Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ika0011

problem z odstawieniem pampersów

Polecane posty

Ale wczoraj napisałam.Rozmachałam się jak szalona.dzisiaj pewnie się już nie spotkamy na kafe.Widzę , że jeszcvze nie podłączyliście się. Bardzo mnie ciekawi, czy u Was coś nowego. Cały tydzień nie miałyśmy kontaktu więc może coś się zmieniło? Zapraszam jutro na cicho z ananaskiem i bitą śmietaną. Bedziesz miała chwilę to wpadnij.. ale żarty żartami - szkoda , że nie mieszkamy bliżej siebie. U nas dzisiaj pierwszy raz w tym roku była burza. zapowiadało się na prawdę grożnie , ale jakoś na szczęście przeszła spokojnie.kasiu! doradż. Dzwonić do Wyszkowa??? czy na razue nie zawracać jej głowy???Ale kurczę szkoda mi mojego małego. starania jego pójdą na marne. Chociaż tak bardzo się stara nic nie wychodzi. Co prawda dzwoniłam w tamten piątek. Nie wiem czy tak często można zawracać jej gitarę?? No i będę kończyć. Tylko , że jak teraz będziesz pisała na kafe to odpisz mi tyle co dostałaś sprawozdań[ha ha ha] Muszę przecież taż być na bieżąco!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O rany, anareszcie mam kontakt ze światem wirtualnym. HURA!!!!! Kochana, jesteśmy juz na swoich włościach, mogłabym się gapić na te moje ściany jak sroka w gnat, tak mi się podoba. U nas mamy brzoskwinkę, Kubuś ma kolor słonecznikowy a w kuchni mam różowy. To nie ta sama chałupa. Swieżutka, aż miło. Nasprzątaliśmy się a kurzostwo ciągle wyłazi, i tak bedzie jeszcze wyłazić przez jakiś czas. Dziadki nie chcieli nas wypuścić, chcieli abyśmy zostali do niedzieli, ale jak już mieszkanko gotowe to czym prędzej chciałam je doprowadzić do porządku a nie siedzieć u nich, mimo że było bardzo fajnie. Jak nocujemy u nich to już jest taki nasz zwyczaj, że dziadek na noc opowiada nam rózne historie ze swojego dzieciństwa i młodzieńczych lat, jedna zabawne inne trochę straszniejsze, ale tak potrafi opowiedzieć, że z wielką przyjemnością słuchamy. A dziaidek opowiada, opowiada i co jakiś czas pyta: słuchacie? I musimy się wszyscy odezwać, że tak. Kubuś bardzo dobrze czuje się u dziadków, ale dzisiaj rano co chwilę pytał, kiedy idziemy do domu. Wiedział, że ciocia Alaz wujkiem pomalowali i koniecznie chciał zobaczyć. Pewnie też tęsknił za swoimi zabawkami. Jeszcze mnie kaszel trochę męczy, ale już nie jest taki ciężki, zapisałam się do internisty na kontrolę na poniedziałek, bo z płucami to trzeba ostrożnie, żeby nie nabawić się powikłań. A KUbi jeszcze jedzie na augmentinie do poniedziałku i też na kontrolę. Ma się już całkiem dobrze, czasem zakaszle, ale kaszel nie jest ciężki, kaszle jak się nabiega. Czy u Was też były tydzień lub dwa temu przymrozki, u nas na działce to nawet orzech zmarzł i poopadał, a o jabłkach i truskawkach to już nie wspomnę. A ja przez całą zimę nazbierałam trzy duże kartony słoików na dżemy z naszych owoców. Słoiki mam tylko nie będzie co do nich włożyć. Kubuś jeżdzi na rowerku z małymi bocznymi kółkami, ale zmieniliśmy mu je tak że celowo są krzywo, żeby próbował łapać równowagę, mamy też kij do zamontowania, ale jeszcze nie próbowaliśmy bo się rozchorował. Też biedaczek chce już wyjść na dwór i nawet (o dziwo) za przedszkolem mu się zatęskniło. Dobra, koniec o mnie. Jak Twój Kamil biega w majtkach 3 godziny to jest już bardzo dużo i jest to duży sukces i postęp do przodu. I nawet robi przymiarki do kibelka! On się przymierza, ale jak w końcu dopadnie go potrzeba to się wysika do sedesu. Tak teraz pomyślałam, a może spróbuj przed założeniem majtek dać mu dużo pić, wtedy będzie musiał się zsiusiać bo nie wytrzyma. Jak się ciasto udało? Stopkę masz super, chyba ściągnę od Ciebie pomysł i jak będę miała chwilę to też pokombinuję. Kończę na dzisiaj bo nie chće Cię dokumentnie zanudzić moją pisaniną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Blublum
Dziewczyny zaczęłam czytać ten topik, ale zmienił się w prywatną wymianę listów między dwoma osobami... Nie możecie do siebie po prostu maili pisać? W dodatku autorka topiku nie odpowiada na zadawane jej pytanie związane z tematem, tzn kilk aosob pytało o to, czy Twoj syn w końcu nauczył się korzystać z toalety i jesli tak to jak to zrobilas... niestety te kilka osób odpowiedzi nie dostalo... Ech...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo to
prywatny topik jest autorka już dawno dała do zrozumienia żeby się odwalić;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Blublum
Bez sensu, to niech sobie na gadu wiadomosci zostawiają albo maili piszą... po co zaśmiecać forum, na którym ludzie poszukują informacji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo to
