dla załamanych, smutnych, samotnych dziewczyn...cos o miłosci i urodzie -

kiedys napisałam co nieco na zdrowiu i urodzie..myslac ze siedza tam te' brzydkie nieszczesliwe' ale zostałam skrytykowana i dobita..poniewaz..chciałm otworzycpczy dziewczynom, ze nie tylko wyglad sie liczy.z.e nie sa samotne bo brzydkie..ze nie trzeba miec wymairow modelki, i nieskazitelnje cery Jestem troche za gruba...mam celulit i niestety rozstepy..wg mnie za duzy nos, za małe oczy, moje zeby mogły by byc bielsze i prostsze...a cycki wieksze...mogłabym miec gestsze włsy... w sumie to przez iele lat samotnosci myslałam ze dopoki niedorownam ideałom z okładek to bede gnic w samotnosci...płakałam czesto..chcodziła niesczesliwa, złąamana, niekocha az tu nagle...On....chłopak...starszy ode mnie...dosyc przystojny..nie z tych ciapciusiow w okularkach i kapaciach co usłuza swojej zonce i zacza sie nad nia rozczylac, nie z tych mięczakow co wema sobie babke do prowadzenia domu...a jednak dostrzegł taka szar myszke...spodobałam sie mu... mowi , ze przez ciepło...które w sobie mam zaakcetował mnie w całosci..z moimi wadmi wygladu, charakteru.. dziewczyny..nie umiem pisac tego postu z takim zapałem jka kiedys na uczuciwoymale prosze was..nie załmujcie sie daząc do ideału urody..bktóry lansuja media..czekajac na uczucie i myslac ze faceci to szczury , które ogladaj sie za cyccatymi chudzinkami w miseczka conajmniej C..NIEPRAWDa owszem..wielu ejst takich..ale czy chcemy byc z kims kto patrzy tylko i wyłacznie na urode? moj..mimo ze nie z tycb swirtych , nie z tych pantoflarzy i 'grzecznych chłopcow', wybrał mnie...pokochał...chco sam o sobie moge stweirdzic ze jestem niezbyt łądna...ze wiele mi do pieknosci brakuje miał przede mna dziewczyny..szcupłe, ładne..mogł miec teraz, niedawno, gdy mnie poznawał...wiec co sie stało, ze wybra mnie sposrod tych szcuplejszych, ładniejszych, bardziej zabawowych? ehh.. uwierzcie, ze miłosc nie opiera sie na urodzie i ze kzda ma sznase..czy ma okulary, czy 10 kg nadwagi, czy krzywe zeby, czy garbaty nos...i niekoniecznie musza sie nami zainteresowac ci , o których same powiemy ' brzydal'... naparwde....moj przypadek to potwierdza.. sam o sobie mowie, ze ejstem beee...ze grubasek, ze garb na nosie, krzywe zabki, ze ciałko mogłby byc głądsze, jedrniejsze..ze mam smutna twarz...ale on patrzy na mnie zapatrzony..bo pokochał mnie taka jaka jestem...:) sam mzoe nie ejst wzorem modela, przystojniaka, nie ejst strasznie wysoki, ale ma silczny nosek, blyszczace, ciepłe oczy, fajny usmiech, sympoatyczny wyraz twarzy...podoba mi sie...miał kilak dziewczyn...takze z tym problemu nie miał..nie byłam aktem desperacji..dla mnie rozstal sie ze swoja dziewczyn.a...tzn. ja byłam jednym z powodow..jakby popcheło go uczucie do mnie w tej decyzji... takze nie załamujcie sie, nie męczcie na siłe zabigami upiekszajceymi, nie płaczcie w samotnosci..tylko stworzcie sobie mozliwosc by kogos poznac ja go poznałam na necie :)

autorko tego topiku czy nie wiesz jak trudno jest uwierzyc w sobie, gdy jest sie ciagle samemu???? mi juz nie chodzi o moja urode, az tak bardzo wygladem sie nie przejmuje, gdyz faceci potrafia mnie zauwazy, lecz coz z tego...... gdy nigdy nic nie wychodzi, jestem poprostu "fajna" a to juz jest naprawde problem :(

mala pomykla : * jestem poprostu NIE fajna! :( ( z charakteru, sposobu zycia, szarego, jestem nudna i obojetna dla kazdego faceta.)

a o wieku to juz nie wspomne, wstyd sie przyznac

nawet zadnego odzewu :(:(:(

a jaki wiek?

naprawde sporo mam latek, ten brak doswiadczenia mnie przeraza, jak sobie dalej poradze? wiekszosc znajomych juz ma normalne rodziny, meza, dzieci, badz przynajmniej chlopaka, a ja? :(

wiem jak trudno uwierzyc w siebie..wkoncu ie wierzyłam w siebie tyle lat..andal mam kompelksy..ale chciałam tylko uswiadomic ze nie zawsze trzeba byc pieknym by znalezc kogos kto nas pokcoah mzoe rpoblem lezy w chrakterze..niekoniecznie twoim lecz ludzi, kórzy sie wokoł ciebie kreca? moze sa za mało wstanie zaakceptowac? ja mam wredny charakter..duzo narezkam, duzo mnie złosci, zcasme zbyt dziecinna, czesto paczliwa..ale on to akceprtuje..jest cierpliwy...moze nie jest i on ideałem...moze troche bym chiała go zmienic..ale chyba zaczynam dioceniac to co mam... wiesz...znam tle ładnych dziewczyn i nie maja nikogo? dlazcego> chrakter, zbyt duze wymagania, a moze trafiły na nieodpowiednich ludzi?

ble ble ble i tyle na ten temat wypowiedzi. ja już nie wierzę w miłość między kobietą i mężczyzną. coś takiego nie istenieje, po prostu. to pożądanie, potem przezwyczajenie. zawsze można sobie znaleźć lepszy obiekt uczuć niż mężczyźni. ja takim mam - pasja do pewnej dziedziny życia, po prostu. i mam nadzieję że nie będzie mi się w życiu nudzić.

ble ble ble no moze dla ciebie tak :) dobrez ze masz pasje jakas...bo ona wąsnie powinna nadawac sens zyciu ja mam inazcej.,,dla mnie sensem sa relacje miedzy ludzkie nie waidomo czy mi sie uda..bede robic wszysko by tak byo.... takim 'ble ble ble' tez mozna odtsraszyc od siebie ludzi

Otoz to, charakter... bo wiesz wokol mnie niewiele ludzi kreci sie, przez ostatni kilka lat jedynie tracilam kontakty z wlasnej winy, taki mam ten charakter - nie jestem osoba zbyt towarzyska (zacicha, zbyt niesmiala zwlaszcza jak na swoj wiek) a zwyczajnych rozmow mi brakuje w realu... :( Z drugiej strony gdy nadaza mi sie okazja uciekam od niej, gdyz nie potrafie rozmawiac zabawnie, innych nie chce nudzic. Moze to trudne dla Ciebie ale tak jest. Kto by chcial nudziare? Nikt:(

jak byłam w liceum to jhedyne o czym marzyłam było ciepło i uczucie. kilka razy dostałam \"kosza\" jestem \'wyleczona\" z pragnienia bycia z kimś. za bardzo bolało. zbyt wielu z nich odepchnęło mnie dokładnie przez wygląd. od około roku mam znieczulice na mężczyzn.ale sami do niej doprowdzili swoją.

Poza facetami, ktorzy mnie nie chca :( nie mam innych pasji i nie potrafie innych znalezc :O

a ja co mam powiedzieć? mówią że jestem ładna, fajna, ale zazwyczja kończy sie tylko na kumplowaniu :(

albo jak już coś ktoś do mnie to ja do niego nie :/

innym:O

taaaa, bo wolał szarą mysze , bo przystojniak który dał już lizać pałę kilku laskom, na które sie spuszczał i pieprzył we wsyzstkich pozycjach podziwiając ich piekne ciała, teraz chce miec żonę wierną, bo sam wie ze wczesniej byl puszczalski i ze jego piekne laseczki tez były puszczalskie, dlatego wybrał ciebie nieciekawa bo wie ze bedziesz mu wierna jak piesek i po stópkach bezdiesz całowac ze raczył na ciebie spojrzec, a on i tak bedzie cie walił w rogi i zdradzał bo stare przyzwyczajenia wracają,. nie bądz naiwna kobieto:O myslisz ze go podnieca twój cellulit i rozstępy? oszukuj sie nadal, takie jak ty są slepo zapatrzone w przystojaniaka, obys sie nie przejechała... chociaz szcześcia ci zycze:)

'...dosyc przystojny..nie z tych ciapciusiow w okularkach i kapaciach co usłuza swojej zonce i zacza sie nad nia rozczylac, nie z tych mięczakow...' nie tylko wygląd się liczy? a jakby był ciapciusiem w okularkach?

bo w tym związku słychać ze to ty jestes tym kapciem w przysłowiowych okularkach z dużą d.u.p.ą posiekaną rozstępami i celliltem, i patrzysz z rozczuleniem na swojego przystojniaczka.... wiesz co.. .dobra rada --- wybierz faceta podobnego urodą do ciebie, bo w tym związku zawsze będziesz tą gorszą i sczeźniesz z zazdrości jak on bedzie miał ładne koleżanki, lub gdy bedizesz podejrzewać zdradę..... żal mi ciebie, naprawde ci współczuję...:(

"wiec co sie stało, ze wybra mnie sposrod tych szcuplejszych, ładniejszych, bardziej zabawowych? " jak to co? chce miec w domu usłużnego kapcia, wierną żonę -dlatego ciebie wybrał

że czesto tak jest ze atrakcyjny facet bierze sobie brzydką dizewczynę bo wie ze ona będzie mu na pewno wierniejsza niż ładna.

