W lutym mi sie uda!!!

Balbinko krzyczysz wiec jestem:) Niestety u mnie wszystko po staremu.Wczoraj mialam byc u immunologa ale mojemu M wypadlo spotkanie i nie dalismy rady.Zapisalam nas na 9 wrzesnia.I znow sie przeciaga... Jak nie urok to sraczka. Spadam do kuchni,jutro mam gosci. Caluje Was mocno

hej dziewczyny żłobek załatwiony... kamien z serca spadł... maja idzie w poniedziałek obejrzec żłobek a we wtorek juz zostaje... mam nadzieje ze bedzie oki... ogólnie bardzo żywiołowo reaguje na dzieci, wiec mysle ze jej sie spodoba... a wiecie ze nasze dzieci podobnie raguja na wszystko, jak czytam wasze wypowiedzi to mówie sobie z sercu... moja maja tak samo... ogólnie zaczyna mi sie prac, jeszcze dostałam wychowawstwo wiec podwójna robota...ech musze małą w chodziku pilnowac bo demoluje mi mieszkanie, hehe... mamy 2 pary bucików, 18 numer ale są za duze , mniejszych nie było nigdzie... buziaki

halo czy jest tu ktoś???? jutro ruszam do szkoły, ciekawe jak tam moja klasa, czy trafią sie diabełki czy aniołki, hehe pozdrawiam

Witam:) Basiu i jam ciekawa jaka klasa Ci sie trafila no i jak Majce zlecial pierwszy dzien w zlobku? U nas ok. Maly spi w nocy lepiej, bo przesypia noc do 6 rana i potem jeszcze drzema do godzinki z herbatka. Nie zapeszajac oczywiscie;) Pogoda do du... za przeproszeniem i ogolnie to zastanawiam sie nad pojsciem do pracy... Co u Wa? Ciekawa jestem co u Loli i jej coreczki? Ma ktos kontakt? Sto lat dla Michasia z okazji ukonczenia 11 juz miesiecy :) Rosnij zdrowo przystojniaczku:) Buziaki

o nie!!! wszystko mi sie skasowało....

tyle napisałam... teraz w skrócie, klasa oki, maja w złobku- średnie odczucia, wyglądała na zapłakaną , chociaż jak ja oddawałam i potem po nia poszłam to nie płakała... pani powiedziała ze troche spała , troche płakała i troche sie bawiła... ech... no i ma guza na głowie i cos ją ugryzło w policzek... ech,a potem z moja mamą sie popłakałyśmy ze musimy ja oddac do żłobka ... niestety choroba nie wybiera i moja mama musi sie zająć bliską nam osobą która jest cięzko chora... niestety... jesli bedzie żle w żlobku to zastanowimy sie nad nianią... ale trzeba spróbowac...

Hej :) Balbinko bardzo dziekuje za pocieszenie, ale ja sie juz przyzwyczailam :p Ten czas rzeczywiscie zlecial hehe. Juz sie pierwsze urodzinki zblizaja. Basienko mam nadzieje, ze nie bedzie tak zle z tym zlobkiem. Maja przyzwyczai sie. My kupilismy kurtke na zime, bo tutaj sie bardzo szybko zimowe kolekcje rozpoczynaja i pozniej nie dostalabym nic:( Jest troszke za duza, ale musialam wziasc, bo by mi znizka przepadla. Jutro tylko wymienic musze w innym miescie hehe. Patrzalam dzis na internecie ceny zlobkow i sie zalamalam. Za pol dnia musze zaplacic ok 40 euro , za trzy dni 240 euro a za caly miesiac ok 1000 euro( tj 12 dni w miesiacu). Ja przeciez tyle nie zarobie i co tu robic, mam dylemat. Ah.....Pracowalabym wtedy 3 cale dni w tygodiu. Czy Wasze dzieci tez ciagle kreca glowa na lewo i prawo? U Collinka jest wszystko na nie ;) U mnie na ulicy mieszka jedna dziewczyna z Polski, poznalam ja w szkole tutaj i tak sie dziwilysmy czemu sie nigdy nie spotykamy. No i w piatek wieczorem przyjedzie do nas na kawke. Tak blisko siebie mieszkac i nie miec kontaktu hehe. Pozdrawiam

