Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ika0011

problem z odstawieniem pampersów

Polecane posty

Wysłałam Ci. Napisz jak dojdzie, bo to mój debiut w odp na wiadomości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olabogaaaaaaaaaaaa
jak mozna dopuscic do sikania w pampersa w tym wieku?????????????? moja corka miala 1.5 roku jak zdejalm pampersa nawet na noc....takie male dziecko uczy rodzic...i dziecko powinno sie tego nauczyc...jak rodzic zalamuje rece to dziecko to olewa i takie sa skutki....nie odkladaj z dnia na dzuen bo on myslki ze to nie jest takie wazne...wyrzuc pampersy i niech leje nawet w lozko pokaz mu ze smierdzi i ze je wyrzucisz...bedzie spal na podlodze...jak nie umiesz prosba no to grozba...dziwne ze ie piszesz ze jesc nie chce...4 lata a ty nie mozesz sobie z dzieckiem poradzic...straszneee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość proszę
jaka mądrala się znalazła na wszystko masz takie mądre rady?????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Komentować olabogaaaaaa nie mam najmniejszego zamiaru. Nie chce mi się na pusto latać po klawiaturze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Xaxa!! Jak rozpoczął się dzionek po zmianie czasu? Ja to chodzę lekko kołowata. Dziwnie się jeszcze przyzwyczaić. Do nas zlatują się bociany. Już zaczynają krążyć koło gniazda. Wiosna pełną parą. Niedaleko nas bociany mają gniazdo. Dwa domy za nami. Od nas dobrze widać. Fajnie popatrzeć na ich obyczaje. Potem na małe jak uczą się latać. Myślę , że nasza znajomość tel nie skończy się prędko. Fajnie mi było pogadać z kimś kto myśli podobnie jak ja. Cieszę się , że tak to się wszystko zbiegło. To na razie. Wpadnę póżniej!!! PA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj, a my kompletnie zapomnieliśmy o zmianie czasu, dopiero rano mąż zauważył że na komputerze jest inna godzina niz na wszystkich innych zegarach w domu. Ta zmianę czasu to odczuję dopiero jutro rano bo będzie trzeba o godzinę wcześniej wstać i to nie bedzie miłe. Nie dawno wróciłam z dziadkami byliśmy na działce, pograbiliśmy i spaliliśmy stare liście, opieliliśmy skalniak. Zmachałam się, ale przyjemne takie zmęczenie na świeżym powietrzu. U nas to chyba bociana zobaczę tylko na rysunku albo na zdjęciu, czasem wieczorem słychać śpiew ptaków, ale wycinają las na budowę osiedli więc tych treli jest coraz mniej i rzadziej. Mnie też się z Tobą fajnie gadało, tak jakby to nie była nasza pierwsza rozmowa. Zaraz biorę się za prasowania bo urosła mi cała góra. Wpadnę jutro wieczorkiem. Trzymajcie się. Pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Koleżanko droga!!!! Dam Ci znać jak zadzwonię do Wyszkowa. Ona będzie dopiero ok.21. Co u was? Bo u nas- nie zapeszając chyba pampowe sprawy zaczynają iść do przodu w dobrym kierunku. Wczoraj wieczorem posiedział trochę na kanapie na golasa, bez tego pampa. Nie rwał się już tak szybko do zakładania.Jak przygotowania doświąt? Ja się kręcę jakoś w miejscu. Na razie kończę.Wpadnę jeszcze dzisiaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Iwonka! Jestem bardzo ciekawa copowie Ci lekarka, a jeszcze bardziej jak juz do niej pojedziecie. Do sukcesu trzeba dochodzić małymi kroczkami i od czegoś się zaczyna i może u was zaczyna się dziać w kierunku dobrego. To tak jak u nas, przecież Kuba nie zacznie sypać od razu pełnymi zdaniami, ale powoli coraz więcej słów, ćwiczytmy dużo i też mam nadzieje że sukces będzie. Uchhhhhhh, święta, jakoś jeszcze nie zaczęłam myśleć, ale od soboty zaczynam, trzeba okna umć i