...z postem powyżej. Większe szanse są na to, że nieatrakcyjna dziewczyna zdradzi, niż ta atrakcyjna i pewna siebie! Nieatrakcyjna skorzysta z każdej szansy, żeby się dowartościować... szczególnie gdy ogień w związku się wypala...

To może ja powiem takMam wielu fajnych kumpli bardzo często pytałam ich o ideał kobiety.Odpowiedzi różne ale wszyscy chcieli mieć kobietę:ciepłą: :)Co mnie zaskoczyło bo po niektórych się nie spodziewałam:)rozbroiło mnie to zupełnie jak opowiadali o kobietce od której bije ciepło to jest takie sexy!Niby czasami zgrywają twardzieli ale tak na serio nie czatuja tylko na Pamelę:)

nio tak, do domu do małzeństwa ciepłą, ale fantazja, seks to super laseczkę, tacy są faceci :O

dziewczyny nie zadeczajcie sie !!! prawda jest takja, że dziewczyna musi byćkobieta. odpowiednie kształty, zaokrąglenia w odpowiednich miejscach, wcięcie w talii itd Nie wiem komu mogą podobac sie wieszaki ale mnie nie. Oczywiscie jak dziewczyna jest gruba to takze odpada bo to jest po prostu obrzydliwe. Nalezy zachowac umiar pomiedzy byciem patyczakiem a tucznikiem. I to wszysto !! I dziewczyny pamiętajcie, podkreślajce swoją kobiecość !!! Dziwią mnie dziewczyny na basenie w stroju jednoczęściowym... Albo latem w upały uparcie chodzące w spodniach... Kobiecosc, zadbanie naturalnosc, cieplo i sympatia - to cenimy w kobietach I nie przejmujcie sie, ze moze nie macie piersi z miseczka C jak ktos tam napisal... Wystarczy dbac o figure a wielkosc piersi nie jest taka istotna. Poza tym czlowieka kocha sie MIMO CZEGOS a nie ZA COS !!

odpowiednie kształty... :-/

poza tym atrakcyjny nie zawsze = wykorzystujący :-P

a autorce szczęścia życze :) miło czytać takie rzeczy...

wszystko zalezy od tego co sie komu podoba :P jedni lubia wychudzone laski w stylu Paris a dla innych idealem bedzie Monica Bellucci z jej kraglymi biodrami i kobieca figura :P Jedni podniecaja sie piersiami Pameli inni dziewczeca uroda Alby ;) Tak samo jest przy wyborze partnerki :P jak to sie mowi : nie jest piekne co jest piekne tylko to co sie komu podoba :P czy jakos tak :P:P

autorka topicu ma rację Ja też nie należe do piękności, jestem pulchna, mam krzywy nos, wadę wzroku, krzywe zęby.Na pewno nie można mnie uznać za pamelę itp. Mam narzeczonego, który kocha mnie najbardziej na świecie. Mam w sobie dużo ciepła. Tak naprawdę to nie wygląd modelki się liczy. facet chce przy sobie mieć kobietę z którą można normalnie porozmawiać, nie wstydzić się, przy której można nawet popłakać a ona nie potępi. Faceci zgrywają twardzieli ale tak naprawdę bardzo poszukują ciepła i zrozumienia. Towarzyszki życia, kogoś z kim można sensownie porozmawiać zwierzyć się. Dziewczyny piękne ale puste są dobre ale tylko na chwilę, na przygodę.. nie można z nimi ułożyć sobie życia. Zauważyłam, że one bardziej cierpią niż dziewczyny przeciętne ponieważ przyciągają takich facetów, którzy się z nimi nie liczą. Mam jedną koleżankę niezwykle piękną, inteligentną ale strasznie zamkniętą wyrachowaną i zimną. ciągle przyciąga dupków.. Nie można też popadac w przesadę naturalności, czyli zero makijażu , worki jako ubrania. Makijaż naprawdę może ukryć mankamenty urody i pomóc. pozdrawiam