Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Sun4

Zdradzone kontra kochanki-tylko kulturalnie

Polecane posty

babeczko zadzwon do mnie ,. numer wez od agi ,. juz sie nie moge doczekać !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co sie z wami dzieje ludziska !!!!!!! co tak pusto ! bo nam topik umrze !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tigro. Dziękuje że o mnie spytałaś. Ja jak zwykle sie miotam miedzy diema skrajnymi emocjami : Kocham i nienawidzę. I tak w kółko Macieja. Jak nie piszę z moim M to jest dobrze. Jak informuje Go np. o dziecku to juz jest gorzej, jak On zadzwoni to dla mnie najczęściej kończy się to rykiem. To juz półtora miesiąca jak on mieszka z nią. Miałam nadzieję ze mu przejdzie, ale chyba nie. No można powiedzieć że to jeszcze za wcześnie zeby im przeszło, ale ile takie uniesienia mogą trwać ? Pół roku, rok. Tyle to nie mam zamiaru czekać. Jedyne z czego jestetm dumna to to ze od dłuższego czasu nie powiedziałam mu żeby wrócił wręcz przeciwnie. Zabrałam klucze od domu i złozyłam zawiadomienie w administracji że nie mieszka ze mną. Na złozenie pozwu jeszcze nie mam siły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale dlugo mnie nie bylo.w pracy do komputera dostępu nie ma, po pracy padam z nog. Sc, kochana opowiadaj co sie nowego stalo w twoim zwiazku,l bo cos wyczytalam przed chwilka ze jego zona wie...???!!! ja spotykam się z wolnym facetem, którego przedstawila mi kolezanka. staram sie go nie porownywac do jego poprzednika... No i ... (tutaj powinnam dostac kopa w tylek, np od AGI :* ) ale spotkalam sie z moim M. :( nic sie absolutnie nie dzialo. poza domem, na obiedzie. duzo rozmawialismy. Oboje wiemy ze bardzo za soba tesknimy i tak na prawde dopiero ponad miesiac po \"rozstaniu\" widzę, że on wcale nie traktował mnie jako zwyklej, bezbarwnej odskoczni. od razu zauwazylam ze cos go kluje na moj widok, szukaj kazdej okazji, zeby przetrzymac moje spojrzenie, przypadkowo dotknac.. i mimo zwyklej, \"kolezenskiej\" rozmowy bylismy bardzo smutni... Nie chce pisac o tym, jeszcze swieze.. Pozdrowienia dla kochanej AGI, babki, sc, jasne ze tak, tigra, xyzed :* :* :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chmurka*
Witam dziewczyny,kobietki i kobiety🖐️ A ja mam dzisiaj pewne przemyślenia .....Nie ważne z którj srony jesteśmy -czy żony ,czy kochanki-wróg jest ten sam:D.Ale tak poważnie męzczyźni są wygodni(to Ci w ciepłych kapaciach w domu,ale mający równiez inną płaszczyzne jak zżucają ciepłe kapcie,czyli dowartościowanie się aby w ciepłe kapcie znou miękko wskoczyć-to dla kobiet które cierpią bo kochanek je okłamuje),mężczyźni są tchórzami(to Ci co duszą się w swoim związku,ale żonie o niczym nie powiedzą,bo dla nich rozmowa szczera to gorzej niż męki na machinie tortur-taki niby twradziel ale nie powie żonie że on tez potrzebuje głaskania po głowie,taki tchórz ale udaje maczo),mężczyzna też jest bierny(no jak jakaś do niego wydzwania,i się w nim zauraczyła to skorzysta czemu nie)i są mężczyźni którzy majątek cenią ponad wszystko(czyli rozwód z żoną to bankructwo,stracą połowę ale dla nich ta połowa to mysl ze będa musieli się z kimś podzielić,bo do puki ona jest żoną to ją utrzymuje),no i jest jeszcze jeden typ faceta,co się nie obawia zaufać i niezależnie czy są mężami czy kochankami,to biora odpowiedzialność za swoje "czyny"i "szybko"się decydują żeby podjać decyzje i liczą się z konsekwencjami. To są takie moje przemyślania po czytaniu Waszych postów.Jak macie jakieś porparwki to proszę napisać.Zaznaczam że mowa tu była tylko o mężczyznach a może ktoś spróbuje tak skawilifikować kobiety.To by było ciekawe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chmurka*
Wolna żono podziwam Cię że krok po kroku dajesz sobię radę,najpier klucze,potem "dojrzejesz"do tego żeby złożyć pozew......Pewnie nie jest to dla Ciebie łatwe ale jak czytam Ciebie to już jesteś na o "parę schodów wyżej",żeby on nie zasłaniał Ci całej reszty świata....A jak spojrzysz kiedyś bez pryzmatu swojego męża,to te złe chwile będziesz traktować jak zły sen,bo nauczysz się być samodzielną i zrozumiesz że życie przed Tobą dopiero się zaczyna.I tego Ci życze(chociaż od "i " się zdania nie zaczyna):D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześc dziewczynymam chwilke bo juz padam -Cassie zona mojego K juz wie i milczała troche ,juz nie milczy ,juz atakuje głównie kim jestem itp.,ale mój K MILCZY JAK GRÓB I MNIE NIE UJAWNIA BO BOI SIE ŻE OD NIEJ OBERWĘ ...MÓJ k natomiast wylądował w szpitalu stan przedzawałowy... no i teraz biegam ,praca,dom,szpital. i narazie nie trace sił ,ale nie wiem jak tak długo dam radę ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sc Ty twarda babeczka jesteś więc dasz radę tak długo,jak długo będzie trzeba:) Też padam na pysk,sączę piwko i zaraz zwalam się do wyra :) Pa pa 👄 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj xyzed mówisz jakbys mnie znał, podobno twarda jestem i dam radę ,musze dac radę bo jeszcze pewnie wojna z zoną ...ech a tak chciałam żeby była logiczna ...ale za dobrze by było... dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xlondonx
