Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ika0011

problem z odstawieniem pampersów

Polecane posty

No dzisiaj był następny trening majtkowy. Dzisiaj już dłuższy. Polatał 1 godz. I wcale nie leżał. Dzisiaj zmierzył się do kibelka, ale odwagi zabrakło. Może jutro.Mierzyłam dzisiaj swojego Kamisia. Podrósł. Ma 115 cm. A co nic więcej nie napisałaś? Od kiedy rozpoczynacie remont?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No, kochana, widzę postępy i to duże. teraz anjważniejsze, aby codziennie polatał w majtkach, żeby się przyzwyczaił, że tak bedzie codziennie i może uda Ci się każdego dnia dłużej. A przymiarka do kibelka to już rewelka! Widzisz, to są te kroczki i idziecie do przodu. Iwona, trzymam za Was kciuki. Uda się, na pewno!!!! Remoncik będzie w przyszłym tygodniu, terminu jeszcze nie znam. Mamy farby do naszego pokoju i Kubusia i białą, a jutro jeszcze raz pojadę do Leroya bo nie chcę białej kuchni tylko jakiś ładny ciepły kolorek, mam nadzieję że coś wybiorę. Dzisiaj miałam w pracy dyżur do 18.00, wróciłam padnieta, dobrze że jutro wolne. Dzisiaj zacznę zdzierać tapetę ze ściany - nie chcem, ale muszem ;) :) :) . Będziesz dzwonić jutro?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No cześć!! Zaczyna mu się chyba podobać chodzenie w majtkach. Przynajmniej nie protestuje i nie płaczy.Sam stwierdził , że nie jest aż tak żle. To do tej pory miałaś tapetę? U nas wszystkie chatki są wytapetowane. Lubię tapetę. Czuję się bardziej przytulnie, niż z farbą. Farba daje mi wrażenie zimna. Jutro zadzwonię i zdam Ci relację.Ma jeszcze w sobie stracha , żeby się wysikać do kibelka. Jakby to przełamał w sobie to już lux. Pójdzie z górki. Tak jak Ci mówiłam jutro mamy imprezkę. Wdepnę pewnie na kafe dopiero wieczorem. Napisz coś jeszcze dzisiaj jak będziesz miała wolną chwilę. Pozdrowionka!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zajrzałam tylko na chwilę , żeby powiedzieć , że polatał dzisiaj 1,5 godz. Wysikać się na razie nie ma odwagi. Myślę, że po kolejnym telefonie może coś się ruszy do przodu. Taką mam cichą nadzieję.Wy już pewnie śpicie, a ja jakoś nie dam rady o tej porze się uspać. Za to rano bym duła do 9. Jak masz chęć to pomogę Ci tą tapetę zdzierać. Lubię tą pracę. Moczysz ją wodą, żeby lepiej schodziła? Bo ja tak robię i wtedy odstaje fajnie, bo na sucho to się można zamordować. Dobranoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, właśnie skończyłam się mordować z tą cholerną tapetą. Sylwek przyszedł z pracy i mnie przegonił mimo że nie dokończyłam, zostało jakieś 10% procent do zdarcia. Ta tapeta to foto-tapeta na jednej małej ścianie, palma, plaża, jakiś stateczek. Jak ją kleiłam 13 lat temu to kupiłam super klej żeby się nie odklejała i na dodatek ją polakierowałam, żeby przy myciu sie nie marszczyła. A dziasiaj to bym sama siebie skleła i to porządnie. Kupiłam specjalny płym do usuwania tapet, rzeczywiście pomaga ale i tak myślałam że pójdzie to dużo łatwiej i szybciej. Gdyby nie była polakierowana to szybko by odchodziła od ściany. Nie miałabym sumienia zaprosić Cię do zdzierania tej tapety.Ręce mnie bolą. To już naprawdę duży sukces 1,5 godziny; żeby tak codziennie. No chyba idzie ku lepszemu, co? Jak zadzwonisz to koniecznie mi napisz. Spadam bo już padam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej!! To też masz cierpliwość. Chociaż ja też mam taką samą. Robiłabym aż bym padła. Kasia no chyba i z tej niedzieli nic nie wyjdzie. Podobno ma być zimno, a jak będzie taka pogoda to ze zwiedzania nici. Kupiłaś farbę??