Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość MieszkAnka

Nowy związek i mieszkanie

Polecane posty

Gość onaaaaaaaaaaaaa
na gebe to glupio podarowac obcej osobie lecz skoro chce miec z Toba dzieci, to to cos oznacza i wobec takich zobowiazan (mowiac Ci ze chce z Toba zalozyc rodzine tez sie zobowiazuje slownie, a Ty mu wierzysz) troche dziwne jest jego zachowanie Jesli masz sama watpliwosci, to posluchaj co Ci wewnetrzny glos podpowiada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo on to, bo on tamto, bo on sramto. A Ty co? Ty masz dziecko na wychowaniu i utrzymaniu. Jest Was dwoje. I co to za wybieganie w przyszlosc ze dziecko nabuntowane Was wyrzuci? Odwracajac sytuacje - to on tez Was moglby wyrzucic jak mu zaczniecie przeszkadzac. On sie chce zabezpieczyc - to Ty sie zabezpiecz. Siebie i dziecko. Moze byc tez taki scenariusz (jesli on pisze swoje to i Ty napisz swoje) - rodzi sie Wasze wspolne dziecko i Twoje (z ex partnerem) jest traktowane jak kopciuch, piate kolo u wozu bo on juz ma swoje do kochania. On zle traktuje Twoje dziecko, Ty probujesz interweniowac - odbija sie to tez na Tobie bo on jest u siebie - pan i wladca. Nie boisz sie ze tak tez moze byc? Az tak mu ufasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cwaniak z niego
ja bym zrobila inaczej, jesli nie chce mieszkac w mieszkaniu ktore jest nie jego to prosta sprawa jak dla mnie, Twoje mieszkanie przepisz na dziecko , wynajmijecie je , A on niech kupi mieszkanie ktore bedzie Wasze proste W zyciu bywa roznie ( patrz na Twoj byly zwiazek) i roznie mnoze byc za 5 lat .. nie daj sie dziewczyno ot co!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MieszkAnka
własnie az tak mu niestety nie ufam... kiedy go poznawalam mówil ze ma mieszkanie, bo rodzice mu podarowali zeby mógł sie usamodzielnic, ze ma samochód a potem sie okazło ze mieszkanie ma ale z lokatorami w postaci rodziców i brata i ze nawet prawa jazdy nie zrobił a samochodu nigdy nie mial. Wybaczyłam te kłamstwa... ale jakies ziarno nieufności pozostało :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MieszkAnka
taki układ z wynajęciem tez niestety nie wchodzi w rachubę bo on sie nie zgodzi na to zeby sam kupował mieszkanie dla nas trojga i my na gotowe przychodziły, o nie nie tak nie ma ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...no co Ty
ile On ma lat ze jeszcze z rodzicami mieszka ?:0 chce sie chlopak widocznie wyrwac i znalazl owce.. nie dziewczyno nie idz na to tym bardziej , cwaniakow nie sieja oni sami rosna ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onaaaaaaaaaaaaa
kobieto wez go olej, co za kretacz :/ wiem, latwo mi mowic, ale chyba nie masz wyjscia, bo z tego co tu piszesz to on dba wylacznie o siebie i nie stac go na poswiecenie. Milosc to poswiecenie i zaufanie, a skoro on Ci nie ufa, boi sie ze go oskubiesz, to nie warto z kims takim sie meczyc o kazdy grosz w przyszlosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po nitce do klebka - sama odkrywasz prawde im bardziej sprawe drazymy. Prosze Cie, poczytaj swoje wypowiedzi. Intuicja podpowiada Ci - uciekaj, nie ufaj. Albo tak jak tutaj radza niektore rozsadne osoby - niech postara sie o wspolny kat sam, jest przeciez mezczyzna. Zeby bylo uczciwie. A skad on niby mialby wziac te pieniadze na splate Twojego bylego skoro - jak piszesz - nie ma samochodu, mieszka katem u rodzicow? Czy ma jakas dobra prace i zarobki? Czy chce wziac pozyczke w banku? I potem - tak czy inaczej - splacicie ja razem (taki bedzie wiec ten jego wklad - na papierze jego nazwisko a w rzeczywistosci Ty to splacisz). Ja tylko tak teoretyzuje. Jak on to widzi od strony technicznej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"bo on sie nie zgodzi na to zeby sam kupował mieszkanie dla nas trojga i my na gotowe przychodziły, o nie nie tak nie ma ...\" Na GOTOWE? A on co, nie na gotowe? Co za ku*wa cynik pier*olony! Niech najpierw dla siebie kupi a nie zeruje na innych! Znasz jego rodzine? Przedstawil Cie? Jacy oni sa? Jak dlugo sie znacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MieszkAnka
Spłata by była załatwiona prawnie ze wszelkimi dokumentami. Czy on ma prace?? Nooo jak by to powiedziec....od dwóch lat nie pracuje... Wczesniej pracował, ma jakies pieniądze odłożone na lokatach (tak mówi) i z tego zyje , i z tego wlasnie spłaciłby byłego. Poza tym rodzice mu pomagają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onaaaaaaaaaaaaa
a ile on ma lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A z czego macie zamiar sie utrzymywac? Z Twoich pieniedzy??? On troche wezmie od rodzicow ale tak naprawde Ty go bedziesz utrzymywac a on swoje pieniadze zamiast dokladac do waszego zycia wplaci na mieszkani. Smiechu warte

