Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Anouk

TERAZ MY!!!

Polecane posty

dziewczyny, tak jak poradziłyście czekam z pysznym obiadem na mojego Połówka wierczoem mnie raczej nie będzie bo chyba czeka nas poważna rozmowa..mam tylko nadzieję, ze nie będe musiała siedzieć w szafie za długo, bo jeszcze znajde jakieś drzwi do lasu i bedzie! ;) miłego wieczoru!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha, wysłałam przed chwilą zdjęcia mojej córeńki! mam nadzieję, że do wszystkich Agatko, do Ciebie chyba nie wysłałam poprzednich ale jutro obiecuję nadrobić! Garnierka: odpiszę na wszystko jutro! Net: czekam na tego maila i czekam..:) Wszystkie: fajnie, że jesteście!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ble ble ble ble ble

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DZiewczynki, dorwałam się do kompa, al skrzynka nie chce wysłać emilka, nie zapisał się tez - jak jutro dam radę to z pracy napiszę. I zdjecia pooglądam. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dorwałam się do kompa mojego niedźwiedzia ...............jak ja nie lubie lapków dla mnie to horror brrrrrrrr. za zdjęcia dzieki jak bede w domku to wysle wam swoje ............takie z niespodzianką ;-). a teraz zmykam do ksiązek .................prawo czka na mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry laseczki. Znów od rana oglądam zdjecia - dzisspecjalnie przyjechałam wcześniej do pracy, buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Yenka, ja Ciebie podziwiam za to dojeżdzanie:) witam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Net, no co Ty topicowa babcia? Przesadzasz moja droga :) Przybiegłam się przywitać i zmykam do roboty. Wiecie jak u nas dziś śnieg sypie... Pada śnieg, pada śnieg, dzwonią... jaja Mikołaja :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas przestał, ale dziś miałam białą kołderkę na samochodzie, jakieś10-12 cm:P Teraz tylko się topi;) Groszek, czytałaś maila???????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie pada cały czas. drzewa wyglądaja bajkowo. Aż szkoda ze ludzie juz lampki posciagali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Yenka, a jak Ty do pracy dojeżdzasz???? To jest kawałek przecież:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Daję radę. Nawet dziś rano jeden z kierowników mnie podziwiał ;-) za to że tak rano jestem w pracy. Ale ja i tak budzę siecodziennie jak na komende o 5,15 więc nie ma problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam, witam, witam... i od razu znikam (nie wiedziałam że do rymu też potrafię, normalnie to już samo pisanie z sensem nie idzie...) wczoraj żarliśmy się z lubym cały dzień w pracy, więc muszę dziś popracować jednak (zaległości z miesiąca też jeszcze leżą w zwałach pod ścianami...) ale przynajmniej odpracowaliśmy awanturę poza domem i wieczór był super!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czytałam, czytałam :) Ani, ale przecież napisałam Ci po tamtej akcji, że Johny powiedział , że żartował :o Myślę więc, że póki co temat zamknięty :( Chciaż oboje zgadzamy się co do kolejności \"wydarzeń\" i jeśli mamy na jesieni zacząć starania to powinien się sprężyć z tym pieścionkiem :P Ja nie naciskam, bo jaki w tym sens? Poczekam jeszcze, a jak mój niemąż się nie zreflektuje to poszukam szczęścia gdzie indziej :P Wiesz, jakiś czas temu poweidział, ze jeszcze nie jest tego pewny ale każdego dnia upewnia się coraz bardziej. Mam nadzieję, że nie liczy na to że przez kolejnych 15 lat będę czekać bo on s\"się upewnia\". Nie wiem... nie chcę jednak naciskać, a nie znam tez innych sposobów by on nagle zapragnął tego sam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Groszek, skoro każdego dnia upewnia się.....;) to bardzo dobrze:) Wiesz...pewność jest najważniejsza:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewność można mieć po trzech miesiącach również:P Ostatnio zdecydowali sie na slub nasi znajomi:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