firanki poprać i ogólnie chatę ogarnąć. I powiem Ci szczerza, że jakoś jeszcze nie czuje atmosfery świąt. Zaraz zmykam, ale jutro będę. Trzymajcie się wdszyscy. pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślałam , że tylko ja nie czuję świąt. Nie mam wcale nastroju na robienie porządków. Wiem , że to się nie przełamie od razu, dlatego cierpliwie czekam. Może pewnego pięknego dnia już o tym zapomnimy. Mam zadzwonić do niej w piątek. Jeśli wszystko się ułoży po jej planach to spotkanie będzie w sobotę. Modlę się , żeby tak było. Kasiu, dlaczego to tak się porobiło, że nie ma tak jak trzeba. Czasami tracę wiarę, że w końcu wyjdziemy z tego na prostą??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iwonka, niestety takie jest życie, czasem brutalne i daje nam porządnie po tyłku. Nie ma takiej możliwości abyście nie wyszli na prostą. Jeszcze troche czasu i cierpliwości. Nam też do prostej jeszcze brakuje; Kuba mówi coraz więcej. Tak samo i Twój mały też musi sie w końcu przełamać. Sama pisałaś, że jeakies małe światełko w tunelu juz widać. Ika, taki już nasz los, my nie możemy tracić nadziei, choć czasem i chwile zwątpienia przychodzą. My dzisiaj byliśmy u laryngologa, przez kilka dni przygotowywałam Kubusia na ta wizytę i muszę Ci powiedzieć że Kubuś był bardzo dzielny, pozwolił sobie oczyścić uszka, zajrzeć do noska i gardła. Aż dumna jestem z niego. Jutro w przedszkolu mamy zajęcia: dzieci razem z rodzicami, będzie nauka figur geometrycznych a potem jedziemy na badanie uszu. Podobne nie jest bolesne i nie jest nieprzyjemne i trwa kilka minut. Próbujesz chociaż chwilę bez pampów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj cześć. Próbujemy po trochu , ale tylko na kanapie przy wieczornym przebieraniu w piżamkę. W dzień nawet wspominać nie chce. Tak ostatnio zastanawiałam się co to jest i dlaczego, że on ma taką blokadę. Skąd się to wzięło????Problemu z nerkami nie ma, bo czucie ma. Wie kiedy chce mu się siku, ale na nocnik ani na stojąco nie zrobi. Jak włożę pampersa to od razu poleci. Także sprawy nerek nie wchodzą w grę. Xaxa a jak ona nam nie pomoże??? Teraz takie nachodzą mnie zwątpienia. Życzę powodzenia u laryngologa , żeby mały Twój dobrze zniósł to badanie. No i najważniejsze- żeby wszystko było w porządku. Niech i od Was odczepią się w końcu problemy. Bo chyba lepsze czasy też powinny nadejść, po trudnościach. Powiem Ci , że czasami zazdroszczę innym matkom ich dzieci-tz tego, że nie mają kłopotów z pampersami i w ogóle. Cholera, człowiek się stara a to i tak idzie psu na budę. Pozdrawiam PAAAAA!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ika, rzadko tak się zdarza, że ktoś nie ma żdnych problemów. A jeżeli tak się wydaje to poprostu o nich nie mówi. U nas mowa, u Was pampy. Ale spójrz na to z innej strony: z pieluch w końcu wyrośnie, a są dzieci np z zespołem Downa i z tego nie wyrośnie anie też nie da się wyleczyć. Iwonka, cieszmy się, że mamy takie dzieci i oby większych nieszczęść nie było. Zobaczysz, Twój wysiłek nie pójdzie na marne i w końcu zaowocuje. Ika, mam nadzieję, że Wam pomoże, a jeśli nawet się nie uda (odpukać) to może wskaże wam jakiś sposób lub pokieruje was co jeszcze możecie zrobić. Pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Xaxa, cieszę się , że mam taką bratnią duszę, którą jesteś TY!!!! Masz rację. Trochę się dzisiaj rozkleiłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Założył majtki. Na 15 min, ale to już dużo jak na nas. Nawet odważył się wstać z kanapy. Hura!