Blask Turcji...

moje tez yupiii! kemer czeka aaa!! motor czeka!! pas cnoty zostawiam w domu :P

wiec jednak sugerujesz, ze nie moge byc szczesliwa z turkiem?? (sny) ale przedtem pisalas, ze \"nie wsyscy\" tacy sa...:P wiec jak to jest z tymi turkami?

pozdrowię TURKA CO MNIE ZOSTAWIŁ od ciebie.... O rany!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! rozumiem, że yavrum, nie może przypomniec sobie kiedy i jak WYZYWAŁAM kogoś......

co ja sugeruję?????????????????????????????????????????

to ty nie pamietasz co napisalas...okreslenie moherowy beret jest w PL obrazliwe, a sugerowanie ze jestem slepa i glucha-conajmniej niekulturalne. ja sie dobrze bawie wiec mozemy to ciagnac dalej ;) jeszcze nam nie napisalas, skad nienawisc do Turkow, czas na zwierzanki :P

no dokladnie czekamy hahahah :P

Nie czujé nienawisci do nikogo. za ślepotę i głuchotę przeprosiłam, poniosły mnie nerwy , ze 100 razy piszę coś, a ty odpisujesz jakbys tego nie czytała. A co do wyzywania - poczytaj sobie ile razy ja byłam wyzywana ....

no bo nikt nie bedzie obrazal mojej ojczyzny :P

ok. spadam stąd , nie wiem czy na zawsze czy na chwilę. Spokojnych wakacji też wam życzę. Dobrze zamknijcie oczy na to co się dzieje dookoła.

a jak ja mam pomoc tym biednym turczynkom nie jestem matka teresa, lepiej zainteresuj sie sudanem tam dzieci z glodu umieraja:(

Do Yavrum, otoz dlugosc pobytu w danym kraju miejsce ma ogromne znaczenie. Myslisz ze jak Niemiec pojedzie na 2 tygodnie do Mikolajek na wakacje to juz ma pojecie czym jest Polska i Polacy? Tobie zycze rowniez milych snow. Mam nadzieje, ze bedac kiedykolwiek w zwiazku z Polakiem nie podwyzszysz statystycznej skali maltretowanych NIEKTORYCH kobiet ;)

wohowwwwww no to sie naczytalam!!! milam problemy z netem, na msn nadal nie wchodze nie wiem czemu ale mam nadzieje ze jutro bedzie ok, no bo chce zobaczyc yavrum zanim zostanie sprzedana do burdelu ;) ominela mnie dyskusja z "do yavrum"....damn ;) ale faktycznie pani do yavrum nie wyzywala chyba nikogo...tylko sie tak zastanawiam skad ta determinacja lacznie z cytowaniem artykulu :) napisze jutro wiecej bo wlasnie moj terrorysta wroci do domu skomentuje tez artykul :) pozdrawiam domi

do yavrum pisząc gdzie pracujesz co robisz i z czym się spotkałaś osiągnęłabyś większy efekt niz cytując artykuł o patologii, która zdarza się w każdym kraju. A że dziewczyny darzące uczuciem jakiegokolwiek faceta są zaślepione, małe prawdopodobieństwo, że osiągniesz efekt. Zawsze znajdą argument. Pozostaje wierzyć, że każda z nich ma odrobinę rozsądku bo gdyby każdy z nas spędzał życie na myśleniu czego należy się obawiać. To nawet z domu nie powinno się wychodzić. do yavrum no to jak opowiesz nam swoja historię?

hmmmm...jaką moją historię??????

otoz oswiadczam w imieniu swoim i kolezanek, ze nie jestesmy zaslepione, bo nie kochamy slepa miloscia!!! Co z reszta wynika z wielu naszych postow, w ktorych przedstawiamy swoje obawy i watpliwosci.:)

trt9 - sama jestes zaslepiona

kucukbalu - ty to chyba się z powołaniem minęłaś. do yavrum - ja już to dawno zauważyłam, że to jest topic właśnie o blaskach Turcji, a nie cieniach. Ktokolwiek napisze coś złego na temat Turcji i jego mieszkańców to wszystkie się na niego rzucają i wynocha bo my wiemy najlepiej. Ciesze się, że mimo to forum publiczne.

z jakim powolaniem?????????

no i moze byc forum publiczne, ale tez mozna uszanowac nasze prosby z poczatku tematu. Poza tym mamy swiadomosc tego co sie dzieje na swiecie.

:O

do yavrum - "swoją historię" miałam na myśli dlaczego masz takie złe zdanie na temat Turcji, pisałaś wcześniej, że w związku z Twoja pracą.

wiesz \"do yavrum\" nie lubi pisac o sobie, znacznie bardziej woli nam przytaczac negatywy zwiazkow mieszanych, sytuacje prostytutek i obcinanych glow.

arab: "I no disco, no womens, no cigaretes. I only work work work"

\"no disco , no men, no cigarretes. I only work work work and sleep\" hehe

madzikpn - ten topic miał być miłą rozmową, wymianą poglądów na temat Turcji i nie było wzmianki, że tylko pozytywy można pisać. Tutaj co chwile pojawiają się jakieś osoby krytycznie nastawione, ale z reguły nie wypowiadają się dlaczego mają takie złe zdanie na ten temat. A artykuł chyba wszytskie przeczytały i nie ma potrzeby go cytować. Tymczasem wy jesteście bardziej agresywne niż te osoby. Nie mam nic przeciwko przeczytaniu czegoś krytycznego pod warunkiem, że nie jest to tylko i wyłącznie na podstawie przeczytanego artykułu w necie. kucukbalu - jak jestem kimś lub czymś zauroczona nie dostrzegam pewnych wad.

