Jestem Kochanka Zonatego Mezczyzny

wierzycie w te bajeczke o "szczesciu'? tak,jasne,oboje siedza przy kompie i pisza tu o swojej sielance. Nawet kochanek od razu sie znalazl i tez przylaczyl do dyskusji,:(

Moja droga, błędne użycie słowa to nie jest literówka. Literówka może się zdarzyć każdemu, natomiast bełkotać w ojczystym języku kiedy udaje się wszystkowiedzącą, to trochę...nie wypada :-) "Nie przeczę, że zawsze będę mloda" :D Dziewczyna na starcie pokazała się od jak najgorszej strony, obrażając starsze od niej kobiety, tym, że nie rozmwawia a tylko rzuca mięsem i nie myśli (te nieszczęsne zaimki z dużej litery w zdaniach typu "ale z Ciebie szmata") więc aż się prosi, żeby jej pokazać także JEJ niedoskonałości bo mniemanie ma o sobie nadmiernie wysokie.

nie pyta ...ma taka prace że często go nie ma nawet po kilka dni ,więc pewnie wyszła z założenia że jest w pracy

mozliwe ze bedzie walczyc o meza, jak sie zacznie domyslac co moze stracic.wtedy sytuacja calej trojki moze ulec zmianie ale tez moze sie wyjasnic sytuacja A jak rozpad ich zwiazku jest znaczny - byc moze zrezygnuje i sc bedzie moga zec ze swoim gecetem dlugo i szczesliwie

tytul topiku sugeruje sam za siebie- pokazalam co mysle o takich jak sc,nie zamierzam sie tlumaczyc i zdania nie zmienie,oj tu jeszcze delikatna jestem....

dla mnie to moze pisac kochanek sc co nie znaczy,ze pisze madrze-niech powie zonie, po co klamie, wyjasnia sobie wszystko i bedzie ok, jak go nie kocha to po co to ciagnac

kochanke sc nie umie klamac????? 4 letni romans i nie umie?

moze zmienisz zdanie jak bedziesz czyjas kochanka, co generalnie jest zawsze mozliwe

>A wy kochanki,naprawde nie macie się czym chwalić,kiedys pewnie wroci do nas to zło ktore wyrządziliśmy najbliższym. Najbliższym to zło wyrządziłeś ty a nie twoja kochanka. Odkąd to twoja żona jest dla niej najbliższym czlowiekiem? >Sam po sobie wiem,ze zone bardzo kocham,a kochanke chcialem tylko rżnąć,to wszystko. To z ciebie zwykłe zwierzę które dla zaspokojenia własnej dupy bawiło się życiem dwóch kobiet. Żonę bardzo kochasz ale nie zawahales się dla bzykanka narażać jej na taki stres? Kochasz, kochasz - siebie, nikogo więcej. A rżnąć to możesz deseczki a nie durgiego czlowieka, który ma emocje i uczucia, jesli w ogóle wiesz co znaczą te słowa. A tak w ogóle to piszesz jak typowa przedstawicielka topiku o sposobach zdradzonych żon. Ta sama argumentacja, nawet styl masz kobiecy dlatego myślę, że ty nie jesteś "zdrajca" tylko "żona zdrajcy".

a kochanek sc jest drugim ego sc

dobra riposta...;)))))))

droga sc-dobranoc,ja juz uciekam...

\"mój K tez nie umie kłamac...-zona o nic nie pyta to on nie odpowiada więc nie kłamie..\" sc, teraz to przywaliłas tekst :o... BZDURA, BZDURA i jeszcze raz WIERUTNA BZDURA!!!!!!!!!!!!!!! Ale widać ten typ tak ma ... mój mąż tez (w samoobronie chyba , zeby się nie porzygac jak patrzy na siebie w lustrze :o ) wykombinowal sobie taką teorię - nie, on nie kłamał bo albo nie odpowiadał na moje pytania a ja nigdy dopóki się nie dowiedziałam o wszystkim nie drążyłam, nie dociekałam, nie węszyłam, nie sprawdzałam. Jak np zapytałam go kiedys czy kogoś ma, czy czy mnie zdradza , już nie pamiętam, to mnie nie okłamał bo powiedział \"co to za pytanie\" a nie np \"nie, nie mam nikogo\", nie opkłamał mnie też w swoim mniemaniu jak dostałam anonimowego smsa od jego kochanki zaraz po porodzie, gdzie pisała, ze mój mąż - tu imię i nawisko- zostałwłąsnie szczęśliwym tatusiem i jest bardzo dumny bo powiedział \" to pisał jakiś głupek \" a nie \"to nieprawda, ze mam dziecko z kochanką\" itp. itd. Paranoja. Mój ciasny mózg tego nie przyjmuje. Jakiś czas temu jak usłyszałam od niego \"bo ja nie umiem kłamać \" to po prostu parsknęłma mu prosto w twarz bo jak tu dyskotowac z ułomnym... Wracając do meritum - sc NIE PIERDZIEL (sorki :p) , czytam cierpliwie , ze jesteś szczęśliwa itd-ok, może jestes w końcu nie mnie to oceniać , ale tym razem napisałas megagłupotę roku.

