Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Sun4

Zdradzone kontra kochanki-tylko kulturalnie

Polecane posty

jak jakos inaczej? przeciez nikogo do miłosci nie mozna zmuszac ani zmusic. Te wyzywiska, zniszcze ciebie, twojego bachora, twoja kochanke, jezu jakie to jest starszne. Naprawde to nie ma nic wspolnego z miłoscia. To dziecko jest na tym świecie, ma takie samo prawo do życia jak córka K. sc. Ten kij ma dwa końce- w życiu nie wolno byc tak skrajnym bo to sie msci na nas samych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wyjechałem z epitetami na żonę K sc tylko określiłem jej stan zwrotem ogólnie stosowanym i zrozumiałym,a ty wyrywasz z kontekstu moich wypowiedzi pewne fragmenty i się czepiasz.Kurna to nie jest rozmowa na telefon tylko pisanina więc może być ,że nie krzywo zęby składam tylko krzywo myśli składam :p sc jeśli on już złożył pozew ze wskazaniem siebie jako winnego rozkładu pożycia,to może się zdażyć ,że sąd ten pozew odrzuci z powodu ,o którym wcześniej pisałem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do sc
Sc jest pewna,ze on z zona nie spi, juz to gdzies pisala. Ale ta pewnosc moze byc zwodnicza.Jej kochanek powinien byl rozwiazac sparwe z zona zanim zaczal oszukiwac maksymalnie, zanim zrobil pozamalzenskie dziecko. wtedy wszystko by bylo jasne, moze nie byloby jazd, latweij by sie rozstali, ale lepiej po 5 latach powiedzic zonie ni z tego ni z owego,ze ma kochanke i 4letnie dziecko i za ROK sie wyprowadzi bo teraz nie ma gdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ludzie pod wpływem takich traumatycznych przeżyći i niewyobrażalnych emocji mówią i robią różne rzeczy. Niekoniecznie tak właśnie myślą i czują. To jest oduch niekontrolowany. Dopiero później, z czasem zaczynamy myśleć logicznie. To, co mówiła żona kochanka sc, jest faktycznie okrutne, ale ja nie wierzę że ona tak myśli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie popieram wulgaryzmów ani zastraszania ze strony żony, ale jak najbardziej ją rozumiem. Pomimo, że sama zachowałam się inaczej (tzn spokojnie), to myślę, że każdy z nas jest inny i inaczej reaguje na stres! Jedna żona zachowa spokój i opanowanie a innej puszczą nerwy i posunie się do wyzwisk, czy jak tu juz opisywano, rękoczynów!! Żebyście mnie źle nie zrozumieli...Rozumiem ją (żonę), choć niekoniecznie pochwalam takie zachowanie. No, ale w gruncie rzeczy kochanek sc zna doskonale swoją żonę, więc mógł się spodziewać takiej reakcji i przygotować siebie oraz sc na taki atak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do sc
mozna sie rozstac kulturalnie jesli obie strony sa uczciwe. Ale jesli jedna oszukuje przez tyle lat to niech nie oczekuje cudow, a zwlaszcza niech nie oczekuje tego kochanka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do a co powiesz sc-nie jestem wybrakowana ,ale miłośc nie wybiera,a ja przez te 4 lata ,tylko sie upewniłam,że to z nim chce byc a on też niejednokrotnie miał wybór i jest ze mna zycie nie jest tak proste jakbysmy chcieli,ale mam nadzieje ze po tym wariackim pełnym emocji okresie bedzie tylko lepiej a jeżeli mój K wróci do zony lub znajdzie sobie inną -jego wybór pewnie bedę wściekła ,ale nigdy nie powiem że zmarnowałam te lata jak bylismy razem i mam nadzieje że nie będe wściekła zołzą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
