Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość MieszkAnka

Nowy związek i mieszkanie

Polecane posty

Gość jako prawnik
radziłabym nie, nie włączać aktualnego faceta w sprawy mieszkaniowe a w wypadku ślubu zadbać o rozłączność majątkową!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedobraP
wiesz zanim sie z nim zwiazesz na stale to przemysl to jeszcze... naprawde bo z tym mieszkanie to dziwna sprawa jest...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MieszkAnka
No i tu jest własnie problem to mieszkanie to wszystko co mam , co mamy ja i moje dziecko... nie chciałabym tego stracic... A na słowa ze mieszkanie jest dziecka to on od razu mówi Koniec związku. Bo on nie bedzie mieszkał w mieszkaniu które jest dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o rany...
mieszkanka jak dla niego mieszkanie jest powodem końca związku to weź się poważnie nad tym związkiem zastanów...ja bym temu panu podziękowała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też mi coś
to niech spierdalla 😡 uzywa argumentow ponizej pasa :O nie daj sie !!! bo pozalujesz ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do MeszKanki
mi to smierdzi...facet za bardzo naciska i to jest niepokojące. Za żadne skarby nie zgadzaj sie, chobcbys go kochala niewiadomo jak bardzo - nie zgadzaj sie ! Probuje Ci zamydlic oczy. Mysl o swoim dziecku, zeby kiedys przez Twoja"glupote" nie wyladowalo na progu razem z Toba !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też mi coś
dokladnie...i zobacz ze wszyscy jednoglosnie Ci to odradzaja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sorry, ale nie badz glupia i nie zgadzaj sie! Mowi, ze to koniec zwiazku? No to chyba jasno stawia sprawe i od razu informuje cie na czym mu zalezy i w jaki sposob bedzie w przyszlosci wymuszal na tobie rozne ustepstwa :O Kawal z niego chciwego sk..syna :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do MeszKanki
ja , jeszcze pogadalabym z tym Twoim dawnym partnerem..niech on cos doradzi, i przede wszystkim niech nie zgadza sie na zadna splate!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MieszkAnka
Boli mnie to... to juz drugi związek który mi nie wychodzi :( Ciężko... tym bardziej ze ogólnie dobrze sie rozumiemy w sprawach bieżących gorzej jesli chodzi o przyszłość. Noo i co tu kryć dziecko sie do niego przywiazlo... kocha go... jest dla niej jak tata :( płakac mi sie chce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podaruj jak kochasz
ale co tu można innego radzić? sprawa jest jasna jak słońce. Jak nie umiesz obronić siebie albo dla pseudo-uczuć jesteś gotowa postawić to mieszkanie zeby w nagrodę cię kochał, , to pomyśl, że obcy cwaniak pod pretekstem uczuć chce zabrać twojemu dziecku mieszkanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też mi coś
a jesli jestes w dobrych stosunkach z bylym to powiedz zeby sie nie zgadzal za zadne skarby i sprawa zalatwiona. powiedz obecnemu zeby sie kontaktowal z bylym a nie z Toba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widac ze Twoj nowy partner chce zdobyc mieszkanie malym kosztem. Jesli chce byc wpsolwlascicielem to niech da polowe wartosci mieszkania, Ty ja wsadz na fundusz i bedziesz miala dobre zabezpieczenie, a jak nie polowe to sie nie zgadzaj. sama kiedys powoli splacisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do MeszKanki
no jesli masz srodki to sama splac bylego, ale nie pozwol by ten nowy mial jakiekolwiek uprawnienia do Twojego mieszkania. Zamelduj go na tymczasowo i juz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MieszkAnka
Nie mam kasy na spłate niestety Obecny kiedys mówił ze chce biznes jakis otworzyc w miescie gdzie mieszkam ale zeby to zrobic to wlasnie potrzebuje stalego meldunku w moim mieszkaniu :0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"MieszkAnka Boli mnie to... to juz drugi związek który mi nie wychodzi Ciężko... tym bardziej ze ogólnie dobrze sie rozumiemy w sprawach bieżących gorzej jesli chodzi o przyszłość. Noo i co tu kryć dziecko sie do niego przywiazlo... kocha go... jest dla niej jak tata płakac mi sie chce... \" Nie wychodzi bo nie chcesz moich dobrych rad:P.To jest za karę:P.Jakbyś napisała kiedy się urodziłaś to bym mógł sprawdzić kto pasuje:classic_cool:.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sama sobie odpowiedzialas: \"A na słowa ze mieszkanie jest dziecka to on od razu mówi Koniec związku. Bo on nie bedzie mieszkał w mieszkaniu które jest dziecka.\" To koniec i niech wypi***ala! To nie jest milosc. Widzisz to co chcesz widziec. A czy on ma swoje mieszkanie w tym innym miescie? Czy tylko wynajmuje? Cos mu na tym mieszkaniu bardzo zalezy. Absolutnie nie godz sie i pozegnaj takiego amanta. A jak chcesz go sprawdzic to powiedz: moj byly zazyczyl sobie polowe wartosci rynkowej w splacie a nie jakies marne 1/5 - ciekawe czy tez taki chetny bedzie do splaty. Jest jeszcze obcym czlowiekiem i smie proponowac jakies kupna, wkladanie wlasnych pieniedzy - a co on, matka Teresa jest, Caritas? Nie ma czystych intencji - to pewne jak amen w pacierzu. Dla dziecka dobry dopoki celu nie osiagnie - a potem cholera wie co bedzie. I skoro taki dobry dla dziecka to czemu nie da spokoju mieszkaniu ktore jest przeciez dla tego wlasnie dziecka na przyszlosc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MieszkAnka