Odnośnie tematu topika, kulturalnie. Myślałam, że będę z mężem całe życie. Gdyby nie zlożył pozwu, byłabym. To się poprostu wie, pewni ludzie wiedzą - i ja do takich należę. Facet po 3 latach wymiękł, stwierdził, że jestem wredna i odoszedł...do innej pani, jak się szybko okazało. Znał ją w trakcie naszego związku,ja też ją poznałam. Nie śledziłam go, nie wiem, czy była kochanką. Wiem, że w takcie rozwodu się widywali, więc pewnie wtedy kochanką była. Ja nie chciałam rozwodu, chciałam próbować, bo przecież skoro zdecydował się być ze mną, skoro ślubował, to musiał wiedzieć co robi. Nie udało się. Otwarcie w sądzie przyznał, że jest z tamtą, że to poważne itp. Dla sądu to wystarczający argument do rozwodu - żenada. Dalej...Generalnie zaczęlo mi wszystko zwisać i powiewać. Umówiłam się z kolesiem, którego akurat poznałam - żonatym, 1 dziecko.. Okazało się, że mu źle z żoną, że od paru lat jest źle itd. Jestem jego 2 żoną. Reasumuję. Patrząc wstecz. Kochanki - moim zdaniem - to osoby ze spaczonym podejściem do życia. Coś, lub ktoś sprawił, że muszą postępować tak, nie inaczej. Gdybym mogła się cofnąć, zmienić bieg zdarzeń NIGDY nie spojrzałabym na żonatego pod kątem związku, sexu itp. Tyle. Nie wytykajcie mi. Kocham męża i jak umiem, tak żyję. Nie naprawię błędu. Staram się więc kochać i żyć tak, jak chciałam z 1szym mężem, czyli na zawsze, w miłości, przyjaźni, na dobre i złe. Nie usprawiedliwiam się. Wiem co źle zrobiłam i co mogę z tym zrobić dobrego. To wszystko. I już z pewnością w ten sposob nikogo nie skrzywdzę. Żałuję, że jakaś kobieta musi przeżywać, to co ja, po rozstaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sc, jak to sie stalo, ze jego zona sie dowiedziala??!! tak zdecydowaliscie, czy przypadek? trzymam kciuki za zdrowie twojego K. :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cassie to za mnie też trzymaj bo jestem jak wulkan przed wybuchem Całe szczęście,że pogoda jest oki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
xyzed, co kolwiek masz na mysli mowiac o wulkanie przed wybuchem, to trzymam za ciebie kciuki! :* w koncu jestes z moich okolic,musimy sie trzymac razem :D tylke ze ja na slasku wulkanu jeszcze nie widzialam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to ja jezdem pierwszy :) Sam nie wiem dlaczego ale tak chyba każdy ma czasami? :) :classic_cool: No ale w weekend wypadam w moje kochane górecki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale ci zazdroszcze! :( ja tez chce gdzies wyjechac! tylko wiesz, nie zalej lawa tych naszych gorek, bo magmowe juz nie sa takie ladne ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eee no w góreckach to ja się staję potulnym barankiem :) nawet jak z górolami cosik chlapnę :) Jak to nie możesz? Sobota ,niedziela bierzesz dupcie w troki i wio dziewucho się odstresować :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babkaq68
Dzień dobry :) Dawno mnie tu nie było, ale nawet zaległości nie mam :( Co się dzieje ?? Dlaczego nie piszecie ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Reszta rozwiązuje życiowe problemy albo kopie w ogródku :) Pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzien dobry ; moje kochane poczytajcie temat ,, kocham zone zle ja zdradzam ,, jezu jakie rzeczy tam wypisuje ten,, caly zomowieć ,, jestem przerazona ,.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wolna zono ; jestes wielka , i madra , silna ,. pamietaj o tym ,. poznej napisze wiecej ,. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do sc
ciezko o logike i spokoj gdy zona sie dowiaduje ze maz ma kochanke ize w tamtym zwiazku tez jest dziecko.Cala jego zdrada przeciez trwala troche prawda?Myslisz ze to takie proste pogodzic sie z tym faktem innej kobiecie ?Nie wymagaj cudow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześc -cudów nie wymagam,tylko troche rozsądku w tym wszystkim,ich związek sypał sie od kilku lat i nic zona mojego K NIE RIBIŁA A TERAZ CHCE WIEDZIEC KIM JESTEM ,BO TO WYŁĄCZNIE MOJA WINA...bez komentarzy nie wiem ,może jak mój K wyjdzie ze szpitala ,to bedzie spokojniej ...ale to chyba tylko moje pobozne zyczenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×