hej musze powiedziec ze 2 dzien w złobku minął dużo lepiej... maja nie płakała, pani powiedziała ze nadaje sie do żlobka, umie sie sama zabawić mi jest radosna... kamień z serca troche spadł... poza tym sie pocieszam ze ona za wiele w tym żlobku nie posiedzi, wczoraj , dzis i jutro tylko 3,5 godziny, wiec jakos da rade... Balbinko nic mi nie mów na temat upływającego czasu... szok po porostu... niedawno przeżywałyśmy po kolei porody, a teraz roczki naszych dzieci... Franiu fajnie ze juz mozesz kompletowac rzeczy na zime dla Collinka, u nas jeszcze nic nie ma... no i super ze śpi w nocy, a z tą główką to Maja czasem tez tak robi, hehe.... a jesli chodzi o kase to juz nic nawet nie mów.. Super ze poznałas kogoś z Polski... to juz widze ze bedzie twoja dobra koleżanka na spacerki i na kawki... pewnie sobie myslisz ze fajnie jest pogadac po polsku nie tylko z męzem, hehe... Balbinko pozdrów Lole... buziaki

Hej:) Basienko milo, ze Majce coraz lepiej w zlobku. Napewno sie zaklimatyzuje i kontakt z innymi maluszkami napewno bedzie mial na nia pozytywny wplyw. Co do zimowych rzeczy to ja taka szczesliwa nie jestem, ze teraz musze juz kupowac. Przeciez to jeszcze tyle czasu, a taka kurtka to na okolo pol roku musi starczyc i badz tu madry jaki rozmiar. Pytalam jednak, czy bedzie jeszcze jakas dostawa kurtek to powiedzieli, ze nie:( To juz wszystko co wisi w sklepach. Widzialam zdjecie Twojej klasy na naszej-klasie. To pracujesz w gimnazjum? Mysle,ze byc wychowawca dorastajacych dzieci to nie latwa sprawa, mam nadzieje, ze nie dadza Ci za bardzo popalic:p Balbinko ode mnie tez pozdrow Lole i powiedz jej, ze my wszystkie pytamy o nia. Moze wpadnie na chwile na kefe i napisze co u niej. Jak tam Michas? Chodzi juz? Pozdrawiam

hej dzis Maje do żłobka odprowadzał tatus , no i niestety nie było to łatwe... płakała jak ją zostawiał i płakała jak ją odbierał... niestety... ogólnie jestem zła bo mi zmienili plan, a miałam taki fajny ze maja nie za długo by musiała siedziec w żłobku a teraz to niewiadomo, ech... Kalse mam fajną , to również zdanie innych nauczycieli, ale zobaczymy, bo to dopiero początek, może sie rozbrykają.... Franiu no niestety ucze w gimnazjum , a to trudny wiek i czasem mam juz dostyć- trzyma mnie tylko super kadra i bliskość szkoły ok5 min. marszu od mojego domu... no i teraz jeszcze ten żłobek na osiedlu to super rozwiązanie... Jutro ja ide maje odprowadzic, zobaczymy co to bedzie... buziaki dla Was i dzidziulków ...

BASIENKO trzymaj sie jakoś , mysle ze za jakiś czas wszystko sie ułozy ;-) i Maja z przedszkola nie będzie chciała wychodzić ;-) jak syn mojej siostry tyle ze on ma 3 latka U mnie ok dziś tata z Misia idzie do lekarza zobaczymy jak im pójdzie ;-) POZDRAWIAM

hej Dziewczyny, ogólnie z tym żłobkiem jest tak ze rano jak ją zaprowadzam to wszystkie dzieci płaczą... no i Majeczka przyłącza sie do tego chóru...dzis tez tak było, niestety... ale jak ją brałam to nie płakała i pani powiedziała ze umie sie sama bawić i nie jest źle, poza tym po niej samej widze ze chyba sie powoli przyzwyczaja... pierwszy dzien był straszny- wyglądała jakby płakała całe 3 godziny taką miała spuchniętą buźke od płaczu... a teraz juz jest ok...zjadła zupke, to nic ze cała była ubrudzona, hehe, w żlobku mam ciuszki na przebranie , wiesz szybko rajstopy zmienilismy i na spacerek...ogólnie ja też psychicznie sie powoli przyzwyczajam... ale 1 dzien był straszny i gdyby nie to ze musiałam isc do pracy na 7.45 to pewnie bym sie poryczała na dobre... a co tam u was... pisałyście cos o drugim dziecku, ogólnie ja tez bym juz chciała drugie ale ciąże by ktoś musiał za mnie przejsc....a tak to najpierw szykuje sie u nas zmiana mieszkania a dopiero \" ewentualnie\"- jak to mówi mój mąż- drugie dziecko... ale ja wiem ze bedzie drugi Kubuś.... w pracy ok, każdy chwali moja klase a ja jestem dumna... mam nadzieje ze sie nie zmieni... buziaki dla Was Kochane... Balbinko zapomnialam Ci napisac ze oczywiście śledze na bieżąco twoje albumy.... zdjęcia z kąpieli sa po prostu boskie , a opisy zwalają z nóg, heheh, ubaw miałam co nie miara...poprosze o więcej... jeszcze raz buziaki

