Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ika0011

problem z odstawieniem pampersów

Polecane posty

ten internet to jest jak nałóg. Jak zdarza się nam jakaś awaria i nie ma netu to naprawdę czegoś brakuje. Ale się człowiek uzależnia!! Moja chłopina jest spoza Warszawy, taka wioska za Piasecznem. Tesciową mamy w Warszawie bo przeprowadziliśmy ją mimo, że nie jest wiekowa to przez rózne choroby ma ograniczoną sprawność fizyczną. Kurcze, fajny taki wyjazd na wieś, to zupełnie jak inny świat. Już widać jak dzień jest znacznie krótszy, już około pół do dziewiątej jest mocno szaro. Oj, ja tez nie lubię zimy, tych grubycg kurtek, szalików, czapek i tą biedną dziecinę rano zrywać i wychodzić z domu jak jest jeszcze ciemno. Brrrrrrr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam. dzisiaj znowu muszę Ci się pochwalić. Moje dziecię zrobiło duuuży krok do przodu. To już pewnie ostatni w tej dziedzinie. Otóż wczoraj wieczorem zaczął sikać po męsku. Nie chce już na nocnik. Twierdzi , że nie jest dziewczyną i tak chłopcy nie sikają. Faceci sikają na stojąco. Był tym tak zaaferowany, że bioegał do łazienki co kilka minut. Dzisiaj już nie miałam problemu. Zachciało się siku na mieście to poszliśmy w kącik odludny i się potomstwo wysikało. Jaka ulga. A jak po parapetówce? Kaca nie ma? Pewnie dobrze się bawiliście. Nie ma to jak stare wypróbowane towarzystwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xaxas
No kochana, to problem pięknie Ci się rozwiązał i jak błyskawicznie w ciągu kilku dni i taki postęp. REWELACJA !!!! Kontaktowałaś się z lekarką z Wyszkowa. No ciotka, to jeszcze raz gratulacje !!!!! Parapetówka się udała; Dom wystawili ogromny, jeszce nie wszystko wykończone bo to wymaga nakładów, pieniędzy i czasu ale już zdecydowanie bliżej niż dalej. Dla Sylwka to był taki powrót do przeszłości, tam sie przecież urodził i trzydzieści lat mieszkał, wszystkie zakątki zna i widzi jak się zmienia, kiedyś to była zapyaziała wioska a teraz to robi się miejscowość letniskowa, tam jest dobry mikroklimat. Tam to dobrze mieć domek a`la działka i jechać sobie na weekendy, ja już się za bardzo przyzwyczaiłam do bloków i miasta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Ciotka. A co Ty tak wczoraj na pomarańczowo?? Co tam u Was? Jak minęła niedziela? U nas jak na razie po nowemy staremu. Teraz tylko czekamy na wypad do przedszkola. Dzisiaj chcieliśmy zajrzeć i połazić, ale zamknięte na cztery spusty.Wielka szkoda. Kamiś chciał sobie pozwiedzać.Jak na razie ma zapędy silnie przedszkolne. Zobaczymy jak to będzie w praktyce. Bo tak samo było w tamtym roku. Chęci były , a potem się okazało co innego.U Was to coinnego. Twój Kubi to stary weteran . Jak u Was pogoda. Bo u nas nie za ciekawa. Dzisiaj tak dosyć silnie wiała. No i nie było za gorąco.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A zupełnie niechcący wyszłam na pomarańczowo, za szybko pisałam i stworzyłam sobie nowego nicka. W niedzielę zabrałam Kubusia na salę zabaw, jest tam ogromny basen z piłkami, korytarze z przeszkodami, musiał się po wspinać; bardzo fajnie sie pobawił. No to dobrze, że Kamil ma chćeic, a to juz połowa sukcesu. W zeszłym roku był młodszy, a teraz jest odważniejszy i dodatkowo uwierzył w siebie bo pokonał pampy. Napiszę wieczorem, bo jakiś płacz mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Większości dzieci sprawia frajdę taka zabawa.Mój Kamil bardzo lubi zjeżdżać z tych dmuchanych zjeżdżalni. I im większa tym lepsza zabawa. Lubi jeżdzić z Anrdzejem na quadach tylko tych większych. Ja bym z takiej zjeżdżalni za Chiny nie zjechała. ztreszta mam lęk wysokości. Jak stanę na czwarty stopień drabiny wydaje mi się , że zabije sie z takiej wysokości. Jak twoje zęby? Byłaś już na konsultacji? U nas z pampami sprawa załatwiona już na zawsze.Sika jak dorosły. Nie ma już żadnych zahamowań.Nikt nie wie jaka to ulga. Nigdy się nie spodziewałam, że przed pójściem do przedszkola problem rozwiąże się w 100%.