jak miała problem to chciała rad znalazła koleżankę i olewa wszystkich a to przeciez forum ma byc dla wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo to
też tak uważam jak nie chcą pisać z innymi to są inne sposoby np GG ale cóż ludzie są rózni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no nareszcie!!!! Jest z kim pogadać. Kurz na pewno jeszcze Ci będzie jakiś czas wyłaził. No ale mieszkasz super. Świeżo i pachnąco. Ja też tak mam, że podziwiam swoje dzieła. Kiedyś było nawet tak , że jak zrobiłam nowe meble do kuchni to nie chciało mi się z niej wychodzić. Najchętniej bym tam spała. Kasia mój Kamil pije bez ograniczeń. Jak smok. Specjalnie mu daję dużo pić wieczorem , żeby go przypiliło do sikania I nic. Chęci są a lecieć nie chce. Też już będę kończyć. Chyba się będę kładła bo póżno. Do jutra!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Blublum
"no nareszcie jest z kim pogadac"... to gadaj, a nie piszesz o rzeczach o których nie mamy pojecia i tylko do jednego konkretnego uzytkownika forum...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo to
one tak specjalnie robią olewka bo nie mozna prywatnie na GG trzeba sie pokazać głupie baby i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Blublum
Strasznie takie coś jest wkurzające.. weszłam na ten topik, bo mój siostrzeniec ma podobny problem, ale tak się wkurzyłam jak przeczytałąm kila pierwszych stron i jak się zorientowałam o co tu chodzi, że normalnie mną zatrzęsło... To powinno byc moderowane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to Pomarańczko zapraszam na pogawędkę. dołacz się do nas. A co do odpowiedzi na pytania, które dostawałam zawsze udzielałam odpowiedzi. A co do naszej dyskusji na różne tematy to dlaczego nie przyczepisz się do autorek innych topiców typu - majóweczki itp. One też piszą na różne tematy.Tak samo jak my zaśmiecają kafe.A że do naszych pogaduszek nikt nie dołączył to czyja wina?? Moja???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jaki problem ma Twój siostrzeniec jeśli można wiedzieć. No i w jakim jest wieku. Ciekawi mnie to? Może ja nie będę odosobnionym przypadkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo to
oczywiscie ze wasza czytałam cały topik kiedys i wiele osób sie wypowiadało a wy je olewałyście wystarczy powiedziec albo przeniesć się na prywatne rozmowy a to jest ignoracja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Blublum
do nich nie mam prtensji, bo one są majóweczkami 2005/2006... ciąza mineła, a się ze soba zżyły, jednak nadal są wypowiedzi są zgodne z tematem. A to co mam wam do zarzucenia to wlasnie hermetycznośc i to, że nikogo do tych "rozmow" nie dopuszczacie. I nie pisz mi, że zawsze odpowiadalas, bo to nieprawda... P.S. Ma problem z pampersami, ale to cie chyba nie interesuje juz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie , że mnie bardzo interesuje, dlatego pytam. Bo ja do tej pory walczę z tym. więc zamiast się czepiać odpisz . zależy mi na tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Blublum
Nie chce siadać ani na nocnik ani na toalete, ani na nic innego... Majtki założyc mu można, ale co z tego, skoro się w nie załatwia... a ma juz 3,5 roku... Koszmar. P.S. Rozumiem, ze Twoj syn nadal sie nie przelamal?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Blublum. U nas też tak się zaczynało. tylko , że w przypadku o którym piszesz dziecko chce chodzić w majtkach. U nas to był płacz szloch i ogólnie koszmar. Myślałam , że się przełamie jak mu na siłę załóżę majtki. Od tamtej pory jak się zaciął to trwa to do dzisiaj . Zaczynamy małymi kroczkami. Ale wysikać się nie może. A fizjologia jest w normie. Czyli żadnych defektów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wydaje mi się , że u was to i tak nieżle , że w majtki sika. Za jakiś czas na pewno załapie. Grunt, że chce w tych majtkach chodzić. To już sukces.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Blublum
A ile Twoj syn ma teraz lat i co to są te male kroczki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przecież czytałaś nasz topic to pewnie wiesz. Moje dziecko ma prawie 5 lat. A małe kroczki polegają na zakładaniu mu majtek na 2- 3 godz. Wiem , że i z Twojej strony krytyka mnie nie ominie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Blublum
I tu się mylisz..krytyka Cie ominie... Topik czytalam, ale ma on juz kilka ladnych miesiecy. A po tych 2-3 godzinach kaze sobie majtki sciagnac? czy jak? Wkladasz mu na sile?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Majtki zakładam mu wieczorem po myciu. Polata. Jak chce siku a woła to idziemy do łazienki. Próbuje na stokąco do sedesu, bo na nocnik jest już za duży. ale postoi trochę i nic. po prostu nie może się wysikać. Coś mu się blokuje. pampa zakładamy już jak ma iść spać. Natomiast na dzień nie da namówić się na majtki. Żeby pogoda była już bardzo letnia to zakładałabym mu spdenki i majtki. Może by się w końcu przełamał.Na razie nic na siłę. Ja jużmam trochę doświadczenia z tym - na siłę. U nas to przynosiło akurat odwrotny efekt niż ma być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiem Wam dziewczyny jak ja nauczyłam ;)(a raczej mąż nauczył) naszego małego faceta sikać do sedesu. Mały miał wtedy około 18 miesięcy i stwierdziłam że pora już skończyć z pieluchami :p Zaczynało się robić ciepło na podwórku, więc mówię tyłek będzie odparzony, no i zabrałam się do dzieła. Zdjęłam dywaniki, małemu majtki, postawiłam nocnik na środku pokoju i powiedziałam mu co i jak :) Tak zrobiłam z córcią starszą o 2 lata i po 3 godzinach sikała w nocnika, więc myślała że i tym razem zadziała. :classic_cool: Ale wracając do syna. Uzbrojona w anielską cierpliwość, szmatki do wycierania podłogi, zapas suchych majtek zaczęłam naukę :D matko, co ja przeszłam, po kilkunastu godzinach miała dość 😭 (nie licząc przerwy na drzemkę, w pieluszce oczywiście, co by mi łóżka nie zasikał) pod koniec dnia miałam dość i zrezygnowałam :( Następnego dnia to samo:( nic nie pomagało, prośba groźba, płacz mój, że coś robię nie tak, płacz jego bo mamusia płacze, miałam dość, ale do końca dnia próbowaliśmy. Zadzwoniłam w końcu do męża żeby kupił inny nocnik, foczkę, może to podziała, inny nocki, większy taki bardziej dla faceta, może damy radę :D Kolejny dzień bez skutku, w końcu nie wytrzymałam i mówię do męża, weź może Ty z nim pogadaj bo ja siły juz nie mam, może na stojąco będzie chciał zrobić, ale ja mu przecież nie pokażę jak faceci sikają:P mąż tylko się zaśmiał :D i nic. Następnego dnia rano słyszę jak syn z mężem idą do łazienki :0 byli tam krótka chwilkę i wyszli, potem mąż poszedł do pracy. Minęło około pół godziny a syn ciągnie mnie do łazienki i pokazuje na sedes trzymając się za pieluchę, pytam go więc: - chcesz siku? kiwa głową że tak :D no to ja mu zdjęłam pieluchę i sadzam na sedes a on w ryk 😭 nie zakumałam o co chodzi ale myślę sobie, może postawię go na muszli klozetowej postawiłam go a on najzwyczajniej w świecie się wysikał :D:D:D:D jaka ja była dumna :classic_cool: :classic_cool: :classic_cool: :D odrazu zadzwoniła do męża z pytaniem, co on mu takiego powiedział rano w łazience że teraz siku bez problemu robi, a mąż mi na to - ot taka tam męska rozmowa była :D :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Blublum
Hm... no ale jak bys mu "na sile" majtki zostawila to kiedys w koncu musialby sie zsiusiac... czy nie? No przeciez nie ma innej mozliwosci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Blublum
Amazonko-----------> nieźle :) Jak to czasem autorytet ojca może zdziałać cuda :) PEwnie nie małe znaczenie miała również "pokaz" :) chociaż tego się pewnie nigdy nie dowiesz :) Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz Amazonka- tłumaczeń taty były tysiące no i tyle samo pokazywań . I nic blublum-ja właśnie nie chcę nic na siłę. Wiem , że być może żle robię. Kiedyś tak zrobiłam. Skutki były jakie były. Efektem tego było , że nie sikał 7 godz. Wystraszył się bardzo. Od tamtej pory zaczął się ten kabaret.A Twojego siostrzeńca da się posadzić na siłę na nocnik ew sedes po to , żeby się wysikał?? Udaje się Wam to??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blumblum
No wiesz trudniej posadzic dziecko na sile na nocnik/toalete ( chyba ze chcesz je przytrzymac), niz nie zmieniac pielucy i czekac az maly sie "posika"... A co po tych 7 godzinach? W koncu przecież by nie wytrzymal i zobaczyl, ze jednak mozna... nie korci cie zeby zaryzykowac? Moze to bardziej Twoj problem? (nie osądzam cie)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Blublum
A właśnie, a co na to Twój mąż? Nie kłócicie się o to? (bo mój facet by mnie chyba zabił, że ulegam dziecku w takiej kwestii...)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Blublum. Widzisz każdy ma swoje racje i syty głodnego nie zrozumie. Nie będąc w danej sytuacji wydaje się , że byś tak zrobiła. Ja natomiast mogłabym powiedzieć , że dałoby sie i Twojego siostrzeńca przetrzymać. Nie mówię tego bo nie wiem jak wygląda dokładnie Wasza sytuacja. Nie chcę krytykować ani pouczać. Ja od tego nie jestem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×