hej nie wiem co sie dzis stało Mai wymiotowała 2 razy ale oprócz tego nic jej nie było,,, bylismy u lekarza i powiedziała ze moze to byc niestrawnosc, bo jesli nie ma biegunki i temperatury to raczej wirus to nie jest... w sumi dzis był tylko na porannym mleku bo nic nie chciała jesc, ale lekarka kazała jej nie zmuszac, poza tym tak dzis było gorąco i mnie tez sie nie chciało jesc......ech mam nadzieje ze jej minie... moze to po wczorajszej zupce ze żłobka, a moze zaszkodził jej cukierek czekoladowy bo kawałek ugryzła... ech... lekarka kazała jej podawać lakcid i tyle a jakby była biegunka to smekte... oby przeszło... buziaki

hej no dzis z mają lepiej , nie dawałam jej cały dzien mleka, dopiero teraz bo tak zleciła pani doktor... tylko kisiel, kleik zupke... mam nadzieje ze to minęło... Balbinko pytałas sie o żłobek to płace 100zł -opłata stała plus 3,5zł za każdy dzień dziecka w żłobku... we wrześniu wyszło to ok 170zł plus własne pieluchy, chusteczki, musiałam zaniesc dwie butelki do mlaka i herbatki, śliniaczki i to chyba wszystko...zobaczymy jak jutro... buziaki

BASIENKO jak Maja ? Kurcze ja nie wiem jak to będzie jak się u mnie zacznie złobek lub przedszkole :-( chyba tez będe wyć jak smok bo teraz sobie tego nie wyobrazam :-( BALBINKO pewno masz racje rówiąc ze się przyzwyczaimy no ale .... Ja skończyłam 30-dzieche , szok :-O i okropność Kurcze jak to zleciało :-O :-( Tez zaczynam coraz częściej mysleć o drugim dziecku ( bo wiekowa juz jestem) ale mąż coś oporny twierdzi ze gdybyśmy mieli większe mieszkanie to moze ale nie teraz jak nam juz tak ciasno. Co do lekarza to kazała brać cebion, cebion multi i witD do roku czasu. Mam juz Misia wszystko dawać próbować noi poza tym ok więc osapnełam ;-) Pozdrawiam

BALBINKO dziękuje ;-) ;-) ;-) Dostałam od znajomej wiadomosć ze moge dostać za free próbki kosmetyków maybelline tylko warunkiem jest rejestracja i podanie 10 e-maili kolezanek gdybyście były chętne to dajcie znać na mojego e-maila to podam wasze dane i wy będziecie mogły wziąść w tym udział. Polega to na tym ze trzeba sie zarejestrować i tez podać 10 e-maili. Po otrzymaniu kosmetyków trzeba napisać co o nich sądzicie. Odpiszcie szybko bo liczba jest ograniczona. POZDRAWIAM

Matoda wszystkiego najlepszego... dziewczyny z Majką juz lepiej ale teraz jakis krostki jej wyskoczyły... byłam u lakarza i on twierdzi ze to pogryzienia od komara, ale nie wyklucza uczylenia...ech... poza tym dzis doznałam szoku, wyszłam z Majką ze żłobka a ona zaczeła tak nerwowo płakać, ze ledow do domu doszłam, ludzie sie patrzyli co ona jak płacze... nic nie pomagało... pod domem juz prawie usnęła... teraz wsadziłam ja do łóżeczka i zasnęła od razu... pewnie była spiąca ,ale żeby tak płakać, wrzeszczeć i wyginac sie...ech....

Dziękuje Basienko ;-) Co do złobka to trudno powiedziec ... trzymam kciuki zeby Maja juz tak nie płakała bo musi was to duzo nerwów kosztowac :-( Balbinko super ze oczka juz nie robieją :-D bo biedne dziecko juz swoje przeszło. A reszta gdzie ???