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co słychać? Czemu się nie odzywasz? U nas dzisiaj tak wiało, ze szok. Co słychować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć ciotka, wczoraj nic nie napisałam bo nie zostałam dopuszczona do komputera. Mój chłopina kupił kartę i cały wiecór montował, instalował, odmontowywał i tak naokrągło, o jedenastej poszłam spać a komputer nadal w częściach leżał na dywanie. U nas wczoraj tez gwizdało, że szok, dzisiaj już było cieplej. Przysłali mi pismo, że Kubuś został zakwalifikowany do sanatorium, ale na tą chwilę nie ma miejsc i czas oczekiwania to około 6 miesięcy. Mnie to bardzo pasuje, bo do końca roku zostało mi tylko sześć dni urlopu, a poza tym raz byliśmy nad morzem zima i swietnie się Kuba czuł. Po za tym morski klimat na jego tarczycę będzie zbawienny (pod warunkiem że wyślą nas nad morze a nie w góry). Każą czekać i nic więcej nie wiem. My juz kończymy dyżurne przedszkole i od poniedziałku do starego. A Wy jesteście już w bojowych przedszkolnych nastrojach? Napisz co u Was? Dzwoniłaś do Wyszkowa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja chyba bardziej przeżźywam to przedszkole niż Kamil.Na razie wielce go nie szykuję, bo nie chcę zapeszać. W tamtym roku nakupiłam wszystkiego i się okazało, że nie chciał. Tak , że w tym roku zobaczymy póżniej. U mojego Kamila rusza się już pierwszy mleczny ząb. Czyli zaczyna się pora na stałe uzębienie. Tak śmiesznie to wygląda. Chciał sobie go dzisiaj wyjąć, ale jeszcze chyba za mocno siedzi.Niedługo zacznie robić się scerbaty. U nas dzisiaj nad ranem był miejscami przymrozek. Cały dzień zimno, a teraz wieczorem to nie chce się nosa wysadzić bo lodownia. Lato pełną gębą!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ktoś mi mówił że jeszcze mają być upały po 30 stopni, ale jak widzę rano około 10 stopni to aż się wierzyć nie chce, że jeszcze będzie ciepło. Nie chce się wstawać i z domu wychodzić, a my już o 6.35 drepczemy na przystanek. Dobrze, że jutro piątek i dwa dni wolnego. Ja też żadnych przygotowań doprzedszkola nie czynię, strój gimnastyczny ma i tenisówki też a resztę jak będzie potrzeba to na bieżąco dokupię. Zapisałam Kubusia na zajęcia z integracji sensorycznej na Tarchomin, chodził już kiedyś na to i bardzo mu się podobało i na logopedę też udało mi się zapisać i w dodatku na tą godzinę, którą chciałam. Bardzo pociesznie wyglądają dzieci bez pierwszych ząbków - takie szczerbate. A był Twój Kamil kiedyś u dentysty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nigdy na fotelu ale razem ze mną tak. Dwa zęby się ruszają a nie jeden. Oba obok siebie. Mnie zaczyna chyba łamać jakieś lumbago. Coś mnie w nosie kręci i jakoś tak byle jak.Byliśmy dzisiaj w przedszkolu. Pani nas oprowadziła, pokazała salę Kamilową szatnia łazienka itp. Zrobiło wrażenie pozytywne. Chęci są. Jak będzie to się okaże. To jyuż na dniach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heeej, co tam u Was słychać? U nas wieje, chłodno a niedawno jeszcze padał deszcz. Wziełam się za pichcenie w kuchni, popołudniu zabiorę Kubiego na salę zabaw albo pojedziemy do sklepu bo chce hulajnogę, ale nie wiem czy mu się spodoba, pojedziemy do Decathlonu tam może spróbować czy będzie chciał jeździć. Jestem bardzo ciekawa poniedziałku - jak będzie u Was i u nas?!?!?!?!?