Gość gość A Napisano Marzec 10, 2016 Zgadzam sie z Wami ze strach robić to przed weselem ale jeśli będę podchodziła do tego w ten sposób ze moze wyjść gorszy niż jest to nigdy go nie zrobię. Po weselu chciałabym tez zacząć myślec o dziecku wiec w ciąży tez operacja odpada.chyba ze ustalilabym termin od razu po ślubie. Miałabym przynajmniej pretekst w pracy dlaczego biore wolne,Ze niby wyjazd poślubny. Sama nie wiem. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Marzec 10, 2016 Gość A właśnie dr mi napisał smsa, kazał wyslac meila. Może napisz kolejnego? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gośćA Napisano Marzec 10, 2016 Ok. Właśnie wysłałam. Mam jakieś dziwne wrażenie ze On mnie celowo zlewa a moze to juz paranoja :P Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
czarnula61 0 Napisano Marzec 10, 2016 Czytam wasze wpisy i jestem w szoku jak lekko podchodzicie do operacji upiększających , nie robi się korekty nosa tuż przed ślubem , piersi , brzuchy itp. ..W lutym byłam u Brzuchańskiego na oddziale i widziałam te wszystkie młode ładne dziewczyny które cos tam sobie poprawiały chodziły po szpitalnym korytarzu więc widziałam zgięte w pół czyli brzuch wyprostowane sztywno koszula odstająca czyli piersi .Mam 55 lat robiłam u dr. korektę powiek górnych ale tylko dlatego że jedna powieka drastycznie wisiała . Tak się zastanawiam co sobie będą poprawiać te wszystkie młode dziewczyny gdy skończą 5o-tke Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gośćA Napisano Marzec 10, 2016 Czarnula ale jeśli ktoś ma taką możliwość i widzi cos w sobie co chciałby zmienić to dlaczego nie? W wieku 50 lat jeśli bedziemy nadal czuły potrzebę podobania sie sobie i bedziemy miały pieniądze to tez znajdzie sie cos do poprawy lub zmiany. A moze wtedy skupimy sie na wnukach, podróżach i zdrowiu i zmienimy podejście do samych siebie ? Trzeba żyć chwilą-oby rozsądnie. Ja miałam nadzieje ze zrobię operacje nosa jakos w to lato czyli rok przed ślubem ale niestety od listopada sie staram załatwić u brzuchanskiego termin i nic. Wkoncu z braku cierpliwości albo nadmiaru watpliwości o operacji przed ślubem sobie odpuszczę i będę sie sobie nie podobać kolejne lata. Ta wizja mnie dobija juz teraz. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gosiass Napisano Marzec 10, 2016 Czarnula chyba nie rozumiesz, że w młodym wieku czasami naprawdę jest co poprawiać. To że akceptujesz siebie nie oznacza, że inni również mają tak dobrze. Czasami robi się poprawki w młodym wieku nie z kaprysu, a z konieczności. Gdybyś mnie widziała przed i po operacji to wiedziałabyś o czym mówię. Zanim wydasz wyrok to się chwilę zastanów. I uwierz mi, że w wieku 50 lat nie powinnam mieć raczej nic do poprawki. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gosiass Napisano Marzec 10, 2016 GośćA skoro tyle czekałaś z tą operacją i tyle Ci zajmuje zapisanie się na zabieg to raczej nie jesteś na to gotowa. Nie zrozum mnie źle bo nie oceniam, ale tak to wygląda. Znam dziewczyny którym rzeczywiście zależało i szybko ogarnęły temat, zresztą takie też Ci tu odpisują. Być może to nie jest kwestia braku zainteresowania ze strony dra, tylko Ty nie do końca się o to starasz jak należy i być może wynika to z wielu Twoich obaw. A jak takie masz to dojrzej sobie do tej decyzji. Ja dojrzewałam dwa lata i uwierz mi, nie żałuję że tak to się