Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bibuleczka

Czy jest tutaj jeszcze jakas kobieta ktora nie moze zajsc w ciaze? Wpiszcie sie.

Polecane posty

Gość olka29
Dzięki za opinie. Zacznę od USG i badania nasienia. Następnie zrobię ten rozmaz cytohormonalny i hormony (według tej rozpiski jaka podała mi Marilynka)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Izoldko nie rozumie jak może gin proponować Ci inseminację czy cokolwiek w ogóle nie robiąc Ci wszystkich badań hormonalnych i nie tylko.Przecież do inseminacji konieczne jest też stwierdzenie czy są drożne jajowody.Moja koleżanka miała inseminacje i miała wykonane po prostu wszystkie możliwe badania i była oczywiście odpowiednio do tego przygotowana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olka nasionka i hormonki to podstawa.Ze mną gin nie chciał rozmawiać dopóki nie przyniosłam mu wszystkich wyników. Badanka tak do 5 dc najpóźniej.Przynamniej ja tak zawsze robiłam.Na progesteron ide w tym cyklu w 25 dniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marilynko - moja gin na razie tylko wspomniała ze istnieje cos takiego jak inseminacja i jesli dojdzie do tego ze tylko ona mi pozostanie to napewno zleci mi porobienie wszystkich badan, ona pracuje w szpitalu wiec niejedno juz widziała i mysle ze zna sie na rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie ma nikogo? Ja bylam u dentysty,nie bylo zle,dobre znieczulenie wiec nic nie bolalo,mam jeszcze jednego zabka do plombowania i spokoj, wszystkie beda zdrowe:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczynki,nie pisalam ,bo mialam troche spraw na glowie i na dodatek czakalam na @.Spóźniła mi się dwa dni (nigdy się nie spóżnia),myślałam ,że wyjdę z siebie,dobrze że nie poleciałam robić testu,chciałam poczekać i tu nagle wczoraj :(,przyszła ta cholera. Brzóch bolał,jak nigdy,wzięłam 2 no-spy i nic nie pomagało.Dzisiaj w ramach terapii posprzątałam a raczej odgruzowałam balkon ,pomyłam okna,firanki i te sprawy,wiecie..Ledwo żyję:(ale pomogło żeby nie myśleć...nie mam już siły do dalszych starań,może to wina męża(on pali),boję się zacząć robić badania,bo dopiero się nakręce albo zablokuję...Już nie wiem co robić,bocianów nie ma,kapusty też nie ma..ech..:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja znowu z pracy pisze. dzis 2 dzien tempki 36,7(w zeszlym cyklu byl to poziom wyzszy). dziwi mnie to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Laseczki! Wiosna idzie wielkimi krokami. Super jest! Aż się chce rano z psem wychodzić :) Na 20 kwietnia jestem umowiona z super panią doktor w Poznaniu. Szkoda tylko , że to jesczze tyle czasu i mam tylko nadzieje, że ta torbiel nie będzie rosła! Kobitka ma ogólnie super opinie i pomaga w takich przypadkach jak ja no i specjalizuje sie w leczeniu niepłodności! @ teramin mam ok 26 kwietnia. Ciekawe jak teraz przyjdzie... Miłego dnia !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w sobote zrobie test. o naiwnosci ludzka:) dopiero miaolam @ ale licze ze jednak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oj Dziewuchy
Po co wydajecie pieniadze na testy? Po co robicie sobie nadzieje? Po co samemu sie dobijac?? test sie robi wtedy ,gdy 2,3 tyg.nie przychodzi @ i ma sie pierwsze objawy ciazy... Troche Was tez pociesze,bo z badan wynika,ze najwiecej kobiet zachodzi w ciaze pomiedzy majem a wrzesniem! Pogoda,odzywianie zdrowe (warzywa,owoce,wakacje)maja na to wplyw.Wiec najlepszy czas przed Wami!!! Co jakis czas tutaj wpadne zobaczyc co u Was!! Czasem tak jest,ze jak jedna z Was zaciazy to potem nastepna,nastepna...TEGO ZYCZE!!!! Wasze Wstretne Babsko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wsadzic czosnek to wam
