Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ika0011

problem z odstawieniem pampersów

Polecane posty

No nie!!!!!! Ja się chyba pogniewam. Czerwona kartka. Piszę sobie a muzom. Ja rozumiem wszystko no prawie ale tak długiej nieobecności na kafe to już nie rozumiem. Ale czekam na razie cierpliwie. A potem się zobaczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O, Jezu!!! Ciotka, ta kartka od Was jest prześliczna! Stoi na czołowym miejscu w regale. No piekan po prostu! Strasznie Wam dziękuję. Cmok, cmok cmok! Jeszcze raz dzięęęki!!! Już się usprawiedliwiam. Iwonka, mam taki zapiernicz w pracy, że przez oststanie dni kładłam się spać z Kubusiem czyli o 9.00 i na komputer nie miałam już siły. Ale teraz już postaram się regularnie zaglądać i pisać. Kubuś miał fajne urodzinki w przedszkolu, dostał koronę na głowę, dzieci śpiewały mu \"sto lat\" a potem rozdał cukierki. A tak ogólnie w przedszkolu to jest u nas różnie, raz jest dobrze a innego dnia zupełnie marnie. Rozmawiam z Kubusiem, tłumaczymy mu. I czekam na efekty. Bunt trzylatka go całkowicie ominął i dopiero teraz się odzywa. Oj, ciotka ma się to dziecię i człowiek o siebie się tak nie martwi jak o nie. Prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć ciotka. Miło , że dostaliście kartkę. Przepraszam, że z opóżnieniem, ale to tylko i wyłącznie przez moją sklerozę. U nas jutro ważny dzień w przedszkolu. Ślubowanie. Już odświętne ciuszki wiszą na wieszaku no i do tego......krawat.Tak mi się zaparł, że bez krawata nie pójdzie. A niech już ma. Tylko ciekawe czy jutro się nie scykorzy.Jutro też przyjeżdża teatrzyk no i chyba fotograf. Ma robić zdjęcia do kalendarza. Tak , że wrażenń co niemiara. Resztę puściłam Ci na pocztę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj!!! Dzień minął pełen wrażeń. Było i ślubowanie i teatrzyk. Kamil wrócił z przedszkola zadowolony. Dzieci przebierały się za zwierzątka.Były i bociany niedżwiadki owieczki osiołki. Mojemu w udziale przypadł niedżwiadek.Pani przedszkolanka robiła zdjęcia. Może będą sprzedawać. Chętnie bym kupiła.Dostał świadectwo ślubowania.Jak na razie jest tylko jednym pięciolatkiem w grupie.Tamtych dwoje jest chorych.Chodziłam dzisiaj do gina. Wzięłam w końcu to skierowanie.Co ma być to będzie. Jak badał mnie palcami to nic nie wyczuł. Pewnie i nie warto iść na usg to tylko strata czasu. No ale ja tu tylko cały czas o sobie. Pisz co u Was?? Czekam z niecierpliwością!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj, takie slubowanie to duże przeżycie dla przedszkolaków. W naszym przedszkolu jest pasowanie na przedszkolaka, tylko raz i tylko w trzylatkach, Kubusia to niestety ominęło bo zaczął chodzić od marca. Zdjęcia na pewno będą sprzedawać, u nas jedno zdjęcie po 5 złotych, zdzierstwo, ale i tak kupuję bo to pamiątka na zawsze. Skrobnęłam Ci maila. U nas po staremyu, walczymy nadal. U kubusia to chyba tez jakiś spóźniony bunt. Nawet nie podejrzewałabym siebie o to że mam takie pokłady cierpliwości. Jedyna droga to w cierpliwości i konsekwencji. Tak myślę. Nie myśłałam, że tak szybko załatwisz skierowanie do lekarza, teraz to tylko już zapisz się na badanie. Ika, to ogromna ulga zrobić badanie i dowiedzieć się że nie ma żadnych zmian i wszystko jest prawidłowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć! Nie wiem co Ci dzisiaj napisać. Nie mam po prostu nic ciekawego do pisania.Może jutro pójdę zapisać się na usg. Pisz lepiej co u Was!