odbyło i nie poszłam na pierwszy termin. I to naprawdę nie jest pisane złośliwie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gośćA Napisano Marzec 10, 2016 Zwlekałam ponieważ musiałam odłożyć pieniądze a i tak jeszcze nie mam całej kwoty. Któraś z dziewczyn napisała ze musze miec pecha ze mi sie nie udaje i tak właśnie jest. Mój narzeczony cały czas mowi Ze mam pecha w życiu. Mam watpliwości owszem, bo nos to jednak Nie łatwa operacja i moze cos pójść nie tak ale juz nawet koledzy w pracy mnie namawiają od jakiegoś czasu żebym nos zrobiła bo mój wygląd poprawi sie bardzo. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość A Napisano Marzec 10, 2016 Dodzwoniłam sie!!!!! Mam Mieszane uczucia po rozmowie. Nie mógł mi podać terminu bo jest w domu, kazał zadz we wtorek o 10 ale mowil ze nie obiecuje ze odbierze. Powiedział ze zerknie na maile które mu wysyłałam ale to dopiero jutro . Chciałam zeby chociaż zapisał moje nazwisko i wpisał mnie ślepo w pierwszy termin to jakiś niechętny był nawet jak powiedziałam ze przyjadę na konsultacje jak bedzie trzeba. Dowiedziałam sie tylko tyle ze nie jest az tak źle z terminami. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gosiass Napisano Marzec 10, 2016 Gość A dużo terminów się zwalnia bo dziewczyny rezygnują, oby Ci się udało. Ja jestem absolutnie za poprawianiem pewnych niedociągnięć natury i jak tylko jest to robione z głową i z umiarem to super, że jest taka możliwość. Po prostu z autopsji wiem, że najważniejsze jest później zaakceptowanie tych zmian, a czytam nieraz komentarze rozżalonych dziewczyn, bo niw mają oczekiwanego efektu. Doktor jest super specjalistą i każdej dziewczynie go polecę. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Marzec 10, 2016 Tez mam wrażenie ze ten gość pracuje za kare Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gośćA Napisano Marzec 10, 2016 Jak dr zapisze mnie juz na operacje to przepisze konsultacje z kwietnia na koniec czerwca jakos ponieważ mam miec robioną tomografie nosa - laryngolog widzi jakiś problem z zatokami oraz mam wąskie przegrody . Mam tylko nadzieje ze to nic poważnego bo wtedy z korekty nici na jakiś czas. Bez sensu byłoby przed opisem jechac na konsultacje. Sprawdzała któraś nos u laryngologa przed operacją? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Marzec 10, 2016 Co się odwlecze to nie uciecze.Sama miałam operację nosa dość późno bo kiedyś nie było takiego wyboru ale teraz zazdroszczę młodym że mogą zmienić co nieco.Żałuję tylko jednego,że nie zrobiłam tego wcześniej.Teraz czekam na powieki a potem może lifting.Akceptacja siebie jest bardzo ważna w życiu i pomaga być szczęśliwym. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Marzec 14, 2016 Hej kobitki! ja juz po operacji powiększania piersi.Na razie jeszcze cierpie ,ale mam nadzieje ze będzie warto.Nawet dobrze nie widziałam jak wygladaja bo musze miec 24 godz na dobe ten uciskajacy biustonosz(strasznie cisnie :( ) ale kazdy dzien mam nadzieje bedzie lepiej :) W czwartek do kontroli i mam nadzieje ze bedzie wszystko ok.Za pare dni napisze jak sie czuje i jak moje nowe ,,maleństwa,, wyglądaja ,pozdrawionka . Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gośćA Napisano Marzec 14, 2016 Uważaj na jakieś uderzenia, upadki itd. Ja kilka tyg po operacji miałam mały wypadek gdzie stłukłam sobie lewą pierś i do tej pory mam problem bo ciągnie mnie mięsień gdy sie napina. Także pewnie jest zerwany. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Marzec 14, 2016 Postaram sie uwazac ,chociaz czasami na złość cos sie może przydarzyć :( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Marzec 15, 2016 hej 7 dni temu miałam powiekszane piersi,ogółem bolało cały czas ale juz wczoraj było lepiej,natomiast ok 1 w nocy jak sie połozyłam spac nagle poczułam ostry rwacy pieczący ból w prawej piersi,jakby ktos mi cos tam rozrywał i do tej pory mnie boli to znaczy jak sie nie ruszam to jest jeszcze miare ok,ale jak sie rusze albo chce wziąć głebszy oddech to boli mniej niz w nocy ale bardzie niz wczoraj.Co to moze byc.Czy sobe cos tam pozrywałam szwy albo miesien(mam pod miesien).,ale jak to mozliwe skoro nawet sie nie ruszyłam nagle ani nie doznałam urazu .w ogóle ta prawa piers od poczatku bardziej bolała.miała tak któras? :( W czwartek ide na konsultacje ale nie wiem czy to nie pozno Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gośćA Napisano Marzec 15, 2016 Ja juz 3 lata po operacji i dalej czuje momentami pieczenie i ciągniecie, szczególnie w lewej która była stłuczona. Po operacji najgorzej było kichać. To był dopiero ból! Lekarz Ci pewnoe powie ze to normalne po takim krotkim czasie od operacji. co do do nosa to dalej powtórka z rozrywki. Brzuchański miał w piątek zajrzeć na maile ode mnie ale nic nie odpisał. Kazał dzwonic dzis o 10 i oczywiście nie odbiera. Juz mnie K...... ca strzela Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Marzec 15, 2016 Na razie ten ból z nocy sie nie powttórzył,ale piersi bola i do tego mam je tak scisniete uciskowym stanikiem ze czuje jakby kamienie mi tam ktos powsadzał i przygniótł do klatki ,koszmar :(. oby było wszystko ok na konsultacji to zniose wszystko dla efektu koncowego :). boje sie tylko o to czy moze nie mam za małej kieszonki pod implant bo ponoc czasmi tak sie zdarza bo ja czuje straszny ucisk na klatce,chyba ze to normalne w szósty dzien po zabiegu. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Marzec 16, 2016 Ja tez czułam taki ból tylko w lewej piersi jakby od strony mostka ale sie uspokoiło, czasami tylko wraca po godzinie jak troszkę sie nadwyręże albo po dłuższej jeździe samochodem. Jestem po operacji u doktora 22 dni. Najgorszy ból miałam 4 dni po i trzymało sie około 3 dni. Miałam juz zakwasy od podnoszenia sie bez używania rąk a mięśnie mimo wszystko mi sie troche napinaly ale jak przeszło to juz sportem spokój :) Ktoś tu napisał ze doktor sprawia wrażenie ze pracuje za karę... Miałam okazje go widzieć 5 i 2 lata temu a w tym roku sama sie operowałam. Fakt jest taki ze kiedyś byl troszkę inny, "wyluzowany" a teraz jakby przybity. Dlugo z nim rozmawiałam i powiedział ze im dłużej pracuje tym więcej ma watpliwości czy dobrze ze to robi... Chwile wcześniej była na konsultacji dziewczyna która musiała mieć poprawkę bo za wcześnie wróciła do ćwiczeń czego oczywiście nie powiedziała lekarzowi tylko nam, innym pacjentkom a lekarz musiał robić poprawkę ze niby z jego winy. Skoro po operacji i zdjęciu bandaża wszystko jest ok to reszta zależy od tego jak o siebie dbamy w domu. Implant sam z siebie sie nie obróci (anatom) tylko na skutek wysiłku! Inna znajoma osoba 1.5 tyg po operacji pojechała do Włoch na narty, wróciła i tez miała pretensje do doktora