Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Sun4

Zdradzone kontra kochanki-tylko kulturalnie

Polecane posty

Gość mala15
"kwestia CHYBA dobrego traktatu , bo tym jest malzenstwo"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moni mnchen
Nie wiem wlasciwie od czego mam zaczac, bylam pewna ze mnie to nigdy nie spotka, jak kobieta moze sie zgodzic na bycie ta druga? Niestety i ja bylam ta druga, piec dlugich lat, do dzisiaj! Bylismy dla siebie stworzeni, ja pomyslalam-on powiedzial, chcialam cos zrobic-on mnie uprzedzil o sekunde, wiem -banalne, ale tak bylo. Jego zone znam osobiscie,to z jej relacji wiem ze pobrali sie tylko dlatego,ze ona zaszla w ciaze, nie bylo tam wielkiej milosci-raczej zdrowy rozsadek a ich malzenstwo bardzo dalekie jest od idealu. Od czterech lat co jakis czas slyszalam o tym ze ich dni sa policzone, ze on tak dluzej nie moze, ze i ona sie meczy i dziecko. Nigdy nie wspomnialam ani slowa na temat tego ze maja sie rozwiesc, nigdy go o to nie prosilam, nigdy nie nalegalam. Mielismy cala mase naszych planow, ktore,wierzylam,kiedys na pewno sie zrealizuja. Bylam wierna do bolu, nigdy przez mysl mi nie przeszlo, ze moglabym sie z kims innym spotkac, o flircie tez nie bylo mowy. Moj "ksiaze" dwa dni temu wyjechal w sprawach zawodowych, rozmawialam z nim wczoraj rano ostatni raz, kupil mi ksiazke, ma mi sie spodobac, to troche o nas...Powiedzial ze wieczorem zadzwoni, nie zadzwonil. Nie chcialam mu przeszkadzac i tez nie dzwonilam...Wieczorem dostalam sms od naszego wspolnego znajomego-Zona mojego "ksiecia" jest w ciazy.... Nasza bajka sie skonczyla... Przepraszam za bledy i styl, ale od dziesieciu lat nie pisalam po polsku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moni mnchen
Obiecalam sobie- nigdy nie bede ta druga!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moni, ja jestem w takim samym związku. Jeszcze na etapie "wierzę , kocham, czekam". Też o nic nie proszę. To On obiecuje. Wiem, że zamykam sobie szansępoznania kogoś innego, wolnego, ale jest mi z Nim dobrze. Bardzo! Trawa to już/dopiero trzeci rok. Wiele w życiu przeżyłam (czyt. złego) ale nie będę tego żałować jakby się nie skończyło. Najgorsze są chwile, kiedy Go potrzebuję, a On jest przy tej drugiej (mówi: przy dzieciach).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o jezu ! moze banalne słowo,. Moni bo ja do Ciebie kochana,. az mi mowę odebrało , ale musze to napisać ; on jest okrutny , albo tak slaby , ze za razi ,. znam osobiscie zdradzacza który notorycznie zdradza zonę a wlasnie bedą mieli niedlugo drugie dziecko ,. głupie pociesznie i bez urazy , ale nie jestes jedyna i nigdy nie czuj sie winna ,. nawet niewiem co mam dalej napisać !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z tego wychoidzi ze nie nigdy nie myslał o was poważnie ,. straszne ,.świnia ,.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moni mnchen
Bobo123,nie wiem ile masz lat, ale ze marnujesz swoj czas, to raczej masz racje. Przeplakalm dzis pol nocy i jadac do pracy metrem lzy mi dalej kapaly, i najgorsze w tym wszystkim jest to ze ja go nie moge znienawidzic. Ufalam mu bezgranicznie, nie wiem jak to opisac, ale bylam przekonana ze on nigdy mi nie wyrzadzi krzywdy...Mylilam sie najwieksza krzywda jaka mi wyrzadzil bylo te piec lat ktore mi zabral, i robil to calkiem swiadomie, to boli, tak bardzo boli. Od wczoraj sie nie odzywa, dzis wieczorem ma przyleciec i musi dostarczyc mi wazne pismo na ktorym mi zalezy, czy to zrobi? Ja do niego nie zadzwonie, a jesli on to zrobi, udam ze o niczym nie wiem, jesli mi o tym powie, to mu pogratuluje, powiem jak bardzo sie ciesze i powiem ze w tym momencie jestem mu bardzo wdzieczna ze w koncu po tylu latach zapadla decyzja o rozstaniu.. Bobo123 myslisz ze chcesz tak dalej zyc? Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moni mnchen