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej ciotka, dzisiaj w przedszkolu było lepiej, ale na razie się nie cieszę. Poczekam z uciechą aż poprawa będzie długofalowa. Wiesz, tak się zastanawiam, czy dobrym pomysłem byłby zwierzak- przytulak w domu. Ja jestem kociara i Kuba też bardzo lubi koty i bardzo delikatnie się z nimi obchodzi. Jak mieszkaliśmy jeszcze w poprzednim miejscu to zawsze był u nas conajmniej jeden kot, nawet tu na Tarchominie był u nas parę lat ale zaginął. Koty mruczeniem potrafi bardzo uspokoić i wyciszyć człowieka. No już sama nie wiem. Wiem, że taka decyzja musi być bardzo przemyślana bo to przecież nie zabawka tylko żywe stworzenie. A Wasz pies na noc jest w domu czy w budzie na dworzu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobieto Mecenas i dom. Zlituj się.Był w tamtym roku na sylwestra wtedy kiedy strzelali sztuczne ognie. Nie dość, że chrapał to takie bąki puszczeał, że ojjjj.A po drugie on nie może być w domu nawet na noc bo się rozhartuje. Nie będzie miał odporności. On zimą przy 25 st mrozie leży rozłożony na śniegu jak latem.On latem cierpi z upałów.Gotów się rozpuściź.Ja nie wiem czy to dobry pomysł ze zwierzakiem w domu. Licz się z tym , że Was prawie cały dzień nie ma.Ja miałam swego czasu dwie kotki. Podziękuję. Ale wiesz każdy lubi coś innego.Musisz patrzeć według siebie.Co prawda przy kocie jest mniej roboty niż przy psie. Między innymi odpadają spacery i wyprowadzanieAle to trzeba dobrze przemyśleć. Bo tak jak piszesz to nie zabawka ani chomik, że Ci zdechnie po 2 czy 3 latach. To są długożywotne zwoierzaki. Tylko w domu zrobiłoby się weselej.Może to i niezły pomysł. Ja też jestem fanką zwiedząt. Bardzo je lubię. W tym czasie jestem na etapie lokowania na razie teoretycznego akwarium. Jak mnie to kręci.Te smętne rybki i ten wyciszający spokój. Masz rację na razie nie zapeszaj. Kaśka będzie dobrze!!! Musi. Do cholery w końcu musi być z górki.To mądry inteligentny chłopak a Ty jesteś najlepszą mamą. Będzie ok!!! Zobaczysz!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć ciotka.No zapisałam się dzisiaj na usg. Termin mam na 26.To w piątek za tydzień. Jakoś moi to wisi. Co ma być to będzie. Złego diabli nie wezmą. A co u Was??Jak rozwija się temat zwierzęcy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, no i bardzo dobrze, że się zapisałaś. A wynik będzie wyłącznie dobry a badanie to potwierdzi. U nas temat zwierzęcy zatrzymał się, jak zobaczyłam ceny brytyjczyka to mnie powaliło. Na razie rozmawiamy na argumenty, ja \"za\" a moja chłopina bardzo sceptyczna. No i jesteśmy w impasie. Ale ja do tematu wrócę. U mnie w pracy piekło a bedzie jeszcze gorzej, dzisiaj nie zdążę ale opiszę Ci na osobistą. Jutro idę z kolezanką na chińszczyznę - w ramach oderwania się od codziennej harówki. Ciotka, czemu Ty miedszkasz tak , kurde, dlaeko. Chętnie poszłabym z Tobą na jakąś smakowitą ( nie zdrową i kaloryczną) wyżerkę ??????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ciotka pewnie się obżarłaś, aż Ci brzuch pęka.Też bym sobie zjadła . Niestety ta odległość. Ja chyba na poważnie już zapaliłam się na to akwarium. Miejsce w pokoju znalazłam.Teraz będę rozglądała się za szkłem czyli domem dla rybek.Chcemy takie ok 180 l. , żeby było na co popatrzeć. Bo co mi po małym. Psa mamy wielkiego to i akwarium też niech będzie duże.Uwielbiam patrzeć na rybki, które tak sobie leniwie pływają. A co u Was????