ze jej sie cycki popsuły. Teraz na innym forum pisze dziewczyna ze mając piersi B chciała mieć wypełnione od góry, wsadził jej implant 450 okrągłe wysoki profil i ma pretensje ze jej piersi obwisły po miesiącu a " ma dopiero 40 lat" a przecież miesiąc trzeba nosić ciasny stanik to jak mogły w nim obwisnac?. To tez nie jest wina lekarza!! On zrobił co mógł bo żeby wypełnić od góry nic innego poza WYSOKIM profilem i okrągłym sporym implantem nie mógł jej wymyślić a jeżdżą i cudów wymagają i jędrnych sterczących piersi po 40-setce. Jedna 40-stka ma jędrna skore druga nie i należy wziąć to pod uwagę a nie ze wszystkim co wyszło nie tak jak sie naoglądali to wg nich wina lekarza. Tym bardziej w takim wieku bo ja mając 20 lat mogę mieć problem ze coś obwisło w szybkim czasie, ale taka osoba jest ode mnie dwa razy starsza a wymaga żeby efekt był jak u dwudziestolatki. Jak ktoś ma szeroko rozstawione sutki to on wypełnieniem implantem ich nie zbliży! Do tego jest potrzebna inna operacja która sie wykonuje PO powiększeniu. Czasami mam wrażenie ze niektórzy są ograniczeni przyjeżdżając po dobrze wykonanej operacji z takimi pretensjami. Ja mu sie nie dziwie ze traci zapał z jednej strony mając chętnych na ponad rok do przodu a z drugiej ze na każda konsultacje ktoś przyjedzie i go opi**ala jaka kaszanę im zrobił jak on im tego nie zrobił tylko maja problemy z oczekiwaniem czegoś czego żaden chirurg nie jest w stanie im zrobić bo och ciało sie nie nadaje domuzyskania takiego efektu. Znam osobiście kilka osób spod skalpela doktora i pretensje miały tylko te które myślały ze po wyjściu ze szpitala juz nie musza na nic uważać i świadomie sobie popsuły. Jedna zaraz po operacji wybrała sie na narty a druga sie przewróciła zahaczając piersią o umywalkę. W takich sytuacjach zastanówcie sie czy po pierwsze zdajecie sobie sprawę z tego ze wasze predyspozycje fizyczne pozwolą wam uzyskać efekt który chcecie uzyskać, czy potraficie spojrzeć krytycznie na siebie i swoje zachowanie i to czy na pewno dobrze o siebie dbacie i uważacie po operacji. Doktor nie jest tylko od wykonywania operacji na zachcianki, jest ordynatorem oddziału w szpitalu panstwowym i poza operacjami polek, które kończy nieraz o 22 a zaczyna prace w szpitalu o 7.30 zajmuje sie innymi rzeczami i pacjentami przyjmowanymi przez szpital. Sam fakt takiej ciężkiej i odpowiedzialnej pracy tyle godzin codziennie jest wykańczający a tym bardziej jak raz dziennie ktoś go op*****. Dobrze sobie zdajecie sprawę z niskich cen jakie ma, w Polsce za taka operacje dajecie lekarzowi zarobić co najmniej 5 tysięcy więcej bo średnio kosztują koło 14 tysięcy a tu samo 3 z kwoty całości płacicie szpitalowi. Moze gdyby podniósł ceny na takie same to trafiałyby do niego osoby bardzo zdecydowane i zdające sonie sprawę z tego co to jest operacja plastyczna, czego wymagać od lekarza, co jest do osiągnięcia i na co on nie ma wpływu? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Marzec 16, 2016 odniosłam wrazenie jakbys miała pretensje do mnie o to ze mnie boli.Ja nie obwiniam lekarza ze cos zepsuł,wrecz przecienie nrazie z kształtu piersi jestem bardzo zadowolona,jedeyne co mnie martwi to ten ból i to ze nadal mnie bardzo ciagnie i szczypie i boli podczas leżenia i wstawania w tej prawej piersi no i czuje jakby dwa kamienie mocno przycisniete doklatki.Martwie sie czy to jest normalne czy moze jednak cos jest nie tak,po to jest to forum zeby wymieniac sie doswiadczeniami.chciałabym po prostu usłyszec słowa otuchy ze niektóre tez tak miały i to jest normalne:)tym bardziej ze moje dwie znjome miały taka operacje i je szybko przestało bolec po 5 dniach i wróciły do pracy a u mnie ból nie mija.martwi mnie to bo mam wysoki próg bólu.człowiek sie nie zna,wiec wszystko mu przychodzi do głowy,ze cos sie oberwało,szwy pusciły,implant jest w nieodpowiednim miejscu,wdało sie zakażenie.Wiadomo ze kazdy liczy sie z komplikacjami ale ma nadzieje ze akurat jego to ominie :( w kazdym razie ja stosuje sie w 100% do zalecen lekarza,nosze cały czas ten obcisły staniczek,prawie wcale nie ruszam rękami i jutro stresuje sie kontrola oby lekarz powiedział ze wszystko ok i narazie tak moze byc ,acha a ile miałyscie kobitki kontrol ?pozdrowionka i napiszcie na pocieszenie ze niektóre z was miały podobnie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Marzec 16, 2016 "Jedna zaraz po operacji wybrała sie na narty a druga sie przewróciła zahaczając piersią o umywalkę." Nie wnikam jak kto ma urządzone mieszkanie ale zahaczyc piersią o umywalkę? Jak to możliwe? Na jakiej wysokości montuje się umywalkę? Czy ona na kolanach chodziła? Ja tam pretensji do dr nie mam ale co niektórzy chyba mają prawo mieć. Lekarz też człowiek i ma prawo się pomylic. Nie myli się ten co nic nie robi! Najlepszym się zdarza! Nie osadzaj innych tylko dlatego że u ciebie jest ok. Myśle że dr jest na tyle w porządku że zrobi poprawkę i wszystko będzie dobrze, czego wszystkim potrzebującym życzę Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Marzec 16, 2016 W tej drugiej części odniosłam sie nie do tego ze Cię coś boli bo ma prawo pobolewają i to normalne, nawet do pół roku. Odniosłam sie do tego, ze większość osób ma problemy własnej winy bo w 90% problemy pooperacyjne wynikają z tego jak same sie sobą zajmują po op i wydaje im sie ze jak nie boli to juz można wszystko a to skomplikowana operacja albo wymagają czegoś co fizycznie w ich przypadku nie jest do osiągnięcia i myślą ze jak 40 latka pójdzie sobie zrobić cyce to jej odejmie 15 lat. Doktor nikomu nie odmawia poprawek ale zastanówcie (niektórzy) czy to wasza wina czy lekarza zanim pojedziecie robić awanturę bo on sobie z takim doświadczeniem doskonale zdaje sprawę z tego jakie powikłania mogły być z jego winy a jakie nie a większość z tych osób o siebie nie dba lub ma wygórowane wymagania nie do osiągnięcia Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Marzec 16, 2016 Nie obrażaj kobiet 40 letnich. Mam 36 lat i nie zrobiłam piersi żeby poczuć się nastolatką :P a moje piersi są piękne i sterczace. Po karmieniu zmieniły się i chciałam wypełnić skórę. Nawet nie pomyślałam że robiąc biust kobieta odejmuje sobie lat. Przecież nie noszę ich na wierzchu. Raczej to twarz świadczy o wieku. Strasznie dużo w tobie goryczy Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Marzec 16, 2016 Ja ma 37 ale czuje sie lepiej niz jak miałam 18 i mam zamiar dbac o siebie nie zaleznie od wieku, tylko od tego na ile sie czuje :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Marzec 16, 2016 Gość 10:06 kobiety po 40 też mają prawo ładnie wyglądać. Co niektóre lepiej wyglądaja po 40 niż nie jedna 18 latka. Pracuje w urzędzie i muszę się dobrze prezentować, żeby młodsza mnie nie