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj. Nie słuchałam jeszcze prognozy pogody na niedzielę, ale nie raz tak było, że mówili tak a było zupełnie odwrotnie. Poczekajmy, może będzie ładnie i ciepło bo chciałabym się z Wami zobaczyć - i poznać w realnym świecie. Do malowania mam już wszystko, farby kupione, w każdym pomieszczeniu będzie inny kolor. Ciekawa jestem jak to wyjdzie, do tej pory mam wszędzie na biało i znudził mi się ten kolor. Sylwek dzisiaj dokończył skrobać tą tapetę. Ręce w zawiasach mnie bolą po tej tapecie a na dodatek Kubi obudził mnie dzisiaj o 6.20 - no i jak ja mam sie wyspać? Jak sprawa pampowa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kasiu. Nie dzwoniłam dzisiaj do Wyszkowa, ztego względu , że Po pierwsze dopiero teraz wróciliśmy z osiemnastki Po drugie nie potrafię rozmawiać z kimś ważnym za ścianą gdzie jest impreza bo nie potrafię się skupić Po trzecie jutro Kamil będzie jeszcze wymiętolony po dzisiejszym dniu bo miał pannę do zabawy Na pewno po remoncie będziesz miała jak w niebie. Kolorowe farby wnoszą taki nastrój do poszczególnych pomieszczeń jaki chcemy osiągnąć.Biały jest raczej kolorem sterylnym i przypomina mi szpital.Po imprezce wróciłam w stanie trzeżwym, ponieważ robiłam za kierowcę. I bardzo dobrze, bo picie mi nie służy. Umieram.Dzisiaj mu nie zakładam majtasków, bo jest za mocno umęczony i upierdliwy. Tak , że dzisiaj sobie darujemy. A jak u was przeszła niedziela oprócz tego , że kupowaliście farby?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiu. Tak szczerze Ci powiem , że mam pietra przed spotkaniem z Tobą. Tak jak Ci mówiłam ja jestem prowincjuszka i blado wypadnę. JNie chcę , żebyś się rozczarowała tym spotkaniem. Często wyobrażamy sobie całkiem kogoś innego niż faktycznie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iwonka, niestety nici z naszego spotkania. Kubuś od dwóch dni mi brzydko kasłał, dzisiaj pediatra powiedziała, że ma początki zapalenia oskrzeli. Dostał augmentin, eurespal, ambrosol. Zanim teraz usnął to płakał , że uszko go boli; cały przyszły tydzień ma być w domu, antybiotyk ma brać 7 lub 10 dni, we wtorek idziemy na kontrolę bo chce go osłuchać. Dałam mu na samą noc ibufen bo miał lekką gorączkę. Boże, aż boję się tej nocy, jak będzie spał. Albo go przewiało w przedszkolu albo jakieś wirusisko. Musimy przełożyć spotkanie, ale co ma wisieć nie utonie. A Ty myślisz że ja nie mam pietra? Też się boję,może ja też wypadnę inaczej niż Ty sobie wyobrażasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy ten augmentin to się trzyma w lodówce czy można w temperaturze pokojowej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
znalazłam w tej długiej ulotce, w lodówce. Iwonka, ja wolałabym być chora. Straszne, jak taki mały smerf się męczy, ten kaszel a mu harcze, nie kaszle często ale jak zakaszle to tak jakby go ze środka wyrywało. Mam nadzieję, że ten augmentin mu pomoże. Naczytałam się tych działań nie pożądanych to aż się przestraszyłam. Napiszę jutro. Pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to niedobrze. A już myślałam , że wszystkie choróbska za nami. Augmentin trzyma się w lodówce. Nie jest taki zły w smaku. Sama próbowałam. Tylko uważaj , żeby nie dostał na niego uczulenia. Zobaczysz , że jutro będzie już znacznie lepiej. To chyba niezły lek. My też w niedzielę nie będziemy mogli. Wypadła nam jedna poważna sprawa do załatwienia. Trzymajcie się . Myślę, że noc nie będzie taka zła. Chociaż wiem z własnego doświadczenia , że pierwsza jest najgorsza. Dziecko strasznie się męczy. A jak u Ciebie z pracą. Znowu na urlop czy zwolnienie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zwolnienie to ostateczność, biorę urlop w poniedziałek, a resztę tygodnia Sylwek ma tak zmiany że jakoś powinniśmy sobie poradzić. Ja mam nadgodziny więc będę szybko wracać do domu żeby zdążył na 15.00 do pracy, a w jeden dzień to poprosimy dziadka, urwie się godzinę z pracy i podmieni Sylwka. Mówię Ci, to cały grafik i harmonogram musi być ułożony włącznie z odjazdami autobusów z