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć. Oj, to prawda objadłyśmy się daż do bólu. Od lat chodzimy tylko do tego miejsca na chińszczyznę. Pycha żartko. No widzisz! Zaczynamy obie mieć w tym samym czasie hopla na punkcie zwierzaka. Ty myślisz o akwarium bo lubisz popatrzeć a ja o kicie bo lubie pogłaskać. Fajna sprawa. Ja ciągle pracuję nad przekonaniem mojego chłopiny do kota. Dzisiaj zabieram Kubinę na wybory, lubi wrzucać karty do urny. Wyobraź sobie, że nawet mój ojciec zaczął chodził na wybory, a nigdy wcześniej nie chodził.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześc ciotka! Co to za nieusprawiedliwiona nieobecność ?!?!?!?!?!? W niedziel.ę Kuba napędził mi trochę stracha. Byliśmy na placu zabaw i jest tam hustawka statek, która buja się do przodu i do tułu, na sprężynach, krótkie i szybkie ruchy. Krótko się bujał i jak zszedł to był blady, biały, tak mu się niedobrze zrobiło, że nie miał siły iść do domu. Przyniosłam go do domu, trzy razy mi wymiotował, dałam mu na noc i rano smectę i przeszło mu. Na innych hustawkach i karuzelach nie ma takich sensacji jak potem. Zraził się i na nią więcej nie wsiądzie. A wczoraj narzekał, że boli go ząbek - jedynka, bardziej pokazywał na dziąsło niż na ząbka. Może to już stała jedynka się pcha? A jak u Ciebie Kamil ma już jakiegoś stałego żeba? Co u Was bo dawno nie pisałaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No fakt faktem zaniedbałam wpisy na kafe.Przepraszam. myślę, że to się więcej nie powtórzy. A tak na serio ostatnimi dniami siedzę na necie i zgłębiam tajniki zakładania akwarium. Mózg zaczyna mi się lasować. Od czytania dostaję ślepoty , ale już co nieco wiem. Andrzej jest zawsze za moimi pomysłami. Jemu jest już wszystko jedno bo ja i tak ZAWSZEmuszę postawić na swoim.Tak , że zaaprobował mój pomysł. Tak mówiąc szczerze jemu też podoba się akwarium.Dla mnie to będzie odskocznia. Tak poobserwować te leniwie pływające rybki. Ta cisz i spokój.Ale się rozmarzyłam. Wczoraj siedziałam do 1 w nocy. Dzisiaj chyba też nie wcześniej wstanę od kompa. A co u Was?? Jak lecą dni?? Ja już chyba będę ubierać Kamilowi rajstopy pod spodnie. Rano jest zimno. Dzisiaj z przedszkola wracaliśmy z buta. Całe paliwo wyjeżdziłam. Dobrze , że dojechałam pod przedszkole. Stamtąd już jednak ruszyć nie mogłam. Komórka jak zwykle została w domu. Ale to już nie pierwszy raz. Kiedyś swego czasu stanęłam na rondzie. Na dzisiaj kończę. Zaraz zasiadam na inne tematy. Siemka. do juterka!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no widzę ciotka, że w temat akwarium wsiąkłaś bez reszty. I dobrze! Ja temat kota przełożyłam do wiosny; bedzie cieplej i dni bedą dłuższe. Teraz nie miałabym czasu zająć się kociną bo wychodzimy z domu o 6.25 i trzy razy w tygodniu wracamy o 19.00 . Do wiosny zdążę przygotować Kubusia na nowego lokatora. Padam na pysia, w pracy mam tyle roboty że około 15.00 przypominam sobie że śniadania nie jadłam. Jak dobrze, że po jutrze sobota. A na niedzielę zarezerwowałam stół do bilarda o tor na kręgle. U nas dzisiaj było po południu bardzo ładnie i ciepło. Ja Kubusiowi jeszcze zakładam skarpetki z tym, że rano zakłada grube sztruksowe spodnie podszyte cieplutkim polarkiem; wczoraj kupiłam mu kurtkę zimową - cieplutka i lekką jeszcze muszę mu kupić buty