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj Ty nic nie mów o poniedziałku. Ja sama mam ból brzucha jak to będzie. Ty nie powinnaś się denerwować, bo Twój to stały bywalec już. Zresztą sama się przekonałaś po tych wędrówkach wakacyjnych w dwóch innych przedszkolach.Ja co prawda kupiłam kapcie dwie pary spodni , bo ze wszystkich wyrósł. Więcej nic na razie nie kupuję, bo nie wiem czy będzie chodził. A co dobrego dzisiaj w kuchni wyczarowałaś.? Pogoda pod psem. I to zdechłym. Co to za lato jak ja już wczoraj założyłam rajstopy i pantofle.Zimno jest jak cholera.Ja swojemu już z tydzień podaję tran , żeby go trochę uodpornić. A jak Twoje uzębienie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niby nic takiego a zajęło mi tyle czas: ugotowałam rosół, wczoraj w pracy rozmawiałyśmy o rybach i zachciało mi się ryby po grecku i ją właśnie zrobiłam i jeszcze klopsy w sosie chciałam jeszcze zrobić leniwe pierogi ale już nie miałam siły. Mój zębolek jest w trakcie leczenia, w środę idę na zdjęcie opatrunku i założenie plomby i mam jescze do wymiany starą plombę jeeszcze chyba z podstawówki; a z ósemką to ogarnął mnie cykor i nie poszłam na rwanie, naracie cicho siedzi i oby tak dalej, wybiorę się na konsultację jeszcze do innego dentysty bo wcale nie uśmiecha mi się takie rwanie. Poczekamy, zobaczymy. Ja musiałam mojemu smerfowi wymienić znaczną część garderoby, w większości bluzek rekawy były za krótkie i dokupiłam mu cztery pary spodni, kilka ma jeszcze które się nadają, kapcie przedszkolne też ma. Spoko wodza, nie obawiaj się aż tak,; też byś pewnie nie uwierzyła jakby ktoś Ci powiedział, że w sierpniu zapomnisz co znaczy słowo \"pampers\" - a jednak się udało. I zobaczyć Twoje dziecko Cię jeszcze może tak zaskoczyć że aż się zdziwisz. Przecież twój misio to duży już mężczyzna,. Będzie dobrze!!!! Zobaczysz !!! W każdym bądź razie trzymam za Was kciuki i czekam na poniedziałkową relację. My od poniedziałku zaczynamy takie dodatkowe zajęcia z integracji sensorycznej, są to kapitalne zajęcia na slai, gdzie jest basen z piłkami, trampolina, piłki i jeszcze inne frajdy dla dzieci. Mój Kuba uwielbia takie zabawy, jak jesteśmy u logopedy to zawsze chociaż na pięć minut musi wejść na tą salę i pobawić się. My od poniedziałku zaczniemy pić wodę z miodem i cytryną dla odporności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To Wy aż tyle zjecie przez niedzielę, czy to zapasy na tydzień?Wcale Ci się nie dziwię, że odechciało Ci się rwania tej ósemki. Ja na samą myśl o rwaniu zęba dostaję słabości. Kiedyś jak mi rwała zęba to musiała w trakcie przerwać , bo mdlałam jej na fotelu. Ale leczenia się nie boję. To Ty sporo nakupiłaś Kubiemu rzeczy. Ja tak jak Ci pisałam wcześniej nie chcę zapeszać. Ale na powaznie chyba bardziej to ja przeżywam to pójście do przedszkola niż Kamiś. On wczoraj pytał kiedy poniedziałek bo chce już iść. Ciacha żadnego nie piekłaś?? Dałabyś z kawałek. mnie to teraz taki legat opanował do piczenia, że aż nie chce mi się myśleć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz, do szkoły to się trzeba dużo bardziej przygotować i nakupować różnych przyborów, książek, zeszytów itd, a do