przystanku. Oj bieda, bieda jak się nie ma żadnej nie pracujące babci lub dziadka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo i tak. A tak to urwanie głowy. Ale musicie dać sobie radę. Dobrze , że jeszcze dziadek w miarę dyspozycyjny.Jak kubuś? Śpi spokojnie? Oby Wam ta noc w miarę spokojnie przeszła. Jutro już na pewno będzie lepiej. Nie wiem , czy lekarz Ci mówił. Jak dziecko ma kaszel to dobrze jest je kilka razy na dzień oklepywać po pleckach. Wtedy nie zostaje mu w środku tylko się odkleja. Szkoda , że Twój maleńtas chory. Teraz taka ładna pogoda , że aż żal dziecko w domu trzymać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Noc przeszła dość spokojnie, myslałam, że będzie dużo gorzej. Daję mu tą całą furę leków. O oklepywaniu mowiła, Kuba tego nie lubi, ale tłumaczę mu że to potrzebne i nie odpuszczam. We wtorek idziemy na kontrolę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, już dzisiaj Kubuś nie narzeka na uszko, wszystkie leki bierze, rzadziej kaszle ale jak zakaszle to jeszcze ciężko mu rzęzi. Mam nadzoieję, że ten augmentin i reszta leków mu pomoże. Na kilka dni przeprowadzamy się do dziadków bo u nas od poniedziałku zaczyna się malowanie. Dziadki nie maja internetu, jak już ogarniemy się z bajzlem to zgłoszę się na kafe. Dzisiaj zaczęliśmy przygotowania, Kubusia pokój jest już gotowy na malowanie, wszystko pozdejmowane i poodsuwane od ścian, tylko nakryć folią, kuchnię i pokój jesteśmy w trakcie. Co u Was, jak Kamilowi podoba się bieganie w majtach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć . Niezbyt mu się zaczyna uśmiechać chodzenie w gatkach.Zobaczymy dalej. To dobrze, że Twój mały już lepiej się czuje. Sami malujecie czy wynajmujecie ekipę. Szkoda , że stracimy kontakt na kilka dni.Nie będzie chyba sensu nawet zaglądać na kafe. A kiedy się wyprowadzacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć . Niezbyt mu się zaczyna uśmiechać chodzenie w gatkach.Zobaczymy dalej. To dobrze, że Twój mały już lepiej się czuje. Sami malujecie czy wynajmujecie ekipę. Szkoda , że stracimy kontakt na kilka dni.Nie będzie chyba sensu nawet zaglądać na kafe. A kiedy się wyprowadzacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to profesjonalna ekipa z rodziny. Jutro całkowicie odłączymy komputer, telefon, telewizor bo wszystko musi stać na środku żeby mieli dostęp do ścian. Do dziadków przeprowadzimy się w poniedziałek rano, zanim pomalują a my posprzątamy to może upłynąć ze cztery dni. Kochana, Ty mi wchodź na kafe codziennie i skrob, to ja za kilka dni wszystko przeczytam i bedę na biezaco.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jak jutro z dryndaniem do siebie???No i co robimy z przyszłą niedzielą??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chyba ostatni raz zaglądam do neta. Postaram się do Ciebie dzisiaj zadzwonić, ale nie mogę Ci teraz obiecać. Moja chłopina poszła do szkoły więc ja robie takie miękkie porządki, jak wróci to zaczniemy meble u nas w pokoju odsuwać i okrywać i jeszcze musimy podłogę przykryć i okleić grubą folią. Dzisiaj przyjeżdżają i od jutra od samego rana zaczynają. Opakowałam żyrandole, szafki, a za trzy dni to wszystko sprzątnąć i masy kurzu i pyłu. Biorę się dalej za robotę. Na razie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rób rób. Co już zrobisz to plus dla Ciebie. Fajnie będziesz miała po remoncie. Już czuję ten zapach czystości i świeżości.Ja żebym mogła to rok w rok robiłabym jakiś bajzel w domu. Tak jak Ci pisałam wcześniej bardzo lubię remonty. A najbardziej te grubsze. Burzenie ścian itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziwnie mi pisać sama do siebie wiedząc , że i tak nie dostanę odpowiedzi.Ciekawi mnie co u Was?? Czy Kuba wyzdrowiał?