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MieszkAnka
Znamy sie dwa i pół roku. Byłam raz u jego rodziców i oni raz u nas w domu. Jego tata pracuje , matka jest na emeryturze, brat dorabia gdzies na zlecenie , a tak w ogóle moj partner ma 32 lata. Jaka jest jego rodzina?? Trudno mi oceniac bo za słabo ich znam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podaruj jak kochasz
tiaaa, w banku na Kajmanach ma kilka kont, wiem, bo się mijam z nim w drzwiach, jak idę wyciągnąć stówkę na drinka z palemką ;) Wytłumaczcie mi, skąd kobiety są takie naiwne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sorry, ale ten koles jest beznadziejny :O W glowie sie nie miesci, ze facet jest takim skur... i probuje cie okrasc tlumaczac jeszcze, ze to dla waszego (twojego i dziecka) dobra! On cie probuje zaszantazowac a to juz szczyt! Pogonilabym takiego gnojka :O Przeciez to jasne jak slonce czego on chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onaaaaaaaaaaaaa
dla mnie to z kazda informacja o nim staje sie wszystko jeszcze dziwniejsze- mial prace na ktorej oszczedzil kupe kasy (raczej dobrze platna), potem jej nie ma i nie moze znalezc przez 2 lata??? :O kreci ze ma mieszkanie i samochod, ale tak naprawde nie ma nic stawia warunki- za kogo on sie uwaza?? przyjaciela, dobra dusze?? :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MieszkAnka
on chce miec jakis własny biznes... no to ja mu mówie zeby te pieniądze co ma zainwestowal w cos co nam da prace i utrzymanie rodzinie.ze wlasnie spłaci byłego i nie zostanie nic na zycie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onaaaaaaaaaaaaa
dobry pomysl z tym wlasnym biznesem- niech pokombinuje, zdobedzie wlasne zrodlo dochodow, uniezalezni sie od rodzinki, a potem niech pomoze Ci w splacie mieszkania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wolne myśli
autorko: uważaj na niego. Z tego co piszesz to facet wygląda na niezłego krętacza. Czy poznałaś go ze swoją rodziną? ze swoimi znajomymi? Co oni o nim myślą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczerze mowiac to ja sie dziwie, ze ty w ogole bierzesz pod uwage jego \"propozycje\". dziewczyno - NIE MA SIE NAD CZYM ZASTANAWIAC!! Facet chce sie wyrwac spod skrzydel rodzicow - twoim kosztem!! A te jego bajki o wspolnej przyszlosci to sa wrecz zenujace - wspolna przyszlosc skonczy sie rozwodem z ktorego on wezmie polowe mieszkania :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onaaaaaaaaaaaaa
a przez te 2 lata zrobil cos w tym kierunku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MieszkAnka
Szlg mnie trafia bo juz nie daje rady , juz nie wiem jak rozmawiac z nim.. Mieszka ze mna i dzieckiem ale nasz związek uwaza zie nie jest zwiazkiem bo nie jest formalny :( pracy nie szuka bo uwaza ze ztego co ma zaoszczedzone moze jeszcze pozyc troche, zresztą zeby szukał wmoim miescie to musi miecpewnosc ze my bedziemy razem a w swoim nie szuka bo praktycznie mieszka ze mną, paranoja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podaruj jak kochasz
myślę, że on na to odpowie, że chętnie by zainwestował, ale się boi o waszą przyszłość i woli mieć na tym koncie. a jak was będzie wykopywał z już nie waszego mieszkania, to ci jeszcze powie, że przez was nie rozkręcił interesu taka ludzka glizda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onaaaaaaaaaaaaa
no rzeczywiscie paranoja, skoncz to, kaz mu sie zdecydowac na cos, niech szuka roboty, w koncu stary chlop juz z niego jesli rozmowy nic nie daja i on czeka tylko az sie zdecydujesz na wspolnote mieszkaniowa to pogon drania...bo to dranstwo wg mnie przeciez stawia Cie w trudnej sytuacji, zamiast robic zeby Ci z dzieckiem bylo lzej to jeszcze Cie szantazuje emocjonalnie :/ do d...z jego "miloscia" przepraszam jesli Cie urazilam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MieszkAnka
Ja znajomych praktycznie nie mam a moja rodzina ?? No cóz... oni sie martwią ze jestem z facetem który dwa lata juz nic nie robi, nie jest ubezpieczony, nie płacił ZUS. Siedzi w domu , troche posprzata , posłucha muzyki i posmiga po internecie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onaaaaaaaaaaaaa
oj slusznie Twoja rodzina sie o to martwi ja sobie nie wyobrazam zeby ktos dorosly zbijal baki calymi dniami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MieszkAnka
No własnie on mowi ze zainwestuje jak bedzie mial pewnosc... a jakąja mam pewnośćze on po spłacie i po slubie bedzie coś robił?? Jaką?? Jestem zmeczona tym wszystkim... i jeszcze wczoraj powiedzial ze on bedzie sobie szukalpracy u siebie w miescie albo jeszcze w innym ale nie w moim.... raz mowi ze mnie kocha i chce ze mna byc a za chwile ze ma wszystko w d...ie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MieszkAnka
I jeszcze te docinki o mojej pracy... Ja pracuje w firmie gdzie moj tata jest szefem. dzeki temu mam dużą swobodę i nie musze sie tłumaczyc jesli chce wczesniej wyjsc zeby dziecko z przedszkola odebrac... ale dla niego taka praca to nie praca bo jestem podwieszona pod tatusia :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onaaaaaaaaaaaaa
wspolczuje Ci jak on moze szydzic z Twojej pracy skoro sam jej nie ma a jesli chodzi o pewnosc to moim zdaniem to ma wynikac z milosci a nie papierkow- a chyba jemu na tym zalezy- formalny (papierkowy) zwiazek, oraz formalna (papierkowa) wlasnosc mieszkania Wiesz co jeszcze masz szanse spotkac faceta ktoremu naprawde bedzie na Tobie i Twoim dziecku zalezec, zostaw to co jest aby dac sobie szanse na lepsza przyszlosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×