Czesc dziewczyny! Ja tylko na chwilke.Wpadlam by zakomunikowac ze wczoraj bylismy z M u immunolaga(wreszcie).Narazie dostalismy oboje jakies tabletki z wit E.Mamy je brac przez miesiac.Potem robimy badania(ja koniecznie cytomegalie i helikobakter)i zobaczymy co sie bedzie dzialo.Moze tym razem bede miala tylko jedno szczepienie i za 2 miesiace bedziemy mogli starac sie o dzidzie. Doslownie od wczoraj chce mi sie zyc:) Uciekam juz bo mam kupe roboty.W sobote wylatujemy na WAKACJE:) Pozdrawiam wszystkich!!!

hej dzis w żłobku o niebo lepiej... wczoraj faktycznie chyba zasypiała a ja ja wzięłam no i krzyku narobiła... dzis tylko nie chciała jesc, ech... babcia ja potem nakarmiła z nawiązką , hehe... Balbinko super ze koniec męczarni z oczkiem... Miśka życze udanego wyjazdu... buzka PS Maja nauczyła sie w żłobku raczkować, hehe

Hej:) Zyje, zyje kobitki, ale ostanio tak jakos nie ciagnie mnie do kompa;) Basienko fajnie, ze to jednak nie zlobek byl przyczyna placzu malej. Inaczej napewno bys sie zamartwiala, czy ona tam sie dobrze czuje. Teraz napewno tez myslisz, czy wszystko ok, ale zawsze kamien z serca jak sie odbiera zadowolonego maluszka. Ja tak jak wczesniej pisalam to rowniez szukam zlobka. Niewiem, czy jeszcze w tym roku, ale od stycznia napewno chcialabym isc do pracy. Chce zobaczyc pierwsze kroki i uslyszec pierwsze slowka. Troche mam metlik w glowie...:( Balbinko no i rowniez sie ciesze, ze Michasiowi oczko wyzdrowialo, kochany urwisek ;) Metoda i ode mnie sto lat oraz najserdeczniejsze zycznia urodzinkow. Spoznione, ale szczere ;) Miska fajnie, ze wpadlas do nas. Trzymam kciuki za Ciebie, musi sie udac:) My dzis bylismy na kontroli i Collina wazy 9,5 kg i mierzy 75cm. Pozatym wszystko ok :) Tylko Balbinka wykrakala i Collin znowu sie w nocy ze dwa razy budzi :p Pozdrawiam i do nastepnego.... papa

:) CZeść Kochane. Kopę lat :) U nas dzieje sie sporo. Magda ciąga nosem, kończy (mam nadzieję) choróbsko, które Maja przywlokła z przedszkola. Poza tym odkąd mamy psa nie mam na nic czasu, poważnie, już teraz zastanawiam się czy to aby na pewno był dobry pomysł...Ale jak się powiedziało A to...itd Po raz kolejny spróbuję wdrożyć się w forum, postaram się bo smutnawo czasem siedzieć tak i nie mieć z kim (do kogo :)) pogadać (hehe wcale nie egoizm przeze mnie przemawia). Buziaki dla wszystkich! PS.Acha, pozdrowienia od Dagi! Miała je przekazać już dawno ale pech chciał że forum było wtedy niedostępne a potem tak jakoś...

hej miło że sie odezwałaś shanen... częściej prosze... z chorobami to mi nawet nie mów, moja Maja tez zakatarzona oby jej szybko minęło, niestety w zbiorowisku dzieci nie da sie tego uniknąć, a do tego taka niesprzyjająca pogoda...zimno aż na dwór nie chce sie wychodzić...ogólnie nic nowego... z Maja troche lepiej - chyba przyzwyczaja sie do żlobka... w pracy tez juz w miarę sie uspokoiło...nadeszła szara rzeczywistość... ech, ta jesień mniej jakos przygnębia...

Basieńko, w ogóle wielki buziak ode mnie dla Mai za dzielność! Cieszę się że przyzwyczaiła się do żłobka, chorób niestety uniknąć się nie da :( Moja Maja w przedszkolu a znowu dziś w domu została - w nocy do gigantycznego kataru doszedł paskudny kaszel, teraz już i Magda ZNOWU! ma gęsty katar. Tylko się pochlastać. Jutro stawiam Mai bańki, bezogniowe ale pierwszy raz, trzymajcie kciuki!

hej shanen trzymamy kciuki, kurde te okropne choroby i niestety tak jak napisałas nie da sie ich uniknąć...szkoda tylko ze nasze kruszynki muszą tak cierpiec... byłam dzis u lekarza z mają i na ten katar przepisał antybiotyk... zastanawiam sie czy wogóle jej podam, bo to chyba lekka przesada na katar dawac antybiotyk... no i musze powiedziec ze katar powoli przechodzi... smaruje jej nosek maścią majerankową, a wy macie jakies sposoby na katar , albo jakies sprawdzone krople albo cos w tym rodzaju??? jutro Maja nie idzie do żlobka i w piątek tez nie , niech sie wykuruje Shanen zdrówka życze Twoim pociechom... a reszta dziewcząt gdzie sie podziewa...???