wygryzla ;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Marzec 16, 2016 Dziewczyny,jakie wy tu bzdury piszecie! To jest forum dotyczące operacji plastycznych a wy tu piszecie aby się dowartościować?Jedna z dziewczyn dobrze napisała,że każdy człowiek ma inne ciało i wiek w przypadku operacji plastycznych ma ogromny wpływ.Nie możemy się porównywać pod każdym względem.Doktor Brzuchański to fachowiec a że ma poprawki to normalne.Poczytajcie sobie o innych lekarzach i zobaczycie,że oni również mają poprawki. W medycynie już tak jest,że jednego się wyleczy a drugiego tą samą metodą już nie i trzeba to zrozumieć a nie pleść bzdury. Co do tego,że dziewczyny lekceważą sobie zalecenia lekarzy,to też prawda bo sama znam taką która po operacji pierśi podnosiła maleńkie dziecko a potem stękała z bólu i mówiła że doktor coś źle zrobił.Na szczeście wszystko się wygoiło (pewnie nieco dłużej)i już jest dobrze.Ja miałam operację nosa,chuchałam,dmuchałam,jak się to mówi i nos bardzo dobrze się goił ale niestety efekt był marny i doktor zrobił mi poprawkę bo sam uznał,że nos mu nie wyszedł taki jaki zamierzał zrobić.Powiedział mi,że tak bywa, bo bardzo dużo zależy,jak zachowa się ciało i to jest właśnie ryzyko lekarza, bo do końca nie wie,jaki będzie efekt.Dzisiaj nos mam bardzo ładny choć minęło zaledwie kilka miesięcy i jeszcze ciało może wywinąć psikusa(nie jestem pierwszej młodości). Doktor Brzuchański to poważny lekarz dla którego operacje to pasja a nie tylko sposób na dużą kasę. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gośćA Napisano Marzec 16, 2016 Masz jakieś zdjęcia nosa przed i po poprawce?Mój nos niby nie jestes jakiś tragiczny bardzo a jednak paradoksalnie dużo chciałabym w nim zmienić jak juz mam miec korektę. Mam małą, podłużną twarz a nos jest za długi za szeroki(te kości boczne) jest garbek oraz czubek jest jak piłeczka. Do moich delikatnych rysów zdecydowanie za bardzo rzuca sie w oczy. Aaaaa chciałabym sie pochwalić,że doktor wkoncu odpisał na SMS jak i maila, wycenił korektę i zaproponował termin który potwierdziłam:)18.01.17. Jestem wkoncu spokojniejsza Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Marzec 16, 2016 Ale nikt tu nie kwestionuje zdolnosci i kwalifikacji Pana doktora,kazdy pisze tylko swoje spostrzezenia .Ja sama osobiscie miałam poprawke nosa,która doktor zrobił mi bez problemu a teraz własnie zrobiłam piersi równiez u niego bo wiem ze jest dobrym specjalista.forum natomiast jest po to pisac o swoich obawach i problemach i o tym własnie tu pisza .widocznie te panie które problemy i spostrzezenia myla z podwazaniem kwalifikacji maja jakis problem same ze soba. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Marzec 16, 2016 Czy uważasz że pisanie o kobietach ok 40 jest na miejscu? I pisaniu bzdur że chcą wyglądać jak nastolatki? Toż to bzdura! Płacimy za operację żeby poprawić wygląd. stać mnie, wiec robię to. Może osoba która pisze bzdury ma zamiar w wieku 40 lat składać na trumnę? Uważam że wiek nie świadczy o tym co nam wolno a co nie. A czy biust będzie sterczace czy lekko opadnie i tak uważam że lepiej wygląda niż przed operacja. I nie wierzę że kobiety biegną do lekarza z awantura tylko grzecznie proszą o poprawkę. Chyba mają do tego prawo jak im coś nie pasuje? Płacą i wymagają. Nie robią tego za darmo Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach