Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Sun4

Zdradzone kontra kochanki-tylko kulturalnie

Polecane posty

sc \"...i narazie nie zapowiada sie żeby wrócił do żonki...\" po pierwsze chyba nie masz do końca pewności, skoro mówisz \"narazie nie zapowiada się\", a po drugie czemu ironicznie wypowiadasz się o żonie swojego kochanka? Wyrządziła Ci krzywdę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak widać mogę i ciągle chcę dlaczego ?doskonale znacie odpowiedz a czas jakoś trzeba dzielić ,dla córki go ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do sc
SC on nie musi wracać do żonki, bo on wciąż z niż jest ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sc \"...dlaczego ?doskonale znacie odpowiedz...\" ja nie znam...możesz odpowiedzieć? Czemu kochanki źle wyrażają się o żonach? Przecież to nie żony odbierają Wam facetów a odwrotnie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do pewności pewnie że jej nie mam ,a kto ja ma ?? ironicznie o zonie ?? jeżeli tak to odebrałaś to soorry ,nie o ironię mi chodziło co do tego że moim celem jest płodzenie dzieci....nadinterpretacja z twojej strony,nic takiego nie napisałam....czytaj ze zrozumieniem i do do sc -jeżeli tylko mieszkanie pod jednym dachem jest byciem z druga osobą to ok jest z zoną ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sc ale ja nie rozumiem jednego...macie razem dziecko i on ma również dziecko z żoną, tak? To dlaczego on nie może podjąć decyzji o byciu z jedną albo z drugą, tylko lawiruje pomiędzy dwiema kobietami przez tak długi czas? Nie mów tylko proszę, że to ze względu na dobro dzieci czy coś w tym rodzaju, bo to absurdalne. Wg mnie facet powinien się określić, bo właśnie tym sposobem krzywdzi i Ciebie i żonę a po drodze Wasze dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
AGA -pisałam wczesniej dlaczego jest jak jest jeszcze musimy poczekać ...wiem że nie jest to najlepsze rozwiązanie dla nikogo ale narazie musi tak być

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do sc
Aga mało kto to rozumie, ale tak podobno jest najlepiej i wyjścia nie ma ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja rozumiem, że go kochasz, Twoje uczucie jest ważne, ale pomyśl też o tym, że żona również kocha tego samego faceta...Czy nie lepiej kazać mu wybrać? W takiej sytauacji, jaka jest obecnie nie macie obie pewności jak to wszystko się skończy...A jeśli on za miesiąc, za rok, za dwa, stwierdzi, że chce być jednak z żoną? Chyba lepiej mieć jasną sytuację i nie zachodzić w głowę jak to będzie w przyszłości. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do do sc -nie przekręcaj moich słów... a co najlepiej jak bym sie nad sobą użalała,wieszała psy na zonie i na nim ,i wogóle była nieszczęsliwa-to by cię zadowoliło ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aga -ja nie lubie jak ktoś stawia mnie pod murem i sama tego nie robię a co do tego czy zona go kocha...chyba nie jak emocjonalnie odsunęła sie od niego parę lat temu i nie robi nic żeby to mzienić ,żyje własnym zyciem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sc Posłuchaj...ja w momencie jak tylko się dowiedziałam, że mój mąż ma kochankę, odrazu kazałam mu wybierać. Zaaranżowałam nawet spotkanie we trójkę, tak się poświęciłam! Oczywiście była obawa, że moze wybrać tamtą i ja polegnę w tej walce, ale nie chciałam żyć w trójkącie! To najgorsze co może być! Wybrał, bo musiał! Wybrał tę, którą chciał! Nikt mu nic nie narzucał, nie ponaglał! Miał czas na zastanowienie i pzremyślenie! Tym oto sposobem jesteśmy razem...Tamta jeszcze walczyła, ale w końcu dała za wygraną. Pomyśl, nie lepiej by tak było dla Was? Powiedz szczerze, czy czasem nie męczy Cię ta sytuacja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może by i było lepiej... czy mnie męczy taka sytuacja???czasami dopadaja mnie takie mysli,ale bardzo rzadko -jestem trochę zagoniona i nie mam czasu na rozmyslania ale nie jęczę że jest miżle-i teraz powiem coś co dla niektórych jest jak płachta na byka-jestem szczęsliwa i chce taka być może jakbym nic nie miała do roboty tylko rozmyslać nad moja sytuacja zyciową i uważać że posiadanie lub brak faceta to najważniejszy cel mojego zycia ,to pewnie pisałabym tu jaka to ja jestem biedna ...no ale tak nie jest,cieszę sie tym co mam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sc \"...emocjonalnie odsunęła sie od niego parę lat temu i nie robi nic żeby to mzienić ,żyje własnym zyciem...\" ale wiesz to z jego opowiadań? Czy skąd? Bo wiesz chyba jak facet potrafi bajerować? Mój tez opowidał niestworzone rzeczy :D jak się dowiedziałam, to mi poprostu ręce opadły! Oczywiscie przede mną wszystkiego się...wyparł...:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja myślę tak: problemem tego faceta od \"sc\" jest nie wybór między zona a kochanką. taki wybór to w ogóle nie jest wybór-to matnia.On nie podejmie tej decyzji.gdyby miał podjąć, dawno by to zrobił.owszem, może się coś zdarzyć, co zmusi go do określenia się. Ale, ale... Poczytałam fajną książkę sanotorskiego, w której sporo jest o zdradach facetów. I to jest tak,że taki facet, jak partner sc ma zapsokojone 2 potrzeby- z jednej strony ma :stabilizację, życie zgodne z normami społęcznymi, dom, itd- z drugiej ma kochankę, czyli przygode, dreszczyk emocji, zakazany owoc, itd. te dwie potrzeby sa w nim.I są wykluczające się( on tak uważa), ale jakoś to sobie pogodził. Problem tego faceta jest inny.On nie umie podjąć decyzji,nie jest odpowiedzialny.Tak uważam.On ma problem z samym sobą-nie ryzyjkuje, nie staje twarzą w twarz z problemem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem ,nie od niego ,ale z wiarygodnego zródła ...szczegółów nie podam sorki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kiwii -masz rację... w 99% juz pisałam że jest tchórzem ale to nie zmienia faktu że go kocham

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sc nie proszę o szczególy, tak ogolnie chciałam wiedzieć, ale skoro nie od niego, to OK !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przyznam, ze nie pamiętam - sc, ta żona nie wie o tym, że on kogoś ma? Chciałam się upewnić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niestety nie wie
zona kochanka sc nie wie o samej sc i o pozamalzenskim synku :o:o:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jakim sposobem udało mu się tak długo ukryć romans a już tym bardziej fakt posiadania dziecka z inną kobietą??? Podziwiam...;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z tego co pamietam kochanek sc mieszka ze swoja zona i corka w innym miescie niz sc z synkiem. I czesto wyjezdza, tlumaczac te wyjazdy swoja praca. A zona nieswiadoma :( od lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo zona zyje własnym zyciem i guzik ja obchodzi zycie mojego K...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cos ci sie pomyliło ,mieszkamy w tym samym mieście..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ale skoro ona żyje własnym zyciem, w którym nie ma miejsca dla męża, to dlaczego nie odejdzie? Byłaby wolna, niezależna itd Po co się tak oszukiwać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tigra.
no sie znowu naczytalam ; Aga - pozdro,. bardzo madre pytania zadajesz , to dobrze wiadczy o Tobie ; wiesz jak Cie uwielbiam ! sc - szczecie sobie sami ukladamy , Ty jesteś w tym zwiazku szczesliwa , i zycze oby jak najdluzej ,. ale ..... pytania sa moim zdaniem trafne ,. na zdrowy rozsadek ,. szczegoly szczegolami , ale dziewczyny dobrze mówia ,. ,ja tez by takie tytania zadawala,. :) .Moim zdaniem jak żona o was niewie , co to za szczecie , ukrywanie sie ,.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo nie ma gdzie odejść... a jeszcze jest córka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×