moja uwaga dotyczy poprzedniego postu

dobranoc, ja też pójde bo nie przeczę ze mozna sobie tu podnieść cisnienie. Ale takjuz bedzie zawsze.Tu nie ma wygranych ani szczęsliwych . Są tylko zranione.

możesz mi nie wierzyć ,ale to on napisał nie ja już taki jest

ufff tu nie chodzi o wygrane. Tak sie po prostu dzieje nie twierdze ze zony maja spokojnie przyjmowac info o kochance ich meza ale tez nie popadajmy w paranoje ze to kochanki sa te zle -TO NIE PRAWDA - i mowie to z pelna swiadomoscia kobiety ktora tez moze zostac zdradzona. cos musi byc przyczyna, czegos musi facetowi brakowac

sa tylko zranione, a facet ma wszystko, jednak kobiety sa czasmai glupie - no ale tak to jest jak sie pakuje w zwiazek z zonatym, mlodosc to jeszcze mzoe usprawieliwic ale sc juz mloda nie jest-mzoe to desperacja, znam kogos kto ma dzieckoz zonatym tylko dlatego,ze jest mloda nie jest dziecko chciala a innego nie miala

oj sc -dodam ;taki jest i mało prawdopodobne ze sie zmieni. Zmykaj juz, bo potem będzie narzekał tak jak na zone ze z toba nie mógł rozmawiać i ze nie widziałaś w nim faceta czy coś tam tylko klikałaś na kompie.

a jesli nawet to powinien ten brak wyartykulowac a nie pchac sie innej do lozka. Po cos slub zawieral, chyba nikt go nie zmusil do tego, przysiegal.

no tak ale to juz zalezy od dojrzalosci faceta

kochanek sc jaki jest kazdy widzi:) podoba mi sie ta definicja; ale to dziwne zamiast ten czas razem spedzic, skoro go tak malo maja, to na kompie siedza i posty pisza...

.....Przestałem byc dla niej partnerem do rozmowy.... potem bedzie ze czegos w waszym związku zabrakło a on nie chciał sie awanturowac przy waszym synu i musiał iśc np. do "sd" lub "se"

cześć nie wiem -a tam zaraz mega głupota -a niech będzie głupota- bo się troche rozpedziłam -może inaczej mnie nie okłąmuje ,tak mi sie wydaje ...ale wiesz jak czytam te topiki to czasami trace pewnośc ,może jednak okłamuje... cholera go wie... nadal jesteś ze swoim mężem....i wierzysz mu?

nikt nikogo nie zmusza zeby byc z kims cale zycie, nawet slub dlatego o wiez trzeba dbac a jak jej nie ma to moze i tak sie zdazyz ze i kochanek nas zdradzi...;)

kulturalnie i zostana kumplami-ona juz tak ma, juz od niej jeden odszedl wiec przetrenowala, ale to nie umniejsza to faktu,ze najbardziej winny jest tu kochanek sc a maz swojej zony

jestem i wierzę ale nie do końca-co jest zrozumiałe bomnie oszukiwał.Ale ty czemu nie wierzysz?

przeciez on kogos oszukuje, juz to potrafi,jest mistrzem, sc tez pewnie nie o wszystko pyta, to on nie klamie-skoro nie odpowiada

bo ja taki niedowiarek jestem...

tego że ona siedzi przy komputerze a nie z nim. Mają czas do poniedziałku a on może jeszcze jest przy dziecku. Może bierze prysznic, może ogląda mecz. Wy się tylko bzykacie z mężami jak jesteście razem w domu czy co? Tak caly czas?