Nie mam złego zdania o Turcji jako takiej, tylko o jej dużym problemie. Moja praca ma związek nie z Turcją, ale ..nazwijmy to imigracją obywateli państw pozaunijnych w rejonie Unii Europejskiej, w tym małżeństwami w tym celu zawartymi ( tym dostęp do rozmów z historiami ich związków) . Nie piszę o innych państwach, bo nie są one przedmiotem topiku. Moja wiedza dotyczy tego tematu, wiedza o Turcji jako takiej pochodzi z rozmów z małżonkami Turków i oczywiście z ogólnie dostępnych informacji (np. raporty Amnesty International). Przypadki z którymi spotykam się zawodowo są stosunkowo łagodne, ponieważ skutki dla kobiet to: - w przypadku ślubu za pieniądze - np. małżonek znika i nie sposób go odnaleźć i np. wziąć rozwód (tzn można ale jest to trudne). Oczywiście zdarzają sie czyste układy, że po umówionym okresie para się elegancko rozstaje. - w przypadku dziewczyn złapanych na "piękne gwiazdy" - złamane serce, czasami pamiątka w postaci dziecka. W pracy mam więc nie mam do czynienia z kobietami ofiarami społecznie tolerowanej przemocy domowej. Tak jak powiedziałam, wiedza ta jest ogólnie dostępna i mimo tego, że wiem , że przemoc domowa istnieje w każdym kraju , fakt jej tolerowania przez państwo jest skandaliczne. To co podkreślałam wiele razy - przykład pobierania podatków od legalnie (ha, ha) pracujących prostytutek i nie zapewnienia im niczego w zamian. To nie są opinie typu, że Polacy to złodzieje samochodów, a Szkoci są skąpi. Poza tym sam fakt sprzedawanie kobiet do domów publicznych przez członków rodziny (!) o czymś świadczy. Oczywiście, nie dotyczy to każdego Turka, ale zjawisko ma tak wielką skalę, że naprawdę warto się zastanowić, nie tylko przed związkiem , ale także przed tym zanim coś się powie. Yavrum pisała, że przeczytała artykuł - i po jego lekturze napisała, że dobrze, że prostytutki mogą legalnie płacić podatki !

kiedyś tu zajrzałam zwabiona tytułem, ale poziom topiku i ckliwe teksty odrzuciły mnie skutecznie, teraz znów zaglądam i widzę, że chyba się coś zmieniło, ale nie chcę czytać od początku. Wiem doskonale, że nie ma sensu zabierać tu głosu jesli ma się trzeźwe spojrzenie i zna "temat" od drugiej strony, ale cos wam jednak opowiem. Znam język, znam kraj i ludzi, poza tym znam sie na ludziach(nie tylko Turkach :) ), wychowana w męskiej rodzinie zawsze miałam zdrowe podejście do facetów, wszystkich. tylko jedna historyjka (z baaardzo wielu) - polska turystka po dwóch pobytach, zakochana w Turku przyjeżdża trzeci raz żeby wziąć z nim ślub. On, w oczekiwaniu ;)zdradza ją z kolejnymi turystkami, zwalnia na miesiąc podczas jej pobytu, po czym sprowadza sobie kolejne panienki do pokoju. w międzyczasie jawnie mówi, że jest mu tylko porzebny pobyt. ta gąska, prawowita małżonka stęskniona wyczekuje jego przyjazdu, zupełnie nieświadoma... wydrapałaby oczy temu kto spróbowalby się ośmielić ujawnić prawdę. i oczywiście nie uwierzyłaby.

do yavrum - no przynajmniej zaczęłaś pisać jakieś konkrety :), nie czepiaj się już tej yavrum ja na początku też nie doczytałam, że one co prawda podatki płacą, ale tylko na tym się kończy. turecka realistka - mało się zmieniło na tym topicu, nadal się wzdycha:) Ale o tych negatywach też trzeba pogadać, bo co prawda wszędzie to się może zdarzyć, ale Turcja jest w grupie podwyższonego ryzyka. I trzeba to czasem wziąć pod uwagę.

ja pisałam konkrety od początku (o sobie mało, ale informację, że mam pewne doświadczenie z pracy w tych sprawach podałam dawno-nawet nie wiem skąd komuś wziął się pomysł, że to wiedza z wakacji). Jedyne co dodałam to kilka liniej o moje pracy, a nie o Turcji. Tak, Turcja jest krajem "bardzo wysokiego ryzyzka" jeżeli chodzi o związki. Wiadomo co to znaczy ryzyko - nie znaczy, że każdy Turek jest szują, itp, ale nie warto skakać na głęboką wodę bez zastanowienia. Nie spodziewałam sie takiej reakcji na szokujący artykuł..reakcji typu "no, szkoda, żal mi ich, ale wszędzie są takie problemy". Nie wszędzie. W wielu krajach EU zbiera się podpisy przeciwko przyjęciu Turcji do Unii dopóki nie rozwiążą problemu kobiet.

do yavrum - mnie reakcja na ten artykuł nie dziwi, tutaj poprostu jest taka znieczulica tylko ze względu na to, że co chwile jak się coś wspomni o Turcji to zawsze źle nigdy dobrze. Taka patologia zdarza się wszędzie kwestia tylko w jakim stopniu. W jakim stopniu właśnie w Turcji nie wiem. Ale mam jeszcze pytanie odnośnie Kurdów jakie rejony oni zamieszkują?