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ijak poszło? Mam nadzieję , że wszystko w porządku. Jak będziesz miała chwilkę to napisz. W piątek będę przejeżdżała przez Wa-wę. Jedziemy do Łowicza po autko. Tam facet sprzedaje. Szkoda , że nie będę mogła się z Tobą chociaż chwileczki zobaczyć. Bo to dzień pracy, a i Ty w pracy i my też tak na szybkiego, bo mój facet ma na 16 do pracy. Żałuję bardzo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ufffffff, kamień z serca mi spadł. badanie jest całkowicie prawidłowe. I cghyba ten trzeci migdał nie przeszkadza, do laryngologa idziemy za miesiąc i teraz mam już dużą nadzieję, że może nie będzie trzeba go wycinać. Iwonka, od czegoś trzeba zacząć, a te 15 minut to dobry początek. może spróbuj tak podejść kamila codziennie, żeby to stało się już codziennym zwyczajem i może z czasem bez pampa będzie coraz dłużej. Super, to drobny kroczek, ale ważne że jest. Oby tak dalej. Przez jakie dzielnice bedziecie w piątek przejeżdżać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iwonka, napisałam Ci maila na WP. Dotarł?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiście, że dotarł. Zapytam męża którędy będziemy lecieć. Też baaaaaaaardzo bym chciała Ciebie zobaczyć chocuaż kilka minut. Myśmy się w końcu zmaterializowały. Napiszę Ci dokładnie co i jak jutro na Twoją pocztę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Byłoby zuper, chociaż chwilę pogadać w realu. To czekam na maila. Ja już zmykam spać. Jutro obowiązkowo melduję się na kafe. Pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj Xaxa jak byłoby nudno , gdybym nie miała z kim pogadać tak szczerze jak z Tobą. Super , że jesteś. Mam nadzieję na rychłe spotkanie. Dobranoc!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Ika, mnie też się bardzo fajnie z Tobą rozmawia - tak jakbyśmy się znały od dawna. Czy wiesz już jak bedziecie jutro jechać przez warszawę? Uda się nam chociaż na chwilę zobaczyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No już Ci odpisuję. BAAAAAAAAArdzo mi przykro, ale się nie spotkamy jutro.Tak mi jest szkoda, że sobie nie wyobrażasz. Nie możemy. Będziemy jechać poza Wa-wą , żeby było szybciej. Andrzej mówi , że dojechać do Ciebie zajmie nam w dobrych lotach ponad godz.On wie gdzie jest to miejsce, bo dosyć dobrze zna Warszawę. To jest środek miasta. Mysielibyśmy zboczyć z drogi i jechać przez Wisłę mostem Śląsko-dąbrowskim. A my planujemy jechać trasą terespolską. Ty pewnie wiesz jaką, bo ja nie mam zielonego pojęcia. Kasiu tak mi przykro, bo bardzo liczyłam na spotkanie z Tobą. Czekałam jutrzejszego wyjazdu. Dzisiaj już tak mnie nie ciągnie. Żeby było więcej czasu i mniejsze korki. Kurczę. Mam jednak nadzieję, że się w końcu spotkamy. Choćby w czerwcu, jak nie wcześniej. Jak Ci pisałam w czerwcu lecimy do Góraszki na piknik. W tym roku też pewnie pojedziemy, to już nie straszne będą mi korki. Choćby metrem lub tramwajem mioała jechać to się spotkamy. Skrobnij coś . Na Twoją pocztę nie pisałam, bo długo mi wchodzić a tutaj szybciej. Pozdrawiamy was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chlip, chlip. Też mi szkoda, taką miałam nadzieję, że się zobaczymy. Rozumiem, że musielibyście nadłożyć spory kaewałek drogi i czasu. No trudno, w takim razie umawiamy się na Góraszkę - obowiązkowo. Góraszka jest w maju czy czaerwcu? Jak pampy dzisiaj? Próbowałaś bez nich choć na chwilę? My dzisiaj byliśmy jak co tydzień u logopedy, ona jest bardzo zadowolona z postępów Kubusia. Zaleciła mi aby zwracać uwagę i zachęcać go i prowokować żeby mówił całymi