowolona z oddechu , to bylo glowne zalozenie. pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przepraszam coś nie doczytałam. Oddycham dobrze ale mam brzydki nos z garbem. Przeszkadza mi to i zdecydowałam się operować. Zastanawiam się czy dr Łatkowski czy Wójcicki czy jeszcze ktoś inny. Boję się żeby po operacji nie wyglądać gorzej. Pytałam panią o nosek. W oddychanie jest dobrze to ważne. Chodziło mi też o to czy z wyglądu nos jest prosty i ładny. Dziękuję . Kasia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Słuchajcie mam problem i to wielki. Przeczytałam wszystkie wpisy na tym forum i nie wiem czy zdecydować się na dr Ł w kwestii operacji nosa czy nie? Część osób pisze że nie jest zadowolona. Cześć ze jest , a większość jakoś bez szału. Chyba niezbyt. Proszę o poradę. Szczerze. Chciałabym wyprostować nos za 1 razem. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Więc tak jak pisałam - jeszcze pojawia się opuchlizna ( a szczegolnie w cieplejszy dzien) ktora sprawia że nos wydaje się delikatnie byc nierowny niekiedy, niestety.. ( krzywego nosa nie mam :)) ) ale ogolnie trzeba się liczyć z tym że zaden chirurg mimo że zaklada się oczywiscie, że będzie ok nie da gwarancji 100 % że nos tez będzie np. idealnie prosty po operacji jak od linijki.. skoro natura nam tego nie daje to trudno niekiedy żeby sam chirurg to zdzialal w 100 % gmerając w nosie.. czasami oczywiscie jest super i do zaakceptowania , czasami jakaś poprawka.. zalezy tez kto ma jakie oczekiwania no i z jakim nosem startuje :) zawsze trzeba pytac lekarza po pierwsze: czy to czego się chce jest mozliwe do wykonania przy danej twarzy i np bez poprawek . Liczą się proporcje i raczej ten dobry chirurg patrzy na caloksztalt czolo, policzki itp... i np. z duzego nosa z garbem nie wyczaruje mini zadartego noska.. bo mogloby to wtedy dopiero komicznie wyglądać.. nie wspominajac juz o duzym ryzyku zapadnięcia się skory i calego "rusztowania" nosa.. Ja tak tez mialam m.in. wytlumaczone- że przy korektach nosa itp lepiej na poczatku mniej wyciac - niz za duzo co by pozniej pobierac tkanki zeby naprawiać... Chirurga wybrac nie pomogę poniewaz nie chce narzucac. Pisalam iż jestem zadowolona póki co ze swojego wyboru. A dalej czas pokaze chociazby jak nos bedzie pozniej wyglądał. Czekam cierpliwie : ) Jest wiosna.. zaraz lato.. zdaje się , że jeszcze nie raz spuchnie. Ale to tyle w moim temacie już nie ma co gdybac tylko zostaje obserwacja , . pozdrawiam. / R.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pani Reniu czy nos panią boli czasami czy tylko puchnie? Dziękuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam Was. Do Pani Renaty. Czytałam wiele publikacji i wywiadów z chirurgami plastycznymi. Wszyscy twierdzą że nos pracuje po zabiegu do 1-1.5 roku, kiedy ostatecznie dopiero uzyskuje swój kształt. Tak więc dobrze Pani pisze że jeszcze trzeba czekać aż się ostatecznie ułoży i wówczas można ocenić końcowy efekt. Pozdr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, nie boli : ) lekko opuchnie jeszcze ale to wszystko. Tak ktoś wyżej slusznie napisal, że i moze to trwac 1,5 r. No bo wiecie same... to jest ciało, ta czesc szczegolnie pracuje również :).. ja sądze że reakcje pewne chocby na zmiane temp i klimatu mogą być i kilka lat tj wlaśnie lekkie opuchnięcia.. czy chwilowe przytkanie nosa. byla ingerencja trzeba się liczyć z tym :) Byle tylko to bylo sporadycznie i widoczne dla naszego oka ( bo my wiemy o tym) to będzie ok i do zniesienia :). Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem ze podczas gojenia przypatrujemy się uwaznie , jakby byla lupa pod ręką to i lupę by wziął zapewne hheeh , ale wlasnie nalezy podejsc przez ten czas z dystansem do nosa bo moze byc tak ze przez kilka dni nie bedzie sie nam wcale podobal ( szczegolnie po ok.3 tyg, ja tak mialam, najwieksze opuchlizny sie pojawialy ) róznie kazdy moze reagowac na to tez. Więc tylko nalezy obserwowac i czekac. Bo będzie róznie. A dopieeeero po tym czasie wysnuwac jakies wnioski , niektorzy oczerniają juz lekarzy po 2 miesiącach ze zrobili z nosa armagedon bo puchnie, bo jedna strona inna :) hehe a tak naprawde 2 mies od operacji to smieszny czas :) więc nie ma co takze pisac o lekarzu w tym czasie ani dobrze ani zle najlepiej. Czekac. i tyle. pozdr. / R. ( nie podpisalam się wyzej z pospiechu : D.)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy ktoś z Was wie jak długo obecnie czeka się na operację nosa u doktora Ł.? Ile czekałyście? Pani Renato mogę zapytać jak długo Pani czekała? Pozdrawiam serdecznie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja czekałam ok 6 mies ponieważ pasowal mi okres wakacyjny na operacje i akurat termin był. Nie wiem ile teraz się czeka , może ktoś więcej się wypowie bo na pewno takie osoby są... moze ktoś więcej zechcialby się podzielić inf.. ? hm.. pzdr./ R.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
6 miesięcy też

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jutro jadę na konsultacje do Polanicy. Najpierw nos, następnie piersi. Nos nie jest najgorszy ale mi przeszkadza garnek, który powstał po uderzeniu. Czuje też ucisk w środku w jednej dziurce. Mam nadzieje ze doktor pomoże mi by nos wyglądał normalnie i nie dokuczal dyskomfort. Jak ogarnę temat nos to piersi bo po karmieniu dziecka nie wyglądają najlepiej. Dam znać co mi powiedział na konsultacji. Pozdrawiam Panią Renate! Od pewnego czasu czytam Pani wpisy i są dla mnie drogowskazem. Odwazylam się też z tym nosem dzięki Pani rzetelnym informacjom. Chciałabym by doktor się zgodził uporządkować moje defekty i być już po. Tylko mam jeden problem czy wpisy jednej z pan która pisala o zmniejszaniu noska to ta sama osoba czyli Pani Renata czy to inne przypadki? Pozdrawiam Panią Renata raz jeszcze i inne noski :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam Panią , ciesze się bardzo z Pani słow i mam nadzieje, że sprawnie i na ile się da - bezbolesnie - pozbędzie się Pani dyskomfortu ktory i mnie również znany byl ;) Ja o zmniejszaniu noska tam tylko wtrąciłam swoje kilka słowek do Pani która na taką chciała bodajże operację się załapac z tym że martwiła się o swoj wiek. Mnie osobiście zmniejszenie nosa nie dotyczyło choć pisałam wczesniej, że swojego genetycznie nie mialam i nie mam mega pięknego mysle dalej :)) aczkolwiek jest bardzo dobrze gdyż przegroda krzywa już nie dokucza oraz nie rzuca się w oczy,To dla mnie naprawdę wiele i w sumie tyle wystarczy na upartego myślę :)) ciesze się, że moglam to zrobić chociaz teraz mimo że wiele lat się męczyłam z tym oraz z niektorymi wscibskimi oczami które perfidnie i chamsko potrafily się patrzeć... Życzę Wam jak najlepszych efektow lub po prostu niech będzie dobrze, tak jak Wy chcecie aby życ w spokoju i komforcie. Bo nikt mi nie powie.. niestety że wygląd się nie liczy...choc coś tam w sobie mialam chyba ok i( inni na pewno tez mają wiele pieknych innych walorów) jak wspominalam męża mam i byl jeszcze za czasow gdy nos mój mnie wkurzał i byl gooorszy :))) ale teraz trochę po prostu zaluję że tak pozno się za to zabrałam.. zeby w pelni kiedys korzystac z zycia a nie np. z godzinę lampic się w lustro zanim niekiedy wyszlam z domu.. nie zrozumie nikt kto takiego czegoś nie przezywa/ł... Są inne zalety też wiem... ale jednak jak kobieta czuje się dobrze w swoim ciele, czuje że nie niczym nieladnym nie zwraca na siebie uwagi.. to idzie naprzód z podniesioną głową a nie zgarbiona jak myszka z obawy że ktoś ujrzy to coś.. o czym ona wie że ma brzydkie. Oj. się rozpisałam. ale pamiętam to uczucie do dziś i chyba nigdy nie zapomnę pewnych rzeczy przykrych juz.. Ale moje kochane grunt to powoli spelniac marzenia.. ja powoli spelniam i kolejne mam nadzieje że rownież z powodzeniem.. , będę mamą niebawem :) i teraz to najbardziej się liczy juz dla mnie. Milej nocy wszystkim, pozdrawiam! / R.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×