bo z zeszłorocznych wyrósł. Co u Was? Jak akwarium? Jest juz w domu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To ja. Już jestem. Co prawda wczoraj nie przez akwarium nic nie pisałam. Po prostu z lenistwa. Tak jak i Ty chyba tą przyjemność zostawię sobie na potem. Sama jeszcze nie wiem.Zobaczy się. Byłam dzisiaj na usg. Wszystko w porządku. Ale ból utrzymuje się dalej. Nie wiem teraz co zrobić. Czy powtórzyć badanie na innym sprzęcie już prywatnie czy dać sobie spokój.Jak pójdę do lekarza to zwali to na hormony. Ale moim skromnym zdaniem gdyby to były hormony to ból byłby w obu a nie w jednej. Sama nie wiem co o tym myśleć. Jak Ty mi radzisz.W szpitalu ten sprzęt nie jest już pierwszej młodości. Ale gdyby coś było to myślę , że pokazało by i na tym. U nas też kilka dni cieplejszych. Nawet wieczorami nie jest tak przerażliwie zimno.W miarę przyjemnie.Dzisiaj koniec tygodnia. Mamy dwa dni wolne.Ale co prawda po niedzieli zaraz Wszystkich Świętych i zaduszki. Nie poślę Kamila w piątek bo nie ma sensu. Będzie pewnie niewiele dzieci więc niech piątek ma wolny. A jak u Ciebie? Pracujesz w piątek?? Czy masz wolne. Ile taki kobur kosztuje? Bo moja przyjemność to kwota ok. 300 zł za sam sprzęt. Do tego trzeba doliczy ć rybki i roślinki. Powiem Ci , że to wcale nie tanio. No ale ózniej już z kolei nie za drogo bo ile taka rybka zje. Z kotem to przedstawia się już drożej. No ale teraz czekam na wiadomości od Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, hej. Hmmm, myślę że powtarzanie badania teraz jest niepotrzebne, idź do lekarza z tym wynikiem może on coś podpowie lub zleci Ci inne badanie. Ciotka, nie znam się na tym, ale nie lekceważ, idź i powiedz, że nadal Cię boli; może potrzebne jest inne badanie. Ale swoją drogą skoro badanie u lekarza ui usg nic nie wykazało (na szczęscie) to nie masz się czym niepokoić, ale do lekarza idź i to koniecznie. Ja idę do pracy w piątek i tu może być problem, bo w przedszkolu już wisi kartka, żeby wpisywać dzieci na piątek. Raz się tak zdarzyło, że Kubuś był sama jeden jedyny w przedszkolu i obawiam się że tym razem może być tak samo, ale nie mam innego wyjścia. U mnie w pracy pierwszego dnia miesiąca mam zakończenie poprzedniego miesiąca i bardzo dużo pracy. W przedszkolu Kubusia jest wiele mam, które mają młodsze dzieci i nie pracują i wtedy nie mają problemu co zrobić z dzieckiem gdy się tak układa jak w tym roku z Zaduszkami a też po część dzieci przychodzą dziadkowie, którzy nie pracują i też mogą się zająć dzieckiem. Muszę Ci powiedzieć, że jak poczytałam o tym brytyjczyku kocie to już mi sie odechciała bo takie kocię rasowe kosztuje od 1500 do 2000 zł; są też nie rasowe (podobno po rodzicach rasowych) ale prawda jest taka, że te nie rasowe to są zwykłe mieszańce a takie już są inne niż rasowe. Taki rodowodowy jest kotem bardzo spokojnym i świetnym dla dzieci, ale przecież nie dam tyle kasy za kota. Mam koleżankę pod Warszawą, u niej często lęgną się koty i chyba od niej weźmiemy zwykłego dachowca na wiosnę. Przy takim kocie to główny koszt to żwirek do kuwety, z jedzeniem to zależy do czego się takiego zwierza przyzwyczai czy do kupnych puszkowych czy normalnego naszego jedzenia. Tak pomyślałam, że kota to lepiej wziąć na wiosnę niż teraz, za dużo mam teraz obowiązków. Zmykam na razie. Pisz ciotka, co u Was bo bardzo lubię czytać Twoje relacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Halo, halo, ciotka gdzie jesteś? Przestawiłaś się już po zmianie czasu? A ja się dzisiaj obudziłam o 4.20 (po nowemu)- czyli jak zwykle jak nie musze iść do pracy to się budzę jakbym musiała wstać a jak jest poniedziałaek to musi obudzić mnie zegarek. Co za złoścliwość losu! Ja dzisiaj brykam na bilard i kręgle ze znajomymi. Wczoraj byłam na cmentarzu Bródnowskim na grobie dziadków, bardzo dużo ludzi było wczoraj a 1 listopada są tam tłumy. Skrobnij cosik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kari22
witam, my, tzn ja i moja corcia nie mialysmy problemu z odstawieniem pieluszek, mimo tego, że jak poszła do żłobka życzliwe panie znów zaczęły jej zakładać pieluchę... cały czas śpi z pampersem, ale już niedługo, jak tylko przyzwyczai się do przedszkola i tam również będzioe chodzić bez pieluszki, ściągnę jej pampersa rónież w czasie snu. Moje maleństwo ma 19 miesięcy i od 3 miesiecy woła na nocniczek. A zaczęło się to tak: Kupiłam jej nocnik, ściągnęłam pieluchę, nocnik postawiłam w pokoju, zwinęłam dywan :) Zuzia początkowo siusiała na podłogę bez żadnej reakcji, potem sadzała misia na nocniku itp. Za każdym razem, jak zrobiła siusiu na podłogę to tłumaczyłam, że jest już dużą dziewczynką i że musi wołać na nocniczek itp. Potem zaczęła wołać siusiu jak już zrobiła w majtki, ale był to już jakiś postęp :) Aż pewnego dnia, przybiegła do mnie i krzyknęła "YHHH", powiedziałam że ma powiedzieć sikom, że nie wolno im lecieć, zrobiła im "NIU-NIU" i szybko posadziłam ja na nocniczku, który z radości zaczął grać melodyjkę :) jak zrobiła siusiu to odtańczyłyśmy taniec radości, biłyśmy brawo, mówiłyśmy wszystkim jak to Zuzia ładnie zawołała siusiu na nocniczek... I od tej pory zawsze woła :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć ciotka. To Ty się dzisiaj rozrywasz? A Kubi z dziadkami?Ja po tej zmianie czasu jestem trochę trącona. Jakoś nie mogę się przyzwyczaić. Pomimo,że zegarki przestawione i nie powinno być żadnej różnicy cały dzień boli mnie głowa. Po nowym czasie obudziłam się o 6. Stwierdziłam, że nie ma sensu wstawać. Szczególnie w niedzielę. I usnęłam snem kamiennym. Potem zbudziłam się z potwornym bólem głowy. I tak jest do teraz.Wczoraj na kafe zgadałam się z dziewczyną, która ma taki sam biustowy kłopot. Ale to identyczny jakbym siebie czytała. Ona idzie jutro na u7sg. Obiecała napisać jaki będzie wynik. Bardzo jestem ciekawa co u niej wykryje. Może być coś dzisiaj jeszcze naskrobała. Ja jednak wolę czytać niż pisać. Czekam!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heeeej. Rozerwałaaaaaaam się i to maksymalnie. Tam to się czasu wogóle nie liczy. Dwie godziny graliśmy w bilard a potem kolejne dwie w kręgle. Było super! Po kręglach trochę reka w zawiasach mnie boli, ale to nic ważnego i istotnego - przejdzie. Kurde, wciąga ta rozrywka jak diabli i do tego droga tez jak diabli, ale tym razem sponsorowana więc mozna zaszaleć. Kubi został z dziadkami, ale koło piatej zadzwonili dziadki a moje dziecię pyta mnie z wurzutem gdzie jesteśmy bo już ciemno i tęskni. Jeju, ale mi się cieplutko zrobiło. Ja różnicę czasu widzę po tym głównie, że moje dziecię już od ponad kwadransa smacznie śpi. Tak pomyślałam o Twoim kłopocie, może oprócz usg wartoby zrobić mammografię? Nie znam się na tym jaka jest różnica w tych badaniach a właściwie w tym co pokazuje jedno a co drugie. Ale nie