Witam:) Oh glowka mnie boli :( Ja dzisiaj caly dzien sama, maz jeszcze w pracy i tak jest codziennie, ze musi dlugo pracowac. Juz nie wyrabiam tej samotnosci:( Basienko no to rzeczywiscie dziwne, ze na katarek od razu antybiotyk przepisuje. Ja psikam malemu do noska sola fizjologiczna w sprayu i praktycznie w momencie jak psikne z noska wylatuje wszystko, tylko Collin drze sie w niebo glosy jak tylko mu tym psikne. Mam nadzieje, ze Majce szybko przejdzie. Dziewczyny my chyba wszystkie mamy gorsze humory, czy powodem jest nadchodzaca zima i pogoda na dworze? Ja niewiem jak zniose te jesien i zieme:( Krutkie dni, dlugie wieczory, zimno, deszcze, wiatry, ani to na dwor ah....:( Balbinko rzeczywiscie Michas juz roczek bedzie konczyl, jak to szybko zlecialo. A ja pamietam jak dzis, gdy dostalam wiadomosc od Ciebie ze szpitala, ze Michalek sie urodzil. Shenen fajnie, ze jestes:) Szkoda, ze Ci dzewczynki tak choruja, a ta Majka to juz wogle bidulka:( Mam nadzieje, ze wszystko szybko minie Pozdrawiam Was serdecznie i kolorowych snow zycze, oby jutro lepszy dzien nas przywital:) Buzka

hej i ja dołączam sie ze smęceniem zgadzam sie z wami w 100%, zimno, wieje, mąż w pracy całe dnie, do 22- dzis złapałam doła i ryczałam razem z Majką... niestey jej stan coraz gorszy i byłam zmuszona dac antybiotyk- koszt leków jakie przepisał pan doktor wyniósł ponad 100zł bosko... ale nie miałam wyjścia, bo gorączkuje, katar leci ciurkiem, próbowałam juz maści, wode morską tez i nic... ech a bidulka płacze cały dzien nie mam siły jej juz nosić, a męża nie ma całe dnie, mijam sie z nim w drzwiach... nie chce takiego zycia... kończe bo sie rozczulam... żdrówka życze wszystkim żłobek do czasu wyzdowienia zawieszony

Witam:) Balbinko gratuluje pierwszych kroczkow:) Michas na swoich urodzinkach bedzie juz pomykal:) Basienko mam nadzieje, ze z Maja juz lepiej? Duzo zdrowka dla Was Dzies mamy sobote, a ja znowu sama:( Slomiana wdowa:( Pozdrawiam

hej a my jedno wesele obskoczyliśmy a za tydzien drugie, wyobraździe sobie ze Maja tak dała popaliś babci w nocy ze jak ją dzis odebrałam rano to od razu usnęła i spała od 9.30 do 12.30 szok... ona nigdy tyle nie spała w dzien... ładnie musisła rozrobiać, hehe... a ogólnie ma jeszcze katarek ale juz nie taki duży, antybiotyk jeszcze przez 3 dni musze jej dawac, mam nadzieje ze choroba w końcu minie na dobre. Balbinko to widze ze Michaś przejdzie na nóżkach roczek, fajnie, moja Maja czuje że tez sie niedługo puści to w łóżeczku to juz sama stoi sobie bez trzymania i próbuje maszerować, hehe Kupiłam już małej kozaczki, takie smieszne, różwe bo w tych bucikach co ma nóżki juz jej marzną... no i w realu tyle fajnych rzeczy kupiłam dla niej do ubrania, polarowe spodenki , sweterak, bluze i wszystko w przystępnych cenach... buziaki odzywajcie sie więcej...

Witam :) Ja nadal w kiepskim nastroju, to jakas deprecha, czy cos:( Balbinko musze sie przyznac, ze wczoraj ogladalam zdjecia Michasia:) On jest przeslodki i bardzo podobny do Collinka. Te same reakcje...mowie jakbym Collinka widziala. A te opisy do zdjec to mnie doslownie rozwalaja, tak sie nasmialam hehe... Basienko jak Majeczka? Co u Was slychac? Ja kupilam dzis Collinkowi butki, wiec na zime juz jest przygotowany :) Pozdrawiam