przedszkola to zdecydowanie mniej, jak mu się spodoba i będzie z chęcią chodził to kupisz mu i z dziesięć par spodni i na pewno nie będzie Ci żal. powiem Ci, że u mojego Kubiego to spodnie są tylko na jeden dzień, albo ślady menu albo wybrudzone niemiłosiernie na dworzu, ale to znaczy, że dziecko je i dobrze się bawi, jest pralka to upierze. Luzik. Ciotka, Ty sobie weź rano jakiś nerwosol albo co, bo jeszcze się rozryczysz jak bóbr. Oj, przez pierwsze dni to ja ryczałam jak wychodziłam z przedszkola bo mój mały nie chciał sie ode mnie odkleić i tym bardzij żal ściskał serce, mój miał wtedy trzy latka, a Twój Kamil to już poważny i dorosły mężczyzna, to pewnie obejdzie się bez łez. Głowa do góry, będzie dobrze! Zobaczysz! Ciacha nie piekłam, ale chodzi za mną karpatka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nerwosolu to ja choroba nie mam. Szkoda, że wcześniej o tym nie pomyślałam. Może to i byłoby dobre. A beczeć i tak bedę. Już dzisiaj czuję to po kościach. Głowa zaczyna mnie boleć od tego wszystkiego. Relację z jutrzejszego dnia w szczegółach zdam Ci jutro wieczorem. Trzymajcie się.!! Trzymaj i za nas kciuki. Musi się udać. Z pampami poszło gładko to i mam nadzieję, że to też nam jakoś pójdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i pierwszy dzień mamy z głowy. Już piszę w szczegółach. Chyba nie taki diabeł straszny jak go malują. Wstał z chęcią. Poleżał pooglądał bajki. I już myślałam, że zacznął się schody.Przyszła pora na ubieranie. I tu zdziwko. Bardzo chętnie i szybko się ubrał. Do samochodu biegł lotem błyskawicy.Do przedszkola zajechaliśmy dobrze. Wszedł rozebrał się, weszliśmy na salę. I płacz.Kazał mi postawić krzesełko i siadać. Myślałam , że zaczyna się ta sama polka co w tamtym roku.Posiedział na kolanach pochlipał. Pani go zabawiła pogadała trochę. I przyszła pora rozstania.Sam poszedł do pani co prawda z płaczem ale poszedł. Ja wyszłam i.....zaczęłam beczeć. W przedszkolu nawet łezka mi nie kapnęła. Umówiłam się z nim , że na obiedzie będę i jak zje obiad jedziemy do domu.Przyjechałam do domu i nie mogłam sobie znależć miejsca. Czas się wlókł niemiłosiernie. Po jedenastej kilka pojechałam tak jak się umawialiśmy. Dzieci dopiero co wróciły z placu zabaw, tak , że Kamil nie wiedział, że ja jestem. Chciałam zobaczyć jego reakcję na mój widok. I znowu zdziwko.Moje dziecko zrobiło zdziwioną minkę i rezolutnie spytało , dlaczego ja tak wcześnie przyjechałam. On do domu jeszcze nie pojedzie. Tak więc przy stoliczku zrobił mi pa, pa.Zajechałam o pierwszej i dopiero zabrałam delikwenta do domu. I to z niezbyt wielką chęcią. Stwierdził, że w tym przedszkolu mu się podoba. Ma nawet nowego kumpla-Igora. Jutro pozna inne dzieci. Jak będzie jutro to się okaże. Wydawałosię , że będzie gorzej. On ma złe wspomnienia z tamtego roku. Myślał pewnie, że i tu tak samo będzie.Może się wszystko jakoś po mału ułoży. Może jak się nie zraził pierwszym dniem to jutro nie będzie gorzej. Odespał w dzień poranne zalgłości. spał w dzien 3 godz. Ajak u Was minął pierwszy dzień w starym przedszkolu?? Czekam na relacje.