podobnie jak babka68 myślę, że żona w nerwach wygadywała takie rzeczy !! Jak już emocje opadną spojrzy na sprawę z innej strony i być może nawet będzie żałowała tych wypowiedzianych, nieprzemyślanych słów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiem tak,że wg mnie (zaznaczam wg mnie) powinno się naprawiać wcześniej , a nie dopiero wtedy gdy dowiesz się o kochance,bo sygnały tego ,że tak może się stać są zawsze tylko oczywiście lepiej ich nie widzieć i zwalić wszystko na zdradzacza :) Nie chcę się tu z nikim kłucić,a i kulturalnie ma być więc wybywam czasowo zwłaszcza,że zaczyna mnie boleć głowa ;) i niektórzy wiedzą ,co to wróży :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żeby nie było że jestem taka świeta, ja tez przezyłam stres i dałam temu upust.Tez go zjechałam jak psa.ale zrobiłam to raz a dobrze i na tym koniec. A potem myslac o sobie i znajac siebie podjełam decyzje o rozwodzie.Ja nie byłabym w stanie zyc z kims kto mnie oszukał. A teraz zycie znowu jest fajne i kolorowe, chociaz bałam sie ze bedzie szare.Mój eks sobie zyje daleko, ja mam fantastycznego człowieka u boku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do sc
Kochanka zawsze oczekuje cudow, a przeciez gdyby sie nie pojawila to to malzenstwo by zapewne nadal istnialo - kochanek sc zapewne nie podjal by decyzji o rozwodzie gdyby nie bylo sc, a moze podjalby probe ratowania zwiazku). Co do poprzedniej odpowiedzi i pytania o to, czy sc jest wybrakowana, to mysle,ze nie jest juz taka mloda i zalezy jej na facecie. Po trupach do celu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja myślę, że tylko ludzie \"mali\", słabi i niedowartościowani szukają sobie kochanki/a Jeśli małżeństwo się wali, to należy je ratować. Jeśli nie można lub nie chce się go ratować, należy się rozstać. Koniec Kropka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do sc tego tez nie mozesz byc pewna, mój obecny facet nie miał kochanki,ale rozwiódł sie z zona, próby ratowania zwiazku spełzły na niczym.Daleka bym byla od uogólnien. To naprade nie jest takie proste, i ludzie naparwde potarfia byc potworami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do sc
a sc zdecydowaliscie sie na dziecko mimo,ze nie bylo jeszcze mowy o byciu razem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o rany-dziewczyno jakby moje zycie opierało sie tylko na tym zeby mieć faceta -to juz dawno byłabym czyjąś zoną ,ale własnie taka która nie kocha,zdradza i oszukuje Mam to co chciałam -człowieka którego kocham,dziecko,prace itd i bardzo nieuwaznie mnie czytasz -najważniejsze dla mnie jest to że zyję ...że moge cieszyc sie każdym dniem....że moge patrzec jak roznie mój syn...to jest dla mnie najwazniejsze i moze dlatego nie wierciłam dziury w brzuchu mojemu K -zostaw ta zone w cholere ,olej własne dziecko ,niech sie zaćpa na smierc ale badz ze mna bo nie moge bez ciebie zyć -cięzko do ciebie docieraj aniektóre moje słowa-moze okulary potrzebujesz albo jakis regenerator szarych komórek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brawo Babka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale prowokacja I tak powinno być ----> \"...ja tez przezyłam stres i dałam temu upust.Tez go zjechałam jak psa.ale zrobiłam to raz a dobrze...\" Ja też tak postąpiłam. Ale o coś innego mi chodzi...Otóż każda z nas (zdradzonych) robi awanturę mężowi! To chyba normale zachowanie, prawda? (pomijam kwestię wyzwisk, zastraszania itd, bo tak robią niedojrzali ludzie) Dlatego też nie wińmy żony, o której tu mowa, za to, że zrobiła maksymalną \"jazdę\" o wieloletnią kochankę i na dodatek dziecko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Punkt widzenia...
