Zdradzone kontra kochanki-tylko kulturalnie

chyba, ze Babeczko \"I wyszlo na to\" ironizowala :o z tym zuzyciem :o

ale ja nie jestem do aga.

No dobrze jasne ze tak...ale podpisałysmy rozejm z Aga.

i wyszło na to wtrącę jeszcze, że pierwsza Twoja wypowiedź był nieprzemyślana, bo w sumie to nie doczytałaś, bądź źle zrozumiałaś. Gdyby Cię to nurtowało, to wróć i prześledź dokładnie moje wpisy, zapewniam Cię, że się zdziwisz ;) Ale to tak na marginesie... A jeśli dążysz do konsensusu to chyba nie tędy droga, przez kłótnie, prawda?? P.S. Więc czemu na mnie krzyczałaś? ;)

Dobra- krótkie było pytanie-krótka odpowiedź i...zawieszenie broni! ;)

AGA Nie wiesz dlaczego na Cibie naskoczyła? Bo Ty, w przeciwieństwie do nie, potrafiłaś wybaczyć zdradę, jesteś nadal szczęśliwa, radosna i potrafisz z tego żartować.

Aga -------ludzie sie mylą a ja sie nie chowam po katach. Trudno czytac cały topik od dech do dechy.Stało sie!!Jak cie uraziłam to serdecznie przeraszam moze miałam zła chwile nie wiem.

Dziołchy to mi tyż wyboczcie :)

xyzed Ale co?

No to ,że jo taki gałgan jezdem i skokom kaj nie trza :)

Babko mylisz sie.Byłoby tak gdybym byłam samotna i zgorzkniała.I nawet przez chwile nie żałuje ze mój eks jest eksem.Ja równiez potrafie żartowac z tego co zrobił mój były.Ale to jest proces to trwa w czasie , nauczyc sie dystansu do siebie.

I wyszło...... Wierzę, że jest tak jak piszesz. Ale czy było tak zanim poznałaś obecnego mężczyznę?

xyzed O wybaczenie żonę proś, nie nas :D

babka68 ahaaaaaaa, no widzisz! oświeciłaś mnie! i wyszło na to i wyszło na to, że nie czytasz a oskarżasz! ale dobra! przyjmuję przeprosiny i wybaczam! xyzed wybaczam Ci, żeś gałgan :D:D:D

Żonę :o Eee no nie lubię przegrywać ;)

No cóz nie miałam czasu na umartwianie siebie.Byłam w ciązy.Musiałam myslec za nas trzy.Dziecko zmienia perspektywe widzenia bez wzgledu na to czy jest pierwsze czy drugie.Moje szczescie ze miałam i mam super przyjaciół.Oni mnie trzymali w pionie jak byłam w dołku.Wileu factów chciało ,ale ja dałam sobie czas na zwiazke- trwały.Wazniejsze były dziewczyny. A teraz czas na mnie.Jak to mówi po 40 życie sie zaczyna nie konczy.

xyzed--utarczki słowne to nie przegrana- uczymy sie ;-)

Tyż prowda :)

I wyszło na to pewnie, że życie się nie kończy! Nawet tak nie myśl!Córki odchowane, balastu w postaci męża ;) nie ma, więc \"szalej dziewczyno nim lata przeminą\" :D

babko nie tylko ta kobieta ktora trwa w malzenstwie ze zdradzajacym jest warta pochwaly, akurat najsilniejsze sa te ktore potrafily odjesc nie godzac sie na upokorzenie.

Tak jest za życia chłopakom,a dopiero po śmierci robakom :D

I kombinuj dziewczyno nim Twe wdzięki przeminą :)

Ok dziewczyny musze znikac, ale pojawie sie znowu. czesc wszytskim!!!

I wyszło na to \"...Moje szczescie ze miałam i mam super przyjaciół.Oni mnie trzymali w pionie jak byłam w dołku...\" Widzisz , tym przyjaciele dla Ciebie, czym my tutaj dla siebie! Ja szukałam wsparcia właśnie na forum i otzrymałam je! Już nie raz dziewczynom za to dziękowałam! Fajnie jest móc się wygadać, bo lżej sie na duszy robi!

Judytka.......... Upokorzeniem byłoby godzić się na wieczne zdrady męża. Upokorzeniem (dla mnie osobiście) jest bycie tą drugą i świadomość, że kochanek nigdy nie odejdzie od żony żeby być z kochanką. Ratowanie małżeństwa nie jest upokorzeniem.

Szowinistka czy co? :)

Aga wtedy forum nie było, bo napewno bym siedziała i klikała.Spadam!!!!

Judytka to super ojej !!!!! to nie kwestia upokorzenia, ale siła uczucia!!!!!!! już wiele razy tutaj było wyjaśniane!!

sorki xyzed---dla ciebie specjalne do zobaczenia!!!:-)

O! I znów zostałeś potraktowany w szczególny sposób! Ty, xyzed, to masz życie!!!!! Jak w Madrycie!!!! :D