Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość boszzzzzzz co za ludzie

zobaczcie jak mają nasrane w głowach

Polecane posty

Gość o nasza nadworna prostaczka
się pojawila, witamy :) może zjedz coś, to ci sie humor poprawi ... ja jak jestem głodna to zawsze zła chodzę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buhaha ale sie usmialam
nie sadze aby taka pyskatka byla slabiutenka i zalekniona jak opowiada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buhaha ale sie usmialam
wszyscy stond won slyszeliscie:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buhaha ale sie usmialam
alerz ja ómię pisac,kohana.nie ónos siem!:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość waze 15 kg
ale mysle ze to stanowczo za duzo jak myslicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak tam dzisiaj sniadanko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hilda konstancin
no alez prosze was kochani...dziewczyna przeczyta i sie znowu nam zestresuje i pojdzie sie pozygac...albo cos innego...moze ze stresu zje jablko i przytyje rzez nas 10 kg....nie stresujecie jej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oooooooooooooooooooooo
kolejna wypowiedz "normalnej,nie majacej nasrane" osoby. niektórzy postrzegają nasze zachowania za "dziwne",..same pewnie wiecie,o czym mówię..czasem by uskuteczniać dietę oraz by redukować ilosc spozywanego jedzenia dopuszczamy się roznych zachowan..oczywiscie robimy to wszytsko,gdy jestesmy same..ja bym sie nie dopuscila do tych rzeczy przy innych..urok tej choroby.. MOJE "DZIWACTWA"?? 1.nienawidzę jeść sztućcami..jakoś tak..gdy jestem sama jem tylko rękoma..a gdy między palcami wyczuje nie daj Boze tluszcz,caly posilek wypluwam..ręce myję z pol godziny..by zmyć tluszcz,zmyć grzech.. 2.gdy (od święta)mam ochotę na świeżą,chrupką buleczke,wyjmuję z niej środek,wydrapuję paznokciami,aż zostanie tylko sama skorka,kilka milimetrow..a ile zaoszczędzam tym sposobem kcal;)) 3.posilki przygotowuje normalnie w kuchni..zeby mama widziala,ze cos jem,ze produkty znikaja z lodowki..potem wszytstko ląduje w woreczkach foliowych..do wnętrza pluję lub polewam to plynem do mycia naczyn,zeby tylko mi sie przez przypadek "nie odwidzialo" i zebym tego nie zjadla.. 4.do obowiązkowego ważenia raz w tygodniu (zaraz po przebudzeniu) nie zalatwiam się,znaczy udaję że sie zalatwiam,zeby mama nic nie gadala.. ważę się z pelnym pecherzem,no a potem...zamykam się w lazience i sikam do wanny,by mama nic nie podejrzewala ze zalatwiam sie po wazeniu.. oczywiscie napadow,wymiotow,chowania jedzenia w kieszenie,stanik czy majtki nie wspominam,to oczywiste.. jestem chora.jestem nienormalna..:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolo-bita
to ja znalazlam cos takiego : a ja się boję pić nawet wody,bo tam też sa bakterie,drobnoustroje,male zwierzątka,ktore PRZECIEZ MAJA KCAL!! czuję że tyję jak niechcący obliżę błyszczyk do ust, bo przecież błyszczyki są tłuste..:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o bleeeeeeeh
z tymi woreczkami filiowymi fuj!!!zaraz sie porzygam a nie rzygalam od paru lat,ostatnio jak sie zatrulam plackiem po cygansku no ale jak o tym przeczytalam to juz na pewno ide rzygac bleeeh!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lulka pulka
najlpesze to z tym sikaniem do wanny , ze nie widziala mama.Kiedys mialam kolezanke co miala anoreksje,potrafila zjesc na raz 2kg sliwek.Potem mowila ze sie najadla na caly dzien:)Tez miala takie dziwne jakies nawyki, juz nawet nie pamietam, a swoje kanapki w szkole mi dawala, zawsze miala dobre z szynka, mmmmmm:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lulka pulka
upupupupuuuup. piszcie cos jeszcze bo sie fajnie czyta:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o bleeeh
ale zeby przez 3 dni nic nie jesc i nie pic nawet wody a potem zjesc 1 mandarynke i zaraz ja wyrzygac bleeeeeeeeee:O one chyba odzywiaja sie swoimi kwasami zoladkowymi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o bleeeh
poczytaj ich forum jest na 1 stronie link "fajnie" sie czyta:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anyzowka - ale co to Twoje \"porownywanie\" wnosi do tematu? to tak, jakbys chciala pokazac, ze mialas i masz lepiej. No, dobra, Ty mialas oparcie w rodzinie, nie masz zaburzen odzywiania, ale co z tego? Mniejsza z tym... Mysle, ze postawa otoczenia ma jednak duze znaczenie w funkcjonowaniu \"tych\" dziewczyn, bo one sa bardzo zorientowane na zewnatrz, w koncu szukaja akceptacji (nie twierdze, ze we wlasciwy sposob) u innych, dopiero wtedy same zaakceptowalyby siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nine to nine
mam pytanie do anorektyczek: Jak wy macie sile na jakis wysilek fizyczny, czy sport jak nic nie jecie?wytlumaczcie mi to , jak jestem glodna, a juz tym bardziej czuje sie slaba , bo np. nie mialam czasu zjesc nic pozywnego, czy cos tam, to nie mam SILY zeby sport uprawiac jeszcze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ------ jakie żałosne