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A nie mówiłam !!!!!!!!!!!!!!!! Wiedziałam, że będzie dobrze. Super, widzisz, jak Twój Kamil się odnalazł wśród dzieci. Jutro to już spokojnie możesz go na dłużej zostawić. Oj ja też ryczałam jak bóbr, jak zostawiałam Kubusia to się trzymałam ale jak wychodziłam to leciały mi krokodyle łzy. U nas dzisiaj luzik. Kubi bez problemu poszedł, dzisiaj był pierwszy w całym przedszkolu. Jedną panią ma tą samą co w zeszłym roku a druga jest nowa i chyba ją polubił. Odwołali nam dzisiaj integrację bo pan się rozchorował więc pojechaliśmy do Ikei po krezesełko a obok jest sala zabaw dla dzieci. jak Kuba ją zobaczył to już nie odpuścił, wyszalał się się przez blisko godzinę a w autobusie usnął jak kamień. Trzymajcie się dzielnie jutro, będzie dobrze :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o widzę, że i Ty wczoraj nie pojawiłaś się na kafe. U nas z przedszkolem trochę pod górkę. Wczoraj rano w domu był płacz, w samochodzie też. No i oczywiście w przedszkolu. Dzisiaj już było trochę lepiej. Mam nadzieję, że będzie chodził. Aby ten tydzień przemordować się. Od poniedziałku wchodzi religia. Aż godzina. Jak te dzieciaki wytrzymają tak siedzieć i słuchać to nie wiem. U Was też jest religia? A jak jest to jak Kubiego wrażenia z takiego przedmiotu. No i w ogóle co u was? Pogoda marna. Jutro mu chyba do przedszkola założę kurtkę, bo rano jest zimno. Pani mówi, że do jedzenia to jest marny. Nie wiem może się przyzwyczai. Bo jak nie to mi schodnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, hej, wczoraj miałam dyżur w pracy, urwanie głowy, kązdy coś chciał i to na już. I jak wróciłam do domu to juz nie miałam siły. U nas w przedszkolu religia jest dopiero dla sześciolatków i nieobowiązkowa, rodzic może wyrazić zgodę lub nie na to żeby dziecko chodziło. Taka reakcja u Twojego Kamila to jest całkowicie normalna, najpierw jest ciekawość i euforia a potem przychodzi zwątpienie a na końcu przyzwyczajenie czyli normalność. Dzisiaj był fotograf w przedszkolu, co roku robi dzieciom zdjęcia, bo w szatni nie ma znaczków czy numerków tylko są zdjęcia dzieci i wiadomo która czyja jest szafka i w łazience też przy ręczniczkach są zdjęcia. W zeszłytm roku były też bardzo fajnie zrobione kalendarze ze zdjęciem dziecka. Wszystko fajnie, ale to tyle kasy kosztuje, że hej! No i wyobraź sobie, że wczoraj moje dziecię było zbójem w przedszkolu, rozrabiało i dokuczał dziewczynkom. Porozmawiałam z nim wczoraj i podobno dzisiaj (tak mówi Kubuś) był grzeczny, ale jutro rano się dowiem jak było naprawdę. Ja już wczoraj mu założyłam kurtkę bo u nas zimnica, dzisiaj cały dzień leje i wogóle pogoda do bani. A ja zaraz zmykam do sadysty na dokończenie jedynki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Odezwij się jak już wrócisz. Kamil raz mi mówi, że ma kolegów a zaraz potem , że nikt się nie chce z nim bawć. Nie jestem pewna czy znajdzie sobie kumpli. U nas szatnia jest podpisana. ale mój to wie gdzie jego wieszadło. Poznaje teraz rano po kapciach a potem po skafandrze. Co za pogoda to nie ma słów. Czyżby taki miał być wrzesień?? Muszę jutro pani popytac czy będzie się szykowała jakaś wycieczka do teatru lalek. Wiem ,że co roku są organizowane takie wyprawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No no ciotka. Czerwona kartka za nieobecność!! Nie chcę zapeszać,ale chyba mój Kamiś zaczyna powoli [przyzwyczajać się do tego przedszkola. Jest zadowolony z pań, dlatego, że nie krzyczą. W tamtym roku ta pani krzyczała na dzieci.No ale dzisiaj z kolei miał pierwsze starcie z kolegą. Kopał go. Pani oczywiście interweniowała. Jutro chyba będę musiała z przedszkolanką porozmawiać. Jak sądzisz? Bo jak tamten go kopnął,to mój się rozpłakał. Dopiero dzisiaj się przyznał, że wczoraj też go kopnął.Dzień był piękny cieplutko , słonecznie. Bardzo się cieszę, że już jutro piątek. W końcu dwa dni wolnego. Sama też muszę się przyzwyczaić do wcześniejszego wstawania. W czoraj mało brakowało, a spóżnilibyśmy się do przedszkola. A jak u Was??