przeczysci i dzieci beda:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Ja dziś przeżyłam pierwszy dzień pracy, a racze ledwo to zniosłam.Ale czego się nie robi żeby zarabiać pieniążki. Czuje zbliżającą się @. Wszystko masakra jakoś...:-((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej kochaniutkie! Marylinko wlasnie sie zastanawialam jak tam w pracy bylo,mam nadzieje ze nie jest tak zle i ze bedzie dobrze! Napewno sie przyzwyczaisz. Ja dostalam jednak @ wczoraj w 28dniu cyklu z czego sie ciesze,noi od 5dc zaczynam brac clo...mysle ze mi pomoze a nie zaszkodzi:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć kobietki! Co u was? Cos topik ostatnio słabo sie rozwija ;) Ja wczoraj przeżyłam okropne popołudnie. Poszlismy z mężem do znajomych, oni oczywiscie mają dziecko, ale to jeszcze nic. Za chwilę, jak na ironię przyszli następni znajomi i następni...oczywiscie z dziecmi, no i po chwili biegało koło mnie pięcioro dzieci. Ale to jeszcze bym przezyła, najgorsze były ciągłe docinki w stylu: bo wiecie, my mamy duuuuzo ubranek dla dzieci inie mamy ich komu dac, to kiedy sie doczekamy wiadomosci od was? Bo to juz czas, itp. I tak w kółko to samo. Juz mnie szlag trafiał, dlaczego ludzie są tacy gruboskórni, dlaczego nie wezmą pod uwagę tego ze moze chcemy ale nie wychodzi, tylko skoro nie mamy to znaczy ze nie chcemy, ach szkoda gadać. Szybko sie juz z nimi nie spotkam, nie chce drugi raz tego przechodzic. POzdrawiam wszystkie staraczki, pa 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczynki. Izoldko doskonale cie rozumiem,nieraz przezywam to samo...Moja mama wie ze mam Pco i nic sie nie dopytuje bo wie ze przy tej chorobie ciezko jest zajsc w ciaze,sama jej mowie ze niewiadomo czy zajde w ciaze ale mama ma nadzieje i mowi ze nic nie wiadomo i wierzy ze sie uda.O tym wie oprocz meza,tylko moja mama i siostra. Nieraz jak ktos z rodziny przyjedzie to zawsze pytaja czy planujemy dzidziusia a moze juz jestem w ciazy itp...nienawidze tego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! To jakis czas temu spotkałam sie z moja psiola, ktora ma dwulatka , no prawie. i wszystko było by spoko dopuki nie zaczeła gadek o tym ze mysla o drogim dziecu. I tekstu typu bo iwesz Moluś nie ma na co czekac, no i ten wiek itd itd. Tak sie wkurwiłam, ze sie na nia wydarłam!!! Laska zdrowa, młodsza ode mnie, ma juz dziecko a mi takie teksty tu wali!!! Wrrrrrrrrrr!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I jesczze jedn. moja \"kochana\" tesciowa tez wypaliła ostatnio z tekstem. Bylismy u niej na im. i było peło koleznek i w ogole. I tez wypaliła z tekstem kiedy w koncu wnuka sie doczeka??? A dobrze wie, ze mam problemy. wiec jej to głosno wypomniałam !!! Ta moja tesciowa! Wrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr A Wy jak zyjecie z tesciami? OK? czy w ogole z tesciami mozna zyc OK? hmmmm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkie staraczki, czytam was cały czas. wczoraj byłam u gin. zlecił mi mnostwo badan (nawet nie mogę ich rozczytac na skierowaniu a oczywiscie połowe zapomniałam) ale moge je zrobic dopiero 30.03 bo jeszcze jak na złość zaplatała mi się jakies zapalenie i leczenie dwa tygodnie. Ale zabiera mnie do szpitala i tam kompleksowo przebada. Troche mnie pocieszył (pewnie miałam na wizycie wielkie przestraszone oczy) Jest optymistom i powiedzał że do końca roku się postara aby była dzidzia. Nie wiem jak to będzie ale takie pocieszenie jest motywujące. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Molus ja z tesciami zyje tak srednio.Teść całkiem w porządku ale teśćiowa?Różnie z nią bywa,powiem tylko że jest nerwowa i często musi byc po jej myśli,jak cos sie sprzeciwiamy to chodzi obrażona i wogole aż nie chce sie tam isc,nieraz bywa że miesiac nie idziemy bo nie mamy ochoty,wtedy jej przechodzi i normalnie gadamy.Jest to troche męczące bo idąc tam niewiadomo na jaki humor trafimy... Były juz trzy poważne spory i przez to nie jest tak jak na początku,czujemy taki dystans do siebie,chodzimy rzadziej ale z jednej strony mamy spokoj jak często nie chodzimy.Zauważylismy że jak spotykalismy sie częsciej to tesciowej zawsze coś nie pasowało i do tego też byly gadki;kiedy wkoncu zostaniemy dziadkami,ale to mnie wkurzało...teraz tez sie zdarzy ze palną kiedy planujemy ale nie jest to nagminne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Edna no mam nadzieje ze twój lekarz sie nie pomyli i że do konca roku zafasolkujesz i pragne aby wszystkie z nas do konca roku doczekały sie fasolek!!! Ale bedziemy szczesliwe!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja teksty typu \"kiedy będzie\" \"już czas najwyższy\" \"bo zostaniecie sami\" \"to już ostatni dzwonek\" słysze ciągle. Wczoraj np. najpierw jedna koleżanka z pracy rano potem druga w południe to samo pytanie \"kiedy?\". Ale wiecie co ja żeby się juz wielce im nie tłumaczyć mówie tak: ja nie chce miec. Jest to oczywiście moja przekora ale jak inni nie potrafią zamilknąć to w taki sposób musze ich ocucić. Nie mam sił wszystkim się tłumaczyć i opowiadać o moich problemach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Klaudia dziękuje i życze tego samego wszystkim. Nie wiem jak będzie ale pierwsze moje wrażenie u tego gin. było pozytywne. Wiem że bez całościowych badań nic nie może dokładnie powiedzieć, ale dobrze że mnie nie straszył (słyszałam już o takich) nie mówił że za pożno się staram tylko powiedział że pomoze. Wszystkim życze aby były zadowolone ze swoich gin. aby nam pomogli dobrnąć do celu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Edna ja tez nie chce innym opowiadac ze mam problem,takie wiadomosci szybko sie rozchodzą,zaraz wiedziałaby o tym cała rodzinka i znajomi a ja nie chce tego! Bynajmniej narazie nie chce zeby inni wiedzieli,zaczynam dopiero pierwszy cykl z clo.. i chce miec spokoj w starankach a tak to wszyscy by dopytywali jak idą starania,jak sie lecze itp.narazie chce to zachowac dla siebie.Po co wszyscy mają wiedziec że zaczynam brac leki i wtedy sie starac.A tak jakby wrazie sie udalo to bedzie niespodzianka i tyle!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Edna bardzo sie ciesze ze trafilas na dobrego lekarza,własnie o to chodzi aby nam pomogli a nie dołowali.JA tez sie ciesze że zmienilam gin,tez mnie pocieszala i mowiła ze z Pco można zajść w ciąże.Chociaż ja wiem że trudno zajść mając tą chorobe ale jednak po takich słowach wyszłam z jej gabinetu nastawiona bardziej optymistycznie i może takie nastawienie mi pomoże ze bede sie mniej stresowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie!!!! Dzisiaj wyczytalam -specjalnie dla Was ;) ,ze trzeba meskie klejnoty:D:D nie przegrzewac!!!! Czesto piekarze,inne profesje sa na takie owe \"przegrzania\" narazone np:podgrzewane w aucie siedzenia...Tez obcisle boxerki zmniejszaja szanse na potomka,wiec pilnujecie swoich mezzczyn!!!Dawajcie im folik,witamine C no i ....cialo smialo....