jest wasze naśmiewanie się . A wiecie że na to się umiera? i czasem nawet w szpitalu już nie mogą pomóc? traktujecie to forum jak zoo, do którego idzecie by pooglądać sobie małpki. to was śmieszy, choroba was śmieszy???? ze schizofreników, ludzi z lekami też byście się śmiali??? albo że ktoś się boi wyskokości, to też byście brechtali jaki on głupi??? idioci skończeni, to są choroby psychiczne takie jak inne, które bardo mocno zakorzeniają się w psychice. a wy sobie jaja robicie. nie chodzi mi o to żebyście to zrozumieli bo na to was nie stać, ale po prostu pozamykajcie się! nudne macie życie jak się podniecacie tym co >chore< osoby piszą na jakimś forum, i sobie to cytujecie nawzajem i mówicie że fajnie się czyta... ŻAŁOSNE.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość suuuny
no i wrocilismy do poczatku tematu, i tak w kolko i w kolko.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do nine
no cos ty one sportu nie uprawiaja. wola chudnac przez niejedzenie. jakby zaczely sie ruszac to nic by z nich nie zostalo hehehe to jest smieszne i nie porownuj tego do innych chorob psychicznych bo te dziwactwa sa na wlasne zyczenie. to jest nie normalne!!!!!! ps mam kolezanke anorektyczke, tez jest juz troche szurnieta, tez jest agresywna, nawet o dziwo zaczela przeklinac ostatnio - ale czy inne anorektyczki tez tak maja ze sa strasznie zaklamane i sciemniaja caly czas?? bo moja kumpela nie mowi praktycznie nic co jest prawda, np sciemnnia ze kogos poznala, mowi ze ma nowego chlopaka, ze pojedzie gdzies tam, obiecuje rozne rzeczy, umawia sie a potem mowi ze nie przyjdzie. przez to jej sciemnnianie nikt juz jej kompletnie nie wierzy ... a i jedna ciekawostka: przez 4 lata liceum miala zwolnienie z w-f, bynajmniej nie ze wzgledu na chorobę! druga dziewczyna z mojej klacy w lo, ktora tez sie okazala byc anorektyczka, tez miala zwolnienie z w-f przez 4 lata, bo nie chcialo jej sie cwiczyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ------ jakie żałosne
daltego SKOŃCZCIE TEN TEMAT.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ------ jakie żałosne
sratatata ćwiczę cały czas mimo niejedzenia. A TO NIE JEST IDIOTKO!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! CHOROBA NA ŻYCZENIE!!! Pogadaj z jakimkolwiek psychitrą o tym, kurwa pogadaj z lekarzem to on ci debilko wytłumaczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ma sensu
dalej im tłumaczyć. bo to tak, jak tłumaczyć rocznemu dziecku, że 2x2=4. niby takie proste...a jednak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baka wstaka
ludzie im nie ma co tlumaczyc.przeciez one nie sa chore psychicznie tylko poprostu chore bardzo dokliwie i nieuleczalnie. przeciez to normalne sikac do wanny,chowac jedzenie do stanika i woreczkow....ale to nie jest choroba psychiczna! jjjjjjjjjjjjjassssssssssssssssne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ------ jakie żałosne
kurwa...... to jest choroba psychiczna ale nie na życzenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość my normalne jedzące
ale cóż za ironia, anorektyczki pisza, ze nie ma co nam tłumaczyc, bo my debilki nie zrozumiemy nic. no tak ... chyba wam sie z tego głodu poprzestawialo w glowkach, to wy niczego nie rozumiecie i to wam trzeba pewne rzeczy wytlumaczyc ps whoever, pisz pod swoim dawnym nickiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak już pisałam,chciałam zrozumieć,teraz,wyłączając kilka wypowiedzi wyrobiłam sobie jak najgorsze zdanie o anorektyczkach.Większość z Was jest zdrowo pieprznięta i to wcale nie zaburzenia jedzenia,ale raczej zwykłe chamstwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość one maja niskie poczucie warto
i w ten sposob chca sie dowartosciowac panujac nad wlasnym cialem ale ta droga prowadzi do przepasci,uwazam,ze powinny uwierzyc w siebie i olac tych frajerow ktorzy je skrzywdzili i zaczac normalnie jesc czego im zycze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość puk ze snu nocy letniej
te dziewczyny z thinness zamknely sie w swoim swiecie,uwazaja ze nikt nie ma prawa tam zajrzec.atakuja ludzi z zewnatrz bo tylko jak pisza same te z forum sa takie jak one i tylko one sie nawzajem rozumieja.oczywiscie ze tylko one je rozumieja bo przeciez kto sie dogada lepiej jak nie swoj ze swoim czyli w tym przypadku jak debil z debilem.panienki maja problemy z psychika i kazdy zdrowy czlowiek ktory je normalnie to widzi. a whoever to niewychowana kretynka ktora nadrabia slowami bo nie ma racjonalnych argumentow na swoja obrone.dobrze ze jej posty wulgarne pokasowali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalosne jest to ze
te panienki wciaz narzekaja jaki to swiat jest okrutny a same klna jak szewc i to,ze tak biadola ze ta chroba prowadzi do smierci ale nie robia nic,zeby z tego wyjsc nawet nie probuja to swiat jest okrutny,matka jest najorszym wrogiem,bo kaze jesc,wszyscy naokolo sa wrogami tylko one biedne skrzywdzone,naleza im sie laury

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Podsumowując......
Przeczytałam wszystko.... Masakra..... I jedna i druga strona, ale je rozumiem bo jestem taka sama. Chociaż wy to nazywacie zwykłym chamstwem, to forma samoobrony. Wiekszość z nas ktoś kiedyś skrzywdził (mnie własny ojciec) i stąd teraz ta obrona rękami i nogami (i słowami) przed każdą kolejną krzywdą. Nie usprawiedliwiam bluzgów, ale próbuję wytłumaczyć wam skąd się one biorą. Sama robie pełno rzeczy, które mnie później pzerażają. Ale nie potrafię przestać, choć racjonalne myślenie które czasem się włączy mówi że powinnam. Ale to mnie już dawno przerosło. I nie chodzi o to że nie chcę. Nie mam siły nawet szukać sobie lekarza, nie mam odwagi sama tego zrobić bo zbyt się boję że mnie stuczą i zostawią. Już raz tak właśnie było. A utuczenie nie znaczy wyleczenie, tu trzeba uleczyć psychikę. A tego do tej pory mi się nie udało zrobić. Prawie mi się płakać chciało jak piszecie że to choroba na życzenie. Bo ja bym wszystko dała żeby cofnąć czzas i nie wpaść w to. Ja juz byłam naprawde chuda, mieisącami się głodziłam zanim nazwałam to chorobą. Byłam święcie przekonana że "ja się tylko odchudzam" (powody to dłuższa historia) Nie ulegałam wpływom forów, bo jak zaczynałam nawet internetu nie miałam w domu (dopiero od póltora roku mam net, a moje ed trwa znacznie dłużej) Kilka lat się męczę z ed i naprawde to nie jest życie... A najgorsze jest to że ta choroba ma pewne fazy, i ja jestem w tej, w której jestem jak kukiełka, która chudnie bo musi. I nawet się nie potrafię zebrać żeby pójść do psychiatry. Matka już nie zwraca na mnie uwagi i już nic nie robi, kiedyś było inaczej. Ale nie dziwie się - każdy by "wysiadl" po pewnym czasie. Mówicie : idżcie się leczyć. Ale właśnie to jest najtrudniejsze. Tak po prostu pójsć i powiedzieć o wszystkim lekarzowi. Ciągle o tym myślę ale ciągle nie potrafię. W tym wszystkim bardzo łatwo jest się zagubić, ja już się w to kompletnie zapadłam. Nawet nie mam kasy na tego głupiego psychiatrę, a bym tak chciała iść na wizytę która nie potrwa 10 minut jak w przychodni, tylko taką na której mogłabym się do końca wygadać - a to raczej prywatnie tylko. Przynajmniej to wiem z doświadczeń własnych. Może na długiej terapii by mi ktoś w głowie wszystko poukładał (na pewno nie Waszymi metodami, drodzy zdrowi...) ale na to trzeba czasu i zdecydowania, a mi zwłaszcza tego drugiego brakuje i tu nie chodzi o to że sama siebie nakręcam - po prostu to już się we mnie za głęboo wgryzło i moja wola przegrywa z wolą chorej mnie. Nie wiem po co piszę bo zaraz i tak ktoś będzie gadal że mam nasrane. Chciałam to po swojemu Wam wytłumaczyć, bez wyzwisk, no ale mam wrażenie że niezależnie od moich słów utarliście sobie opinie o anorektyczkach. A szkoda, bo jeśli np ktoś z Waszych bliskich byłby chory to bym mu współczuła.....Bo chyba go skreślicie jak wszystkie te dziewczyny. I nie umielibyście mu pomóc. No przyznajcie się ----> powinni nas ustawić pod ścianą i wystrzelać - tak myślicie? Bo was drażni że świat nie jest taki idealny i ludzie mają też takie problemy? Szkoda że w ogóle ten temat założono, jeszcze z takim nagłówkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×