zdaniami a nie tylko pojedyńczymi wyrazami. Wiesz, to takie dla mnie słodkie jak np. rano jedziemy autobusem i coś zobaczy to się pyta co to,po co, dlaczego, gdzie. i nie daje się zbyć byle jaką odpowiedzią, muszę mu tak wyjaśnić aby był zadowolony i do końca wiedział. Ja też widzę, że rozgaduje się coraz bardziej. Dobrze pamiętam - jutro dzwonisz do Wyszkowa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak. Dobrze pamiętasz-jutro dzwonię. Dam Ci znać sms-em. Chciałabym bardzo pojechać do niej. Może by się coś szybciej ruszyło. Majtek nie bardzo chce zakładać. Woli się powietrzyć na golasa. No to fajnie, że u Was są postępy. Nie ma to jak zdrowe szczęśliwe dziecko. Przy tym nic nie jest ważne. Zobaczysz , że niedługo Twój Kubuś Cię zaskoczy i zacznie mówić pełnymi zdaniami. Jak już dużo mówi to i na to napewno niedługo przyjdzie pora. Nagada się jeszcze całe życie.Miałaś rację pisząc, żeby cieszyć się naszymi pociechami takimi, jacy są. Ludzie mają gorzej. Góraszka jest w czerwcu. W tamtym roku była chyba 10 , ale dokładnie nie pamiętam. Andrzej mówi , że do Ciebie dojechać to kawał drogi. Wytłumaczył mi mniej więcej jak . Zgadzam się z nim niestety. My byliśmy w listopadzie u takiego człowieka w Wa-wie. On jest boienergoterapeutą. Tylko nie pamiętam ulicy. Gdzieś koło centrum taka mała. Ten człowiek się nazywa Górecki. Nie wiem , czy obiło Ci się o uszy. On leczy biostymulacją. Ale okazało się , że Kamil jest na to za mały. To uliczka w centrum niedaleko Pałacu kultury. Obok jest taki duży fajny plac zabaw. Kamil sobie tam pofikał.A co u Was jeszcze ciekawego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Iwonka. Nie słyszałam o tym bioenergotarepeucie. Jak minęła Wam dzisiejsza wyprawa? Dzwoniłaś już do Wyszkowa? Jutro wezmę się za porządki świąteczne i trzeba już pomyśleć o samych świętach. Jak Wy spędzacie święta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj! Dotarliśmy do domu dopiero godz temu. Jechaliśmy przez Grójec. Nie chciałam wracać przez Warszawę , bo bałam się, że się zgubimy z Andrzejem. On jechał nowym nabytkiem, a ja swoją starą wysłużoną Hondą. Korki przed rondami były straszne. W samych korkach staliśmy na pewno ponad godz. Tak, że dotarcie do Ciebie byłoby dzisiaj abstrakcją. Do Wyszkowa jadę w niedzielę na 12. Czekam cieszę się , ale też i mam jakiegoś pietra. Co do świąt to napiszę Ci jutro. Będziesz miała dzisiaj jakąś wolną chwilę to skrobnij coś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Muszę Ci powiedzieć, że jestem bardzo ciekawa waszej wizyty w Wyszkowei i przede wszystkim tego co Wam powie, co doradzi. Jedżcie koniecznie. Ja jechałam z takim lekkim niedowierzaniem, już bardziej mój Sylwek był optymistyczny i dużą wiarą. Dla mnie to był kolejny już lekarz i pojechałam razcej z takim nastawieniem, że na pewno nie zaszkodzi a może i pomoże i bez większego przekonania. Ale jak zaczęłam widzieć efekty po 1,5-2 tygodniach to teraz mam do bioenergo zupełnie inny stosunek. Iwonka, w niedzielę trzymam za was kciuki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No nie wiem, jak to będzie. Kiedy się zdzwonimy? Jutro czy w niedzielę. Może to niedyskretne pytanie-jeśli nie chcesz nie odpowiadaj-jakiej jesteś wiary? Katolickiej czy prawosławnej? Bo ja jestem katoliczką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może umówmy się na telefon w niedzielę, po wizycie, zadzwoniłabym do Ciebie wieczorem. Około 21.00 - może być? Ja też jestem katoliczką - tak jak wiekszość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×