/Jak remont. No i w ogóle jak będziesz miała już dostęp do kompa to musisz mi duuuuuużo napisać. Byle czym mnie nie zbędziesz. A co u nas??? Niestety wszystko po staremu. Kiedy to się w końcu zacznie zmieniać na lepsze to nie wiem. Co prawda chodzi w majtach wieczorami po ok. 3 godz. Kilka razy mierzy się do sikania na stojąco. Nic mu jednak nie wychodzi. Siku nie chce lecieć. A szczere chęci są , bo widzę. Nie chcę na siłę go zmuszać, bo się boję, że znowu coś zepsujemy. Nic więcej nie napiszę, bo zaraz się kładę . Tak mnie boli głowa, że nie dam rady siedzieć. Pogoda niezby ciekawa. Więcej siedzimy w domu niż na dworze. zastanawiam się czy nie odjąć Kamilowi kółeczek od roweru. Tak świetnie utrzymuje równowagę. Kończę . Cześć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kombinacje z dekoracją mojego nicku nie wychodzą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i znowu piszę sobie a muzom. A propos - jak Ci się podobają moje wzorki?? Nudno tak samej pisać praktycznie do siebie. Kiedy się odezwiesz?? Co ja mam Ci napisać?? Sama nie wiem. Nic nowego się nie dzieje. bez zmian,. Kamil próbuje ale efektów jak nie ma tak nie ma. Już niedługo zbliżają się nasze urodziny. Pogoda u nas marna. Dzisiaj cały dzień lało. dopiero wieczorem wyszliśmy na kilka minut. Ale też nie na długo, bo nie było zbyt ciepło. Kamil na ogrodzie znalazł winniczka. maj to ich pora. Pełno jest. Przyniósł na podwórko i bacznie go obserwował . Czekał , aż ślimak wystawi rogi. No i się doczekał. Na dzisiaj będę kończyć, bo już nie wiem o czym mam Ci pisać. Jak się spotkamy na kafe to podyskutujemy sobie. To do jutra. W sobotę będę piekła nowe ciasto z ananasem i bitą śmietaną. Czyta się smakowicie. Jak się uda w rzeczywistości to się okaże. spadam. Pa pa!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień miałam dzisiaj do bani.Samopoczucie jak ta pogoda pod psem. Nie dość , że bolał mnie ząb , bo kawałek plomby mi się wykruszyło. Do tego ból promieniowal do głowy i ucha to jeszcze nie mogłam dodzwonic się do swojej dentystki. a do tego jakby jeszcze było mało zaczynam mieć bole zamostkowe. skąd akurat to się wzięło tego nie wiem. Cieszę się z twojego sms-a. Myślałam , że zbrzydł Ci kontakt ze mną. Sama nie wiem ,co robić. Czy dzwonić do tej pani z Wyszkowa. co prawda dzwoniłam w tamten piątek. Powiedziała mi , żeby go już stopniowo odstawiać i żeby zaczął już sikać normalnie. I tu zaczynają się schody. On nie potrafi. Nie wiem , czy ma coś jeszcze przyblokowane? Na prawdę ma szczere chęci. Stoi nad tym sedesem napina się i w ogole. no i nic. sądzę , że nie bierze już tego tak emocjonalnie jak było kiedyś. Przedtem to on bał się sikania. teraz jest tak , że nic nie leci. Stoimy nad tym sedesem kilka min nawet wodę puszczam , bo niby lepiej jest się wysikać i nic. I zastanawiam się czy nie powiedzieć jej o tym. Może by coś zdziałała. On po prostu czeka aż się wysika. Nawet teraz sam sobie kupuje i chętnie wybiera majtaski. Cieszy mnie to. sam wspomina o czyerokołowcu. Szkoda mi , że tak się męczy. Chdzimy kilka razy i nic. No ale ja w kólko o sobie. Niedobrze , że i Ciebie wzięło. to chyba odbijają się wasze wczesne wychodzenie z domu. Rano jest zimno i może dlatego te choróbska. a Twój Kubuś to już długo pije ten augmentin. Niedługo będzie ze 2 tyg. A jak on znosi mieszkanie u dziadka? Może nie ma chęci wracać do siebie? Cieszy mnie , że jesteś zadowolona z kolrów. grunt to zadowolenie. nie będziesz przynajmniej musiała mieszkać w domu gdzie remont był nieudany. Na dzisiaj kończę. mam nadzieję , że jutro dasz znaki życia, bo pisanie samej do siebie nie sprawia mi przyjemności. już mnie palec boli od tego stukania. bo tylko jednym palcem umiem pisać i żeby było śmiszniej nie wskazującym. andrzej dziwi mi się , jak ja tak mogę. Ale inaczej nie umiem. Do jutra !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×