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć, to znowu ja ;) Posprzątałam mieszkanie a teraz odpoczywam przy kompie. Ostatnio opierdzieliłam solidnie moją ciotkę, bo pomimo ze dobrze wiedziała o naszych problemach, to za kazdym razem kiedy z nią rozmawiałam, a było to często bo mam z nią dobry kontakt, to powtarzała to samo: czas na dziecko. W koncu nie wytrzymałam i powiedziałam jej pare słów. Teraz mam spokój, juz nic nie mówi na ten temat. Co do teściów, to niestety nigdy ich nie poznałam bo nie zyją :( Mam pytanie do Oj Dziewuchy. Czy ty tez masz problem taki jak my? Bo widze ze nam dopingujesz, ale nic nie mówisz o sobie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak.Mialam taki sam problem jak WY.Plakalam po nocach,z depresji chudlam,tylam,obgryzalam paznokcie a w ciaze zajsc nie moglam...Bylam na 20 watkach,topikach takich jak tutaj,codziennie jak tylko wstawalam -wlaczalam kompa-patrzylam czy jakas kolezanka z forum niezafasolkowala;),potem liczylam jaki dzien cyklu,kupowalam kolejne testy i nic...:( W miedzyczasie robilam z mezem badania,wszystko od A-Z.Poddalam sie,ale nadal mialam cicha nadzieje,czytalam cale noce topiki o dziewczynach takich jak ja-popadalam w depresje.Zaszlam w ciaze jak wyjechalam nad morze ,nie mialam dostepu do internetu,jak zapomnialam ktory to dzien cyklu,jak machnelam na dalsze wizyty u lekarzy...Teraz juz wiem,ze duzo zalezy od naszego psyche..... Tez nie znosilam pytan o ciaze ,jak ciocie ,kolezanki mnie zadreczaly...:O ,ze to czas i pora..Wymyslilam sobie,ze mam chora tarczyce i musze najpierw ja wyleczyc,zeby dziecko bylo zdrowe.Ludzie SZUkaja SENSACJI (niewszyscy) ,chelpia sie cudzym nieszczesciem,lecza czyimis niepowodzeniami swoje chore ego...Nie chodzi mi tutaj o rodzine,ale o wsscibskie kolezaneczki,znajome z pracy itp.Sa tez takie osoby,ktore nieswiadomie robia nam przykrosc,bo same zaciazyly za pierwszym razem i w glowie im sie nie miesci,ze ktos moze probowac i nie wychodzi...Wtedy sie stara wylozyc nam teorie,ktora my dobrze znamy 10000 razy lepiej,bo wszystko co mozliwe juz przestudiowalysmy ,tylko zeby miec Dziecko... Mi lekarze mowili,ze mam czekac na cud,bo nie wiedza co jest grane.Powiedzieli,ze moze on nastapi a moze nie...Wtedy zrozumialam ,ze musze zaczac tak zyc,zeby zajac sie czyms intensywnie a wrazie jak los sie usmiechnie-poswiecic sie ze wszystkich sil....Poswiecilam sie,jestem Mama.zycze Wam z serca,zebyscie zaszly wszystkie!!!! 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie!!Postanowilam napisac po ostatniej wypowiedzi OJ Dziewuchy gdyz zgadzam sie z nia w 100%! 5 lat probowalismy z mezem miec dzidziusia -robilismy wszystko a lekarze wymyslali kolejne przyczyny naszych niepowodzen i oczywiscie brali za to kase.A my spragnieni dziecka nia w nich ladowalismy.Po jakis 4latach prob powiedziano mi ze nigdy dziecka nie bede miala - co spowodowalo wiadomo jaki skutek zalamanie totalne!Az wreszcie trafilismy na fajnego lekarza zrobil komplet badan i powiedzial tak problem nie tkwi w chorobach tylko w mojej glowie-za bardzo chce za bardzo przezywam-nic na sile!Zmienil leki a wlasciwie prawie wszystkie kazal odstawic odstersowac sie i czekac.I pojechalismy na sylwestra w gory spedzilismy pare dni w milej atmosferze i wiecie ze w dzien powrotu tak zupelnie na luza bez presji psychicznej wypoczeta zadowolona uprawialm seks z mezem-ale seks dla przyjemnosci a nie dla checi posiadania dzidziusia...!od tamtej nocy minelo juz ponad 3 lata a ja jestem szczesliwa mama 2,5 chlopczyka -pieknego i zdrowego.Wam tez tego zycze z calego serca!!!!!wiecej luzu mniej presji a i odradzam te wszystkie kalendarzyki jakies dni plodne nie plodne bo wedlug tych genialnych metod mierzenia temp itp zaszlam w ciaze w DNI NIEPLODNE!!!powodzenia magda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×