groszku, obawiam się że mój sposób jest najlepszy – nie chcieć! to żart ale... jestem już starsza pani, panna (co rodzina z trudem znosi) i nie chcę, nigdy nie chciałam! (teraz się łamię bo ten to jest ten jedyny, może nie idealny ale... po prostu wiem że to jest to!) a chętnych miałam... olaboga! im bardziej związek się rozsypywał i nie chciało się ułożyć, im bardziej byłam niechętna zacieśnianiu tegoż tym silniejsze były naciski alby go sformalizować... możliwe że moja aktualna niechęć z tego też wynika...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie chcę byście pomyślały że uważam się za niewiadomo co, nie jestem wyjątkową pięknością, bogactwo to ja mam jedynie ducha chyba... osobowość zjadliwą nieco... jedyne wytłumaczenie dziwnego zjawiska to właśnie to że „nie o to chodzi by złapać króliczka ale by gonić go”... kurcze, miałam brać się do roboty!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja nigdy nie twierdziłam, że nie chcę. To wesela nigdy nie chciałam ... koszmar brrr. Owszem, chciałabym nosić to samo nazwisko co on i nasze dzieci. Móc dziedziczyć po sobie, rozliczać się razem :P, decydować o tym co zrobić gdy któreś z nas np. ciężko zachoruje. Móc uslyszeć - moja żonko :P i powiedzieć mój mężunio. Ale nigdy nie naciskałam, nadal tego nie robię. Chce by to on sam chciał. Twierdzi, że tak ogólnie to on chce... tylko może jeszcze nie teraz... bo teraz jeszcze nie jest do końca pewny. Pytanie tylko czy można byc czegoś zupełnie pewnym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj groszku podzielam twoje zdanie...móc tak powiedziec.. ech ale ja w zasadzie nie potrafie o tym mówić z moim. wesele i tak odpada bo po rozwodzie. nas tutaj w klatce i tak starsi uznali za mał\\żenstwo, więc..po co prostowac. ale chciałabym tylko zeby to zupełnie wypłynęło z jego inicjatywy. dzidzius bedzie nosił jego nazwisko. i smieje sie ze \"nie bedzie miał nic wspólnego ze mną\" bo ja inaczej sie bede nazywac- jak jakas opiekunka niania. Ani ty to wiesz z czym ten pierscionek ma byc z jakim kamieniem?? widzisz, ja nawet sie nie znam.. pozatym co tu mówic wszystko co zarobimy idzie na mieszkanie i na dzidzię.. a pierscionki ceny pewnie maja..moze macie jakas stronke z pierscionkami?? pomarze sobie?? ...tak jak po obejrzeniu tej wczorajszej z cudna suknią slubna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Yeny dzieki za emila..fajnie było cie poczytać potak długiej przerwie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj, poważne i sercowe tematy sie zaczęły. Ja nie wiem czy chcę. Jakby było dziecko, to wtedy tak, chcę ślub. A że ksieciunio o dziecku często gada, to mu powiedziałąm ,tak, ale najpierw slub. potem dziecko. Ale jeszcze do tego czasu pewnie duzo wody upłynie. Powiem Wam, ze ostatnio złapałam się na mysli, ze jak jago sprawa trwa to ja sienie wprowadze i że tak jest mi wygodnie. I ze wcale mi sietak bardzo nie spieszy do tego by się przeprowadzić. A obiecałam mu,że jak uzyska rozwód to się przeprowadzę. I teraz juz sama nie wiem co mam myśleć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Garnierka, wejdź na allegro na bizuterię. Cuda. Mnie siemarzy szafir lub szmaragd, ale generalnie ja nie noszę nic na palcach, nie cierpię pierścionków i obrączek. Ksieciunio straszy ze jak juz mi kupi to bedę miąa zakaz zdejmowania poza domem ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Groszek, ja w ogóle przez wiele lat nie brałam pod uwagę zamążpójścia:P Jak poznałam mojego męża, zmieniło mi się. I byłam pewna, zdecydowana, że tak...... Pewności, że wyjdzie nie ma nigdy 100%...ale trzeba sie starać i nie tracic nadziei:P Garnierka, allegro...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie moze być zółty, mam trochę złota od ksieciunia,ale noszęokazjonalnie - nie lubie. Może to wyniosłam z dzieciństwa - gdy matka moja pozwalała mi nosić moje złoto -ale zawsze było przy tym \"tylko spróbuj zgubić\". I od tamtej pory noszenie złota mnie nie pociaga. Za to srebro i wszelkie półszlachetne kamyki uwielbiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej , hej ;) Ani , noooooooo diamenty ;) Garni, ale ja lubię tylko parki krajobrazowe :O a z miejskich to tylko Łazienki i park w Pszczynie, a jak z Pszczyny na śląsk wracałam to koniecznie o Chłopskie jadło zahaczałam ;) Pózniej poszukam fotek z pszczyńskiego parku to wam prześlę ;) Teraz zmykam oglądać następne mieszkania :O Mam już dość tej jazdy :O Film ;) Gra aktorów oki ;) no może poza Małaszyńskim (chyba tak sie on nazywa ten co grał w Magdzie M.) bardzo go nie lubię, dla mnie to jakis wymoczek, i jeśli to ma byc ideał faceta to ja zostaję lesbijką :O Film może być ;) W skali 5 gwizdek ja mu daję 3 !! Pa pa pa zajrzę pózniej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×