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas lekko do bani. Kubi był dzisiaj niegrzeczny w przedszkolu, zbuntował się i nie chciał usiąść do stolika jak były zajęcia - dzieci miały malować i trochę był złośliwy. Dzisiaj długo z nim rozmwiałam i zobaczymy czy jutro się poprawi. Oj, ciotka wychowanie dziecka to ciężka praca... Super, że u Was mały się przyzwyczaił, niedługo to całkowicie wsiąknie w przedszkole a takie incydenty to są i będą się zdarzać aczkolwiek zawsze trzeba interweniować i rozmawiać z dzieckiem i dowiedzieć się dlaczego tak się stało. U nas też milutko cieplutko oby tak dalej. A co po za tym u Was słychać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzisiaj lepiej. W przedszkolu było jakieś małe nieporozumienie a poza tym Kubuś był grzeczny, nie niszczył złośliwie zabawy chłopcom. Oj, ciotka, cięzka to praca, ael takie rozmawianie, tłumaczenie, tłumaczenie i jeszcze raz tłumaxczenie przynosi efekty. Napisz co u Was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ika0011Oj jak dobrze że to j

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj namieszałam coś. Jak dobrze , że to koniec tygodnia.Dzisiaj uzupełniłam trochę garderobę Kamilową. Już dzisiaj zostały wywieszone pierwsze prace dzieci z naszej grupy. Urosłam z dumy jak zobaczyłam dzieło mojego syńcia.Fajnie. Wpłacałaś już pieniądze na książki? Bo u nas już trzeba wpłacać. Zapłaciłam dzisiaj 72 zł. Nie są tanie. Do 6-latków trzeba zapłacić100 zł.we czwartek mamy zebranie. Dzisiaj wyjaśniła się sprawa kopniaka Kamilowego. Ten chłopak to zrobił niechcący. Przeprosił.Na odpoczynku po obiedzie gnieżdzili się na kocykach i tamten go kopnął.Pomału zaczyna mi się chcieć spać. Chcę coś zrobić z włosami. Tylko nie wiem co. Marzy mi się jakaś radykalna zmiana. Tylko jaka? Ścinać mi szkoda a co robić z takimi to nie wiem.Może Ty mi coś doradzisz? Widziałaś mnie przecież na zdjęciach. Jak zetnę na krótko to będę wygl ądała jak pół du**** zza krzaka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u nas w przedszkolu w środę jest zebranie rodziców i będą omawiane wszystkie sprawy organizacyjne i finansowe, w zeszłym roku wyszłam z takiego zebrania po trzech godzinach a ono jeszcze trwało, niestety wiele czasu zajmują sprzeczki rodziców o mało ważne sprawy, ale tak to już jest. W tym roku ja nie idę wysyłam męża i ma wszystko notować, a ja idę z Kubusiem na zajęcia. U nas to drożej kosztuje, w zeszłym roku płaciłam bodajze 120 zł. Ja włosy na razie zapuszczam bo jest mi wygodniej jak w domu mogę je związać, a Ty o czym myślisz, żeby z włosami zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I jutro znowu do przedszkola. Ja nie chcę. Nie chce mi się nic a nic. Ciekawe jak mój juniorek pójdzie.Były dwa dni przerwy. Zobaczymy. A co do włosów to sama nie wiem. Najchętniej na zapałkę albo na łyso. Byłby przynajmniej spokój bo nie trzeba by było malować ani czesać. Jakiś mam dzisiaj wisielczy humor. może póżniej jeszcze coś napiszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A tak w ogole ile kosztuje u Was wizyta w prywatnym gabinecie stomatologicznym chodzi mi o ceny leczenia zęba i usunięcie. Dlatego pytam, że siostra stryjeczna coś chyba ściemnia , że takie dwa zabiegi to koszt 700 zł, dlatego przyjechała temu do nas.A mieszka też w stolicy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×