zależy od miejsca siedzenia i nigdy sie nie dogadacie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
brawo Babka Przestań, bo znów ktoś mi zarzuci, że wszystko mówię dla poklasku :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do sc
do ale prowokacja wiem, ale przyznasz ze uczciwiej jest sie rozstac bez mieszania w to osob trzecich? Wiekszosc kobiet mialo kontakt ze zdradzaczami, ale nie zdecydowaly sie na zwiazek z mezczyzna zajetym, a zdazaja sie takie sc i wowczas malzenstwo sie wali bardzo szybko, bo zdradzajacemu nie chce sie juz ratowac zwiazku, nie mysli o tym-swoj czas,mysli, uczucia i pieniadze przeznacza na inny cel- na kochanke. A wystarczy tylko odrobine dobrej oli. A skoro mowa o potworach, to kto nim jest? Kim jest ten, kto perfidnie oszukuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jej nie winie, tylko ta pora jest dla mnie nie ta. ten facet lezy w szpitlu, cholera jesli chcemy wobec siebie człowieczeństwa to dajmy i jemu tego troche, bo albo chłop z tego wylizie ,albo nie. Mimo wszytsko chyba lepiej żeby zył i był, jakos opcja sierot mam nadzieje nikogo nie przekonuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do sc
czytam uwaznie, wlasnie dlatego widze niekonsekwecje w twoich wypowiedziach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do do sc -to była wpadka a nie decyzja,decyzja było to ze postanowiłam donosic ta ciążę mimo wszystko i urodzic ,nawet jakby mój K miał mnie zostawic ,ale nie zostawił.... co do ratowania związku-to jakieś 5 lat temu mój K zonie powiedział,jestem z toba tylko dlatego że mamy córkę ,jak chcesz odejśc odejdz,jak chcesz mieć kogoś miej itp.,ja mam swoje zycie i zyj jak chcesz ale beze mnie i w takiej atmosferze bycia obok siebie zyli dalej czasami naprawde jest cięzko naprawiać jak sie juz nikomu nie chce,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A dlaczego ten facet leży (leżał) w szpitalu? Nie wytrzymał napięcia? Czy to wina jego żony, czy jego postępowania przez ostatnie 4 lata? Ludzie, nie mylcie pojęć. Gdyby nie oszukiwał i nie zdradzał żony, to żona nie miałaby powodu żeby robić jazdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam znajomą w podobnej sytuacji (ostatnio jest ich kilka to chyba syndrom pewnego wieku). Mąż postanowił odejść do kochanki, ta nie ma warunków, więc żeby dać sobie i żonie spokój wyprowadził się na stancję . Ponieważ mało zarabia mieszka na stancji ze współlokatorami w jednym pokoju. 12 letnią córkę odwiedza, jest chyba nawet lepiej bo przedtem był zajęty organizowaniem czasu dla k i ukrywaniem tego. Jak się chce i kocha to można. Dla mnie najgorszą rzeczą by było pozostanie męża w domu i ciągnięcie romansu, to straszliwie wyniszcza. Pewne konsekwencje trzeba ponieść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do sc
"-to juz dawno byłabym czyjąś zoną ,ale własnie taka która nie kocha,zdradza i oszukuje Mam to co chciałam -" Sc wlasnie widze jak bardzo lojalna kobieta jestes. Skoro zakladasz,ze moglabys spokojnie zdradzac, oszukiwac. Masz to co chcialas- wiec nie narzekaj na "jazde" zony - ona tego nie chciala-nie chciala ciebie, nie chciala zdrady meza/nie chciala aby on mial dziecko z inna .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"jakieś 5 lat temu mój K zonie powiedział,jestem z toba tylko dlatego że mamy córkę ,jak chcesz odejśc odejdz,jak chcesz mieć kogoś miej itp.,ja mam swoje zycie i zyj jak chcesz ale beze mnie i w takiej atmosferze bycia obok siebie zyli dalej\" sc Słyszałaś tę rozmowę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×