Tigra tobie tez wielkie dzieki za cieple slowa, gdybym miala opisac te moje piec lat, uwierzcie powstalby calkiem niezly melodramat na miare Oskara i z bardzo gownianym"mysle" zakonczeniem. Smutno mi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najgorsze jest to ze oni inaczej czują niż my ,. mowił ze kocha , czułaś sie bezpiecznie , a i tak piepszył żonke i ciebie ,. okrutne ale tak jest ,. jestem zdradzoną zoną i wiem jak boli ,. ale uczucia kochanki , i zony są takie same , kobieta kocha bezwzględnie , męższczyzna za coś ,. ciebie kochał za wyrozumiałość , ciepło , ale ty robiłaś to bo miałaś nadzieje , ze bedzie twój,. a gnój i tak zonke posuwał ,. bedzie dobrze i juz nigdy nie dasz sie tak zkrzywdzić ,. pozdro,.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moni moni, jak czytam to, co piszesz dochodzę do wniosku, że chyba powinnaś napisać tę książkę. Naprawdę fajnie się to czyta. Szkoda tylko, że musiałaś to wszystko przeżyć. Współczuję wszystkicm żonom i kochankom, które straciły to, o czym marzyły. Siebie nie żałuję! Miałam podłe życie; Wiązałam się z mężczyznami, na których nie moglam polegać. Jeden żył ambicjami i raczej nie przekładało się to na zarobki - musiałam go utrzymywać. drugi tak był przejęty pracą, że tylko ona dla niego istniała. Tak naprawdę, to całe życie byłam zdana tylko na siebie. Wszystko było na moich barkach. Dopiero przy nim poczułam się sobą. Po raz pierwszy nie muszę grać, aby się podobać. On kocha we mnie to, że jestem soba; czasami nieznośna, bo naprawdę mam ciężki charakter. Jestem szczęśliwa, bo jak jestem zla, to moge to okazać bez obawy przed konsekwencjami; kiedy chcę mogę plakać;kiedy jestem szczęśliwa moge skakać z radości robić z siebie wariata, a on mnie kocha. Myślimy tak samo i czujemy to samo. Często w tym samym czasie dzwonimy do siebie, bo czujemy, że w tej chwili się potrzebujemy. Trudno to wyrazić, ale naprawdę do tej pory nigdy mi się to nie zdażylo. A nie jestem niedoświadczoną nastolatką. Mam za sobą parę związków i czterdziestkę na karku... Jeśli zrealizuje się najgorszy scenariusz i nie będziemy razem nie będę żałowała. Takie uczucie zasługuje na pamięć. Po raz pierwszy czuję bezpieczeństwo uczuciowe i materialne. Nie znaczy, to, że on mnie utrzymuje. Wiem jednak z całą pewnością, że gdyby była taka potrzeba, to on mi pomoże nawet gdybyśmy nie byli razem. Taki charakter. To naprawdę dobry czlowiek i na tym polega problem... Nie liczę na wiele i zdaję sobie sprawę jak może się to skończyć. Jednak pomimo tego, że trwa to prawie trzy lata i spędzamy z sobą bardzo dużo czasu (więcej jest ze mną niż w domu), jesteśmy sobą zauroczeni jakbyśmy poznali się wczoraj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do ostatniej wypowiedzi-cieszę sie że jest jeszcze ktoś kto czuje tak jak ja kocham i jestem kochana to ciagle jest najważniejsze mimo upływu kolejnych dni ciagle patrząc w jego oczy widze ten błyskitp itd i chciałabym zatrzymac te chwile na zawsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niedzielne dzeszczowe pozdro:) A i tak idę na spacer:) Hm,ja nie obiecywałem i nie obiecuję,a z panią Ż NAPEWNO dziecka już miał nie będę,bo do tego trzeba dwojga. Jak widać wszystkim się zdarzają tzw zakręty życiowe i niestety wszyscy przez to przechodzimy:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mala15
xyzed cos marny dzis jestes , w zakrety trzeba dobrze wejsc i jechac dalej ,podrowionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:D no jak na razie zakręty wybieram dość dobrze:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mala15
to fajnie xyzed, no a co nowego u ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mala15
moni doskonale cie rozumiem bo bylam pare dni temu w podobnej sytuacji,ja tez sie zawiodlam po 6 latach , wszystko bylo ok do momentu kiedy nie potrafilam zyc w takim zwiazku i zaczelam wspominac mu o tym coraz czesciej az on zaczal mnie unikac rzadziej dzwonic itd, w koncu to skonczylam , no i teraz widze ze dla niego to byla zabawa ,bol jest straszny kiedy po tylu latach spedzonych wspolnie on zwyczajnie zaczyna cie unikac i odchodzic , w momencie kiedy mu to pasuje , on twierdzi ze jest zbyt slaby by sie rozstac z zona !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mala15