lekceważ tego; cząeto się tak zdarza, że jak wszystkie badania potwierdzą, że wszyatko jest prawidłowe to przestanie Cie boleć bo też Twoja psychika zacznie inaczej pracować i przestawi się a Ty przestaniesz się denerwować. Iwonka, ja Cię doskonale rozumiem bo sama ponad sześć lat zwlekałam ze zrobieniem markera; zrobiłam bo wiedziałam, że muszę to zrobić. Nie może być inaczej jak tylko DOBRZE. Trzymajcie się. Pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też myślałam o mammografi, ale z tego , co przeczytałam na googlach to badanie nie wchodzi w grę. To jeszcze nie ten przedział wiekowy. W naszych piersiach jest za dużo tkanki gruczołowej czyli są za gęste na mammografię.Wynik wyjdzie nieczytelny bo będzie jedna biała plama. myślałam też , żeby dla pewności zrobić markery na piersi. Wtedy byłaby pewność na 100% ale niestety takowych u nas nie wykonują. robią tylko ca 125 marker na jajniki.A do Białego specjalnie po to nie będę jechała. Na razie nie robię nic i czekam. Może samo przejdzie. Nie mam w naturze chodzić po lekarzach i szukać choroby. To się przynajmniej zrelaksowałaś dzisiaj. Czasami potrzebna jest taka odskocznia od pracy.Pomimo, że był to wypoczynek czynny to zawsze coś. No to cieszę się , że się dobrze bawiliście. Nic Ci dzisiaj już ciekawego nie napiszę poza tym , że przez czas pisana do Ciebie wrąbałam całą czekoladę. Aż mnie zamdliło. Jak ja uwielbiam czekoladę. Teraz mam okazję kupować dosyć tanio, bo mamy lidla. Co prawda jeżdżę tam tylko po czekoladę. Jest na prawdę super. Nioe rózxni się niczym od milki poza ceną. Jest dużo tańsza. Nic tam więcej nie kupuję, bo to jakieś zagramaniczne wynalazki. Wolę kupić rzeczy wypróbowane niż wtapiać kasę w bubel. A zresztą przy małym dziecku nie chcę ryzykować kupowania nabiału czy lodów. Ciotka miałam Cię pytać już dawno ale zawsze zapominam. Masz zmywarkę , czy dwie rączki ją zastępują?? Bo ja nie mam. Uważam w moim przypadku za rzecz zupełnie mi niepotrzebną. Na tyle zmywania co mam to szkoda tej wody i tabletek. A chcąc nagromadzić cały wsad musiałabym czekać ze 3 dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To znowu ja. Iwonka ten marker CA 125 to nie jest na jajniki tylko na jelito grube - ja właśnie ten robiłam. Ja jestem obciążona w lini prostej po babci i mamie. Tego o mammografi nie wiedziałam. Pójdż do lekarza; XZobaczysz, uspokoisz się bo tam na pewno nic nie ma, może to stres, albo może wezły chłonne lub się podziębiłaś? Kochana, ja mam zmywarkę i to rewelacyjną - są to dwie łapki mojej chłopiny i nie potrzeba żadnych tableytek :-) . Ja nie mam miejsca w kuchni żeby wstawić zmywarkę i dokładnie musiałabym dużo nabrudzić, żeby warto było uruchomić zmywarkę. Ty czekoladę a ja ciągle lubię wefelki torcikowe mini - pyszne, wedlowskie i chrupiące. Jak byłam w ciąży to potrzfiłam całą paczkę w jeden dzień zjeść, teraz się ogranivcxam bo w końcu łatwiej byłoby mnie przeskoczyc niż obejść ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wafelki torcikowe mini wedla orzechowe-poezja smaku. Też je lubię. Chyba też będę musiała się trochę przyhamować, bo zaczyna mi sadło rosnąć. Ale jak wyczytałam w necie ten CA 125 to na jajniki. Dziwne. Jutro będę musiała sprawdzić. Spływam na dzisiaj.A co do zmywarki to moja kuchnia też nie grzeszy wielkością. Ale zmywarkę tak na siłę dałoby się wstawić. Jutro zaczynamy nowy tydzień. Ciekawe jaki będzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pobieżnie przeczytałam o ca125 i rzeczywiście jest tam mowa o jajnikach, a mnie internista dał skierowanie na ten marker na jelito grube. Nic z tego nie rozumiem, dzisiaj już nie dam rady ale wczytam sie w to głębiej bo byłam pewna że ten marker to na jelito. Mój chłopina kupił grę planszową, lekko strategiczną, nie długą i tak mnie wciągnął, że jak mamy wieczorem chwilę to gramy. Nie myślałam , że zarazi mnie swoją pasją. Co u Was? Ja jestem wypluta po dzisiaejszym dniu w pracy a jutro i w piątek lepiej nie będzie. Na Święta wyjeżdżacie czy macie na miejscu groby? Ja w sobotę byłam na cmentarzu Bródnowskim a 1 listopada idę na nasz cmentarz na grób mojej Mamy. Pa. Do jutra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Ja dzisiaj jestem też wypluta. Trochę porobiłam żarełka na czwartek. Na Wszystkich Świętych jadę na wieś na cmentarz. Dla mnie to w sumie obojętne gdzie jestem. Bo i na miejscu mam dziadków i na wsi też. Odpisała mi ta dziewczyna. Kaśka jestem GŁUPIA. Ja wiem , że każdy człowiek jest inny ale zastanawiam się czy tego badania nie piowtorzyć prywatnie w Białym. U niej wyszedł guzek chyba włókniak. Nie zastanawiałabym sdię nad tym gdyby nie identyczne objawy.No takie same. Nie wiem co robić. Jak pójdę do swojego gina to na 100% zwali wszystko na hormony. Więc nie mam nawet chęci i iść na wizytę. Ale mniejsza o to. W piątek lecę po akwarium. Przynajmniej zajmę czymś głowę i nie będę głupio myślała. Spadam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Siemanko, ziewam już od godzinu, padam na twarz podzisiejszym dniu w pracy. Dobrze, że jutro wolne, choć i tak jak zawsze obudzę się po piatej rano, ale przynajmniej nie trzeba wstawać. Szkoda, że w piątek muszę iść do pracy. Iwona, nie zastanawij się tylko powtórz to badanie w Białym, ceną nie jest kasa ale Twój spokój; zrób je jeszcze raz i upewnij sę, że wszystko w porządku. A na wizytę do gina pójdź ale już po tym drugim badaniu. Ciotka, wierzę że nic Ci nie jest, ale dla samej siebie zrób to badanie. Jeżeli wiesz, że tam jest lepszy sprzęt niż ten na którym miałaś robione badanie to chyba warto; ale gdyby było coś nie tak to nawet gorszy sprzęt by coś podejrzanego wykrył. Ciotka, głowa do góry, będzie dobrze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć i czołem! No kupiłam . Akwarium z osprzętem. teraz tylko do dzieła. Musimy przywieżć kamyczków i piasek. Potem woda roślinki no i moje kochane rybki. Na razie nie jadę na żadne badanie. Boli to niech sobie boli. Może w końcu kiedyś przestanie. Nie będę szukała choroby. Daleko masz na cmentarz?Ja jutro jadę na wieś. Natomiast w piątek idę na nasz. Muszę też zajść na drugi. Do swojej koleżanki. Wiesz pomimo, że tyle czasu już minęło dalej nie mogę pogodzić się z tym , że w taki sposób zakończyła życie. Nie wiem , czy to co ona zrobiła warte było cweny faceta. Za mocno jej chyba zależało na nim. Ale Kasia czy zależałoby Ci na takim mężu co leci do innej i nie daje nawet znaku życia?? Smutne. Ale to tak przeważnie jest , że ci dobrzy za szybko odchodzą. Wydawało mi się , że nikt nie ma silniejszego charakteru niż Teresa. Okazało się jednak inaczej. Ale z drugiej strony też trzeba mieć odwagę, żeby zrobić coś takiego. Ale się rozpisałam. Już nie zanudzam Cię. Na dzisiaj kończę. Wdepnę jutro. Pa!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×