Ja juz nie wiem jak z nim rozmawiac... juz mam po prostu dość... chciałabym mieć normalny dom, rodzine... nie przelicza sie tego chyba na pieniązdze... Miłość nie powinna stawiac warunków :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MieszkAnka
On nie ma swojego mieszkania , mieszka z rodzicami i bratem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onaaaaaaaaaaaaa
omg cos tu smierdzi, skad mu sie wzial taki pomysl- moze chce latwym sposobem dostac mieszkanie?? nie godz sie na to!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podaruj jak kochasz
bidulek, to teraz by wreszcie miał własne ... A twoje dziecko nie musi miec mieszkania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onaaaaaaaaaaaaa
MieszkAnka No i tu jest własnie problem to mieszkanie to wszystko co mam , co mamy ja i moje dziecko... nie chciałabym tego stracic... A na słowa ze mieszkanie jest dziecka to on od razu mówi Koniec związku. Bo on nie bedzie mieszkał w mieszkaniu które jest dziecka. Jejku co za facet, skapi dziecku? Ty jako matka powinnas byc wyczulona na jego taka niechec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MieszkAnka
Taki pomysł sie wziął stąd ze dawniej moj były bardzo ciskał sie o to mieszkanie... zresztą ogólnie koniec tego związku był bardzo burzliwy i w sumie były cojakis czas przypomina sobie o mnie i bywa ze wydzwania z awanturami... jest za granicą i tęskni do kraju :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"MieszkAnka Ja juz nie wiem jak z nim rozmawiac... juz mam po prostu dość... chciałabym mieć normalny dom, rodzine... nie przelicza sie tego chyba na pieniązdze... Miłość nie powinna stawiac warunków \" A czy wiesz co robią w normalnych domach:P?Do tego normalne domy zwykle są źle zbudowane:P. No i jak nie chcesz podać tej daty to znaczy że masz to w d :P.Ale to już będzie nie mój problem:P.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MieszkAnka
On by chciał ze mną dziecko miec i zebysmy wszyscy mieszkali w tym mieszkaniu. I zeby było nasze bo jak mowi za pare lat dziecko podburzone przez byłego moze nam powiedziec "wypierd... bo to moje jest mieszkanie"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na moj chlopski rozum to on znalazl naiwna dzieki ktorej niezle sie urzadzi. Posluchaj mnie dziewczyno i nie godz sie na ten uklad. Mam prawdopodobnie dwa razy tyle lat co Ty i naprawde wiem co mowie (a wzmianka o wieku byla po to ze moze mnie posluchasz jako starszej wiekiem oraz doswiadczeniem!). Wpakujesz siebie i dziecko w gowno. Skoro on teraz takie teksty Ci serwuje i stawia warunki to co bedzie po slubie (albo jak razem zamieszkacie a jego bedzie polowa mieszkania). Moze zechce i Ciebie splacic jak bylego - 1/5 - i wypierdylaj pod most! To jest nie tylko czerwone swiatlo ale syrena z kogutem na dachu! Nie godz sie, niech sobie idzie w cholere, Ty przecierpisz troche, przebolejesz strate (ale mi strata taki pieczeniarz co na cudze tanim kosztem czyha) - znajdziesz przyzwoitego faceta z wlasnym mieszkaniem ktory nie bedzie chcial ani Ciebie ani dziecka okrasc tylko wrecz przeciwnie - jeszcze bedzie Was wspieral. Jesli jednak wyrazisz zgode na jego warunki - miej pretensje wylacznie do samej siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onaaaaaaaaaaaaa
MieszkAnka W sumie to dobrze gada, bo skoro byly nie daje Ci spokoju, to ma jakis powod zeby Ci pomoc. Ale dlaczego nie moze Ci dac/pozyczyc tych pieniedzy zebys to Ty splacila mieszkanie i sie nie dopominac o swoja dzialke. Dlaczego skoro Ciebie kocha nie stac go na bezinteresownosc..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MieszkAnka
No wiecie ciekawe jak by to było gdyby to on mial mieszkanie a ja za 20.000 chciała sie stac jego współwłaścicielką?? Ciekawe jak on by sie na to zapatrywal??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MieszkAnka
Bo on sie chce zabezpieczyć... powiedzmy ze ja to rozumiem bo podarowac komus "na gębę" jakąś znaczną kwote to troche głupio tez

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×