ale nie ma co sie lamac , widocznie nie jest ciebie wart,ja tez zmarnowalam swoje 6 lat ,ale zycie sie nie konczy , to jest wlasnie moment w ktorym powinnas zadbac o swoja przyszlosc , sprobuj stlumic sobie zal i rozpacz bo zycie jest za krotkie na lzy!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moni mnchen
Zadzwonil wczoraj wieczorem w drodze z lotniska, myslalam ze mnie uszy myla...Udawalam ze o niczym nie wiem, i bylam ciekawa czy mi o tym sam powie,wtedy mialam wedlug mojego planu pogratulowac mu i powiedziec jak bardzo sie ciesze. Wiecie co zrobil? Zaczal mi wypominac ze przez te dwa dni nie napisalam mu ani jednego sms, ze nie wie kiedy bedzie mial czas zeby podrzucic mi dokumenty o ktore go prosilam, i zebym sie moze nauczyla okazywac uczucia, bo najwyrazniej mam z tym problemy. Teraz mi o tym mowi, a przez piec lat bylam najczulsza osoba na swieci, osoba ktora mu dala tyle ciepla ile nigdy od nikogo nie dostal.Powolutku, spokojnie mysle sobie wszyscy wiemy ze najlepsza obrona jest atak, podejrzewam ze jemu jest sie tez ciezko znalezc w tej nowej sytuacj(znowu go bronie, ja idiotka)tym bardziej, ze z relacji naszego wspolnego znajomego wiem ze jego zona bala sie mu powiedziec o ciazy wiedzac,ze on tego absolutnie nie chce. No tak, jakby nie bylo mogl o tym wczesniej pomyslec...Mi od jakiegos roku czasu usilnie wpieral ze pozycie seksualne miedzy nim i jego zona wygaslo i ze laczy ich jedynie dziecko. Bardzo ciekawe, moze ona od samego spojzenia w ciaze zaszla...Mniejsza z tym, jedno jest pewne, on wie ze ja wczesniej czy pozniej sie o tym dowiem i stara sie najwidoczniej doprowadzic do klotni zeby zwalic cala wine na mnie. Ja wiem ze to juz koniec miedzy nami, ale specjalnie nie dam sie sprowokowac, tak aby musial mi w koncu o tym powiedziec a ja patrzac mu w oczy powiem;BARDZO SIE CIESZE; GRATULUJE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
strip 👄🌻👄🌻👄👄 ale klawo :) Odezwij się na gadulcu :) albo puść sygnała :) moni mnchen - weź już mu pogratuluj.Po kiego chcesz się bawić w jakieś gierki? :) Jak mu teraz wywalisz ,to będzie najlepszy efekt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylko kilka
tylko kilka procent facetów żonatych zostawia żony dla kochanki, więc ni dziw się moni. Facet to facet. Oni potrafią doskonale się urządzić. W domu chętna żonka, poza domem chętna kochanka. Nie szanują ani jednej ani drugiej. Żona g.wno wie o podbojach męża i rodzi mu dzieci, kochanka wierzy, że słowa faceta na temat rzekomo zakończonego małżeństwa, to prawda. Nigdy to nie jest prawda. Prawdą jest to wtedy, gdy facet wyprowadzi się z domu. I nie ma tłumaczenia, że "ze względu na dzieci", "ze względu na majątek" itp. bzdury. KAŻDY facet mający kochankę to ścierwo. To podczłowiek, który żyje kłamstwem. Prędzej czy później kochanka, po latach naiwnego czekania, musi odejść, bo by sobie życie zmarnowała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ścierwem to jest ten,kto takie pseudoprzemyślenia pisze :P :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochanka//////
Boli Cie to kim jesteś xyzed?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ostatnio bolały mnie zęby :P Poza tym nic nie dzieje się bez przyczyny i dobrze by było żeby tacy mądralińscy i pseudoetycy o tym pamiętali:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna nieznajoma
pewnie, że bez przyczyny facet nie puszcza się z dwiema, trzema czy czterema kobietami nie będąc, w związku z tym, wiernym żadnej. To mężczyźni krzywdzeni w dzieciństwie, którym matka nie dawała poczucia bezpieczeństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mala15
a kobiety ktore nie zanznaly ojcowskiej milosci , opanujcie sie dzieciaki , nie zwalajcie calej winy na facetow ,troche wyrozumialosci i spojrzenia na swiat realnie , my tez potrafimy lazic na lewo i prawo , inaczej faceci nie mieli by z kim zdradzac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfdss
xyzed - podobne gowno do komicznego :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×